Coś jakby "gorący pies"

Wszystko co z ciastem związane, a chlebem się nie stanie - Przepisy.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Ilona
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: ndz 04 sty, 2004 12:55
Lokalizacja: Warszawa

Coś jakby "gorący pies"

Post autor: Ilona »

Mój mąż opatentował ostatnio całkiem smaczne bulki z parówką. Postanowiłam podzielić się przepisem:
3/4kubka ciepłego mleka+ok. 3dag. drożdży+ 1/2 łyżeczki cukru=wymieszać i poczekać aż wyrośnie. Nastepnie wlać do miski dosypać mieszankę koncentratu ciasta bezglutenowego (Glutenexu) i szczyptę soli. Dodać 2-3 łyżki oleju. Wyrobić ciasto bardzo dokładnie, tak, aby odchodziło od ręki. Następnie formować placki, na których układamy plasterek sera(mozarella), i parówkę. Dokładnie zawijamy. Piekliśmy w nagrzanym(200 st.) piekarniku do momentu, aż ciasto było rumiane.
Już za pierwszym razem wyszły O.K. Syn był szczesliwy, a my z przyjemnością patrzyliśmy jak pałaszuje.

Pozdrawiam Ilona :D
Awatar użytkownika
Jolka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 144
Rejestracja: ndz 04 sty, 2004 12:45
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Jolka »

A ile dajesz tak mniej więcej tej mąki?
Awatar użytkownika
Ilona
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: ndz 04 sty, 2004 12:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ilona »

Wsypuję najpierw szklankę, a później po troszeczku, aż z ciasta będzie można formować placuszki.
Awatar użytkownika
Jolka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 144
Rejestracja: ndz 04 sty, 2004 12:45
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Jolka »

Ilona zrobiłam tego gorącego pieska , wyszło bardzo dobre .Ponieważ zrobiłam tak jakoś dużo tego ciasta to upiekłam z tego pizzę i muszę stwierdzić że wyszła dużo smaczniejsza niż z Glutenexu. Ja jak robiłam to ciasto to dodałam trochę mąki gryczanej i ryżowej . Wydaje mi się że ciasto jest smaczniejsze niż z samego MIXu .
Awatar użytkownika
Ilona
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: ndz 04 sty, 2004 12:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ilona »

Bardzo się cieszę, że smakowało. Co do pizzy to drożdże rozpuszczamy w kefirze zamiast mleka, ciasto jest lepsze.
Renata
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 22:12

Post autor: Renata »

Wiecie co ja nie kapuję ,PARÓWKI!!! może ktoś mi powie jakie? Bo z tego co ja się orientuję to w każdej parówce i kiełbasie jest gluten bo zaprawiają je mąką lub przyprawami w których ona jest.
MOŻE WIĘCEJ INFORMACJI O KIEŁBASKACH!
Pozdrawiam :wink:
Awatar użytkownika
miszczPZ
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 175
Rejestracja: śr 07 sty, 2004 16:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: miszczPZ »

Ja kupuję "Sokoliki". To są takie male paróweczki i kiełbaski dla dzieci. Na jeden raz wcinam całą paczkę żeby się pożądnie najeść:) w smaku sa dobre-jak normalne parówki. Na opakowaniu jest napisane, że są bezglutenowe.
wszędzie w domu, ale dobrze najlepiej!
Renata
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 22:12

Post autor: Renata »

Dzięki za informację.
Czy "sokoliki" to firma i zkąd ,bo wiesz ja jestem ze Szczecina i nie wiem czy akurat na tym terenie są te paróweczki :cry:
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Sokoliki to Sokołów... mają na opakowaniu takiego "młodego sokoła" :wink: postać jak z filmów rysunkowych...
Bezglutenowe są też podobno Morlinki - takie w żółtych opakowaniach - ale tego nie wiem na 100%. Zadzwonię, jak tylko nie zapomnę, bo pamięć mam dobrą, ale krótką :oops:

edit:
Generalnie na wędlinach polecam metodę płynu Lugola - działa wzorowo. Kiedy po rozpoznaniu choroby u mojej córci byliśmy na powtórnej wizycie w szpitalu pielęgniarka opowiedziała nam troszkę o diecie. Żona zapytała o płyn Lugola, czy to dobra metoda. Pielęgniarka zrobiła okrągłe oczy: -Tak, jest taka metoda, same ją stosujemy na codzień w szpitalu.... a skąd ją Państwo znają?
- A.... mąż ciągle siedzi w internecie, i coś tam znalazł na ten temat- odpowiedziała żona :D
W każdym bądź razie mówiła, żeby nie przejmować się małymi, pojedynczymi kropkami na wędlinie, bo one wynikają z dodawanych przypraw. Dodatek glutenu powoduje ciemnienie płynu na większej powierzchni.
nelly23
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 81
Rejestracja: wt 10 lut, 2004 11:35

Post autor: nelly23 »

Rafal_tata pisze:Sokoliki to Sokołów... mają na opakowaniu takiego "młodego sokoła" :wink: postać jak z filmów rysunkowych...
Bezglutenowe są też podobno Morlinki - takie w żółtych opakowaniach - ale tego nie wiem na 100%. Zadzwonię, jak tylko nie zapomnę, bo pamięć mam dobrą, ale krótką :oops:

edit:
Generalnie na wędlinach polecam metodę płynu Lugola - działa wzorowo. Kiedy po rozpoznaniu choroby u mojej córci byliśmy na powtórnej wizycie w szpitalu pielęgniarka opowiedziała nam troszkę o diecie. Żona zapytała o płyn Lugola, czy to dobra metoda. Pielęgniarka zrobiła okrągłe oczy: -Tak, jest taka metoda, same ją stosujemy na codzień w szpitalu.... a skąd ją Państwo znają?
- A.... mąż ciągle siedzi w internecie, i coś tam znalazł na ten temat- odpowiedziała żona :D
W każdym bądź razie mówiła, żeby nie przejmować się małymi, pojedynczymi kropkami na wędlinie, bo one wynikają z dodawanych przypraw. Dodatek glutenu powoduje ciemnienie płynu na większej powierzchni.


No wlasnie ja tez slyszalam o tej metodzie,ale nie wiem skad wziasc ten plyn?Wiem ze z aptaki ale nie wiem czy trzeba miec recepte i ile kosztuje?
Nelly i synek bez diety:)
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Recepta jest niepotrzebna. Mała buteleczka kosztuje ok. 3 zł.
Do sprawdzenia żywności wystarczy jedna kropla rozprowadzona czymś czystym po powierzchni i odczekanie chwilę.
UWAGA: METODA TA NIE SŁUŻY DO WYKRYWANIA GLUTENU!!!
Płyn Lugola wykrywa skrobię w produktach, w których teoretycznie nie powinno jej być, np. jeśli pojawi się ciemnienie w wędlinie, tzn, że został dodany jakiś mączny wypełniacz, a na 99% jest to pszenna mąka. Nie ma sensu np. sprawdzanie Lugolem mąki z Glutenexu, bo płyn ściemnieje na pewno, mimo, że ta mąka jest przecież pozbawiona glutenu.
Awatar użytkownika
miszczPZ
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 175
Rejestracja: śr 07 sty, 2004 16:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: miszczPZ »

Jedna ważna informacja! Recepty na płyn Lugola nie potrzeba, ale trzeba go zamówić w aptece. Gdzieś przeczytałem, lub ktoś mi powiedział(nie pamiętam:P), że ten sprzedawany na co dzień zawiera jakiś zły składnik-nie jestem pewien co więc nie piszę-przy zamawianiu trzeba powiedzieć, że nie chodzi nam o ten zwykły tylko o ten drugi:) Przynajmniej tak to wszystko wyglądało w moim przypadku. To wszystko miało chyba związek z tym, że jeden byl robiony na wodzie a drugi...na czymś innym:)
P.S.Pamięć studenta jest dobra, ale krótka:D
wszędzie w domu, ale dobrze najlepiej!
Renata
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 22:12

Post autor: Renata »

Tak zgzdzam się właśnie dziś się pytałam w aptece o płyn Lugola i w jednej powiedziano mi ze tylko na receptę a w drugiej że trzeba zamówić i kosztuje ok 25 pln bo jest 100% płatny a na receptę dużo tańszy.

Tak wogóle to dzięki za informację o paróweczkach "sokolik" są pyszne a już napewno jak od 3 lat nie jadłam żadnej kiełbaski :wink:

I już mogę dać przepis na pyszne paróweczki z serem, dobra przekąska przy świątecznym stole :)

2 opakowania sokolików
żółty ser w plasterkach
Paróweczkę naciąć nożem i włożyć plastereczek sera.
Wstawić do piekarnika aż ser się na nich stopi.
Na każdą kropelka ketchupu.
Smacznego!!!
I jeszcze raz dziękuję!
Czekam na nowe informacje odnośnie paróweczek lub innych smakołyków! :D
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Rafal_tata pisze: Bezglutenowe są też podobno Morlinki - takie w żółtych opakowaniach - ale tego nie wiem na 100%. Zadzwonię, jak tylko nie zapomnę, bo pamięć mam dobrą, ale krótką :oops:
Dzwoniłem dzisiaj do działu technologicznego Morlin: paróweczki dla dzieci Morlinki są bezpieczne, nawet te, które mają w składzie błonnik pszenny. Smacznego :wink:
Awatar użytkownika
miszczPZ
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 175
Rejestracja: śr 07 sty, 2004 16:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: miszczPZ »

No to super, że Morlinki też są ok bo u mnie Sokoliki z rzadka się pojawiały, a Morlinek nie brakuje:)
wszędzie w domu, ale dobrze najlepiej!
ODPOWIEDZ