Bezglutenowy ślub i wesele - w ramach terapii
Moderator: Moderatorzy
Znalazłam w krakowie piekarnie, która może zaoferować z tego co mowił właściciel trzy rodzaje tortów "naturalnie bezglutenowych". Czekoladowy z kremem waniliowym (zamiast ciasta jest czekolada), orzechowy z kremem kawowym (za ciasto robią orzechy) i beza z kremem kawowym (tutaj jest spód biszkoptowy ale do zastąpienia bezą). Próbowalam ten orzechowy - jest pycha i zero objawów (przypominam, że świety ze mnie tester bo po 2-3 godz zawsze mam wymioty jeśli coś zjem niedozwolonego). Ceny może nie najniższe, ale jak ktoś planuje jakąś uroczystość z ciastem/tortem bezglutenowym to polecam.
Cukiernia znajduje sie na ulicy Stradom 7 - "Cukiernia Stradom - Stanisława i Andrzej Starowicz"
P.S. na swoje wesele zamówiłam właśnie orzechowy
Cukiernia znajduje sie na ulicy Stradom 7 - "Cukiernia Stradom - Stanisława i Andrzej Starowicz"
P.S. na swoje wesele zamówiłam właśnie orzechowy
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Firma jest bardzo dobra, znam ją jeszcze z czasów, kiedy nie słyszałem o celiakii.
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
A ja jestem już po swojej imprezie
Nie byłam w stanie zamówić tortu od producentów żywności bezglutenowej, bo wszystkie torty zawierają mleka lub jaja - dla mnie szkodliwe. Znalazłam za to inne rozwiązanie - przepyszny torcik bg upiekły panie z Ekowiarni z Poznania, moim zdaniem wyśmienity w smaku, niczego mu nie brakowało. Zamówiłam również dwa ciasta- szarlotkę i daktylowca- również przepyszne. Także polecam bezmlecznym i bezjajecznym na różne okazje.
Nie byłam w stanie zamówić tortu od producentów żywności bezglutenowej, bo wszystkie torty zawierają mleka lub jaja - dla mnie szkodliwe. Znalazłam za to inne rozwiązanie - przepyszny torcik bg upiekły panie z Ekowiarni z Poznania, moim zdaniem wyśmienity w smaku, niczego mu nie brakowało. Zamówiłam również dwa ciasta- szarlotkę i daktylowca- również przepyszne. Także polecam bezmlecznym i bezjajecznym na różne okazje.
-
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 56
- Rejestracja: wt 09 gru, 2008 09:02
- Lokalizacja: Skarżysko-Kam.
Ja mam swoje wesele we wrześniu, z jedzeniem już dogadałam się z kucharką że mi coę zrobi dla mnie, ciasta będą glutkowe, tylko ja sobie chyba z jeden upiekę i trochę ciastek swoich wezmę ale najgorszy dla mnie problem to tort. W moim miasteczku we wszystkich cukierniach patrzą na mnie jak z kosmosu, gdy pytam o tort bg, w końcu postanowiłam upiec sama, tylko pomóżcie. Macie jakieś fajne przepisy na tort i masy? Proszę.
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 738
- Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
- Lokalizacja: Warszawa
To może duuużo plastrów biszkoptu po prostu czymś przekładanych, żeby był wysoki, a z masą to nie problem przecież, tylko nie wiemy, w jakich smakach i kolorach gustujesz:)
A niedawno toczyła się gdzieś dyskusja o torcie bezowym, tylko jeśli ma to być tort weselny, to kopa jajek Ci na to pójdzie, na taką mega pavlovą. Ale byłaby piękna, we wrześniu są jeszcze maliny...
A tak poza tym, to może ich w tych cukierniach uświadom, o co chodzi z tym tajemniczym BEGIE, to jest w końcu...hmmm... blisko ich zawodu, nie? Piec pewnie nie zaczną, bo musieliby wszystkie stanowiska pracy zdublować i sprzęt do wypieku nowy kupić, ale niech chociż wiedzą.
A niedawno toczyła się gdzieś dyskusja o torcie bezowym, tylko jeśli ma to być tort weselny, to kopa jajek Ci na to pójdzie, na taką mega pavlovą. Ale byłaby piękna, we wrześniu są jeszcze maliny...
A tak poza tym, to może ich w tych cukierniach uświadom, o co chodzi z tym tajemniczym BEGIE, to jest w końcu...hmmm... blisko ich zawodu, nie? Piec pewnie nie zaczną, bo musieliby wszystkie stanowiska pracy zdublować i sprzęt do wypieku nowy kupić, ale niech chociż wiedzą.
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Po prostu wpisz w wyszukiwarce na górze "tort".
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
didusia8
Masz 22 lata ( tak napisane )
i już jakieś uwagi na temat diety stanowią przyczynek do izolacji , co będzie potem ?
nie możesz pójść na to wesele z własnym prowiantem?
Masz 22 lata ( tak napisane )
i już jakieś uwagi na temat diety stanowią przyczynek do izolacji , co będzie potem ?
nie możesz pójść na to wesele z własnym prowiantem?
Ostatnio zmieniony pt 13 sie, 2010 11:42 przez Jeli, łącznie zmieniany 1 raz.
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Zależy jakie uwagi. Naprawdę siedzenie w obecności obżerających się ludzi, którzy tylko ciekawie czekają, kiedy złamie ci się wola i odstąpisz od swojej "fanaberii" dietetycznej, a nieraz komentarze typu: "Z tym to powinno się iść do psychiatry. A może po prostu masz cukrzycę?" (zwłaszcza to ostatnie mnie śmieszy; dlaczego ludziom jest łatwiej przełknąć "po prostu cukrzycę" niż "po prostu nietolerancję glutenu"? Zapewne za sprawą rozreklamowania tej pierwszej ), jest wysoce nieprzyjemne i można ten czas przeznaczyć na coś znacznie lepszego i mniej frustrującego.
Ostatnio zmieniony pt 13 sie, 2010 12:30 przez titrant, łącznie zmieniany 2 razy.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Jeli: A tam od razu izolacja. A 22 lata mam od niedzieli
Wszyscy wiemy, że początki nie są łatwe. Na diecie jestem 1,5 miesiąca i ciężko mi się z tym pogodzić. Nigdy nie miałam problemów ze zdrowiem, celiakię odkryto u mnie właściwie przez przypadek. I tak jestem szczęściarą, bo moja rodzina nie robi z tego wielkiego halo, mam duże wsparcie ze strony rodziców i chłopaka. Mówię otwarcie o chorobie w domu, w pracy, wszędzie. Gdbyby to było wesele kogoś z moich przyjaciół/rodziny, to nie byłoby problemu. Dałabym wcześniej znać, że jestem na diecie bg, zabrała swój chlebek i już. Przecież na wesele nie idzie się tylko po to, żeby jeść.
A wspomniana sytuacja wyglądała mniej więcej tak. Rozmawiam z X* o chorobie, diecie bg i słyszę uwagę, żebym mówiła ciszej - znajomi X byli w pobliżu. Ja na to, że mi to nie przeszkadza, nie wstydzę się tego i nie obchodzi mnie co ktoś o tym myśli. X na to, że nie wszyscy muszą wiedzieć. A właściwie to lepiej, żeby nie wiedzieli. Najpierw mnie zamurowało, potem się zdenerwowałam, a na koniec zrobiło mi się po prostu przykro. Od tej samej osoby po zdiagnozowaniu celiakii usłyszałam, że dużo osób na to choruje, ale większość to ukrywa. Ja też powinnam? Nie zamierzam. Zrezygnowałam z wesela ze względu na X. Nie będę stwarzać pozorów.
*X - nie rodzina, nie chłopak, nie przyjaciele, nie znajomi z pracy
PS. Tak sobie teraz myślę, że trochę uciekłam od problemu. Trzeba było pójść, wcinać bg chlebek pod nosem X i dobrze się bawić. Następnym razem
Wszyscy wiemy, że początki nie są łatwe. Na diecie jestem 1,5 miesiąca i ciężko mi się z tym pogodzić. Nigdy nie miałam problemów ze zdrowiem, celiakię odkryto u mnie właściwie przez przypadek. I tak jestem szczęściarą, bo moja rodzina nie robi z tego wielkiego halo, mam duże wsparcie ze strony rodziców i chłopaka. Mówię otwarcie o chorobie w domu, w pracy, wszędzie. Gdbyby to było wesele kogoś z moich przyjaciół/rodziny, to nie byłoby problemu. Dałabym wcześniej znać, że jestem na diecie bg, zabrała swój chlebek i już. Przecież na wesele nie idzie się tylko po to, żeby jeść.
A wspomniana sytuacja wyglądała mniej więcej tak. Rozmawiam z X* o chorobie, diecie bg i słyszę uwagę, żebym mówiła ciszej - znajomi X byli w pobliżu. Ja na to, że mi to nie przeszkadza, nie wstydzę się tego i nie obchodzi mnie co ktoś o tym myśli. X na to, że nie wszyscy muszą wiedzieć. A właściwie to lepiej, żeby nie wiedzieli. Najpierw mnie zamurowało, potem się zdenerwowałam, a na koniec zrobiło mi się po prostu przykro. Od tej samej osoby po zdiagnozowaniu celiakii usłyszałam, że dużo osób na to choruje, ale większość to ukrywa. Ja też powinnam? Nie zamierzam. Zrezygnowałam z wesela ze względu na X. Nie będę stwarzać pozorów.
*X - nie rodzina, nie chłopak, nie przyjaciele, nie znajomi z pracy
PS. Tak sobie teraz myślę, że trochę uciekłam od problemu. Trzeba było pójść, wcinać bg chlebek pod nosem X i dobrze się bawić. Następnym razem
Ech, to zdaje się taki klasyczny przypadek myślenia typu: nie mów nikomu, co się dzieje w domu i tego typu... Głupie to jest jak nie wiem, bo jak dla mnie celiakia to jest w tym momencie coś w rodzaju stylu życia, nie jest choroba. Chora to jestem jak przypadkiem coś glutenowego zjem. Krępujące może być ewentualnie opowiadanie o dolegliwościach, to jasne, ale dlaczego mam się wstydzić, że jem inaczej? Jak ktoś jest wegetarianinem, to wg takiej osoby też nie może o tym mówić? Myślę, że nie masz co żałować tego weseladidusia8 pisze:X na to, że nie wszyscy muszą wiedzieć.
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Pfffffff, ciekawe, skąd takie wiadomości Jak moja córa poszła do szkoły, najpierw poinformowałem o celiakii wychowawczynię, a ona wytłumaczyła to innym dzieciom na lekcji. Wszystko jest w porządku, nic złego się nie dzieje. A przecież wiemy, że małe dzieci potrafią być okrutne dla współziomalididusia8 pisze:Od tej samej osoby po zdiagnozowaniu celiakii usłyszałam, że dużo osób na to choruje, ale większość to ukrywa.
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia