Pączki
Moderator: Moderatorzy
Mi pączki wyszły tak sobie.Robiłam z innego przepisu tzn. z żadnego bo tak na oko wszystko sypałam i trochę za twarde się upiekły.Co prawda Jula mówiła że dobre ale po godzinie od upieczenia były jak kamienie.Odgrzałam w mikrofalówce i też dadzą się zjeść.Myślę że mój błąd to mąka kukurydziana.Dałam mix uniwersalny mąkę ryżową i kukurydzianą i pączki były takie za kruche powiedzmy.
No nic następnym razem wyjdą lepsze bo nie zamierzam się poddać tylko experymentować dalej.
No nic następnym razem wyjdą lepsze bo nie zamierzam się poddać tylko experymentować dalej.
Moje racuszki wyglądały całkiem inaczej niż Blackouta
Były bardziej okrąglaste i bardzo ciemne. Pewnie smalec był za gorący (diagnoza mamy) - ale w smaku bardzo dobre. No i może dlatego kulaste, że smażone jak pączki - w głębokim tłuszczu. W każdym razie - żółciutkie i delikatne. A z wierzchu brązowe i kostropate.
Nakładałam po łyżce ciasta, mniej więcej tyle, co połowa zwykłego pączka.
No i zrobiłam z połowy porcji, z 12 jajek pewnie bym jadła do dzisiaj (oczywiście żartuję - ale taka ilość na pewno by mi nie posłużyła...).
Były bardziej okrąglaste i bardzo ciemne. Pewnie smalec był za gorący (diagnoza mamy) - ale w smaku bardzo dobre. No i może dlatego kulaste, że smażone jak pączki - w głębokim tłuszczu. W każdym razie - żółciutkie i delikatne. A z wierzchu brązowe i kostropate.
Nakładałam po łyżce ciasta, mniej więcej tyle, co połowa zwykłego pączka.
No i zrobiłam z połowy porcji, z 12 jajek pewnie bym jadła do dzisiaj (oczywiście żartuję - ale taka ilość na pewno by mi nie posłużyła...).
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
Ola_la,
dziękuję ;)no właśnie jak sobie radzić z tłuszczami w trakcie pieczenia ,no wiemy że wrzucone ciasto powinno zaraz wypłynąć , ale jakimi sposobami potem regulować temperaturę???
, kto zna i jaka domową szkołę o sztuce smażenia ? owszem placuszki na prawie suchej patelni teflonowej to ok , jednak - mielone kotlety czy np pączki , placki ziemniaczane w moim wykonaniu chłoną okropnie tłuszcz to coś z temperatura nie tak
dziękuję ;)no właśnie jak sobie radzić z tłuszczami w trakcie pieczenia ,no wiemy że wrzucone ciasto powinno zaraz wypłynąć , ale jakimi sposobami potem regulować temperaturę???
, kto zna i jaka domową szkołę o sztuce smażenia ? owszem placuszki na prawie suchej patelni teflonowej to ok , jednak - mielone kotlety czy np pączki , placki ziemniaczane w moim wykonaniu chłoną okropnie tłuszcz to coś z temperatura nie tak
trening, trening, trening...Jeli pisze:kto zna i jaka domową szkołę o sztuce smażenia ?
szczerze - innego pomysłu nie mam. może i są gdzieś jakieś instrukcje i opracowania, ale ja na takie nie trafiłam.
w pączkach się raczej nie wyspecjalizuję, bo to raptem doroczna przyjemność, ale i tak tegoroczne były lepsze od zeszłorocznych.
trzeba smażyć, aż się usmaży i nie przypali
a soli dawać tyle, żeby nie przesolić
i tak dalej, i tak dalej...
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
A może zamiast smażone- pieczone?
Niestety, córka dopiero od przyszłego tygodnia będzie na diecie i nie wiem czy bezglutenowe da się zrobić pieczone, ale jak się da za rok na pewno zamieszczę tu przepis .
Kotlety mielone i placki ziemniaczane też piekę - prawie nie ma różnicy w smaku, no i prawie bez tłuszczu.
Niestety, córka dopiero od przyszłego tygodnia będzie na diecie i nie wiem czy bezglutenowe da się zrobić pieczone, ale jak się da za rok na pewno zamieszczę tu przepis .
Kotlety mielone i placki ziemniaczane też piekę - prawie nie ma różnicy w smaku, no i prawie bez tłuszczu.
różne rzeczy mogę zamienic na pieczone - ale nie pączki na Tłusty Czwartek .
jakbym nie mogła smażonych, to bym sobie upiekła ciasto. albo ciastka. ale nie nazywałabym ich pączkami.
poza tym - co innego smażenie na patelni, a co innego w głębokim tłuszczu - tak jak pączki. tego się raczej nie da podmienic. to nie frytki
jakbym nie mogła smażonych, to bym sobie upiekła ciasto. albo ciastka. ale nie nazywałabym ich pączkami.
poza tym - co innego smażenie na patelni, a co innego w głębokim tłuszczu - tak jak pączki. tego się raczej nie da podmienic. to nie frytki
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 520
- Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
- Lokalizacja: Rydułtowy
Re: Pączki bez glutenu jaj i mleka
Składniki:
Mąka bezglutenowa (Schar Mix B) 1 szklanka
Woda 1/2 szklanki
Drożdże instant Dr Oetkera 1 łyżeczka płaska
agar 1/2 łyżeczki
żelatyna wieprzowa 1/2 łyżeczki
sól 1/2 łyżeczki
ocet bezglutenowy* 1/2łyżeczki
cukier 3 łyżeczki
Zrobiłam dwukrotnie pączki z tego przepisu, tylko na mleku ryżowym (zamiast wody), bez żelatyny i z jajkiem. Mąż i dzieciaki zajadali się i mruczeli z zadowolenia. Polecam!
Mąka bezglutenowa (Schar Mix B) 1 szklanka
Woda 1/2 szklanki
Drożdże instant Dr Oetkera 1 łyżeczka płaska
agar 1/2 łyżeczki
żelatyna wieprzowa 1/2 łyżeczki
sól 1/2 łyżeczki
ocet bezglutenowy* 1/2łyżeczki
cukier 3 łyżeczki
Zrobiłam dwukrotnie pączki z tego przepisu, tylko na mleku ryżowym (zamiast wody), bez żelatyny i z jajkiem. Mąż i dzieciaki zajadali się i mruczeli z zadowolenia. Polecam!
Super przepis na pączki
Zapraszam na pączki z serem
Moderator: (link wycięty, prosimy podawać przepisy w postach, nie lansować swojego bloga, w którym są przepisy zawierające gluten)
Moderator: (link wycięty, prosimy podawać przepisy w postach, nie lansować swojego bloga, w którym są przepisy zawierające gluten)
Ostatnio zmieniony wt 05 mar, 2013 14:13 przez takazdrowa, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Forumowicz
- Posty: 187
- Rejestracja: pt 13 lis, 2009 12:19
- Lokalizacja: łódź
ja bardzo lubię pączki, robię je zdecydowanie częściej niż na "Tłusty Czwartek", kilka razy w miesiącu. szczerze mówiąc nie mam konkretnego przepisu, pamiętam tylko ile do jakiej objętości mąki dawać drożdży. sypię mąki w zależności ile pączków chce zrobić, resztę składników dodaję, aż konsystencja ciasta będzie odpowiednia i tyle.
za każdym razem wychodzą podobne, miękkie, rumiane, bardzo smaczne. jedynie przy jakiś bardziej skomplikowanych wypiekach i daniach używam przepisów, a podstawowe typu gofry, naleśniki, racuchy, pączki itd. robię na wyczucie.
a tak swoją drogą- jeśli pączki zrobią się twarde, wystarczy je odparować i są jak świeże. to samo dotyczy innych pokarmów z ciasta (pierogi itd)
za każdym razem wychodzą podobne, miękkie, rumiane, bardzo smaczne. jedynie przy jakiś bardziej skomplikowanych wypiekach i daniach używam przepisów, a podstawowe typu gofry, naleśniki, racuchy, pączki itd. robię na wyczucie.
a tak swoją drogą- jeśli pączki zrobią się twarde, wystarczy je odparować i są jak świeże. to samo dotyczy innych pokarmów z ciasta (pierogi itd)
http://akstheauthor.blogspot.com/ Nowy post o miejscach w autobusie, czyli co komu się należy. Zapraszam do dyskusji.
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 351
- Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 09:27
- Lokalizacja: W-wa Ursynów
Anno, to dziewczę na forum celiaków spamuje aż miło... a to dodaje proszek do pieczenia, a to płatki, a to inne cuda wianki, jest tu tylko po to, żeby zareklamować swoją stronkę i zrobić na niej ruch, żeby się reklamodawcy przekonali, jaka to świetna stronka...
Sugerowałabym zgłosić ją administracji forum do zbanowania (mimo wielkiej cierpliwości i uwielbieniu dla róznych stron kulinarnych ).
Sugerowałabym zgłosić ją administracji forum do zbanowania (mimo wielkiej cierpliwości i uwielbieniu dla róznych stron kulinarnych ).
Nietolerancja? Jasne, nazywa się Hashimoto...
-
- Nowicjusz
- Posty: 19
- Rejestracja: wt 22 sty, 2013 13:06
- Lokalizacja: małopolska
Jeśli ktoś jest chętny na przepis to mam i to wytestowany 2 razy! Córce smakowały przepis spisałam z internetu od pani która była na spotkaniu chyba w Krakowie i tam piekli 3 jajka ,70g cukru, szczypta soli, 2 łyżeczki cukru waniliowego ,skórka z jednej cytryny starta, 250g twarogu zmielonego z wiaderka twarożku śmietankowego lub Quark [ja dałam zwykły ser twarogowy] 250g mąki bezglutenowej unawersalnej 3 łyżeczki proszku do pieczenia ewentualnie rodzynki lub kawałki jabłek {ja dałam w zamian żurawine ok 50g bo to miałam w domu } cukier puder do posypania i tłuszcz do smażenia jaja ubić z cukrem na puszystą mase dalej na największych obrotach dodać sól i skórke z cytryny zmniejszyć obroty i po łyżce sera dodawać. Mąke wymieszać z proszkiem do pieczenia i dodawać stopniowo do ubitej masy.Na końcu wymieszać delikatnie z rodzynkami lub jabłkami rozgrzać tłuszcz w garnku lub wysokiej patelni przy pomocy dwóch łyżek formować kulki {nieumiem zrobić kulek łyżkami więc wysmarowałam rece olejem i formowałam w rękach } i nakładać odrazu na rozgrzany tłuszcz smażyć na złoty kolor wyjmować łyżką cedzakową i odsączyć z tłuszczu ręcznikiem papierowym gdy lekko ostygną posypać cukrem pudrem . pierwsze pączki rozciełam na pół żeby sprawdzić czy się upiekły i było ok