"Orla Skała" - Szklarska Poręba
Moderator: Moderatorzy
- LumiBo
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 62
- Rejestracja: pn 02 kwie, 2012 21:42
- Lokalizacja: Warszawa / Maków
"Orla Skała" - Szklarska Poręba
Gorąco i w 100% polecam to miejsce! Byliśmy w sierpniu w Szklarskiej Porębie i jestem zachwycona. Po pierwsze widokiem z tarasu śniadaniowego po drugie, oczywiście, bezglutenowym jedzeniem. Wystarczy powiedzieć w kuchni, że jest się bezglutenowcem.
Na śniadanie dostawałam bezglutenowy chlebek, ser żółty, paszteciki własnej roboty, płatki, placuszki. Oczywiście w szweckim bufecie surowe warzywa, surówki, sałatki bez dodatków.
Obiadokolacje jeszcze bardziej bogate. Praktycznie zawsze bezglutenowa zupka dla wszystkich, a jak była glutenowa, ja dostawałam bezglutenową, sosy zagęszczane mąką ziemniaczaną, mięso i ryba bez panierek, ziemniaczki, a nawet lasagne.
Dodatkowo byłam rozpieszczana deserkami: naleśniki / serki naturalne z jagodami / ciasteczka czekoladowe (firmy Schar). Rewelacja Wybór dla glutenowców oczywiście jeszcze większy.
Ośrodek idealny dla rodzin z dziećmi, plac zabaw, kącik z zabawkami w środku. Bardzo urocze miejsce. Właściciele zorganizowali nawet wieczór z muzyką na żywo przy ognisku
Nie myśleć o gotowaniu i nie gotować przez tydzień - BEZCENNE
Na śniadanie dostawałam bezglutenowy chlebek, ser żółty, paszteciki własnej roboty, płatki, placuszki. Oczywiście w szweckim bufecie surowe warzywa, surówki, sałatki bez dodatków.
Obiadokolacje jeszcze bardziej bogate. Praktycznie zawsze bezglutenowa zupka dla wszystkich, a jak była glutenowa, ja dostawałam bezglutenową, sosy zagęszczane mąką ziemniaczaną, mięso i ryba bez panierek, ziemniaczki, a nawet lasagne.
Dodatkowo byłam rozpieszczana deserkami: naleśniki / serki naturalne z jagodami / ciasteczka czekoladowe (firmy Schar). Rewelacja Wybór dla glutenowców oczywiście jeszcze większy.
Ośrodek idealny dla rodzin z dziećmi, plac zabaw, kącik z zabawkami w środku. Bardzo urocze miejsce. Właściciele zorganizowali nawet wieczór z muzyką na żywo przy ognisku
Nie myśleć o gotowaniu i nie gotować przez tydzień - BEZCENNE
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: śr 07 maja, 2014 11:58
Re: "Orla Skała" - Szklarska Poręba
Jestem tego samego zdania:) Poprostu rewelacja, mało tego, że można jeść nie bojąc się o zdrowie, to jeszcze te wnętrza i atmosfera panująca w hotelu:0 Nigdy się z czymś takim nie spotkałam:) Dziękuję za fantastyczną gościnę!:)
Re: "Orla Skała" - Szklarska Poręba
Bardzo się cieszę, gdyż zarezerwowaliśmy to miejsce na letnie wakacje
Re: "Orla Skała" - Szklarska Poręba
Wróciliśmy właśnie z wakacji w Orlej Skale, mogę tylko się podpisać pod powyższymi postami - doskonałe jedzenie, synek codziennie był najedzony, po raz pierwszy pojechaliśmy bez własnego wyżywienia i Orla Skała zdała egzamin na 6!! Polecam serdecznie. W innym wątku napiszę za to o kawiarni w centrum Szklarskiej Poręby - Fantazji, która ewidentnie próbuje zarobić na chorobie, a personel kompletnie nie wie, o co chodzi.
Re: "Orla Skała" - Szklarska Poręba
witam
Mam pytanie odnosnie jedzenia w orlej skale- czy osoba na diecie bezglutenowej dostaje dokladny odpowiednik tych glutenowych potraw? Jakie potrawy sa podawane? Zrobilam rezerwacje a 4letnia corka jest na diecie.
Mam pytanie odnosnie jedzenia w orlej skale- czy osoba na diecie bezglutenowej dostaje dokladny odpowiednik tych glutenowych potraw? Jakie potrawy sa podawane? Zrobilam rezerwacje a 4letnia corka jest na diecie.
Re: "Orla Skała" - Szklarska Poręba
aha i jeszcze - czy ktos sprawdzil miejsca poza pensjonatem pod katem lodow, przekasek (np frytek) itp?
Re: "Orla Skała" - Szklarska Poręba
Większość potraw jest z założenia bezglutenowych. Na śniadanie dostaje osobno pieczywo, ser, wędlinę, płatki, a do tego pyszne naleśniczki, które zamawialiśmy codziennie i braliśmy je zazwyczaj na wyprawy jako zapas. No i ciasteczka. Na obiad zupa zazwyczaj ogólnodostępna bezglutenowa, jeżeli była z glutenem, dostawało się swoją wersję bez glutenu. Kucharz mówił, co ze potrawy można spożywać ze stołu (zawsze jedna z ciepłych potraw była bez glutenu), czasami sosy, makarony itp. otrzymywało się osobno. W mieście nic nie jedliśmy, szczerze mówiąc tak się najadaliśmy, iż nie było takiej potrzeby, synkowi braliśmy to, czego nie zjadł - kanapki, naleśniczki, ciasteczka. Lody w mieście kupowaliśmy w opakowaniach, kulek nie próbowaliśmy. W osobnym wątku poczytasz o kawiarni "Fantazja", której nie polecam.