Redagowanie postów.

Jak sama nazwa wskazuje...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Redagowanie postów.

Post autor: Magdalaena »

Od pewnego czasu na forum pojawiają się posty, których nie jestem w stanie przeczytać bez wysiłku. Wyglądają tak, jakby autor po prostu przelał na klawiaturę swój strumień świadomości, nie kłopocząc się logicznym dzieleniem tekstu na zdania i akapity, rozróżnianiem małych i wielkich liter, nie mówiąc już o poprawieniu literówek.
Jako forumowiczka i bezglutek ze sporym stażem po prostu czasami odpuszczam czytanie i odpowiadanie, jeśli tekst nie jest czytelny.
Jako moderatorka chciałabym czasami usunąć taki post, czasami korci mnie, żeby go porządnie poprawić i podzielić na akapity, ale jednocześnie widzę, że za takim nieporządnym tekstem stoi zdenerwowany i roztrzęsiony człowiek.

Skąd się wzięła ta maniera? Czy to kwestia braku wykształcenia u osób, które nie nabyły umiejętności poprawnego pisania bez wysiłku, tak mimochodem? Czy po prostu zwykłe niechlujstwo forumowiczów, którzy nie mają szacunku dla czytelników i nie chce im się redagować postów? Bo chyba nie jakaś dysgrafia, skoro błędów stricte ortograficznych jest niezbyt wiele.

Czy tylko mnie przeszkadzają takie wypowiedzi? Jak się wobec nich zachowujecie - czytacie je?
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Na ogół mnie irytują i czasem zdarzy mi się trochę plunąć jadem. Często w ogóle ich nie rozumiem. Co gorsza ostatnio łapię się na tym, że kiedy czytam swoje posty po pewnym czasie, jestem przerażony: pozapominane przecinki, powtórzenia, podział na akapity przypadkowy.

Wracając do postów pisanych jak poezje niektórych nurtów awangardowych, kilkakrotnie kiedy próbowałem dowiedzieć się, o co chodziło autorowi, z energii, jaką wkładał w wymiganie się od odpowiedzi i w zmienienie tematu, wnosiłem, że sam nie wie, o co mu chodziło. Więc jakby problem pojawiał się na poziomie strumienia świadomości i niekoniecznie musiał wynikać z braku poszanowania czyjegoś czasu i nerwów. Spotykałem się też z ludźmi, którzy w ten sposób pisali poważne dla nich rzeczy, nie tylko posty na forum. Nie mieli sobie nic do zarzucenia, a na zwróconą uwagę obruszali się.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
mamadwójki
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 356
Rejestracja: śr 14 cze, 2006 15:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: mamadwójki »

titrant pisze:Na ogół mnie irytują i czasem zdarzy mi się trochę plunąć jadem. Często w ogóle ich nie rozumiem. Co gorsza ostatnio łapię się na tym, że kiedy czytam swoje posty po pewnym czasie, jestem przerażony: pozapominane przecinki, powtórzenia, podział na akapity przypadkowy.

.

Ja mam to samo - wydaje mi się, że zredagowałam tekst, to co napisałam jest ortograficznie i interpunkcyjnie poprawne, a potem za głowę się łapię, co ja napisałam. Wiem, że powinnam może wrzucić posta do worda i popoprawiać wszystko - obiecuję poprawę.
Najczęściej to wynika z tego, że "wbiegam" na forum kilka razy dziennie - na szybko odpisuję na najważniejsze posty i wracam do pracy. Wieczorem dzieci, mąż, dom pochłaniają mnie w pełni i wiem, że wtedy nic nie napiszę.
Także jeśli moje posty są niezrozumiałe, jeśli to do mnie pisałaś to przepraszam i obecuję poprawę.


Są jeszcze takie posty - tzw zupełny strumień świadomości - wydaje się, jakby autor na jednym oddechu chciał wszystko wykrzyczeć - podejrzewam, że to wynik emocji.... Aczkolwiek, koszmarnie się czyta takie posty.....
Asia
Awatar użytkownika
Małgorzata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1579
Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Małgorzata »

Mnie to również bardzo przeszkadza. Myślę, że to znak czasów, ale nie godzę się na takie traktowanie czytelników! Osoba pisząca w ten sposób okazuje po prostu totalny brak szacunku wobec czytających, którzy muszą się męczyć próbując odcyfrować i zrozumieć co autor miał na myśli. I niestety wystawia piszącemu kiepskie świadectwo...


Dramat! :diabelek:
Obrazek
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

obawiam się, że popiszemy sobie tu i poutyskujemy na niechlujstwo piszących, ale niewiele z tego wyniknie. czy ktoś z "brzydko piszących" ma tego świadomość i się nią przejmuje? a gdyby tak było - czy nie redagowałby swoich tekstów?
ja staram się każdy post przeczytać na podglądzie i zredagować - a i tak czasem (podobnie jak titrant) łapię się za głowę widząc, co kiedyś nawypisywałam....

ciekawi mnie tylko, czy "nieredagujący" mają świadomość, że tego, co napisali, nie da się czytać i że niewiele z tego, co chcieli przekazać, dotrze do innych? chociaż - mimo że ja nie czytam takich postów (nie "z zasady" - nie jestem po prostu w stanie, ich treść nie przedziera się do mojej świadomości poprzez ich koślawą formę), to jednak widzę dyskusje pod nimi. więc chyba nie wszystkim przeszkadza taka nie-forma.
szkoda, bo lepiej byłoby, gdybyśmy pisali lepiej, a nie gorzej :/

jedyne, na co sobie w internecie pozwalam, to omijanie wielkich liter na początku zdania. ale tylko tam :).
ODPOWIEDZ