Hiszpania
Moderator: Moderatorzy
Hiszpania
Witam,
Wprawdzie sezon urlopowy już dobiega końca ale może ktoś się wybiera do Barcelony. Jeśli tak, to mogę polecić świetne miejsce z kanapkami na gorąco w wersji zwykłej oraz bezglutenowej. Jest to kanapkarnia Conesa na placu St..Jaume w dzielnicy Barri Gotic, czyli tam gdzie każdy turysta obowiązkowo jest.
A tu znalazłam informacje sklepach i restauracjach w Barcelonie.
http://www.celiacscatalunya.org
W tej kanapkarni ujęło mnie to, że tą samą kanapkę można zażyczyć sobie w pieczywie zwykłym i bezglutenowym, bezglutenowe przyrządza się z zachowaniem ścisłych zasad co można podpatrzeć bo proces przygotowania kanapek jest widoczny dla klienta. Nigdy nie jadłam pieczywa bg tak pysznego jak tam, naprawdę producenci nasi jeszcze wiele mogą się nauczyć.
W ogóle w każdej restauracji w jakiej jadłam, wiedzieli co to jest dieta bezglutenowa i nie musiałam się jakoś dodatkowo opowiadać. Widocznie wiedzą więcej na temat celiakii jako społeczeństwo, może jest tam częściej spotykana.
Jest tam też bardzo dużo sklepów ze zdrową żywnością, gdzie mogłam się zaopatrywać w jedzonko.
Nie wiem jak jest w innych częściach Hiszpanii ale Barcelonę bezglutkom polecam gorąco!
Wprawdzie sezon urlopowy już dobiega końca ale może ktoś się wybiera do Barcelony. Jeśli tak, to mogę polecić świetne miejsce z kanapkami na gorąco w wersji zwykłej oraz bezglutenowej. Jest to kanapkarnia Conesa na placu St..Jaume w dzielnicy Barri Gotic, czyli tam gdzie każdy turysta obowiązkowo jest.
A tu znalazłam informacje sklepach i restauracjach w Barcelonie.
http://www.celiacscatalunya.org
W tej kanapkarni ujęło mnie to, że tą samą kanapkę można zażyczyć sobie w pieczywie zwykłym i bezglutenowym, bezglutenowe przyrządza się z zachowaniem ścisłych zasad co można podpatrzeć bo proces przygotowania kanapek jest widoczny dla klienta. Nigdy nie jadłam pieczywa bg tak pysznego jak tam, naprawdę producenci nasi jeszcze wiele mogą się nauczyć.
W ogóle w każdej restauracji w jakiej jadłam, wiedzieli co to jest dieta bezglutenowa i nie musiałam się jakoś dodatkowo opowiadać. Widocznie wiedzą więcej na temat celiakii jako społeczeństwo, może jest tam częściej spotykana.
Jest tam też bardzo dużo sklepów ze zdrową żywnością, gdzie mogłam się zaopatrywać w jedzonko.
Nie wiem jak jest w innych częściach Hiszpanii ale Barcelonę bezglutkom polecam gorąco!
Ostatnio zmieniony pn 12 mar, 2012 11:03 przez truskawka, łącznie zmieniany 1 raz.
Ostatnio byłem w Hiszpanii, choć nie w Madrycie, tylko w Granadzie. Byłem z większą grupą i posiłki były w hotelu. Wyglądało na to,że wiedzieli co to celiakia. Posiłki dostawałem zawsze trochę inne niż pozostali. A najmilej zaskoczony byłem, gdy na śniadanie dostałem też chrupiące bg bułki. Chleb, który ze sobą zabrałem w całości przywiozłem. W supermarkecie też było stoisko z żywnością bg.
Choć trochę pożywienia mimo wszystko pewnie warto w razie czego wziąć.
Choć trochę pożywienia mimo wszystko pewnie warto w razie czego wziąć.
A widziałaś tą stronę: http://www.celiacosmadrid.org/index.html jest to strona stowarzyszenie właśnie z Madrytu.
Lista hipermarketów: http://www.celiacosmadrid.org/direccion ... cados.html
Restauracje: http://www.celiacosmadrid.org/direccion ... tes_1.html
I jeszcze coś co mnie zaciekawiło szczególne http://www.celiacos.org/tiendas_telepizza_291208.pdf
Pozdrawiam
Lista hipermarketów: http://www.celiacosmadrid.org/direccion ... cados.html
Restauracje: http://www.celiacosmadrid.org/direccion ... tes_1.html
I jeszcze coś co mnie zaciekawiło szczególne http://www.celiacos.org/tiendas_telepizza_291208.pdf
Pozdrawiam
"Świat pełen jest osób pilnujących własnych przywilejów i cudzych obowiązków"
Dziękuję za odpowiedzi. Meggy, wszystkie te strony widziałam, jednak hiszpański znam w stopniu podstawowym, więc pewnie wiele informacji mi umknęło. Dlatego pytałam o Wasze doświadczenia Listy sklepów i restauracji oczywiście wydrukowałam
Ostatnio zmieniony ndz 26 kwie, 2009 07:53 przez -ania-, łącznie zmieniany 1 raz.
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Dziękuję pięknie za ten post mam nadzieje że będę w Barcelonie jeszcze. Pierwszy i ostatni raz kiedy tam byłem właśnie czekałem na diagnozę, tym razem mogę skorzystać z tego o czym piszesz Nie sądzę aby w Barcelonie było więcej osób z celiakią, conajwyżej więcej ma ją zdiagnozowaną, bo ludzie bardziej zwracają uwagę na zdrowie.
To naprawdę dobra wiadość, pozdrawiam !
To naprawdę dobra wiadość, pozdrawiam !
Ostatnio zmieniony sob 09 maja, 2009 17:40 przez Cuzco, łącznie zmieniany 1 raz.
A propos Madrytu: to jest jednak inny świat
Byłam na początku lipca na 4 dni służbowo - zapoznałam się wcześniej ze stronami, które podała meggy i bardzo dobrze uczyniłam, bo dane mi było pójść do Telepizzy i zjeść normalnie pizzę, taką samą jak wszyscy i w tej samej cenie. Bez problemu, no, może jedynie nie są Hiszpanie chętni do mówienia po angielsku, ale jakoś się idzie dogadać. Załączam dowody rzeczowe Pizza była z szynką (jamon) i serem, do wyboru była jeszcze cztery sery. No dobra, glutenowych rodzajów jest więcej, ale narzekać nie będę.
W hotelu też mi zapewnili pieczywo, po uprzednim pytaniu w mailu. Wprawdzie kłopot miałam z porozumieniem się z panem kelnerem, bo jak powiedziałam do niego, że poproszę "sin gluten", to mi przyniósł smażone jajka, ale potem się ogarnął. Na konferencjach, jak się odpowiednio wcześniej powie, też raczej zadbają, a w każdym razie powiedzą co można jeść ze stołu ogólnego. W supermarkecie byłam jednym (Corte Ingles, ich sieć domów handlowych) i oniemiałam, przed półką bg szczęka mi opadła - ceny jak za normalne ciastka mniej więcej, pieczywo trochę droższe, ale pełen wybór. Koło mnie stała jedna Amerykanka i razem nie mogłyśmy wyjść z podziwu A, byłam jeszcze w sklepiku ze zdrową żywnością - też pełen wybór, i w jednym malutkim na dworcu kolejowym, gdzie było trochę pieczywa Schara i jakieś pojedyncze ciastka. Nie mam pojęcia jak wygląda sprawa w mniejszych miejscowościach, ale chyba oni są jednak bardziej uświadomieni.
Byłam na początku lipca na 4 dni służbowo - zapoznałam się wcześniej ze stronami, które podała meggy i bardzo dobrze uczyniłam, bo dane mi było pójść do Telepizzy i zjeść normalnie pizzę, taką samą jak wszyscy i w tej samej cenie. Bez problemu, no, może jedynie nie są Hiszpanie chętni do mówienia po angielsku, ale jakoś się idzie dogadać. Załączam dowody rzeczowe Pizza była z szynką (jamon) i serem, do wyboru była jeszcze cztery sery. No dobra, glutenowych rodzajów jest więcej, ale narzekać nie będę.
W hotelu też mi zapewnili pieczywo, po uprzednim pytaniu w mailu. Wprawdzie kłopot miałam z porozumieniem się z panem kelnerem, bo jak powiedziałam do niego, że poproszę "sin gluten", to mi przyniósł smażone jajka, ale potem się ogarnął. Na konferencjach, jak się odpowiednio wcześniej powie, też raczej zadbają, a w każdym razie powiedzą co można jeść ze stołu ogólnego. W supermarkecie byłam jednym (Corte Ingles, ich sieć domów handlowych) i oniemiałam, przed półką bg szczęka mi opadła - ceny jak za normalne ciastka mniej więcej, pieczywo trochę droższe, ale pełen wybór. Koło mnie stała jedna Amerykanka i razem nie mogłyśmy wyjść z podziwu A, byłam jeszcze w sklepiku ze zdrową żywnością - też pełen wybór, i w jednym malutkim na dworcu kolejowym, gdzie było trochę pieczywa Schara i jakieś pojedyncze ciastka. Nie mam pojęcia jak wygląda sprawa w mniejszych miejscowościach, ale chyba oni są jednak bardziej uświadomieni.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony wt 11 paź, 2011 14:26 przez Sheep, łącznie zmieniany 1 raz.
Z tą telepizzą w Madrycie, to jednak nie jest tak kolorowo, bo nie każda restauracja serwuje pizze bezglutenowe, a tylko kilka wybranych. Dobrze więc przed wyjazdem ustalić która konkretnie i udać się prosto tam.
Natomiast stoisko w Corte Ingles faktycznie zapiera dech w piersiach! Ach, francuskie rogaliki z czekoladą wspominam do dziś...(a byłam w maju tego roku). Ciasteczka też nie najgorsze
Natomiast stoisko w Corte Ingles faktycznie zapiera dech w piersiach! Ach, francuskie rogaliki z czekoladą wspominam do dziś...(a byłam w maju tego roku). Ciasteczka też nie najgorsze
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Ciekawe, w jakiej strefie dowożą za darmo Kraków się pewnie nie łapie
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
Po dwutygodniowym pobycie na własną rękę i z własnym wyżywieniem stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że do Hiszpanii w ogóle, a do Madrytu w szczególności, celiaki mogą jechać spokojnie.
Linki do hiszpańskiego stowarzyszenia (jak w poście nr 2) są ważne i warto sobie wydrukować listę miejsc, w których mozna coś zjeść, ale: w sklepach zwykle można dostać jakieś produkty bg, bardzo wiele wędlin, serów, konserw jest oznaczonych kłoskiem, więc robienie zakupów jest komfortowe.
Dla wielbicieli pizzy - szczególnie polecam 2 lokale PizzaSana http://pizzasana.com/, mmmm, pyszne i niedrogie - od 8 E.
Ale w wielu restauracjach i barach nawet, jesli nie mają bg oferty, dość łatwo jest się dogadać, co można sobie bezpiecznie wybrać do zjedzenia. Nie mają zwyczaju posypywania mąką ryb i mięsa przy smażeniu, więc np. ryby "a la plancha" - czyli "z blachy" - są bezpieczne, oczywiście, warto zapytać o garni, czy nie ma np. sosu sojowego.
Podają dużo dań opartych na ziemniakach, np. ośmiornica po galicyjsku (pulpo a la gallega con patatas) i też nie posypują, inne smażone ziemniaki (patatas fritas). Podobnie hiszpańska tortilla - czyli smażone ziemniaki z jajami i cebulą (lub bez cebuli) - jest bezpieczna, a można ją dostać w większości barów na zimno lub ciepło, w porcjach. pakowana jest też w folię i można kupić w sklepie do odgrzania w domu.
W restauracjach, które ogłaszają, że mają menu bg podają np. ciepłe pieczywo.... Po prostu z łakomstwa się zjada!
Szczególnie miłe jest to, że kelnerzy i kucharze nie uważają celiakii za fanaberię, tylko traktują nas poważnie.
Linki do hiszpańskiego stowarzyszenia (jak w poście nr 2) są ważne i warto sobie wydrukować listę miejsc, w których mozna coś zjeść, ale: w sklepach zwykle można dostać jakieś produkty bg, bardzo wiele wędlin, serów, konserw jest oznaczonych kłoskiem, więc robienie zakupów jest komfortowe.
Dla wielbicieli pizzy - szczególnie polecam 2 lokale PizzaSana http://pizzasana.com/, mmmm, pyszne i niedrogie - od 8 E.
Ale w wielu restauracjach i barach nawet, jesli nie mają bg oferty, dość łatwo jest się dogadać, co można sobie bezpiecznie wybrać do zjedzenia. Nie mają zwyczaju posypywania mąką ryb i mięsa przy smażeniu, więc np. ryby "a la plancha" - czyli "z blachy" - są bezpieczne, oczywiście, warto zapytać o garni, czy nie ma np. sosu sojowego.
Podają dużo dań opartych na ziemniakach, np. ośmiornica po galicyjsku (pulpo a la gallega con patatas) i też nie posypują, inne smażone ziemniaki (patatas fritas). Podobnie hiszpańska tortilla - czyli smażone ziemniaki z jajami i cebulą (lub bez cebuli) - jest bezpieczna, a można ją dostać w większości barów na zimno lub ciepło, w porcjach. pakowana jest też w folię i można kupić w sklepie do odgrzania w domu.
W restauracjach, które ogłaszają, że mają menu bg podają np. ciepłe pieczywo.... Po prostu z łakomstwa się zjada!
Szczególnie miłe jest to, że kelnerzy i kucharze nie uważają celiakii za fanaberię, tylko traktują nas poważnie.
Byłam w Barcelonie 24 czerwca, kanapkarnia Conesa była nieczynna, może z powodu św. Jana, który to dzień jest wielkim świętem w Hiszpanii. Natomiast restauracja bg przy porcie - polecana - dosyć droga, więc udałam się do innej i bezproblemowo przygotowano mi pyszną paelle z owocami morza. Kelner kilkakrotnie powtarzał współpracownikom na co mają uważać. Poczułam się wyjątkowo, w dobrym tego słowa znaczeniu. Oczywiście zawsze polecam wziąć ze sobą kartkę z opisem diety.