Alergia na pyłki - proszę o pomoc.
Moderator: Moderatorzy
Alergia na pyłki - proszę o pomoc.
Od czerwca mam straszną alergię, jest nie do wytrzymania, żadne leki typu Zyrtec, Aleric nie pomagają, krople do nosa Otrivin również. Kupiłam teraz aerozol do nosa Euphorbium i też jest do niczego. Kupiłam go tylko dlatego, że dużo osób na różnych forach strasznie go wychwalało. Ja żałuje, że wydałam te 25 zł.
Robiłam testy i wyszło, że mam alergie na drzewa, trawe, zboża i roztocza. Myślałam, że alergia mi przeszła, kiedy zaczełam stosować dietę bezglutenową, bo w zeszłym roku w maju już wtedy zaczynał się okres kichania i kataru. W tym roku zaczęło się to od czerwca, a wiadomo, że w czerwcu i w lipcu okres pylenia przypada na trawe i zboża, a na maj na drzewa, wiec z drzew "wyleczyłam się" w jakiś sposob, bo nic mi w maju nie dokuczało. Ale mniejsza z tym.
Na pewno na forum są osoby, które mają na coś alergię i muszą sobie jakoś z nia radzić. Mnie nie wychodzi, bo nic na mnie nie działa. Może są jakieś naprawdę bardzo dobre krople, ale ja o nich nic nie wiem Najgorsze jest to, że wyglądam jakbym cały czas płakała, okulary przeciwsłoneczne zawsze muszę mieć do ręką, ale trudno w pracy je nosić, więc wyobraźcie sobie jak wyglądam. Nie da się nornalnie funkcjonować, chodzę przez to nerwowa, a na wieczór moje zatoki są tak zapchane, że mam ból głowy.
Proszę Was dajcie mi sprawdzone leki, żebym poczuła ulgę.
Robiłam testy i wyszło, że mam alergie na drzewa, trawe, zboża i roztocza. Myślałam, że alergia mi przeszła, kiedy zaczełam stosować dietę bezglutenową, bo w zeszłym roku w maju już wtedy zaczynał się okres kichania i kataru. W tym roku zaczęło się to od czerwca, a wiadomo, że w czerwcu i w lipcu okres pylenia przypada na trawe i zboża, a na maj na drzewa, wiec z drzew "wyleczyłam się" w jakiś sposob, bo nic mi w maju nie dokuczało. Ale mniejsza z tym.
Na pewno na forum są osoby, które mają na coś alergię i muszą sobie jakoś z nia radzić. Mnie nie wychodzi, bo nic na mnie nie działa. Może są jakieś naprawdę bardzo dobre krople, ale ja o nich nic nie wiem Najgorsze jest to, że wyglądam jakbym cały czas płakała, okulary przeciwsłoneczne zawsze muszę mieć do ręką, ale trudno w pracy je nosić, więc wyobraźcie sobie jak wyglądam. Nie da się nornalnie funkcjonować, chodzę przez to nerwowa, a na wieczór moje zatoki są tak zapchane, że mam ból głowy.
Proszę Was dajcie mi sprawdzone leki, żebym poczuła ulgę.
Ja jak w maju dostałam strasznego kataru, to kilka osób mi zwróciło uwagę, że może to alergia. Kupiłam Amertil (skład taki sam, jak Zyrtec), który nic nie pomógł. Samo później przeszło. Ale później po przejrzeniu składu, stwierdziłam, że w składzie jest laktoza, więc myślę, że dlatego mógł nie działać. Dlatego może zapytam: czy w tych doustnych preparatach na pewno nie ma niczego, co cię uczula, a w związku z tym, lek nie działa? Może warto przejrzeć skład preparatów, które brałaś do tej pory?
"Lekarze ignorują fakt, że różne osoby różnią się między sobą molekularną strukturą
i stosują schematyczne leczenie, nie uwzględniając tych różnic."
Linus Pauling
i stosują schematyczne leczenie, nie uwzględniając tych różnic."
Linus Pauling
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Testy skórne również wskazują mi przeraźną alergię na drzewa, trawy, pyłki itp. Nie odczuwam jej od wielu lat. Wszystko teraz przerzuciło mi się na pokarmy i jakieś materiały budowlane. A w młodości miałem katar, zaklejone bolesne oczy, tak że nieraz nie mogłem sam z lasu wyjść.
Raz na czas biorę Loratadynę. Swego czasu się naszukałem: nie zawiera cukru, żelatyny, skrobi nieznanego pochodzenia, a i jest lekiem nowszej generacji, pozbawionym właściwości usypiających, jakie ma Zyrtec itp. A różnicy przed i po wzięciu nie widzę, bo na starość pyłki mi nie straszne.
Raz na czas biorę Loratadynę. Swego czasu się naszukałem: nie zawiera cukru, żelatyny, skrobi nieznanego pochodzenia, a i jest lekiem nowszej generacji, pozbawionym właściwości usypiających, jakie ma Zyrtec itp. A różnicy przed i po wzięciu nie widzę, bo na starość pyłki mi nie straszne.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
To jak w końcu? Nawet siedzenie w domu z zamkniętymi oknami nic nie daje, nie mam ochoty iść nawet jutro do pracy, bo wiem, co będzie się działo. Musi coś byc, jakiś środek łagodzący, bo jak można tak funkcjonować? Na dodatek jeżdzę samochodem i moja alergia jest na tyle straszna, że czasami boję się, że coś złego się stanie. Ja nie mówię o alergii jak niektórzy mówią, że kichną dwa razy w ciągu dnia, mnie ta alergia męczy, jestem wykonczona, agresywna, nerwowa, nos mnie swędzi, oczy czerwone i załzawione, ciągle katar i kicham czasami kilka razy pod rząd, aż mnie płuca bolą i ciepło mi się tam robi.
Skład sprawdzałam i mają laktozę, ale nie robiłam testów na laktoze, bo nie mam żadnych objawów. Nawet gdybym miała alergie na laktoze, to żaden aerozol mi nie pomaga, a ten co kupiłam jest homeopatyczny, więc nikomu nie ma prawa zaszkodzić.
Kurcze co robic?
Skład sprawdzałam i mają laktozę, ale nie robiłam testów na laktoze, bo nie mam żadnych objawów. Nawet gdybym miała alergie na laktoze, to żaden aerozol mi nie pomaga, a ten co kupiłam jest homeopatyczny, więc nikomu nie ma prawa zaszkodzić.
Kurcze co robic?
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Hehe, moja alergia z pyłków zeszła na beton. Teraz mogę chodzić po lesie, ale za to nie wytrzymuję w większości wnętrz.
Wypróbuj Loratadynę. A nuż pomoże? Środki homeopatyczne słyną z tego, że są picem na wodę <co?>
Wypróbuj Loratadynę. A nuż pomoże? Środki homeopatyczne słyną z tego, że są picem na wodę <co?>
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Zapomniałam napisać bardzo istotną rzecz. Od dwóch tygodni przyjmuję leki psychotropowe i ten lek,o którym napisałeś nie jest dla mnie. Na ulotce od tych moich leków psych. jest napisane, żeby uważać z lekami na alergie i brałam Aleric, ale wątpie, żeby jedno mogło drugie zakłocić, czy może ja się mylę? Teraz Aleric nie biorę, bo nie działają, chociaż w zeszłym roku działały...sama nie wiem. Leków psychotropowych odstawić nie mogę bez lekarza, poza tym dwa tygodnie to za mało, żeby mój stan psychiczny poprawił się.titrant pisze:Hehe, moja alergia z pyłków zeszła na beton. Teraz mogę chodzić po lesie, ale za to nie wytrzymuję w większości wnętrz.
Wypróbuj Loratadynę. A nuż pomoże? Środki homeopatyczne słyną z tego, że są picem na wodę <co?>
- Tomkus
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 615
- Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
- Lokalizacja: Małopolska
Wszystko zależy od tego, czy miałaś przeprowadzane badanie cytologiczne śluzówki nosa...?
Wykazują, jak duża jest wrażliwość na pyłki, roztocza, itp. Testy skórne same mogą nie wystarczyć - taka niepełna diagnostyka alergologiczna.
Słyszałaś może o Flixonase - to zawiesina sterydowa do nosa w formie aerozolu?
Wykazują, jak duża jest wrażliwość na pyłki, roztocza, itp. Testy skórne same mogą nie wystarczyć - taka niepełna diagnostyka alergologiczna.
Słyszałaś może o Flixonase - to zawiesina sterydowa do nosa w formie aerozolu?
Ostatnio zmieniony śr 23 cze, 2010 22:11 przez Tomkus, łącznie zmieniany 1 raz.
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
titrant, przed chwilą doczytałam się, że loratadyna to składnik, który jest dostępny pod różnymi nazwami. Przeczytaj proszę "Preparaty", m.in. znajduje się tam Aleric, który stosowałam, ale napisałam wyżej może on rzeczywiście kolidował z lekami psychotropowymi? Jutro idę do lekarza i porozmawiam z nim o tym.
A oto link: http://pl.wikipedia.org/wiki/Loratadyna
tomaszswiatek, o Flixonase nie słyszałam, natomiast słyszałam o Beconase. Poprosiłam lekarza rodzinnego o przepisanie mi go, ale odmówił, bo powiedział własnie, że to sterydy i ew. lekarz alergolog może przepisać, on nie chciał. Wątpię, żeby przepisał mi ten, o którym napisałeś, bo są do siebie podobne, więc koło się zamyka. Musiałabym umówić się do alergologa, ale to znowu trzeba czekać na wizyte, aż w koncu minie okres pylenia i co mi po tym Poza tym nie wiem nawet czy mogłabym tą zawiesinę sterydową stosować, bo jak wyżej wspomniałam, od dwóch tygodni biorę leki psychotropowe.
A oto link: http://pl.wikipedia.org/wiki/Loratadyna
tomaszswiatek, o Flixonase nie słyszałam, natomiast słyszałam o Beconase. Poprosiłam lekarza rodzinnego o przepisanie mi go, ale odmówił, bo powiedział własnie, że to sterydy i ew. lekarz alergolog może przepisać, on nie chciał. Wątpię, żeby przepisał mi ten, o którym napisałeś, bo są do siebie podobne, więc koło się zamyka. Musiałabym umówić się do alergologa, ale to znowu trzeba czekać na wizyte, aż w koncu minie okres pylenia i co mi po tym Poza tym nie wiem nawet czy mogłabym tą zawiesinę sterydową stosować, bo jak wyżej wspomniałam, od dwóch tygodni biorę leki psychotropowe.
Wiem przez co przechodzisz i współczuję.
Mój problem z alergią pojawił się po urodzeniu córki , czyli 11 lat temu.
Wszystkie reklamowane leki na mnie wogóle nie działały.
Aż w końcu 2 lata temu pani w aptece poleciła mi Avamys. Nowy lek wtedy jeszcze bez recepty aczkolwiek nadal nabywam bez recepty. Jest to aerozol do nosa (lek sterydowy). To jest moje wybawienie. Mogę w okresie pylenia normalnie funkcjonować.Do tego stosuję jeszcze krople do oczu Cromohexal. Ponieważ swędzenie jest tak dokuczliwe ,że mam ochotę je wydrapać.
Pozdrawiam i życzę poprawy
Mój problem z alergią pojawił się po urodzeniu córki , czyli 11 lat temu.
Wszystkie reklamowane leki na mnie wogóle nie działały.
Aż w końcu 2 lata temu pani w aptece poleciła mi Avamys. Nowy lek wtedy jeszcze bez recepty aczkolwiek nadal nabywam bez recepty. Jest to aerozol do nosa (lek sterydowy). To jest moje wybawienie. Mogę w okresie pylenia normalnie funkcjonować.Do tego stosuję jeszcze krople do oczu Cromohexal. Ponieważ swędzenie jest tak dokuczliwe ,że mam ochotę je wydrapać.
Pozdrawiam i życzę poprawy
Ostatnio zmieniony śr 23 cze, 2010 21:46 przez gabinia, łącznie zmieniany 1 raz.
Mama 11,5 - letniej Julki
Julka na diecie od 10 lat...
Julka na diecie od 10 lat...
- Tomkus
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 615
- Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
- Lokalizacja: Małopolska
W ulotce nic nie wyczytałem, iż to może kolidować z lekami od psychiatry, ale ostrożność dobrze jest zachować. Ja stosuję tą zawiesinę nie tylko w okresie wiosenno-letniego pylenia, ale też przez jesień/zimę, wszak jeszcze zostają roztocza i kurz.Dagmara85 pisze: tomaszswiatek, o Flixonase nie słyszałam, natomiast słyszałam o Beconase. Poprosiłam lekarza rodzinnego o przepisanie mi go, ale odmówił, bo powiedział własnie, że to sterydy i ew. lekarz alergolog może przepisać, on nie chciał. Wątpię, żeby przepisał mi ten, o którym napisałeś, bo są do siebie podobne, więc koło się zamyka. Musiałabym umówić się do alergologa, ale to znowu trzeba czekać na wizyte, aż w koncu minie okres pylenia i co mi po tym Poza tym nie wiem nawet czy mogłabym tą zawiesinę sterydową stosować, bo jak wyżej wspomniałam, od dwóch tygodni biorę leki psychotropowe.
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
@ Dagmara85:
Ja biorę preparat Loratadyna Galena. Skoro Aleric to to samo, znaczy że nie masz co wypróbowywać (chyba że składniki pomocnicze obu preparatów się różnią i na jakiś jesteś uczulona).
Ja biorę preparat Loratadyna Galena. Skoro Aleric to to samo, znaczy że nie masz co wypróbowywać (chyba że składniki pomocnicze obu preparatów się różnią i na jakiś jesteś uczulona).
Ostatnio zmieniony śr 23 cze, 2010 22:29 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 738
- Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Alergia na pyłki - proszę o pomoc.
jeśli chcesz się bawić w homeoptię, i faktycznie masz uczulenie na pyłki, to lepiej kup sobie pojedynczy pollens, kulki w tubce. inwestycja rzędu 7 złotych, a powinno pomóc prędzej, chociaż i tak miałabym na Ciebie inny pomysł, skoro wyglądasz jak królik:P Nie macerat z królika bynajmniej. Jak chcesz, to napisz do mnie na prv, bo musiałabym Cię dopytać o parę szczegółów,a tu się łatwo pogubić.Dagmara85 pisze:Kupiłam teraz aerozol do nosa Euphorbium i też jest do niczego. .
Na mnie niestety specyfiki bez recepty nie działają. Alertec, Zyrtec mogę łykać dosłownie garściami. Od kilku lat przyjmuję Telfast 120 w tabletkach i krople do nosa Rhinocort. Jest ulga.
Moja koleżanka brała nawet Telfast 200.
Doraźnie pożeram lody, nie wiem o co chodzi ale jak mnie dopadnie swędzenie gardła, to pomaga. Na chwilę wprawdzie ale zawsze
Zapytaj alergologa o inne leki, nie testuj na sobie.
Moja koleżanka brała nawet Telfast 200.
Doraźnie pożeram lody, nie wiem o co chodzi ale jak mnie dopadnie swędzenie gardła, to pomaga. Na chwilę wprawdzie ale zawsze
Zapytaj alergologa o inne leki, nie testuj na sobie.