problem z chlebem

Wszystko o przepisach, radach i wypiekaczach - Przepisy.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Agniesia
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 893
Rejestracja: pt 17 wrz, 2004 09:50
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Agniesia »

Ja z niewiadomych przyczyn z podgrzewanej bułki w mikrofalówce zrobiłam dymiący wulkan, zupełnie się spalił środek bułki. Taka była dymówa i smrodek, że sąsiad przyleciał :P
Obrazek
Awatar użytkownika
vixi
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 831
Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post autor: vixi »

Agniesia pisze:Ja z niewiadomych przyczyn z podgrzewanej bułki w mikrofalówce zrobiłam dymiący wulkan
mam takie same doświadczenia moja sie nawet zapaliła :evil:
"...żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi - bo nie jesteś sam. Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma..."
Awatar użytkownika
Anna Frączek
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 104
Rejestracja: sob 01 kwie, 2006 22:25
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Anna Frączek »

A może mnie ktoś doradzi: moje chlebki w aparacie pięknie rosną do pewnego momentu, a potem robią wielkie klap i po upieczeniu wyglądają jak lej po bombie :lol: Są upieczone i smaczne, no ale wyglądają śmiesznie i trzeba zawsze odkroić ten kawał skorupy z góry. Czemu tak się dzieje??? Próbowałam nieco zmienić konsystencję ciasta - robiłam ciut rzadsze, ciut gęstsze i wszystko na nic... No i niestety, nadal się kruszy, mimo że dodałam ostatnio żelatyny.
Obrazek
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Awatar użytkownika
Ainer
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 85
Rejestracja: pt 26 maja, 2006 15:21
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: Ainer »

Wiesz ja mam taki sam problem. Ciasto rośnie pięknie, a potem w środku się zapada. :lol: Ja myślę, że to wina programu, bo gdy ciasto jest wyrośnięte to mieszacz włącza się jeszcze dwa razy. Chcę spróbować wyjąć śmigiełka, ale zawsze zapominam. A mój chlebek też się kruszy :roll:
Awatar użytkownika
vixi
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 831
Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post autor: vixi »

nasz chlebek jest chyba skazany na kruszenie się jesze nie wyszedł mi nigdy nie kruszący się.
"...żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi - bo nie jesteś sam. Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma..."
Awatar użytkownika
Agniesia
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 893
Rejestracja: pt 17 wrz, 2004 09:50
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Agniesia »

Tu jest temat o opadaniu chleba , może się przyda :D
Obrazek
Awatar użytkownika
vixi
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 831
Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post autor: vixi »

w tym temacie o opadaniu chleba przeczytałam że w przepisie jest żelatyna - po co dodawać żelatyny do pieczenia chleba - czy ktoś wie?
"...żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi - bo nie jesteś sam. Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma..."
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Oj, Vixi! Ja sama pisałam o też żelatynie ze 100 razy... Ale niech będzie, powtórzę:
topics15/moj-pierwszy-chleb-kukurydziany-vt1310,30.htm
Żelatynę dodaje się, żeby chleb mniej się kruszył. Teoretycznie należy ją rozpuścić w garnuszku z wodą (wg instrukcji na opakowaniu), ale ja zawsze dodawałam taką sypką i mieszałam z innymi sypkimi. W końcu jak się doda wody i chleb zacznie rosnąć to też się podgrzeje, nie? To tyle... Czy pomaga? Chyba trochę tak... :roll:
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
Awatar użytkownika
KRUPCZATKA
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 24
Rejestracja: ndz 02 kwie, 2006 10:19
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: KRUPCZATKA »

Ja na samym początku choroby mojego dziecka,bawiłam się w pieczenie chleba-bo zdrowszy,bez konserwantów,ulepszaczy... Ciągle w/g tego samego przepisu. A za każdym razem wychodził inaczej(albo nie wychodził :D ). Gdyby nie fakt,że oprócz celiakii ma też cukrzycę,i na zważoną porcję chleba podawałam insulinę,pewnie nie miało by to znaczenia jak chleb wychodzi-czy lepiej,czy gorzej. Ale,że był właśnie problem z cukrami,zrezygnowałam z pieczenia i kupuję teraz gotowy. Przechowuję go w zamrażarce,a odgrzewam na parze. I jest jak świeży.
Chciałabym,żeby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Awatar użytkownika
Anna Frączek
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 104
Rejestracja: sob 01 kwie, 2006 22:25
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Anna Frączek »

kabran pisze:Żelatynę dodaje się, żeby chleb mniej się kruszył. Teoretycznie należy ją rozpuścić w garnuszku z wodą (wg instrukcji na opakowaniu), ale ja zawsze dodawałam taką sypką i mieszałam z innymi sypkimi. W końcu jak się doda wody i chleb zacznie rosnąć to też się podgrzeje, nie? To tyle... Czy pomaga? Chyba trochę tak... :roll:
No, już sama nie wiem, co o tej żelatynie myśleć #-o Kilka razy piekłam bez dodawania żelatyny i chleby kruszyły się "przyzwoicie". Tym razem dodałam (na sypko) i chleb kruszy się "nieprzyzwoicie", tzn. praktycznie nie da się go jeść, bo rozsypuje się ne drobne okruszki... Może powinnam rozpuścić tę żelatynę???? Spróbuję następnym razem. No i zrobię gęste ciasto - może uniknę wielkiego leja w środku :D
Obrazek
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Awatar użytkownika
vixi
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 831
Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post autor: vixi »

kabran dzięki za odpowiedź - postaram się uważniej czytać
"...żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi - bo nie jesteś sam. Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma..."
ODPOWIEDZ