Przypominają mi się moje początki diety... chleb bezglutenowy? W ogóle nie wiedziałam co to.
Zdiagnozowała mnie pani dermatolog, więc o jakichkolwiek ulotkach, informacjach mogłam sobie tylko pomarzyć. Sama lekarka nie wiedziała gdzie coś takiego można kupić.
Chyba kilka tygodni upłynęło zanim udało mi się znaleźć wafle sonko z napisem "bez glutenu".
Do dziś pamiętam jak się w jednej piekarni napaliłam na chleb kukurydziany. Na szczęście pani sprzedawczyni mnie dość szybko wyprostowała
Bułka kukurydziana ze sklepu
Moderator: Moderatorzy
Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
Na diecie od stycznia 2006
Na diecie od stycznia 2006
Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedz, tak mi się zdawało:-) to byłoby zbyt piękne. Ostatnio bedąc na zakupach, znalazłam stoisko z pieczywem i oczywoscie było to pseudo bezglutynowe. Pani sprzedawczyni gorąco zapewniała mnie że jest na pewno bezglutynowe. Zadzwoniłam do piekarni, która produkuje te chlebki. I fakt jest to chleb z mąki kukurydzainej ale na zakwasie z mąki. Czyli wracamy do punktu wyścia czyli prac domowych :-)