Witam!
Jestem ze Świętochłowic, mąż ma celiakię. Z uwagi na znaczne zainteresowanie kuchnią azjatycką odkryłam, że wiele dań z Korei, Japonii, Chin itd. NIE ZAWIERA GLUTENU!
Uszczęśliwiona oczywiście gotuję różne potrawy tego typu w domu. Czy ktoś oprócz mnie próbuje tego typu diety?
Ja próbowałam już wszelkich smażonych warzyw z kurczakiem(przygotowuje się je na prawdę szybko) i do tego różne kombinacje przypraw. Niestety nie pasuje nam za bardzo jedzenie nori(wodorostów) bo to ani nam nie smakuje ani nie pachnie najlepiej. Chętnie też przyrządzam wołowinę.
Jeśli ktoś potrafi robić jakieś smaczne potrawy azjatyckie to zapraszam do podzielenia się też przepisem.
Jak dotąd natknęłam się na restaurację Vin-Bao w Świętochłowicach na Bytomskiej 14 i bezskutecznie próbuję przyrządzić "kurczaka po sajgońsku" i "Wołowinę po tajlandzku", która niezwykle nam smakuje a posiłek przygotowują azjaci i chyba mają jakiś swój specjalny przepis do tego.
Zachęcam również do dzielenia się wszelkimi sprawdzonymi azjatyckimi restauracjami.
Azjatyckie jedzenie. Dania bezglutenowe.
Moderator: Moderatorzy
Re: Azjatyckie jedzenie. Dania bezglutenowe.
Jaka jest pewność, że ci utalentowani Azjaci przygotowują wymienione dania bez glutenu??? Co z przyprawami, czystością w kuchni?? Kto to sprawdza??
Re: Azjatyckie jedzenie. Dania bezglutenowe.
Jeśli chodzi o te dwa dania to jestem pewna ich bezglutenowości z autopsji. 
Mąż nie wiedział, że ma celiakię. To były praktycznie jedyne posiłki, które jadł i czuł się po nich dobrze. Dzięki nim zrozumieliśmy, że mamy do czynienia z chorobą trzewną. Mąż ma dość ostrą postać celiakii i po nawet najmniejszej ilości nabiału, białek jajek lub glutenu(być może kakaa też) czuje się fatalnie. Po tych dwóch daniach zawsze czuł się niezwykle dobrze. Odżywiony, rozgrzany i bez uczucia słabości, zmęczenia, bólu głowy itd, itp.
Jeśli chodzi o azjatyckie dania takie jak sushi. W tych potrawach używa się jedynie ryżu jako podstawowego składnika. Jeśli są jakieś dodatkowe to trzeba się dopytać. Jednym z niewielu niebezpieczeństw jest sos sojowy dodawany do części posiłków i trzeba na niego uważać. Niektóre potrawy też mają w sobie gluten ale jeśli chodzi o te dwie to jest to mięso i warzywa(wszystko przyprawione w charakterystyczny sposób), ryż i surówka z kapusty. W niektórych zaś sosach zagęstnikiem jest właśnie mąka ale na przykład jeśli chodzi o sos słodko-ostry thai pride(znaleziony w kauflandzie) jest to skrobia z manioku.
Dodatkowo wszelkie dodatki jak nori są suszone i nie jest dodawana do nich żadna mąka. Jeśli chodzi o inne pojedyncze składniki(jak mrożone krewetki na przykład) to gdy robimy coś w domu oczywiście musimy zastosować odpowiednie środki ostrożności czyli czytać skład.
Nie jestem w stanie zagwarantować czegokolwiek, oprócz tego, że mój mąż czuł się po nich doskonale. Pomyślałam, że warto się tym podzielić bo gdyby nie to, że dzięki tym posiłkom odkryliśmy celiakię mojego męża, pewnie byśmy nie zawitali w żadnej restauracji(generalnie oczywiście nie ufamy niczemu i nikomu jeśli chodzi o gluten).
Mąż nie wiedział, że ma celiakię. To były praktycznie jedyne posiłki, które jadł i czuł się po nich dobrze. Dzięki nim zrozumieliśmy, że mamy do czynienia z chorobą trzewną. Mąż ma dość ostrą postać celiakii i po nawet najmniejszej ilości nabiału, białek jajek lub glutenu(być może kakaa też) czuje się fatalnie. Po tych dwóch daniach zawsze czuł się niezwykle dobrze. Odżywiony, rozgrzany i bez uczucia słabości, zmęczenia, bólu głowy itd, itp.
Jeśli chodzi o azjatyckie dania takie jak sushi. W tych potrawach używa się jedynie ryżu jako podstawowego składnika. Jeśli są jakieś dodatkowe to trzeba się dopytać. Jednym z niewielu niebezpieczeństw jest sos sojowy dodawany do części posiłków i trzeba na niego uważać. Niektóre potrawy też mają w sobie gluten ale jeśli chodzi o te dwie to jest to mięso i warzywa(wszystko przyprawione w charakterystyczny sposób), ryż i surówka z kapusty. W niektórych zaś sosach zagęstnikiem jest właśnie mąka ale na przykład jeśli chodzi o sos słodko-ostry thai pride(znaleziony w kauflandzie) jest to skrobia z manioku.
Dodatkowo wszelkie dodatki jak nori są suszone i nie jest dodawana do nich żadna mąka. Jeśli chodzi o inne pojedyncze składniki(jak mrożone krewetki na przykład) to gdy robimy coś w domu oczywiście musimy zastosować odpowiednie środki ostrożności czyli czytać skład.
Nie jestem w stanie zagwarantować czegokolwiek, oprócz tego, że mój mąż czuł się po nich doskonale. Pomyślałam, że warto się tym podzielić bo gdyby nie to, że dzięki tym posiłkom odkryliśmy celiakię mojego męża, pewnie byśmy nie zawitali w żadnej restauracji(generalnie oczywiście nie ufamy niczemu i nikomu jeśli chodzi o gluten).
-
gronkowiec
- Forumowicz
- Posty: 167
- Rejestracja: pn 06 mar, 2006 21:20
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Azjatyckie jedzenie. Dania bezglutenowe.
W azjatyckich daniach bałabym się sosu sojowego, który robiony jest z dodatkiem pszenicy. W wielu sushi są kawałki ryb czy owoców morza w tempurze. Poza tym zwróciłabym uwagę na przyprawy jakie uzywają, czy nie zawierają śladowych ilości glutenu.
My uwielbiamy azjatycką kuchnię, mamy swoje ulubione japońskie, chińskie i wietnamskie knajpki. Najlepiej wychodzą wietnamskie, malezyjskie ze względu na sporą ilość makaronów ryżowych a małą ilość tempury, ale oni też nie dają 100% gwarancji. W Japonii makarony soba robi się z pszenicy, pierożki gyoza, won ton, oni też używają pszenicy, więc należy uważać. Tempura to mieszanka przecież naszej mąki pszennej z ich ryżową. No i cudowne chicken i ton katsu - nasze kotlety schabowe, smażone przez nich w głębokim tłuszczu.
W ich knajpach też może dojść do zanieczyszczenia glutenem. Co nie zmienia faktu, że w nowym miejscu zawsze kierujemy się do włoskich i azjatyckich restauracji, tam zawsze znajdziemy gluten free menu.
My uwielbiamy azjatycką kuchnię, mamy swoje ulubione japońskie, chińskie i wietnamskie knajpki. Najlepiej wychodzą wietnamskie, malezyjskie ze względu na sporą ilość makaronów ryżowych a małą ilość tempury, ale oni też nie dają 100% gwarancji. W Japonii makarony soba robi się z pszenicy, pierożki gyoza, won ton, oni też używają pszenicy, więc należy uważać. Tempura to mieszanka przecież naszej mąki pszennej z ich ryżową. No i cudowne chicken i ton katsu - nasze kotlety schabowe, smażone przez nich w głębokim tłuszczu.
W ich knajpach też może dojść do zanieczyszczenia glutenem. Co nie zmienia faktu, że w nowym miejscu zawsze kierujemy się do włoskich i azjatyckich restauracji, tam zawsze znajdziemy gluten free menu.
Re: Azjatyckie jedzenie. Dania bezglutenowe.
Prosty przepis na bezglutenowe sushi z łososiem do przygotowania w domu 
http://malewypieki.pl/sushi-maki-z-lososiem/
http://malewypieki.pl/sushi-maki-z-lososiem/
Re: Azjatyckie jedzenie. Dania bezglutenowe.
mogłabym jeść na każdy posiłek, o każdej porze, właśnie oglądam filmik o sushi 