jogurt własnej roboty
Moderator: Moderatorzy
jogurt własnej roboty
podaje przepis na jogurt
1 litr mleka /najlepiej w woreczku/
1 jogurt naturalny /może byc mały ale można dać tez większy/
owoce jakie kto lubi moga byc z mrożonek jak nie ma świezych lub z puszki lub z własnych przetworów - dobre zwłaszcza w zimie/
1 lub 2 łyzki cukru - jak kto lubi
mleko zagotować z cukrem, potem przestudzić. Jak bedzie już letnie dodac jogurt /najlepiej o temperaturze pokojowej/. przykryc pokrywka, owinąc recznikiem i zostawic na np: całą noc. rano jogurt jest gotowy /oczywiscie naturalny/ ale mozna wtedy dodać owoce i zmiksowac i mamy jogurt owocowy.
smacznego!!
1 litr mleka /najlepiej w woreczku/
1 jogurt naturalny /może byc mały ale można dać tez większy/
owoce jakie kto lubi moga byc z mrożonek jak nie ma świezych lub z puszki lub z własnych przetworów - dobre zwłaszcza w zimie/
1 lub 2 łyzki cukru - jak kto lubi
mleko zagotować z cukrem, potem przestudzić. Jak bedzie już letnie dodac jogurt /najlepiej o temperaturze pokojowej/. przykryc pokrywka, owinąc recznikiem i zostawic na np: całą noc. rano jogurt jest gotowy /oczywiscie naturalny/ ale mozna wtedy dodać owoce i zmiksowac i mamy jogurt owocowy.
smacznego!!
beti
co do przepisu, to bez cukru tez mozna, jak kto nie lubi
a czy da sie zrobic jogurt z mleka modyfikowanego typu bebilon pepti? okazuje sie, ze jestem tez na diecie bezmlecznej
a czy da sie zrobic jogurt z mleka modyfikowanego typu bebilon pepti? okazuje sie, ze jestem tez na diecie bezmlecznej
Ostatnio zmieniony ndz 13 maja, 2007 11:23 przez tyqua, łącznie zmieniany 1 raz.
Tyqua, ja z mleka modyfikowanego nigdy nie próbowałam robić, ale za to z soi Jak moi znajomi usłyszeli, że robiłam jogurt z soi, to robili dziwne miny A co ma zrobić bezmleczny, jak tęskni za jogurtem?tyqua pisze:a czy da sie zrobic jogurt z mleka modyfikowanego typu bebilon pepti? okazuje sie, ze jestem tez na diecie bezmlecznej
Zrobiłam tak: zagrzałam mleko sojowe (już nie pamiętam czy z kartonu, czy może domowej roboty), wlałam je do miski, wrzuciłam do niego bakterie kwasu mlekowego- proszek z 2 kapsułek Laktiv up., wymieszałam, przykryłam ścierką i postawiłam na kaloryfer. Leżało tam ok. 3 dni. Sprawdzałam co jakiś czas, czy są "zmiany" i dusza mi się radowała, bo coś się w tej misce działo, rosło Następnie wstawiłam do lodówki i jogurt gotowy. Trudno było mi się przełamać do zjedzenia czegoś, co stało na zewnątrz 3 dni , ale przełamałam się. Jogurt ma oczywiście posmak soi i żółtawy kolor, ale poza tym jest dobry. Jak dla mnie był trochę zbyt płynny, ale gdyby dłużej postał może miałby gęstszą konsystencję.
Lactiv up to jest probiotyk, tu jest info http://www.farmaprojekt.pl/content/view/17/48/ Zawiera bakterie Lactobacillus acidophilus. Lacidofil jest podobnym preparatem, zawiera dodatkowo szczep Lactobacillus rhamnosus, więc jak najbardziej można go użyć.A te kapsułki Laktiv up. to co to i skąd to? Czy może być coś innego zamiast tego (Lacidofil???)?
Mogą to być również bakterie Streptococcus thermophilus i Lactobacillus bulgaricus.
Wyczytałam że bakterie należy dodać, gdy mleko będzie miało temperaturę 43-45 st.C, a bakterii powinno być w mleku 1-3%.
Probiotyki są bardzo korzystne dla flory bakteryjnej jelit, więc tak myślę, że szkoda byłoby rezygnować z jogurtu sojowego. Smak mi odpowiada, zależałoby mi tylko na tym, żeby był gęstszy. Trzeba próbować dalej Można jeszcze spróbować z mleka ryżowego.
Uparłam się i znalazłam przepis na jogurt sojowy http://www.soya.be/how-to-make-soy-yogurt.php
Radzą, aby dodać bakterie do 42-45 st., inaczej bakterie nie będą się rozwijać. Następnie włożyć do piekarnika i utrzymywać w tej samej temperaturze 5-6 godzin. Domowy jogurt podobno jest zawsze rzadszy, więc jeśli chcemy mieć gęstszy, to gdy mleko zacznie się gotować dodajemy łyżeczkę agaru rozmieszanej z wodą.
Ostatnio zmieniony sob 23 cze, 2007 17:34 przez Nastka, łącznie zmieniany 2 razy.
Kabran, z tego przepisu, który od Ciebie dostałam na twarożek domowej roboty, to - przed gotowaniem - wyszedł wielki słoik jogurtu domowego Był pyszny, aż szkoda było gotować Ale twarożek też wyszedł niczego sobie Dzięki
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Dzisiaj użyłam termosu, nawet kupiłam go specjalnie Bakterie się rozwinęły, ale tak samo jak w naczyniu- nie wyszło dostatecznie gęste. Zastanawiają mnie teraz trzy kwestie- albo temperatura była nieodpowiednia (muszę zakupić jeszcze termometr), albo mleko sojowe było za rzadkie (więcej soi, mniej wody), albo może za mało bakterii?? Użyłam 2 kapsułek Laktiv up.kabran pisze:Nastka napisał/a:
Radzą, aby dodać bakterie do 42-45 st., inaczej bakterie nie będą się rozwijać.
A może użyć termosu?
Teściowa owija termos ręcznikiem i w zimie dodatkowo stawia na kaloryfer.
W lecie można np. wstawić termos do plażowej lodówki razem z dużą butelką gorącej wody, tu z resztą wszystkie metody dozwolone
Albo podgrzewacz do butelek a w nim jogurt w dużym słoiczku Gerbera.
A porządne podgrzewacze do jogurtu widziałam w sklepie AGD, ale cena jakoś taka ...zaporowa.
W lecie można np. wstawić termos do plażowej lodówki razem z dużą butelką gorącej wody, tu z resztą wszystkie metody dozwolone
Albo podgrzewacz do butelek a w nim jogurt w dużym słoiczku Gerbera.
A porządne podgrzewacze do jogurtu widziałam w sklepie AGD, ale cena jakoś taka ...zaporowa.
Kiedyś w makro mieli promocje na taki zestaw do robienia jogurtu we własnym zakresie. Akurat była promocja, nie kosztowało to dużo.
W sumie składała się to z sześciu małych słoiczków i podgrzewacza do tego. Moja mama ma takie ustrojstwo - i działa
W sumie składała się to z sześciu małych słoiczków i podgrzewacza do tego. Moja mama ma takie ustrojstwo - i działa
Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
Na diecie od stycznia 2006
Na diecie od stycznia 2006
-
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 86
- Rejestracja: czw 12 lip, 2007 22:49
- Lokalizacja: Warszawa
Ja miksuję w blenderze mleko, jogurt naturalny, cukier do smaku i mrożone owoce-wychodzi płynny pyyyszny jogurt, najbardziej lubię jagodowy smaczek....mniam mniam.
a co do tych bakterii, które dodajecie to może sprobujcie Lactoseven-7 szczepów dobroczynnych bakterii i bez "plastikowej" otoczki, i zdrowe i smaczne-lubię je tak na codzień pochrupać...hihii
a co do tych bakterii, które dodajecie to może sprobujcie Lactoseven-7 szczepów dobroczynnych bakterii i bez "plastikowej" otoczki, i zdrowe i smaczne-lubię je tak na codzień pochrupać...hihii
Miłośnicy kuchni i przyrody łączcie się
Witam wszystkich, też lubię GĘSTY jogurt
Robię go wieczorem -rano jest gotowy.
Mój sposób to dodanie BUDYNIU (bezglutenowego, np firmy CELIKO - śmietankowego).
PRZEPIS:
1 litr mleka - odlewam pół szklanki do rozrobienia budyniu
resztę mocno podgrzewam, (nie musi się gotować - im niższa temperatura, tym więcej witamin!).
Gdy mleko się podgrzewa, rozrabiam w zimnym mleku 10 płaskich łyżeczek budyniu (czyli pół opakowania 45 gramowego).
-dodaję do gorącego mleka: 1łyżeczkę cukru trzcinowego (bo lubię słodki) i rozrobiony w zimnym mleku w/w budyń.
Teraz obserwuje ciągle mieszając. Gdy mleko zacznie trochę gęstnieć (nie aż tak bardzo, jak zwykły budyń, ale bardziej -gęsta śmietana) - zdejmuję go z ognia i wstawiam garnek do zlewu z zimną wodą (aby szybciej ostygł).
Teraz monitoruję temperaturę. Ma być pomiędzy 38-39 C (nie wyższa- bo zabijecie bakterie).
Osobiście używam do tego termometru do pomiaru temperatury cieczy (mam taki termometr wieloczynnościowy (temp. czoła, otoczenia i cieczy -bez zanurzania) -kupiłam go na allegro).
Gdy mleko mam już dobrą temperaturę- wyciągam garnek z zimnej wody i dodaję
- 3 kopiaste duże łyżki jogurtu naturalnego (uwielbiam jogurt naturalny GREEK STYLE) - (czyli 1/2 dużego opakowania).
Przelewam do wyparzonych wrzątkiem słoików, zakręcam, zawijam w ręcznik lub w opakowanie
termiczne i stawiam na kaloryferze.
Po 8-10 godzinach jest gotowy. Starcza mi na około 5-6 dni.
Dobrze smakuje jedynie schłodzony.
Do miseczki z jogurtem dodaję 2-3 łyżeczki dżemu owocowego i tym mazidłem smaruję wafle ryżowe naturalne.
Pyszne na śniadanko z cieplutką, słodką kawką
Smacznego.
Robię go wieczorem -rano jest gotowy.
Mój sposób to dodanie BUDYNIU (bezglutenowego, np firmy CELIKO - śmietankowego).
PRZEPIS:
1 litr mleka - odlewam pół szklanki do rozrobienia budyniu
resztę mocno podgrzewam, (nie musi się gotować - im niższa temperatura, tym więcej witamin!).
Gdy mleko się podgrzewa, rozrabiam w zimnym mleku 10 płaskich łyżeczek budyniu (czyli pół opakowania 45 gramowego).
-dodaję do gorącego mleka: 1łyżeczkę cukru trzcinowego (bo lubię słodki) i rozrobiony w zimnym mleku w/w budyń.
Teraz obserwuje ciągle mieszając. Gdy mleko zacznie trochę gęstnieć (nie aż tak bardzo, jak zwykły budyń, ale bardziej -gęsta śmietana) - zdejmuję go z ognia i wstawiam garnek do zlewu z zimną wodą (aby szybciej ostygł).
Teraz monitoruję temperaturę. Ma być pomiędzy 38-39 C (nie wyższa- bo zabijecie bakterie).
Osobiście używam do tego termometru do pomiaru temperatury cieczy (mam taki termometr wieloczynnościowy (temp. czoła, otoczenia i cieczy -bez zanurzania) -kupiłam go na allegro).
Gdy mleko mam już dobrą temperaturę- wyciągam garnek z zimnej wody i dodaję
- 3 kopiaste duże łyżki jogurtu naturalnego (uwielbiam jogurt naturalny GREEK STYLE) - (czyli 1/2 dużego opakowania).
Przelewam do wyparzonych wrzątkiem słoików, zakręcam, zawijam w ręcznik lub w opakowanie
termiczne i stawiam na kaloryferze.
Po 8-10 godzinach jest gotowy. Starcza mi na około 5-6 dni.
Dobrze smakuje jedynie schłodzony.
Do miseczki z jogurtem dodaję 2-3 łyżeczki dżemu owocowego i tym mazidłem smaruję wafle ryżowe naturalne.
Pyszne na śniadanko z cieplutką, słodką kawką
Smacznego.
Ostatnio zmieniony ndz 29 kwie, 2012 11:42 przez Marzenka, łącznie zmieniany 1 raz.