Smażenie

Wszystko to co nie ma swojej kategorii w dziale Kuchnia - Przepisy.

Moderator: Moderatorzy

martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Ja niestety muszę dojeżdżać do miasta po zakupy bg
Ja mieszkam w mieście i nie chce mi się iść do sklepu:P Kupuję w sieci.
ale wędlin typowych BG nie ma
Jak nie ma, jak są. Ale producenci są bardziej zainteresowani innymi certyfikatami niż przekreślonym kłosem. Na zdrowy chłopski rozum: po co w tradycyjnie produkowanej kiełbasie, a już tym bardziej szynce, cokolwiek co zawiera gluten:)? Nie wiem, czy dobrze rozumiem Twoją wypowiedź, ale moim zdaniem produkcja KAŻDEGO rodzaju produktu ze specjalną etykietką BG nie ma sensu, bo niektóre produkty mają bezglutenowość wpisaną w swoją naturę. Nie ma co namawiać masowych producentów wędlin na produkcję BG, bo oni zrobią to tylko wtedy, jeśli opracują technologię umożliwiającą seryjną produkcję - żeby bezglutków zadowolić przy okazji, a nie przede wszystkim:) Nikt nie będzie produkował małej partii kiełbaski dla bezglutenowców, bo mu się to najzwyczajniej w świecie nie opłaca. Ona jest wycelowana w glutenowców, który nie zwracają na to uwagi, a że nie ma glutenu, to i bg się na nią załapują. Jak miło...
Awatar użytkownika
ES
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 159
Rejestracja: śr 16 gru, 2009 17:35
Lokalizacja: woj.Mazowieckie

Post autor: ES »

No tak:) mi chodziło bardziej że nie ma tych typowych z przekreślonym kłosem a kupić w sklepie mięsnym wędliny itp,nie kupisz bo nie wiadomo jaki skład zawierają a przecież niektórzy producenci do wędlin dodają gluten itp...
Może zedrzesz sobie łokcie i kolana,
ale warto jeśli uda się trafić w dziesiątkę...
-Mia Hamm-
-Na diecie od Kwietnia 2010- Października 2010
kinga
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 490
Rejestracja: pn 14 mar, 2005 11:30
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kinga »

Dorciap ja czasami kupuję i piekę schabik, jest wyśmienity na kanapki :)
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Dziewczyny, a czy jest tu ktoś, kto mieszka sam i piecze mięsa? Co robicie z nadmiarem? Bo nawet gdybym wybrała najmniejszą polędwiczkę, to przy moim przerobie nie dam jej rady za bardzo. Mrozicie? Tylko pamiętam ze studenkiego mrożenia prezentów od mamy, że to upieczone mięso ma potem taką gumiastą konsystenję i jest suche.
Chyba że wszyscy jesteście stadni i schodzi Wam na pniu;)
Awatar użytkownika
Katarzyna35
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 297
Rejestracja: ndz 10 maja, 2009 18:06
Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy

Post autor: Katarzyna35 »

martini, ja co prawda nie mieszkam sama , ale u mnie taki schabik bez problemu byłby do zaliczenia :P zwyczajnie cienkie plasterki na kanapkę , a grubsze na ciepło na obiadek , i tym sposobem mozna samemu rozpracować taką polędwiczkę czy schabik, no ale ja jestem mocno mięsożerna :P :D jak na lwa przystało ;)
Obrazek
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Ale jak pieczesz, to nie możesz upiec 200 gramów, bo wyjdzie Ci schabowy chips z piekarnika:)
Dla mnie żeby mięcho się dobrze upiekło, soczyste było, to musi być go dobre pare deko. Tyle to sama nie zjem w dwa dni, zresztą bym się znudziła. Ale pamiętam takie odgrzewanie na milion sposobów pieczeni od mamy, mój ulubiony to był gruby plaster jakiejś świniny z gruszką.
Jak ja tęsknię do mięsa, no, nie mogę o tym pisać:)
Basiar
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 240
Rejestracja: wt 27 paź, 2009 15:19
Lokalizacja: gdynia

Post autor: Basiar »

piekę chudą karkóweczkę, bo bardziej soczysta. 1/2 upieczonej porcji kroję w grubsze plastry i do zamrażarki( bedą obiadki) .Pozostałe 1/2 najpierw plaserki na kanapki, następny dzień sałatka z ww mięskiem, trzeciego dnia z tego co zostało pasta do chleba np. mięsko + awocado + przyprawy lub mięsko + jajeczko + szczypiorek + łyżka majonezu :D i po problemie :D
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Basia, ale mieszkasz sama?
Basiar
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 240
Rejestracja: wt 27 paź, 2009 15:19
Lokalizacja: gdynia

Post autor: Basiar »

tak :D
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

I dajesz radę pół karkówki w trzy dni;)? Twarda sztuka z Ciebie:)

Brzmi pięknie, ale nie wyobrażam sobie w swoim wykonaniu. Ja odkroiłabym najwyżej 1/4 na dzień albo dwa, a reszta do zamrożenia jako zwykłe mięcho, po prostu:( I i tak będzie leżeć w nieskończoność w zamrażarce.
Jak już czuję, że muszę się zamięsić, bo umrę z łakomstwa, to idę do pobliskiego sklepu z tradycyjną żywnością, i kupuję 2 plasterki szynki i grzeszę:).
Basiar
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 240
Rejestracja: wt 27 paź, 2009 15:19
Lokalizacja: gdynia

Post autor: Basiar »

To wszystko zależy od tego, jak kto jest mięsożerny :D . Ja mięcho jadam rzadko, ale jak już to porządnie :D :D :D
Ostatnio zmieniony ndz 25 kwie, 2010 09:36 przez Basiar, łącznie zmieniany 1 raz.
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Ja bym mogła duuużo, plus dożylnie;), ale mam bana na kilka miesięcy. Czasami naprawdę nie mogę się powstrzymać i wtedy uderzam w plaster szynki albo kabanosa i ciućkam:P
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

Wielokrotnie zamrażałam pieczone mięso i nie zauważyłam, żeby traciło smak.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Jeli
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 312
Rejestracja: śr 10 mar, 2010 13:07
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jeli »

martini


Po przejściu na bezglutenowa dietę mogłam jeść mięska z indyka w ilościach jak na mnie niebywałych, po wieprzowinie i wołowinie i dawniej mnie obrzucało na buzi wiec ograniczałam a tu ponad pól roku jadania mięska indyczego tez zaczęło mnie obrzucać i postawiłam sobie sama bana , zresztą nie pierwszy raz w życiu przeszłam na dietę bez mięsna , są prawie ropne wykwity , nie jest tego dużo ale bolesne i czuje się wtedy nie za dobrze Szynki i kiełbas sklepowych od dawna nie jadam a mięso było gotowane lub na przygotowane parze .mam pytanie co powinnam zbadać by dowiedzieć się czy mam problemy , z jakich powodów ?
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Jeli pisze:martini


Po przejściu na bezglutenowa dietę mogłam jeść mięska z indyka w ilościach jak na mnie niebywałych, po wieprzowinie i wołowinie i dawniej mnie obrzucało na buzi wiec ograniczałam a tu ponad pól roku jadania mięska indyczego tez zaczęło mnie obrzucać i postawiłam sobie sama bana , zresztą nie pierwszy raz w życiu przeszłam na dietę bez mięsna , są prawie ropne wykwity , nie jest tego dużo ale bolesne i czuje się wtedy nie za dobrze Szynki i kiełbas sklepowych od dawna nie jadam a mięso było gotowane lub na przygotowane parze .mam pytanie co powinnam zbadać by dowiedzieć się czy mam problemy , z jakich powodów ?
czekaj czekaj, pogubiłam się, czyli jak jesz mięso, to Ci to nie wychodzi na dobre po prostu?
Dwie opcje - albo Twój organizm ogólnie nie lubi mięsa, znam takich ludzi, albo nie lubi tego, czym to mięso jest pędzone, i wtedy pozostaje Ci mięso z biohodowli, dosć trudno dostępne i drogie:(
Nie wiem, co powinnaś zbadać, nie znam się na tym:( Jeśli po odstawieniu mięsa wypryski znikają, to wtedy wszystko wskazywałoby na to, że tak reagujesz na mięso, tylko dokładnie nie wiadomo, czy na każdy gatunek, czy, jak napisałam, na pasze, którymi karmione są zwierzęta w hodowlach przemysłowych (najgorszy pod tym względem jest drób, bo kurczaki żrą, co im się nasypie, indyki wybrzydzają). Może spróbuj gęsiny? Gęsi są bardzo wybredne i nie zjedzą byle czego, tylko naturalna karma.

A może Twój organizm wymaga diety rotacyjnej? Wiesz, nie możesz jeść za często tego samego, bo się uczulasz czy jak tam nazwać taką reakcję, a mięso jest akurat przypadkiem ekstremalnym?
ODPOWIEDZ