Zakładam nowy temat, gdyż nie znalazłam obszerniejszej wypowiedzi odnośnie znanych wszystkim ulepszaczy, stabilizatorów, barwników itp. zwanych potocznie E….
Większość z Nas kupuje różne produkty po uzyskaniu informacji od producentów/ technologów (nie tylko z tzw. „przekreślonym kłosem”) począwszy od wędlin, po różnego rodzaju sosy (ketchupy, majonezy), sery żółte oraz nabiał skończywszy na przetworach typu dżem czy powidła. Także leki często zawierają w swoim składzie potoczne „E..”.
Wiem, że są różnego rodzaju stabilizatory „E”, które są bezpieczne dla bezglutenowców i pod ich nazwami kryją się choćby E-410 Mączka chleba świętojańskiego, czy E-412 guma guar, którymi zagęszczane są też tzw. gotowe mixy mąk.
Niestety na wyrobach znaleźć można też inne „E” które czasem są jak czarna magia.
I tu moje pytanie? Czy ktoś z Was orientuje się, które ulepszacze „E” są lub mogą być niebezpieczne dla bezglutenowców i które należy obchodzić szerokim łukiem? Czy zwracacie uwagę i analizujecie taki skład w domu mimo zapewnień producenta o „bezglutenowości”?
Będę wdzięczna za wszelką odpowiedź
Pozdrawiam Monika
:) a może warto zrobić listę "bezpiecznych" lub niebezpiecznych "E"?
