Biszkopty pieczone w gofrownicy
Moderator: Moderatorzy
Biszkopty pieczone w gofrownicy
4 jajka
250g cukru
250g margaryny\masla, stopionego
ok.500g maki ziemniaczanej
2 plaskie lyzeczki proszku do piecz.
Ubic zoltka i cukier.Dodac margaryne i przesiana make z proszkiem. Dobrze wymieszac.Na koncu dodac ubite na sztywno bialka.
Rozgrzac gofrownice i posmarowac tluszczem, tylko przed pierwszym gofrem.
Ja mam gofrownice w ksztalcie pieciu serduszek i nakladam po czubatej lyzeczce ciasta na kazde serduszko.
Piec na jasno-zolty kolor. Ostudzic, przechowywac w szczelnym pudelku.
Sa dobre w smaku, jak prawdziwe biszkopty z mojego dziecinstwa. Nie krusza sie Mozna je dlugo przechowywac.
Przepis pochodz z Norwegii.
250g cukru
250g margaryny\masla, stopionego
ok.500g maki ziemniaczanej
2 plaskie lyzeczki proszku do piecz.
Ubic zoltka i cukier.Dodac margaryne i przesiana make z proszkiem. Dobrze wymieszac.Na koncu dodac ubite na sztywno bialka.
Rozgrzac gofrownice i posmarowac tluszczem, tylko przed pierwszym gofrem.
Ja mam gofrownice w ksztalcie pieciu serduszek i nakladam po czubatej lyzeczce ciasta na kazde serduszko.
Piec na jasno-zolty kolor. Ostudzic, przechowywac w szczelnym pudelku.
Sa dobre w smaku, jak prawdziwe biszkopty z mojego dziecinstwa. Nie krusza sie Mozna je dlugo przechowywac.
Przepis pochodz z Norwegii.
Dziś przepis, dziś recenzja...
Właśnie skończyłam sprzątanie po gofrach. Dooooobre wyszły, chociaż ciasto jest zaskakująco gęste. I lepkie. Jak dla mnie, to smakują bardziej jak ciasto piaskowe niż biszkopt, ale smakują świetnie. Po ostudzeniu twardnieją, a co do przechowywania...to się zobaczy. Jak chociaż kilka do jutra przetrwa. Moja całkowicie glutenowa córka zjadła połowę.
I jeszcze jedna zaleta tych gofrów - z wyjątkiem proszku do pieczenia, wszystkie składniki można kupić w zwykłym sklepie spożywczym.
Właśnie skończyłam sprzątanie po gofrach. Dooooobre wyszły, chociaż ciasto jest zaskakująco gęste. I lepkie. Jak dla mnie, to smakują bardziej jak ciasto piaskowe niż biszkopt, ale smakują świetnie. Po ostudzeniu twardnieją, a co do przechowywania...to się zobaczy. Jak chociaż kilka do jutra przetrwa. Moja całkowicie glutenowa córka zjadła połowę.
I jeszcze jedna zaleta tych gofrów - z wyjątkiem proszku do pieczenia, wszystkie składniki można kupić w zwykłym sklepie spożywczym.
- GosiaM
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 866
- Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
- Lokalizacja: Wrocław
Super jest to zdaniekabran pisze:Moja całkowicie glutenowa córka zjadła połowę.
- Moja córcia już 15! lat na diecie...
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
Zrobiłam sobie dzisiaj biszkoptowe gofry strasznie słodkie i faktycznie ciasto potwornie gęste.
Nie sądziłam, że tak urośnie i pierwsza porcja trochę mi uciekła z gofrownicy
Może wyszły mi takie słodkie bo wzięłam cukier puder.
Podzieliłam proporcje tak żeby było na 1 jajko i wyszły mi 2 kwiatki (1 kwiatek = 5 serduszek) taką mam gofrownice
Nie sądziłam, że tak urośnie i pierwsza porcja trochę mi uciekła z gofrownicy
Może wyszły mi takie słodkie bo wzięłam cukier puder.
Podzieliłam proporcje tak żeby było na 1 jajko i wyszły mi 2 kwiatki (1 kwiatek = 5 serduszek) taką mam gofrownice
A ja mam pytanie przedświąteczne. Czy próbowałaś to ciasto upiec na blaszce? Poszukuję przepisu zastępczego na kruchy spód do mazurka i wydaje mi się, że by się nadawało... Jak myślisz? Zrobić taki placek (wyjdzie przecież kruchy) a potem na to jakaś masa? Z "wierzchem" nie mam problemów, ale ten spód....
Kabran,
Nigdy nie pieklam mazurkow, nawet glutenowych. W naszej rodzinie nie ma takiej tradycji.
Nie probowalam piec ciasta kruchego bg. Mysle, ze sprobowac mozesz. Tylko trzeba by dodac jakiegos zagestnika. Moze zelatyny albo agaru . W przepisach bg z Ameryki wyczytalam, ze zelatyne dodaje sie do ciast w postaci proszku, nie trzeba jej rozpuszczac.
Ja na Wielkanoc upieklam wczoraj dla Juliusza... pierniczki z Twojego przepisu. Sa pyszne.
Nigdy nie pieklam mazurkow, nawet glutenowych. W naszej rodzinie nie ma takiej tradycji.
Nie probowalam piec ciasta kruchego bg. Mysle, ze sprobowac mozesz. Tylko trzeba by dodac jakiegos zagestnika. Moze zelatyny albo agaru . W przepisach bg z Ameryki wyczytalam, ze zelatyne dodaje sie do ciast w postaci proszku, nie trzeba jej rozpuszczac.
Ja na Wielkanoc upieklam wczoraj dla Juliusza... pierniczki z Twojego przepisu. Sa pyszne.
A propos mazurków - w zeszłym roku robiłam i moim zdaniem wyszły ładne, tu
zdjęcie.
W tym roku jeszcze nie próbowałam, bo nie wiem, kiedy czas wykroję.
Robiłam z miksu bezglutenu do ciasta kruchego, wg przepisu na zwykłe mazurki. Na początku było strasznie, bo ciasto wyszło zbyt lejące się, ale udało sie je jakoś ujarzmić foremką. W jedzeniu było dość twarde i kruche, ale to dla mazurków nawet normalnych norma.
Moim zdaniem ten miks jest ok, tylko trzeba może użyć jakiegoś zagęstnika dodatkowo? albo wziąć więcej mąki po prostu, niż w przepisach na zwykłe mazurki. Pamiętam też, że ciasto miało tendencję do rośnięcia przy pieczeniu nieco za wysoko.
zdjęcie.
W tym roku jeszcze nie próbowałam, bo nie wiem, kiedy czas wykroję.
Robiłam z miksu bezglutenu do ciasta kruchego, wg przepisu na zwykłe mazurki. Na początku było strasznie, bo ciasto wyszło zbyt lejące się, ale udało sie je jakoś ujarzmić foremką. W jedzeniu było dość twarde i kruche, ale to dla mazurków nawet normalnych norma.
Moim zdaniem ten miks jest ok, tylko trzeba może użyć jakiegoś zagęstnika dodatkowo? albo wziąć więcej mąki po prostu, niż w przepisach na zwykłe mazurki. Pamiętam też, że ciasto miało tendencję do rośnięcia przy pieczeniu nieco za wysoko.
Ostatnio zmieniony sob 31 mar, 2007 15:56 przez Sheep, łącznie zmieniany 3 razy.
Ja z tego robię... naleśniki. Super wychodzą. Mój problem polega na tym, że musi wyjść super, albo sobie daruję. Bo jeśli zrobię spody celowo inne, nie kruche- to nikt się nie będzie czepiał, że są to takie jakieś... bezglutenowe podróbki. Dlatego wymyśliłam to ciasto gofrowe. Jako ciastka wychodzą kruche i dość twarde. Gdyby upiec je na blaszce jako 1 placek, a potem nałożyć jakąś masę, która je zmiękczy, to chyba powinno wyjść dobrze. Moja rodzina jest bardzo tolerancyjna w stosunku do moich eksperymentów kulinarnych , o ile wychodzą. W przeciwnym razie usłyszę znów - "zrobiłabyś normalne, to przynajmniej my byśmy zjedli"...Sheep pisze:Robiłam z miksu bezglutenu do ciasta kruchego,
- GosiaM
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 866
- Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
- Lokalizacja: Wrocław
no... budujące to stwierdzenie jak nie powiem cokabran pisze:"zrobiłabyś normalne, to przynajmniej my byśmy zjedli"...
- Moja córcia już 15! lat na diecie...
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
Bo nie ma to jak wsparcie rodziny, nie?GosiaM pisze:no... budujące to stwierdzenie jak nie powiem co
A ja takie spody upiekę i zdam relację. Kulinarną i socjologiczną. Mam zamiar zrobić je w blaszce, rancik dookoła raczej nie wyjdzie... Ale to nic. A na wierzch zobaczę jeszcze, może masa z mleka skondensowanego, to każdy lubi. Tak na wyczucie, powinno wyjść dobre. Tylko słodkie jak nie wiem co.
Ostatnio zmieniony pn 02 kwie, 2007 17:14 przez kabran, łącznie zmieniany 1 raz.
Wracając do tematu:
właśnie zrobiłam te gofry. Ciasto wcale nie jest takie strasznie gęste! Znaczy na początku było bardzo zbite, nawet dodałam dwie łyżki wody, ale jak domieszałam pianę z białek, to wyszło bardzo w porządku. A same gofry - pyszności
Rzeczywiście mają w sobie wiele z biszkoptów i się nie kruszą!
Jutro zabieram zamiast chleba do pracy :027:
właśnie zrobiłam te gofry. Ciasto wcale nie jest takie strasznie gęste! Znaczy na początku było bardzo zbite, nawet dodałam dwie łyżki wody, ale jak domieszałam pianę z białek, to wyszło bardzo w porządku. A same gofry - pyszności
Rzeczywiście mają w sobie wiele z biszkoptów i się nie kruszą!
Jutro zabieram zamiast chleba do pracy :027: