Nastolatki

Jak sama nazwa wskazuje...

Moderator: Moderatorzy

kinga
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 490
Rejestracja: pn 14 mar, 2005 11:30
Lokalizacja: Warszawa

Nastolatki

Post autor: kinga »

Witam wszystkich celiaczków oraz ich rodziny :P

Jestem mamą prawie 12-letniej panienki,która jest na diecie od 5 lat i z którą ostatnio zaczęłam mieć poważne problemy.
A mianowicie córcia od pewnego czasu nie przestrzega diety i kupuje sobie batoniki,cukierki czy gumy które są dla niej zakazane.
Na wszelkie próby porozmawiania o tym,że jej to szkodzi-odpowiada,że nie chce być inna od swoich koleżanek. Jest to poważny problem wszystkich nastolatek-chcą być akceptowane i ja to rozumiem.
Nie wiem już co robić! Może ktoś z Was mi doradzi?

Pozdrawiam - Kinga(Agnieszka)
Awatar użytkownika
Jolka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 144
Rejestracja: ndz 04 sty, 2004 12:45
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Jolka »

Znam ten problem z autopsji i niestety nie do konca umialam sobie z tym poradzić.Mój syn ma obecnie 17 lat.Wiem że przez ostatnie 1,5 roku był na scisłej diecie poniewaz wiedział ze potem bedzie prowokacja ktora stwierdzi czy moze jeść normalnie czy juz do końca zycia dietka.Obecnie własnie zaczynamy ta prowokacje.Ja duzo z nim rozmawialam na temat tego co sie moze wydarzyć przy nietrzymaniu diety .Zaciagqałam go na to nasze forum bo tu najwiecej mozna sie dowiedziec.Wiem ze kiedys tez podjadał bo nie chcial zeby koledzy wiedzieli o jego chorobie .Podjadania paradoksalnie nauczyla go kolonia dla bezglutków.Kofani rodezice wasze dzieci podjadaja na koloniach czy wam sie to podoba czy nie .Pani doktor z komisji tez dolozyla swoje stwierdzajac że przeciez jak cos zje z glutenem to tak od razu nie umrze.Trafiła z tym hasłem w czas jego buntu .Jest to problem gdy przychodzi czas dojrzeawania . Póki dziecko jest male slucha sie rodziców potem kolezanki i koledzy sa wazniejsi i nie czepiaja sie .Musisz duzo rozmawiac z córka , ona sama musi chciec byc na diecie bezglutenowej i sama musi dokonac tego wyboru.Zycze powodzenia .
Prowokacja własnie sie zaczeła !
bogusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 243
Rejestracja: śr 20 paź, 2004 14:26
Lokalizacja: Katowice

Post autor: bogusia »

Niezbyt podoba mi się stwierdzenie ,że kolonie bezglutenowe uczą podjadania. Od 2 lat jeżdżę na takie kolonie i czasami kilka razy dziennie/ oczywiście podczas pobytu/ tłumaczy się uczestnikom co mogą jeść a czego nie . Młodsze dzieci często chodzą z wychowawcą wiec nie mają szans aby coś kupić ,natomiast trudno żeby za nastolatkami chodzic krok w krok. Jeżeli ktoś ma wpojone , że nie może jeść niedozwolonych rzeczy to nie bę dzie ich jadł. Kolonia jest także po to, żeby takie sprawy dzieciom i młodzieży uświadomić. Proszę mi wierzyć , że bardzo często słyszy się od kolonistów ,że mama mi to czy to pozwala jeść i dlaczego kadra tego zabrania.Na tych dwóch koloniach na których byłam - jedzenia bezglutenowego było w bród łącznie ze słodyczami bezglutenowymi i naprawdę nie bylo potrzeby ,aby cos kupowac.

T P D Katowice - Koło bezglutenowe zaprasza na kolonie do Zakopanego / 7-21 VIII/ . Drodzy rodzice `` ustawcie `` wcześniej swoje pociechy to nie będzie problemu.
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Ja bym probowala z tej diety zrobic atut...paradoksalnie, zeby tlumaczyc dziecku, ze jest cos co go wyroznia, ze nie jest taka anonimowa owca w stadzie i ma cos ciekawego do zaoferowania, moze np. usiwadamiac kolegow i kolezanki, ze nie wszystko na tym swiecie jest identyczne, nie wszytsko musi byc identyczne i to jest wlasnie fajne. Nauczyc dziecko, zeby nie krylo sie po kontach, zeby dawalo ewentualnie sprobowac kolezankom i kolegom swoje jedzenie, zaprosic na urodzinowy pyszny i bezglutenowy tort; pewnie to nieco kosztowniejsza opcja, ale moze poskutkuje.
kinga
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 490
Rejestracja: pn 14 mar, 2005 11:30
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kinga »

Dzięki za wszystkie rady-na pewno wezmę je pod uwagę!
Dodam jeszcze tylko,że oprócz celiaki(której przecież nie widać na pierwszy rzut oka) to córcia jest niziutka ma zaledwie 128cm wzrostu w wieku 12 lat.
Jest to następstwo choroby,która została wykryta w wieku 5lat.
Jej rówieśnicy są przynajmniej o 10cm wyżsi i ...to ją chyba najbardziej dotyka.
Wszystkie badania hormonalne ma w normie i dlatego nie chcę jej podawać hormonu wzrostu!
Wiem,że dzieciaki w wieku nastoletnim przechodzą prawdziwą burzę hormonalną,ale nie chcę aby w tym czasie zaprzepaściła tych 5 lat kiedy jej organizm się regenerował.

Będę starała się jej w tym pomóc i tyle...

Pozdrawiam-Kinga(Agnieszka)
Awatar użytkownika
Jolka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 144
Rejestracja: ndz 04 sty, 2004 12:45
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Jolka »

Bogusiu moze zle sie wyrazilam ale chodzilo mi o to ze starsze dzieci kiedy sa puszczane same podjadaja sobie na miescie i reszta tez przy nich próbuje .Być moze są to te dzieci którym w domu od czasu do czasu pozwalaja na cos z glutenem.Nie neguję samych koloni , wręcz uwazam ze kazde dziecko mpowinno na nie jechac bo zobaczy że nie jest same z takim problemem , zobaczy ze mozna z tym normalnie zyc .Ale prawda jest taka ze dzieci podjadaja bo syn mi o tym opowiadał .Dlatego tez uwazam ze dzieci muswza być uswiadomione o swojej chorobie , musza o niej wiedziec jak najwiecej po zeby dokonac własciwego wyboru.W pewnym momencie zaczynaja życ na własny rachunek a my rodzice musimy ich do tego przygotowac.
Prowokacja własnie sie zaczeła !
Gość

Post autor: Gość »

A co zrobic z osoba, ktorej nie zostalo to wpojone? Ktora wie jakie sa konsekwencje, boi sie ich, ale to silniejsze od niej?
Awatar użytkownika
Beata Bylina
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 214
Rejestracja: wt 31 sie, 2004 14:42
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: Beata Bylina »

W takim wypadku potrzebny jest dobry psycholog.
W prawie każdym mieście znajduje się poradnia psychologiczno-pedagogiczna.Tam warto zwrócić się o pomoc :!:

Pozdrawiam Beata :P
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Jak chcecie to ja jestem psychologiem, chetnie pogadam na priv. :D
kinga
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 490
Rejestracja: pn 14 mar, 2005 11:30
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kinga »

Proszę o kontakt!
Kinga(Agnieszka)-oto mój e-mail:aganking@aster.pl
Gość

Post autor: Gość »

Witam... psiałam tu jako gosc 2 dni temu o 9.01
Mam kilka pytań:
Czy jest tu osoba, która nie jest dzieckem i jest chora na celiaklie?
Czy jest kobieta, która urodziła dziecko, bedąc chorą?
Czy jest ktoś kto nie przestrzega diety?
Proszę o pomoc!
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i z góry dziekuję za odpowiedź
Monika
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Kurcze, czy zawsze musze ja....jestem dorosla chora na celiakie, urodzilam dziecko bedac chora(no bo w koncu zawsze bede) i owszem mialam okresy prowokacji glutenem 2xrok i zyje!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
Monika23
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 119
Rejestracja: sob 26 mar, 2005 12:00
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Monika23 »

Witam...
Wczesniej wystepowalam jako gosc...
Zle mnie zrozumialas, nie chodzilo mi o to czy takie osoby zyja, jak dlugo sie zyje itp, tylko o to jak jest z ciaza, z zajscie, noszeniem, porodem, czy sa powiklania...
Pozdrawiam
Monika
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Jest juz watek na ten temat, wiec nie bede sie powtarzac, a z powiklaniami mysle, ze jest tak, jak u kazdej innej kobiety, cholernie trudno cos przewidziec, chyba, ze ktos jest chory i diety nie stosuje(albo nie wie, ze jest chory...)
Awatar użytkownika
alicja
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 41
Rejestracja: czw 20 sty, 2005 18:16
Lokalizacja: Grudziadz

Post autor: alicja »

Witam
Mam corke 6 letnia,celiakie stwierdzono u niej 2 lata temu,byla niska,miala niedowage.Obecnie duzo nie rozni sie od rowniesnikow,oprocz tego ,ze zaczela sie jakac.Mam synka 6 miesiecznego za rok ma miec robione badania w kierunku celiaki,poniewaz istnieje 10%,ze moze tez miec ta chorobe,obecnie rozwija sie prawidlowo tyle tylko,ze czesto ulewa i wymiotuje w tedy kiedy podam mu cos innego niz mleko,oczywiscie bezglutenowego!!!!
Jezeli chodzi o przestrzeganie diety bezglutenowej corka nie ma problemu,mimo ze ma 6 lat!!!!a prawie do 5 jadla "normalnie".Na poczatku plakala,teraz jest ok.
2 miesiace temu lezala w szpitalu,tam podano jej na sniadanie normalny chleb,powiedziala,ze nie moze go zjesc a dietetyczka nakrzyczala na nia i przy niej musiala jesc,przez okres 1 miesiaca zwijala sie z bolu,oczywiscie poszlam do ordynatora oddzialu i ta osoba juz nie pracuje ale co z tego jak dziecko cierpialo.
Sama powiedziala corka,zechocby jej wpychano do buzi juz nic nie ruszy,aby w tym wytrwala,tymbardziej ze przez to cierpiala.
Pozdrawiam
Alicja mama Agnieszki z Grudziadza
ODPOWIEDZ