PIEGUS - bez mleka i glutenu
Moderator: Moderatorzy
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
- GosiaM
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 866
- Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
- Lokalizacja: Wrocław
Też często piekę to ciasto. Zawsze wychodzi i jest przepyszne, muszę jednak spróbować z polewą...
- Moja córcia już 15! lat na diecie...
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
- little-angel
- Forumowicz
- Posty: 130
- Rejestracja: pn 26 gru, 2005 22:35
- Lokalizacja: Szczecin
-
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 56
- Rejestracja: wt 09 gru, 2008 09:02
- Lokalizacja: Skarżysko-Kam.
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
- GosiaM
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 866
- Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
- Lokalizacja: Wrocław
Mam sposób na ciasto, żeby się nie spaliło. Sposób ten już osobiście sprawdzałam.Magdalaena pisze:Spalone u góry i mokre u dołu
Czasem gdy jest sytuacja, że ciasto na górze robi cię coraz bardziej ciemne, a w środku jest nadal mokre, można wziąć folię aluminiową tzw. sreberko i przykryć nią ciasto od góry - wtedy spokojnie ciasto jeszcze jakiś czas może się piec.
- Moja córcia już 15! lat na diecie...
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
Piegus się udał, chociaż przypalił się od spodu. Nie szkodzi, ciasto i tak jest wyśmienite!
Piekłam piegusa w tortownicy, bo mój luby wyniósł gdzieś keksówkę...
Dopiero zaczynam piec bezglutenowo i muszę powiedzieć, że Wasze przepisy są fantasyczne. Pierwsze ciasto piekłam z przepisu na opakowaniu i babka była taka sobie aczkolwiek ładnie wyglądała a kruszyła się niemiłosiernie...
Grunt to się nie poddawać!
Piekłam piegusa w tortownicy, bo mój luby wyniósł gdzieś keksówkę...
Dopiero zaczynam piec bezglutenowo i muszę powiedzieć, że Wasze przepisy są fantasyczne. Pierwsze ciasto piekłam z przepisu na opakowaniu i babka była taka sobie aczkolwiek ładnie wyglądała a kruszyła się niemiłosiernie...
Grunt to się nie poddawać!