VITA-NATURA
Moderator: Moderatorzy
- uniaczek
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 507
- Rejestracja: sob 19 sty, 2013 17:25
- Lokalizacja: Gniezno
VITA-NATURA
VITA-NATURA Gądki lub jako VITA-NATURA Roman Skrzypczak
W ofercie posiadają np. owoce jagody goji, kaszę jaglaną, gryczaną, cieciorkę, soczewicę, sezam,migdały, orzechy, tofu, ryże, produkty sojowe, quinoa, sól morską
ale jednocześnie żyto, orkisz, pszenica, jęczmień
W rozmowie telefonicznej dowiedziałam się, że nie informują iż na terenie zakładu znajdują się alergeny, bo nie wiedzą, że powinni zamieszczać tę informację. Nie mają technologa produkcji, jest to firma rodzinna, rozmówczyni była zdziwiona moimi pytaniami o gluten i zakażenia krzyżowe. Etykiety z zielonym listkiem, napisy "rolnictwo ekologiczne" , produkt z kontrolowanych upraw ekologicznych
W ofercie posiadają np. owoce jagody goji, kaszę jaglaną, gryczaną, cieciorkę, soczewicę, sezam,migdały, orzechy, tofu, ryże, produkty sojowe, quinoa, sól morską
ale jednocześnie żyto, orkisz, pszenica, jęczmień
W rozmowie telefonicznej dowiedziałam się, że nie informują iż na terenie zakładu znajdują się alergeny, bo nie wiedzą, że powinni zamieszczać tę informację. Nie mają technologa produkcji, jest to firma rodzinna, rozmówczyni była zdziwiona moimi pytaniami o gluten i zakażenia krzyżowe. Etykiety z zielonym listkiem, napisy "rolnictwo ekologiczne" , produkt z kontrolowanych upraw ekologicznych
Spokojnie... w kaszy jaglanej czy quinoi na pewno zobaczyłabyś obce glutenowe ziarno.uniaczek pisze:quinoa, kasza jaglana przed szkołą, mąka z kaszy gryczanej niepalonej
A grykę - jeśli nie jest jasno opisana, jako bezglutenowa - ZAWSZE trzeba przebierać.
Szkoda tylko, że przepłacałaś za tę "ekologię", ale jest szansa, że poza uszczupleniem kieszeni nie zaszkodziłaś sobie.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
Oczywiście!
Tak robię od zawsze. Kupiłam sobie nawet specjalnie półmisek do tego celu - długo go szukałam, ale mam taki, jak chciałam - podłużny, biały, bez rantu
Kaszę też warto przepłukać na sitku, żeby mieć pewność, że nie ma na niej glutenowych pyłków.
Gorzej jest z kaszą do mielenia na mąkę, bo przed mieleniem musi wyschnąć, żeby nie zarżnęła młynka - ale jak mi się spieszy, to ją suszę na patelni i tyle.
A o wzrok się nie martw - jakbyś całe dnie spędzała na przebieraniu kaszy, to mógłby się zepsuć, a tak, to tylko poćwiczysz akomodację i wzmocnisz mięśnie oczu
A kasza gryczana (nie "krakowska"!) ma jak najbardziej swój naturalny kształt - onegdaj przyrównywano go do serca. I wyraźnie odróżnia się od ziaren zbóż. Po kilku razach wzrok się przyzwyczai i od razu dostrzeżesz obce ziarna. Najbardziej trzeba uważać na ziarna połamane - czy nie są glutenowe. Ale ziarno kaszy gryczanej i pszenicy/żyta/jęczmienia różnią się bardzo.
Może być tak, że w niepalonej kaszy wcale nie będziesz miała złych ziaren - ja mam teraz taką partię (z bazaru), że jeszcze w niej nic trującego nie znalazłam. Ale zawsze trzeba sprawdzić.
Tak robię od zawsze. Kupiłam sobie nawet specjalnie półmisek do tego celu - długo go szukałam, ale mam taki, jak chciałam - podłużny, biały, bez rantu
Kaszę też warto przepłukać na sitku, żeby mieć pewność, że nie ma na niej glutenowych pyłków.
Gorzej jest z kaszą do mielenia na mąkę, bo przed mieleniem musi wyschnąć, żeby nie zarżnęła młynka - ale jak mi się spieszy, to ją suszę na patelni i tyle.
A o wzrok się nie martw - jakbyś całe dnie spędzała na przebieraniu kaszy, to mógłby się zepsuć, a tak, to tylko poćwiczysz akomodację i wzmocnisz mięśnie oczu
A kasza gryczana (nie "krakowska"!) ma jak najbardziej swój naturalny kształt - onegdaj przyrównywano go do serca. I wyraźnie odróżnia się od ziaren zbóż. Po kilku razach wzrok się przyzwyczai i od razu dostrzeżesz obce ziarna. Najbardziej trzeba uważać na ziarna połamane - czy nie są glutenowe. Ale ziarno kaszy gryczanej i pszenicy/żyta/jęczmienia różnią się bardzo.
Może być tak, że w niepalonej kaszy wcale nie będziesz miała złych ziaren - ja mam teraz taką partię (z bazaru), że jeszcze w niej nic trującego nie znalazłam. Ale zawsze trzeba sprawdzić.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
- uniaczek
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 507
- Rejestracja: sob 19 sty, 2013 17:25
- Lokalizacja: Gniezno
Ola_la serdecznie dziękuję za wyczerpujące wyjaśnienia. Faktycznie mają kształt serduszek - dzisiaj zaczynam przebieranie, bo miały być naleśniki i będą. Zmieloną mąkę gryczaną wyrzucę.
U nas tylko w jednym sklepie można dostać mąkę gryczaną Melvitu, ale jest mi całkiem nie po drodze.
Poszukam półmiska A sól morską wyrzucić ?, bo płatki quinoa do śmieci idą..
U nas tylko w jednym sklepie można dostać mąkę gryczaną Melvitu, ale jest mi całkiem nie po drodze.
Poszukam półmiska A sól morską wyrzucić ?, bo płatki quinoa do śmieci idą..
Soli nie wyrzucaj, chyba nie ma szansy, żeby ją zanieczyścić. Tak mi się zdaje,
a płatki niestety są najbardziej podejrzane - bo w płatkach nie odróżnisz, z czego został zgnieciony.
Natomiast kasza gryczana może być jakakolwiek - wcale nie jestem pewna, czy ten Melvit akurat jest taki bezpieczny. Ja na pewno nie zjadłabym bez przebierania. A kaszę gryczaną kupuję na bazarze - bo jest najtaniej, a i tak muszę ją przebierać. Poza tym - zdarzało mi się kupić w sklepie kaszę jakby podjełczałą - a na bazarze nigdy.
a płatki niestety są najbardziej podejrzane - bo w płatkach nie odróżnisz, z czego został zgnieciony.
Natomiast kasza gryczana może być jakakolwiek - wcale nie jestem pewna, czy ten Melvit akurat jest taki bezpieczny. Ja na pewno nie zjadłabym bez przebierania. A kaszę gryczaną kupuję na bazarze - bo jest najtaniej, a i tak muszę ją przebierać. Poza tym - zdarzało mi się kupić w sklepie kaszę jakby podjełczałą - a na bazarze nigdy.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski