Wątek optymistyczny :)
Moderator: Moderatorzy
Zabawne pozytywy bezglutenu:
- można bezkarnie grymasic w towarzystwie
- moi koledzy w pracy i wogóle otoczenie zaczęło na zwykły chleb mówić "gluten" (bo ja tak komentowałam) i teraz jest dużo zabawniej gdy rozmawiamy o "glutenie" w gronie niewtajemniczonych lub w piekarni kupujemy "gluten" zamiast chleba
- bycie wyjątkowym, innym i niezależnym- tylko my wiemy co dla nas najlepsze!
- można bezkarnie grymasic w towarzystwie
- moi koledzy w pracy i wogóle otoczenie zaczęło na zwykły chleb mówić "gluten" (bo ja tak komentowałam) i teraz jest dużo zabawniej gdy rozmawiamy o "glutenie" w gronie niewtajemniczonych lub w piekarni kupujemy "gluten" zamiast chleba
- bycie wyjątkowym, innym i niezależnym- tylko my wiemy co dla nas najlepsze!
- SuperBlondi
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: pn 27 paź, 2008 11:39
- Lokalizacja: Lublin
To wątek dla mnie
Dzięki celiakii jem zdrowiej, bo:
Wiem, co jem (czytam etykiety, czego nie będąc na diecie pewnie bym nie robiła tak dokładnie);
Nie używam półproduktów.
Dzięki celiakii też:
Ćwiczę silną wolę.
Uczę siebie i innych tolerancji
Dzięki diecie również utyłam, co na początku bardzo mnie cieszyło, teraz już mniej
Dzięki celiakii jem zdrowiej, bo:
Wiem, co jem (czytam etykiety, czego nie będąc na diecie pewnie bym nie robiła tak dokładnie);
Nie używam półproduktów.
Dzięki celiakii też:
Ćwiczę silną wolę.
Uczę siebie i innych tolerancji
Dzięki diecie również utyłam, co na początku bardzo mnie cieszyło, teraz już mniej
- Tomkus
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 615
- Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
- Lokalizacja: Małopolska
Ze mną jest podobnie:
Ćwiczenie silnej woli, sprawdzanie tego, co biorę do ust - czytanie etykietek, nie popadanie w obżarstwo, wymyślanie swoich posiłków - niekiedy komponowanie ich, wytężanie większej uwagi na wiele różnych rzeczy i spraw; praca nad sobą.
Ćwiczenie silnej woli, sprawdzanie tego, co biorę do ust - czytanie etykietek, nie popadanie w obżarstwo, wymyślanie swoich posiłków - niekiedy komponowanie ich, wytężanie większej uwagi na wiele różnych rzeczy i spraw; praca nad sobą.
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
Myślę sobie, że dzięki Wam w ogóle są te etykietki z opisem co takiego produkt zawiera. Jakby Wam się nie przytrafiło mieć taką cechę, że źle reagujecie na gluten w pożywieniu - to cały świat jadłby już pewnie najgorsze śmieci, bo producenci, niezmuszani do "spowiedzi" przed konsumentami dodawaliby do swoich produktów najgorsze byle co.
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
grawoj, proszę nie odbiegać od tematu wątku. Zaraz będzie bałagan...
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
Dzięki diecie , a Tobiasz stosuję ją już prawie 13 lat my jemy zdrowiej i lżej. Pewnie to trochę wynika z mojej wygody , by niektórych potraw nie robić podwójnie, ale ogólnie man to sprzyja. Tobiasz uważa,że ma dobrze, bo dostaje słodycze i inne produkty bzg od naszych znajomych z zagranicy, zawsze pamiętają, żeby mu coś pysznego przywieźć. Z resztą wszyscy o niego dbają nawet koledzy w szkole go pilnują i częstują go tylko tym co mu wolno. Niewątpliwie dużym plusem jest też czytanie etykiet ( chociaż uczciwość producentów jest różna) dawniej nie zdawaliśmy sobie do końca sprawy z tego co jedliśmy. Chyba za bardzo się rozpisałam, ale chcę powiedzieć, że życie z celiakią nie jest złe - jest inne ale na pewno nie gorsze !!!
-
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 95
- Rejestracja: pn 04 sty, 2010 05:18
Ja też czuję podobnie.
W naszej rodzinie choruję ja i córka. Mąż jadł normalnie. Jednak było to dość kłopotliwe, robienie jednym to do jedzenia a drugim to. Mycie patelni, tostera itd.
Rodzinnie uradziliśmy więc, że jemy całą rodziną bez glutenu.
Fakt jest taki, że jemy zdrowiej. Bo tylko do tej lepszej żywności nie dodają "śmieci"
a naprawdę nie miałam pojęcia dotąd co jemy.
Sama chemia i wszędzie dorzucają mąkę, kaszę mannę.
W naszej rodzinie choruję ja i córka. Mąż jadł normalnie. Jednak było to dość kłopotliwe, robienie jednym to do jedzenia a drugim to. Mycie patelni, tostera itd.
Rodzinnie uradziliśmy więc, że jemy całą rodziną bez glutenu.
Fakt jest taki, że jemy zdrowiej. Bo tylko do tej lepszej żywności nie dodają "śmieci"
a naprawdę nie miałam pojęcia dotąd co jemy.
Sama chemia i wszędzie dorzucają mąkę, kaszę mannę.
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 738
- Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
- Lokalizacja: Warszawa
Rafał, ale kwestia GMO to nie jest odbieganie od tematu - nie jesteś tego świadomy? Właśnie to jest jedno z największych zagrożeń modyfikacji genetycznych: kupujesz jakieś niewinne warzywko, które zawiera gluten, ponieważ przypałętał się on na jakimś etapie krzyżówek genetycznych. Był na przykkład producentowi potrzebny do tego, żeby warzywo X, którego produkuje kilkaset milionów ton, się lepiej sklejało w znanych mu celach, a na Twój ryneczek koło domu trafiają jakieś ładne odpadki. W Twojej diecie nie ma zmian, a nagle pojawiają się glutenowe objawy - o co chodzi?
Naprawdę nie uważam, żeby poruszanie tematu GMO w przypadku glutenu i celiakii było odbieganiem od tematu, nawet w radosnym wątku - wiem, okropna jestem, ale ale świat idzie ku modyfikacjom i trza (bez)glutenowej refleksji nad tym
Naprawdę nie uważam, żeby poruszanie tematu GMO w przypadku glutenu i celiakii było odbieganiem od tematu, nawet w radosnym wątku - wiem, okropna jestem, ale ale świat idzie ku modyfikacjom i trza (bez)glutenowej refleksji nad tym
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Jest oddzielny wątek dotyczący GMO (napisz tam) dlatego w wątku optymistycznym jest to odbieganie od tematu. Nikt nie neguje powagi tej sprawy, ale przez to, że miesza się tematy w różnych wątkach na forum robi się potworny bałagan.
Dlatego nie kontynuujemy tematu GMO, powracamy do rzeczy optymistycznych (w przeciwnym razie będziemy wycinać ).
Dlatego nie kontynuujemy tematu GMO, powracamy do rzeczy optymistycznych (w przeciwnym razie będziemy wycinać ).
Pozytywy ?
Dziękuję Bogu ,że tylko taką chorobę ma moje dziecko.
Mówię jej , ,że dał jej chorobę ale w zamian otrzymała talenty. Świetnie się uczy, pięknie śpiewa i rysuje
Kiedy Julka miała 5 lat dowiedziała się ,że gdy urośnie nie będzie mogła pić alkoholu (tych na bazie zbóż). , po chwili zastanowienia powiedziała " przynajmiej będę mogła palić papierosy" Zabrzmiało to tak, jakby korzystanie z uzywek było koniecznością
A pozytyw z tego taki ,że jak dorośnie i pójdzie na imprezę ,to przynajmiej się nie upije Będę spokojniejsza
Dziękuję Bogu ,że tylko taką chorobę ma moje dziecko.
Mówię jej , ,że dał jej chorobę ale w zamian otrzymała talenty. Świetnie się uczy, pięknie śpiewa i rysuje
Kiedy Julka miała 5 lat dowiedziała się ,że gdy urośnie nie będzie mogła pić alkoholu (tych na bazie zbóż). , po chwili zastanowienia powiedziała " przynajmiej będę mogła palić papierosy" Zabrzmiało to tak, jakby korzystanie z uzywek było koniecznością
A pozytyw z tego taki ,że jak dorośnie i pójdzie na imprezę ,to przynajmiej się nie upije Będę spokojniejsza
Ostatnio zmieniony czw 21 sty, 2010 13:07 przez gabinia, łącznie zmieniany 1 raz.
Mama 11,5 - letniej Julki
Julka na diecie od 10 lat...
Julka na diecie od 10 lat...
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
W tej kwestii lepiej liczyć na dojrzałość dziecka niż na jego ograniczenia żywieniowe. Bo zapewniam Cię, bezglutenowych alkoholi (mocniejszych i słabszych) jest tyle , że spokojnie można upijać się każdego dnia czymś innym.gabinia pisze:A pozytyw z tego taki ,że jak dorośnie i pójdzie na imprezę ,to przynajmiej się nie upije Będę spokojniejsza