MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Miejca w kraju i za granicą przyjazne bądź nieprzychylne "bezglutenowcom"

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8102
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: Leeloo »

Górski Kompleks Turystyczny Czeszka i Słowaczka w Górach Izerskich to dwa budynki położone w najbardziej urokliwym zakątku górskiego uzdrowiska Świeradowa – Zdroju przy ul. Granicznej 5. Tylko 900 m od centrum miasteczka, w otoczeniu świerkowego boru, za to z dala od zgiełku cywilizacji. Czyste, rześkie, górskie powietrze; malownicze widoki na góry i doliny; cisza i spokój – to atuty trudne do przebicia. Otaczający świerkowy las jest naturalnym lasem, takim, jaki się pamięta z dzieciństwa, jaki chce się pokazać swoim dzieciom lub wnukom. Tutaj każdy gość czuje się u siebie, czas płynie wolniej, można znaleźć chwilę na niespieszną pogawędkę i serdeczny uśmiech. Na miejscu można skorzystać z profesjonalnej diagnostyki oraz z różnorodnych zabiegów leczniczych (leczenie chorób i dysfunkcji układu narządu ruchu). Czeszka i Słowaczka zaprasza nie tylko osoby na diecie bezglutenowej. Możliwość ustalenia indywidualnego menu w przypadku dodatkowych nietolerancji lub chorób.
Atrakcje: Wycieczka na Stóg Izerski, na szczycie widok na 3 państwa Polskę, Czechy i Niemcy); Rezerwat Torfowisk; Stacja Turystyczna Orle na terenie dawnej huty szkła; kamieniołom kwarcu Stanisław (na terenach w pobliżu kopalni kręcono film „Wiedźmin”); wycieczka na Sępią Górę (punkt widokowy); kolejka gondolowa; liczne szlaki turystyczne, rowerowe, narciarskie.
Restauracja „Czeszka” poleca smaki z polskiej i czeskiej strony Gór Izerskich. Pragnienie ugasi kufel zimnego, czeskiego piwa. Kompleks leży bezpośrednio przy czerwonym szlaku na Stóg Izerski i niedaleko niebieskiego szlaku do Chatki Górzystów. W restauracji istnieje możliwość organizowania imprez okolicznościowych (bankiety, jubileusze, komunie, chrzciny, wesela itp.

Osoby będące na diecie bezglutenowej proszone są o zgłoszenie swojej diety przed zamówieniem dania, bądź w trakcie rezerwacji pobytu.

http://www.celiakia.pl/menu-bez-glutenu ... izerskich/
sekunda
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 66
Rejestracja: czw 04 gru, 2014 19:27
Lokalizacja: Częstochowa

Re: MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: sekunda »

Co prawda nie gościłam w Świeradowie Zdroju, ale we wspomnianej stacji turystycznej Orle (bardzo sympatyczne schronisko), gdzie co prawda nie ma programu menu bez glutenu, jednak personel bardzo uprzejmie wychodzi naprzeciw bezglutenowym potrzebom. I tak: pani pofatygowała się i przyniosła opakowanie z pyz ziemniaczanych, abym sobie mogła dokładnie poczytać co w nich jest. Ze szczegółami podała składniki kapuśniaku cierpliwie tłumacząc, że nie dodają żadnej kostki rosołowej, sprawdzała jakiej firmy są przyprawy... A kolejka za mną czekała! Ostatecznie zjadłam pyzy, nie zaszkodziły mi.
Poza tym Góry Izerskie są przepięknym miejscem: zimą biegamy tam na nartach, a latem jeździmy na rowerach.
Anula80
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 3643
Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: Anula80 »

Czy ktoś był w Czeszce/Słowaczce i mógłby opisać swoje wrażenia?
Wybieramy się w sierpniu i mam nadzieję, że się nie zawiedziemy
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
Adrian
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1055
Rejestracja: pn 13 sie, 2012 21:20
Lokalizacja: Warszawa

Re: MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: Adrian »

Ja patrząc na ich cenę za jedną osobę na tydzień 1100 zł! :| odpuściłem sobie...
Pajacynka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 401
Rejestracja: ndz 02 mar, 2014 21:23

Re: MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: Pajacynka »

Jadłam dzisiaj w Czeszce naleśniki z twarogiem, były bardzo smaczne. Menu bezglutenowe dosyć skromne, ale pani kelnerka na moją prośbę przyniosła nawet do pokazania mąkę, z której są robione :)
Adrian
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1055
Rejestracja: pn 13 sie, 2012 21:20
Lokalizacja: Warszawa

Re: MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: Adrian »

Pajacynka pisze:Jadłam dzisiaj w Czeszce naleśniki z twarogiem, były bardzo smaczne. Menu bezglutenowe dosyć skromne, ale pani kelnerka na moją prośbę przyniosła nawet do pokazania mąkę, z której są robione :)
To tam można zjeść bez spania w tym ośrodku?
Pajacynka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 401
Rejestracja: ndz 02 mar, 2014 21:23

Re: MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: Pajacynka »

Tak, między 12 a 18tą.
Pajacynka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 401
Rejestracja: ndz 02 mar, 2014 21:23

Re: MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: Pajacynka »

W niedzielę spróbowałam kotletów jajecznych, były pyszne. Pani kelnerka obeznana w temacie, a mój mały glutenowy alergik też mógł tam smacznie zjeść. Na pewno tam jeszcze wrócimy :)
Adrian
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1055
Rejestracja: pn 13 sie, 2012 21:20
Lokalizacja: Warszawa

Re: MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: Adrian »

Pajacynka pisze:W niedzielę spróbowałam kotletów jajecznych, były pyszne. Pani kelnerka obeznana w temacie, a mój mały glutenowy alergik też mógł tam smacznie zjeść. Na pewno tam jeszcze wrócimy :)
A czy można tam zjeść jakieś dania mięsne, bądź rybne bezglutenowe :?:
Pajacynka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 401
Rejestracja: ndz 02 mar, 2014 21:23

Re: MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: Pajacynka »

Zrobiłam zdjęcie menu.
Obrazek
Anula80
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 3643
Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: Anula80 »

Niestety, ja mam inne doświadczenie z pobytu w Czeszce :(
Może jak ktoś przychodzi z zewnątrz, to bardziej się starają.
A jak my tam "mieszkaliśmy" i oprócz nas obsługiwali w godzinach posiłków setki innych gości, to niestety jedzenie często było niesmaczne
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
Pajacynka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 401
Rejestracja: ndz 02 mar, 2014 21:23

Re: MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: Pajacynka »

Oj, to bardzo mi przykro :( Ja na pobyt w Czeszce nie zdecydowałam się ze względu na koszta (wybraliśmy Szklarską Porębę) i byłam tam tylko na obiedzie, dwa razy.
Adrian
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1055
Rejestracja: pn 13 sie, 2012 21:20
Lokalizacja: Warszawa

Re: MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: Adrian »

Anula80 pisze:Niestety, ja mam inne doświadczenie z pobytu w Czeszce :(
Może jak ktoś przychodzi z zewnątrz, to bardziej się starają.
A jak my tam "mieszkaliśmy" i oprócz nas obsługiwali w godzinach posiłków setki innych gości, to niestety jedzenie często było niesmaczne
Jakie potrawy bg. dostawaliście :?:
Anula80
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 3643
Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: Anula80 »

Śniadania były generalnie słabe. Pieczywo mieliśmy na stoliku. Przez 3 dni jasne, przez kolejne 2 ciemne.
Do tego parę plastrów wędliny, pomidor, papryka albo ogórek, raz jajko, raz twaróg, raz ser, raz coś jakby mięso mielone surowe (nie wiem czy to miało udawać tatar, czy metkę :(
Oprócz tego jednego dnia był omlet ni to na słono, ni na słodko. Ohyda :!: Wszystko poszlo do śmietnika <:>>
Następnego jajka sadzone, kolejnego kiełbasa z cebulą (strasznie twardą skórę miała i była na maxa tłusta chociaż w smaku nawet dobra).
Następnie były naleśniki z jagodami - te akurat były przepyszne :) Codziennie byśmy mogli takie jeść :D
A ostatniego dnia dali nam mozzarellę na pomidorze. Wyglądało obrzydliwie - ciepły pomidor z odchodzącą skórą.

Pozostali mieli szwedzki stół, a tam 2-3 dania na ciepło, kilka sałatek, jajka, sery żółte, pleśniowe, twaróg, miód, dżem, itd., itp.

Co do obiadów, to pierwszego dnia był smaczny: zupa chyba w typie ziemniaczanej, na drugie danie - ziemniaki, pierś zawijana z marchewką, selerem, zieloną pietruszką. Do tego 2 surówki: buraczki i z kapusty pekińskiej.
Kolejnego dnia była zupa też jakaś w miarę, na drugie - ziemniaki, pierś z morelą chyba, surówka z kapusty kiszonej.
Trzeciego dnia - zupa jakaś kwaskowata ale smaczna ,na drugie - ohydna twarda i żylasta karkówka. Do tego surówka z ogórków konserwowych. A druga to rekord swiata: porwana sałata :diabelek: nie była nawet żadnym sosem podlana, tylko jakby pokropiona wodą. Wiem, bo spróbowałam
Czwartego dnia nie mieli chyba pomysłu na zupę, bo były tam tylko ziemniaki, marchew, pietruszka, seler zalane chyba śmietaną :zdziw: Było zimne i niesmaczne. Żałuję że w ogóle tego wynalazku spróbowaliśmy. Na drugie danie był placek po cygańsku - smaczny. Ale nie dostaliśmy do niego żadnej surówki, pozostali goście owszem - po 2 różne. A dla Seby ryba z patelni - w miarę.
Ostatniego dnia zupa byle jaka, a na drugie były naleśniki - dla nas ze szpinakiem zapiekane, dla Seby z twarogiem. Nasze były lepsze, chociaż mało doprawione
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
Adrian
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1055
Rejestracja: pn 13 sie, 2012 21:20
Lokalizacja: Warszawa

Re: MENU BEZ GLUTENU w Górach Izerskich

Post autor: Adrian »

Anula80 pisze:Śniadania były generalnie słabe. Pieczywo mieliśmy na stoliku. Przez 3 dni jasne, przez kolejne 2 ciemne.
Do tego parę plastrów wędliny, pomidor, papryka albo ogórek, raz jajko, raz twaróg, raz ser, raz coś jakby mięso mielone surowe (nie wiem czy to miało udawać tatar, czy metkę :(
Oprócz tego jednego dnia był omlet ni to na słono, ni na słodko. Ohyda :!: Wszystko poszlo do śmietnika <:>>
Następnego jajka sadzone, kolejnego kiełbasa z cebulą (strasznie twardą skórę miała i była na maxa tłusta chociaż w smaku nawet dobra).
Następnie były naleśniki z jagodami - te akurat były przepyszne :) Codziennie byśmy mogli takie jeść :D
A ostatniego dnia dali nam mozzarellę na pomidorze. Wyglądało obrzydliwie - ciepły pomidor z odchodzącą skórą.

Pozostali mieli szwedzki stół, a tam 2-3 dania na ciepło, kilka sałatek, jajka, sery żółte, pleśniowe, twaróg, miód, dżem, itd., itp.

Co do obiadów, to pierwszego dnia był smaczny: zupa chyba w typie ziemniaczanej, na drugie danie - ziemniaki, pierś zawijana z marchewką, selerem, zieloną pietruszką. Do tego 2 surówki: buraczki i z kapusty pekińskiej.
Kolejnego dnia była zupa też jakaś w miarę, na drugie - ziemniaki, pierś z morelą chyba, surówka z kapusty kiszonej.
Trzeciego dnia - zupa jakaś kwaskowata ale smaczna ,na drugie - ohydna twarda i żylasta karkówka. Do tego surówka z ogórków konserwowych. A druga to rekord swiata: porwana sałata :diabelek: nie była nawet żadnym sosem podlana, tylko jakby pokropiona wodą. Wiem, bo spróbowałam
Czwartego dnia nie mieli chyba pomysłu na zupę, bo były tam tylko ziemniaki, marchew, pietruszka, seler zalane chyba śmietaną :zdziw: Było zimne i niesmaczne. Żałuję że w ogóle tego wynalazku spróbowaliśmy. Na drugie danie był placek po cygańsku - smaczny. Ale nie dostaliśmy do niego żadnej surówki, pozostali goście owszem - po 2 różne. A dla Seby ryba z patelni - w miarę.
Ostatniego dnia zupa byle jaka, a na drugie były naleśniki - dla nas ze szpinakiem zapiekane, dla Seby z twarogiem. Nasze były lepsze, chociaż mało doprawione
Dzięki za obszerną informację...miałem się tam wybrać, ale cena za pobyt w tym ośrodku jest dość wysoka, a z twojej relacji wynika że jedzenie jest tam kiepskie... :/
ODPOWIEDZ