O co chodzi mojemu organizmowi?

Jak sama nazwa wskazuje...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
martynaaa
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 2
Rejestracja: pn 14 lis, 2005 18:01

O co chodzi mojemu organizmowi?

Post autor: martynaaa »

W maju bieżącego roku, kiedy to moje ciało i umysł odmawiały wszelkiego posłuszeństwa, miałam niedobór wszystkich witamin, wiele chorób takich jak np. reumatoidalne zapalenie stawów, osteoporozę, martwicę kręgów, mocne zaburzenia hormonalne (podbiegające pod PCOS), ciągle miałam problemy z załatwianiem się, cierpiałam na nadciśnienie tętnicze, ciągłe bóle głowy, grypa na przemian z przeziębieniem itd.. a do tego depresja i stres przed wszystkim co robiłam i myśli samobójcze nawet...
A mam tylko 17 lat..
Mama zabrała mnie do kogoś, kogo nazywam ironicznie "magikiem", jakiś bioenergoterapeuta prawdopodobnie. No ja w takie rzeczy nie wierzę, no ale poszłam, bo mama chciała. Facet po prostu mnie zarzył każdym słowem.. Zaczął od tego że moje kości i kręgosłup są zupełnie osłabione (co się zgadza bo już stanie w miejscu sprawiało mi ból..), jajniki mocno przekrwione i lewy ma zapalenie (co ostatnio mi powiedział ginekolog..), układ pokarmowy wyczerpany (no jak ja po wszystkim co zjadłam miałam jakieś dziwne uczucie kamienia w brzuchu..) itd itp..
Ale jak już powiedział że mój układ nerwowy jest na skraju normalności, jest bardzo przeciążony, stres.. no i żebym nie zdziwiła się jak mi wytna niedługo jajniki i posadzą na wózek inwalidzki to żebym się nie zdziwiła.. To ja wtedy rozpłakałam się, trzasnęłam drzwiami i wybiegłam... Mama za mną pobiegła cos tam gadała że to dla mojego dobra, że on przecież niemówił tego specjalnie.. No i wróciłam.. I wysłuchałam tego, co chciał powiedzieć.. Zaczął od tego że muszę zmienić dietę...
Powiedział, że mój organizmnie toleruje glutenu, że ten nizcząc kosmki jelitowe uniemożliwia mi m.in. przyswajanie wapnia, witamin i innych składników mineralnych (czy to stąd ta osteoporoza, grypy, anginy?...), nie toleruje mleka i jego przetworów, bo w połaczenie z cukrem w moim organizmie tworzy środowisko sprzyjające grzybicom, rozwojowi bakterii, a w żołądku tak jakby wyżera jego ściany i w jelitach też coś niszczy (często dolegały mi np.grzybica jamy ustnej.. no i te problemy z trawieniem..). Kazał mi przejść na dietę bezglutenową i bezmleczną i bezcukrową.. Cóż.. Po kilku dniach przemyślałam sobie wszystko i postanowiłam spróbować. Powiedziałam sobie, że musiało cos w tym być, jeśli wiedział co mi jest to może też wiedział jak mi pomóc..
No i zaczęłam.. Oj było ciężko.. Przez 5 tygodni schudłam 8 kilogramów, ale od razu ustąpiły bóle brzucha, zaczęłam normalnie trawić, na mojej twarzy pojawił się uśmiech.. Grzybicy nie widziałm od maja(choć była zawsze co 3 tygodnie..), plecy zaczęły "działać", mogłam już nawet biegać. Ciśnienie wróciło do normy. Żadnego kataru, kaszlu, żadnej gorączki. Więcej spokoju... Ale trudno mi.. Mieszkam w małym, mieście, produktów bezglutenowych jest tyle co kot napłakał..
i miałam ostatnio kryzys.. Zbuntowałamn sie sobie, męczyło mnie to że nie mogę jeść tego co tak bardzo lubie.. i zaczęłam jeść. Wrzucałam w siebie bułki, ciastka, jogurty.. Hmm.. Nadal to trwa! Jestem na siebie zła!Plecy bolą niemiłosiernie, jestem przeziębiona, chyba grypa.. Brzuch zachowuje się tak jakby chciał eksplodować, jest napęczniały, boli. Po zjedzeniu czegoś mlecznego dodatkowo mam biegunkę..Przytyłam kilka kg.. Znów zaczęła mnie boleć głowa, ciśnieniowy ból.. Czuję że znów jest źle..

Dziękuję. Chyba potrzebowałam się wygadać. Już mi lepiej.. Idę zjeść trochę ryżu z jabłuszkiem, bez cukru. Potem napiję się wody i melisy..
Tak. Znów muszę sie zmobilizować i jeść "normalnie".. Byśmy znów, moje ciało i ja, mieli siły na życie...
Awatar użytkownika
olcia13-61
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 70
Rejestracja: ndz 04 wrz, 2005 19:49
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: olcia13-61 »

:wink: Może nie szpital od razu,ale wystarczy biopsja jelita(którą wykonuje się ambulatoryjnie) .Ja leżałam 3 tygodnie ,męczyli mnie wszystkimi badaniami jakie są dostępne i nic.Wyszłam ze szpitala z taką samą diagnozą z jaką przyszłam,czyli podejrzeniem ZZW i skierowaniem na biopsję, która potwierdziła diagnozę .Wtedy dopiero powiadomiono mnie o tym co mogę jeść. 8)
Aleksandra
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Witam!
Jakby nie patrzeć, najpierw diagnoza, a potem dieta. Jakiekolwiek badania w trakcie diety nie mają sensu (co nieraz na Forum podkreślano). Moja rada - zacząć od dobrego specjalisty, najlepiej gastroenterologa. On powinien pokierować zarówno diagnostyką, jak i ewentualnym leczeniem (czyli np. dietą bg).
Pozdrowienia. :D
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Powiem tylko, ze mnie tez juz nie raz z opresji ratowal jakis magik, mozna wierzyc; nie wierzyc, ale jak stan zdrowia stawia pod sciana czlowiek chwyta sie wszystkiego. Medycyna ma swoje ograniczenia i nie raz lekarze rozkladaja bezradnie rece mowiac-nie wiem co pani jest...zrobilismy wszystko co bylo w naszej mocy itd. Mysle, ze w sumie ktos Cie przekonal do jakiejs drogi, ktora jak sama widzisz Ci sluzy. Sa gorsze diety od tej, ktora masz, chocby w fenyloketonurii. Oczywiscie lepiej byloby miec zrobione badania, poza p przeciwgliadynowym, biopsja jeszcze wchlanianie laktozy. Wydaje mi sie jednak, ze w twojej sytuacji nie byloby jakims bledem trzymanie scislej dsiety przez jakis rok-2lata i beza tych badan. Musialabys tylko robic od czasu do czasu morfoligie, podstawowe mikroelementy, zrobic po roku densytometrie i szukac dobrego gastroenterologa, ktory zrozumie, ze najpierw chcialas wrocic do swiata zywych, a pozniej dopiero szukac przyczyn tego ,ze teraz jest ci dobrze, choc bylo tak zle. Na pewno w Twoim wieku to nie jest normalne, zeby organizm byl w tak zlym stanie...Na dluzsza mete pewnie kwestie cukru i przetworow mlecznych bedziesz mogla nieco zlagodzic, bo wyglada mi to na silny zeslpol zlego wchlaniania byc moze w przebiegu celiakii(a przy takim zaawansowanym zespole zlego wchlaniania diete rozszerza sie rowniez poza gluten na mleko i jego przetwory oraz ogolnie rzeczy lekkostrawne i dietetyczne, zeby pomoc organizmowi sie zregenerowac).
martynaaa
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 2
Rejestracja: pn 14 lis, 2005 18:01

Post autor: martynaaa »

dziękuję Wam bardzo. Jakoś mi pomogliście.. Jutro idę na poszukiwania lekarza. Obawiam się, że u mnie w mieście go nie znajdę ale mieszkam między Łodzią a Warszawą a tam to ktoś dobry już na pewno musi być:)
Jeszcze raz dziękuję.
Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ