Restauracja Rusałka Poznań - ostrzeżenie

[kaczmi]

Wczoraj korzystając z pięknej pogody wybraliśmy się spacerkiem nad poznańskie jezioro Rusałka. Odwiedziliśmy przy okazji restaurację "Rusałka - kulinarna frajda". Zamówiliśmy sobie coś do picia i tak z przyzwyczajenia zapytaliśmy, czy można zjeść coś bezglutenowego. Pani kelnerka po chwili namysłu stwierdziła, że np. hummus bez placka, albo zupę buraczkową. Podziękowaliśmy za informację i poprosiliśmy o kartę do przejrzenia. I tu pierwsze zaskoczenie, gdyż właściwie większość pozycji była z oznaczeniem GF, a kelnerka zastanawiała się nad odpowiedzią? I poleciła hummus, który w karcie nie jest oznaczony jako bezglutenowy? (Rozumiem, że bez placka mógł być, ale akurat pierwsza propozycja dania była tego nieoznaczonego, co może budzić zdziwienie). Dół karty - najpierw info "Każde danie może zawierać alergeny", a w tym samym rzędzie opis "GF - dania bezglutenowe"... No dobra, idziemy się spytać o deser - Puchar lodowy nie jest opisany jako bezglutenowy, pytamy się jakiej firmy i co z glutenem, otrzymaliśmy odpowiedź, że są to lody firmy Nestle i mogą zawierać gluten. OK, a co z pozycją "Klasyczny crème brûlée" z lodami, który to deser jest oznaczony jako bezglutenowy? Okazało się, że są to dokładnie TE SAME LODY!!! Tłumaczyliśmy paniom z obsługi, że tak być nie może, że np mój syn mógłby przypłacić to wizytą w szpitalu, chcieliśmy porozmawiać z właścicielem lub managerem, niestety nie udało nam się zamienić z nimi słówka... A więc jeżeli ktoś będzie w okolicy i chciałby skorzystać z kuchni owej restauracji - niech się pięć razy zastanowi...




A tu całe menu...

http://www.samafrajda.pl/files/menu_z_k ... 7.2016.pdf