w tym miejscu był tekst TPD w Bydgoszczy, link nie działa
?? ?? ?? ?? ??
"CO SIĘ KOMU MYLI I WYPISUJE BZDURY"
Moderator: Moderatorzy
- widzialem_jeza_cien
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 70
- Rejestracja: śr 09 lip, 2008 20:35
- Lokalizacja: Polska
"CO SIĘ KOMU MYLI I WYPISUJE BZDURY"
Ostatnio zmieniony czw 24 lut, 2011 19:33 przez widzialem_jeza_cien, łącznie zmieniany 1 raz.
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Skoro już temat został wywołany…
Od 2006 roku, odkąd zaczęliśmy działać na rzecz celiaków (jak powstało Stowarzyszenie można poczytać tu: historia powstania Stowarzyszenia , poza tym wszystkie wydarzenia z tym związane można łatwo prześledzić na forum, niczego nie ukrywamy) szczególnie ja personalnie, ale także najpierw Fundacja, a potem Stowarzyszenie i niektórzy jego aktywni członkowie jesteśmy narażeni na stale narastającą, niezrozumiałą i niesprawiedliwą niechęć pani Barbary Cichańskiej z Bydgoszczy oraz skupionych wokół jej organizacji osób.
Już samo powstanie Fundacji, a potem Stowarzyszenia nie zostało pozytywnie odebrane, a nasza działalność od początku krytykowana. Niestety ostatnio ten fakt się nasilił. Odkąd podjęliśmy temat licencji jesteśmy stale atakowani poprzez słowo pisane w publikacjach, stronę internetową (jak obecnie) itd. Jesteśmy szykanowani wobec producentów żywności (to mocne słowo, ale niestety prawdziwe, sami producenci nam o tym wspominają…), odbieramy bardzo przykre telefony (ostatnio ja osobiście odebrałam telefon z inwektywami pod swoim adresem od pewnej osoby z bydgoskiego stowarzyszenia). Nasze inicjatywy wiążą się z nieżyczliwymi komentarzami lub kontr inicjatywą w Bydgoszczy. I TAK NIEZMIENNIE OD LAT. Przykład: komunikanty, które byłyby dużo wcześniej gdyby nie pismo-sprzeciw wysłane do biskupów przez Krajowy Komitet Kół Przyjaciół Dzieci na Diecie Bezglutenowej.
Przykład drugi: powstanie nowego Stowarzyszenia w Bydgoszczy w 2010, które przyznaje własny znak przekreślonego kłosa i deprecjonuje znak licencjonowany, uznany i popierany jako międzynarodowy symbol żywności bezglutenowej w Europie przez 38 organizacji celiaków oraz przez lekarzy i autorytety w dziedzinie celiakii w Europie i w Polsce. W żadnym kraju organizacja pragnąca dobra celiaków nie neguje znaku i konieczności uregulowania chaosu w oznakowaniu bezglutenowych produktów. A tak niestety jest u nas.
Jednym z zadań naszego Stowarzyszenia jest uporządkowanie sytuacji w Polsce, tak aby było jak najwięcej szeroko dostępnych produktów bezglutenowych, dobrze oznakowanych, tanich i bezpiecznych, bo stale kontrolowanych. Mamy pisemną umowę z CoeliacUK upoważniającą nas do licencjonowania tego zastrzeżonego już w 1972 roku znaku towarowego. Chcemy by w Polsce było tak jak w Anglii, we Włoszech czy Hiszpanii. Przetłumaczyliśmy sterty dokumentów, w tym standardy postępowania, jak robić audyty, jak często badania, na co szczególnie zwracać uwagę itd. Zaraz potem jak wystartowaliśmy z całym projektem powstało w Bydgoszczy Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych na Celiakię „ Przekreślony Kłos”, prezes: pani Barbara Cichańska, które wraz z Krajowym Komitetem Kół Przyjaciół Dzieci na Diecie Bezglutenowej (prezes pani Barbara A. Cichańska, córka pani Barbary Cichańskiej) zaczęło oferować bezpłatnie producentom swój znak, podobny do naszego i deprecjonować znak międzynarodowy (listy i telefony do producentów) co wprowadziło jeszcze większe zamieszanie. Utrudniło to znacznie nasze prace i rzesza osób na diecie bezglutenowej w Polsce będzie musiała przez to dłużej poczekać na takie warunki, jakie osoby na diecie mają w innych krajach UE.
To smutne, że powstanie Stowarzyszenia i jego rosnąca aktywność w wielu dziedzinach tak bardzo się niektórym osobom nie podobają. A przecież nie trzeba byłoby powoływać do życia naszego Stowarzyszenia, gdyby w Polsce było tak dobrze celiakom jak w Anglii czy we Włoszech. Założyliśmy je, bo przez wiele lat temat celiakii w Polsce praktycznie nie istniał w mediach i w szerszej świadomości lekarzy i społeczeństwa. Było bardzo dużo do zrobienia. Zaczęliśmy działać odgórnie, szeroko, medialnie (czego są efekty), próbując osiągnąć to co jest dostępne celiakom na Zachodzie. Gdyby nasze działania były złe i szkodliwe dla celiaków nie mielibyśmy wsparcia wielu autorytetów, takich jak członkowie honorowi Stowarzyszenia: prof. Krystyna Karczewska (ŚAM), prof. Jerzy Socha (CZD), prof. Hanna Szajewska (AM, sekretarz ESPGHAN), dr Hanna Gregorek (CZD), dr Ewa Lange (SGGW) i dziesiątek lekarzy i dietetyków z całej Polski oraz rzeszy osób codziennie zapisujących się do Stowarzyszenia.
Teraz warto wyjaśnić kilka informacji, bo zapewne wiele osób się w tym gubi:
Istnieją trzy powiązane ze sobą organizacje:
-TPD Koło Pomocy Dzieciom na Diecie Bezglutenowej w Bydgoszczy (przewodnicząca: pani Barbara Cichańska, strona WWW: dietabezglutenowa.pl)
- Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych na Celiakię „ Przekreślony Kłos” w Bydgoszczy (prezes Barbara Cichańska, strona WWW: dietabezglutenowa.pl, wpisane do KRS w 2010 roku pod tym samym adresem co wyżej wymienione Koło)
-TPD Krajowy Komitet Kół Przyjaciół Dzieci na Diecie Bezglutenowej w Warszawie (prezes Barbara A.Cichańska, córka pani Barbary Cichańskiej, strona WWW: dietabezglutenowa.w8w.pl, zlinkowana bezpośrednio z powyższą. Co ciekawe, jeśli zadzwonić pod warszawski telefon Komitetu po informacje na temat jego działalności oraz celiakii zostaje się odesłanym po informacje na stronę WWW: dietabezglutenowa.pl…)
Trudno zatem nie pomylić ww organizacji…
W przeciwieństwie do pani Barbary Cichańskiej, która jest nam (szczególnie mi) nieżyczliwa, ja osobiście życzę jej dużo zdrowia, sił i życzliwości dla innych organizacji w jakże czasem niewdzięcznej pracy społecznej. Pracy dla dobra osób na diecie bezglutenowej w Polsce. Życzyłabym sobie i innym, aby jej energia była skierowana wyłącznie na działania pozytywne, tak ważne i konieczne w naszej sytuacji.
Natomiast nasze Stowarzyszenie dalej będzie robić to co robi z dużą determinacją i pasją, aby poprawić sytuację osób na diecie w Polsce, nie tracąc energii na niepotrzebne utarczki słowne i nie zwracając uwagi na nieżyczliwość innych. Dla nas jest najważniejsze, że w Stowarzyszeniu jest już prawie 600 członków, że mamy wsparcie wielu wspaniałych lekarzy i że codziennie mamy dowody, iż nasza ciężka praca jest doceniana i tak potrzebna ludziom.
Wszystkim celiakom życzę z całego serca, aby o ich sprawy dbali ludzie otwarci, pełni dobrej energii i życzliwości dla innych.
Małgorzata Źródlak, prezes Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
Od 2006 roku, odkąd zaczęliśmy działać na rzecz celiaków (jak powstało Stowarzyszenie można poczytać tu: historia powstania Stowarzyszenia , poza tym wszystkie wydarzenia z tym związane można łatwo prześledzić na forum, niczego nie ukrywamy) szczególnie ja personalnie, ale także najpierw Fundacja, a potem Stowarzyszenie i niektórzy jego aktywni członkowie jesteśmy narażeni na stale narastającą, niezrozumiałą i niesprawiedliwą niechęć pani Barbary Cichańskiej z Bydgoszczy oraz skupionych wokół jej organizacji osób.
Już samo powstanie Fundacji, a potem Stowarzyszenia nie zostało pozytywnie odebrane, a nasza działalność od początku krytykowana. Niestety ostatnio ten fakt się nasilił. Odkąd podjęliśmy temat licencji jesteśmy stale atakowani poprzez słowo pisane w publikacjach, stronę internetową (jak obecnie) itd. Jesteśmy szykanowani wobec producentów żywności (to mocne słowo, ale niestety prawdziwe, sami producenci nam o tym wspominają…), odbieramy bardzo przykre telefony (ostatnio ja osobiście odebrałam telefon z inwektywami pod swoim adresem od pewnej osoby z bydgoskiego stowarzyszenia). Nasze inicjatywy wiążą się z nieżyczliwymi komentarzami lub kontr inicjatywą w Bydgoszczy. I TAK NIEZMIENNIE OD LAT. Przykład: komunikanty, które byłyby dużo wcześniej gdyby nie pismo-sprzeciw wysłane do biskupów przez Krajowy Komitet Kół Przyjaciół Dzieci na Diecie Bezglutenowej.
Przykład drugi: powstanie nowego Stowarzyszenia w Bydgoszczy w 2010, które przyznaje własny znak przekreślonego kłosa i deprecjonuje znak licencjonowany, uznany i popierany jako międzynarodowy symbol żywności bezglutenowej w Europie przez 38 organizacji celiaków oraz przez lekarzy i autorytety w dziedzinie celiakii w Europie i w Polsce. W żadnym kraju organizacja pragnąca dobra celiaków nie neguje znaku i konieczności uregulowania chaosu w oznakowaniu bezglutenowych produktów. A tak niestety jest u nas.
Jednym z zadań naszego Stowarzyszenia jest uporządkowanie sytuacji w Polsce, tak aby było jak najwięcej szeroko dostępnych produktów bezglutenowych, dobrze oznakowanych, tanich i bezpiecznych, bo stale kontrolowanych. Mamy pisemną umowę z CoeliacUK upoważniającą nas do licencjonowania tego zastrzeżonego już w 1972 roku znaku towarowego. Chcemy by w Polsce było tak jak w Anglii, we Włoszech czy Hiszpanii. Przetłumaczyliśmy sterty dokumentów, w tym standardy postępowania, jak robić audyty, jak często badania, na co szczególnie zwracać uwagę itd. Zaraz potem jak wystartowaliśmy z całym projektem powstało w Bydgoszczy Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych na Celiakię „ Przekreślony Kłos”, prezes: pani Barbara Cichańska, które wraz z Krajowym Komitetem Kół Przyjaciół Dzieci na Diecie Bezglutenowej (prezes pani Barbara A. Cichańska, córka pani Barbary Cichańskiej) zaczęło oferować bezpłatnie producentom swój znak, podobny do naszego i deprecjonować znak międzynarodowy (listy i telefony do producentów) co wprowadziło jeszcze większe zamieszanie. Utrudniło to znacznie nasze prace i rzesza osób na diecie bezglutenowej w Polsce będzie musiała przez to dłużej poczekać na takie warunki, jakie osoby na diecie mają w innych krajach UE.
To smutne, że powstanie Stowarzyszenia i jego rosnąca aktywność w wielu dziedzinach tak bardzo się niektórym osobom nie podobają. A przecież nie trzeba byłoby powoływać do życia naszego Stowarzyszenia, gdyby w Polsce było tak dobrze celiakom jak w Anglii czy we Włoszech. Założyliśmy je, bo przez wiele lat temat celiakii w Polsce praktycznie nie istniał w mediach i w szerszej świadomości lekarzy i społeczeństwa. Było bardzo dużo do zrobienia. Zaczęliśmy działać odgórnie, szeroko, medialnie (czego są efekty), próbując osiągnąć to co jest dostępne celiakom na Zachodzie. Gdyby nasze działania były złe i szkodliwe dla celiaków nie mielibyśmy wsparcia wielu autorytetów, takich jak członkowie honorowi Stowarzyszenia: prof. Krystyna Karczewska (ŚAM), prof. Jerzy Socha (CZD), prof. Hanna Szajewska (AM, sekretarz ESPGHAN), dr Hanna Gregorek (CZD), dr Ewa Lange (SGGW) i dziesiątek lekarzy i dietetyków z całej Polski oraz rzeszy osób codziennie zapisujących się do Stowarzyszenia.
Teraz warto wyjaśnić kilka informacji, bo zapewne wiele osób się w tym gubi:
Istnieją trzy powiązane ze sobą organizacje:
-TPD Koło Pomocy Dzieciom na Diecie Bezglutenowej w Bydgoszczy (przewodnicząca: pani Barbara Cichańska, strona WWW: dietabezglutenowa.pl)
- Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych na Celiakię „ Przekreślony Kłos” w Bydgoszczy (prezes Barbara Cichańska, strona WWW: dietabezglutenowa.pl, wpisane do KRS w 2010 roku pod tym samym adresem co wyżej wymienione Koło)
-TPD Krajowy Komitet Kół Przyjaciół Dzieci na Diecie Bezglutenowej w Warszawie (prezes Barbara A.Cichańska, córka pani Barbary Cichańskiej, strona WWW: dietabezglutenowa.w8w.pl, zlinkowana bezpośrednio z powyższą. Co ciekawe, jeśli zadzwonić pod warszawski telefon Komitetu po informacje na temat jego działalności oraz celiakii zostaje się odesłanym po informacje na stronę WWW: dietabezglutenowa.pl…)
Trudno zatem nie pomylić ww organizacji…
W przeciwieństwie do pani Barbary Cichańskiej, która jest nam (szczególnie mi) nieżyczliwa, ja osobiście życzę jej dużo zdrowia, sił i życzliwości dla innych organizacji w jakże czasem niewdzięcznej pracy społecznej. Pracy dla dobra osób na diecie bezglutenowej w Polsce. Życzyłabym sobie i innym, aby jej energia była skierowana wyłącznie na działania pozytywne, tak ważne i konieczne w naszej sytuacji.
Natomiast nasze Stowarzyszenie dalej będzie robić to co robi z dużą determinacją i pasją, aby poprawić sytuację osób na diecie w Polsce, nie tracąc energii na niepotrzebne utarczki słowne i nie zwracając uwagi na nieżyczliwość innych. Dla nas jest najważniejsze, że w Stowarzyszeniu jest już prawie 600 członków, że mamy wsparcie wielu wspaniałych lekarzy i że codziennie mamy dowody, iż nasza ciężka praca jest doceniana i tak potrzebna ludziom.
Wszystkim celiakom życzę z całego serca, aby o ich sprawy dbali ludzie otwarci, pełni dobrej energii i życzliwości dla innych.
Małgorzata Źródlak, prezes Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej