Syrop glukozowo-fruktozowy
Moderator: Moderatorzy
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
Piszę po raz kolejny: zapoznałam się z odpowiednim rozporządzeniem i ustaliłam, że jeśli w składzie jest skrobia albo syrop, bez oznaczenia pochodzenia i żadnych ostrzeżeń, to producent tym samym informuje nas, że nie zawiera pszenicy ani glutenu. Rozporządzenie wprowadza obowiązek informowania o alergenach itp, ale nie o pochodzeniu wszystkich produktów.
już tez o tym rozporzadzeniu pisałam. ale pojawiły się pełne wątpliowści głosy forumowiczów , czy aby producenic się do niego stosują. obawy są moim zdaniem zresztą jak najbardziej uzasadnione - biorąc pod uwagę fakt, że jest duża liczba produktów o niezdefinowoanych blizej syropach, a z informacji otzrymanje od producenta wynika - że syrop ten akurat jest z pszenicy. nie chciałabym byc gołosłowna - np. cukierki wawel i chyba też lody aligidy - o ile dobrze pamietam -0 była podpobna sytuacja
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Też znam to rozporządzenie.
Jednakże pamiętam kilka sytuacji - wystarczy zresztą prześledzić wątek o lodach, gdzie w kilku miejscach pojawia się taka sytuacja, że producenci dopiero w odpowiedzi na bezpośrednie pytania od nas przyznają, że powiniśmy unikać produktów zawierających syrop glukozowo-fruktozowy (bo na przykład używają różnych do różnych produktów). Podczas gdy na opakowaniach wcale nie ma informacji, że produkt może zawierać gluten.
Obawiam się, że o ile większe koncerny stosują się do rozporządzenia, to mniejsze firmy jeszcze nie mają świadomości jakie to istotne. Obawiam się, że u nas za słabo egzekowowane są ewentualne błędy w oznaczeniach, żeby ktoś miał się tym bardzo przejąć.
Słyszał ktoś w ogóle o jakiejś instytucji, kótrej zadniem jest weryfikowanie ewentualnego składu produktów podanych na opakowaniu i karanie producentów, którzy podają nieprawidłowy skład? Nie wiem, może to moje jakieś dziwne wrażenie, albo przypadek, ale byłam teraz na Słowacji i wydaje mi się, że tam jakoś na o wiele większej liczbie produktów znajduje się informacja o możliwości zawierana glutenu.
Jednakże pamiętam kilka sytuacji - wystarczy zresztą prześledzić wątek o lodach, gdzie w kilku miejscach pojawia się taka sytuacja, że producenci dopiero w odpowiedzi na bezpośrednie pytania od nas przyznają, że powiniśmy unikać produktów zawierających syrop glukozowo-fruktozowy (bo na przykład używają różnych do różnych produktów). Podczas gdy na opakowaniach wcale nie ma informacji, że produkt może zawierać gluten.
Obawiam się, że o ile większe koncerny stosują się do rozporządzenia, to mniejsze firmy jeszcze nie mają świadomości jakie to istotne. Obawiam się, że u nas za słabo egzekowowane są ewentualne błędy w oznaczeniach, żeby ktoś miał się tym bardzo przejąć.
Słyszał ktoś w ogóle o jakiejś instytucji, kótrej zadniem jest weryfikowanie ewentualnego składu produktów podanych na opakowaniu i karanie producentów, którzy podają nieprawidłowy skład? Nie wiem, może to moje jakieś dziwne wrażenie, albo przypadek, ale byłam teraz na Słowacji i wydaje mi się, że tam jakoś na o wiele większej liczbie produktów znajduje się informacja o możliwości zawierana glutenu.
Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
Na diecie od stycznia 2006
Na diecie od stycznia 2006
Rozmawiałam ze specjalistą od bezglutenowości soków Smakuś (Euro Frugo Sp.zoo) i dowiedziałam się, że mimo obecności na etykiecie syropu glukozowo - fruktozowego nie ma go faktycznie w produkcie. Sok jest słodzony wyłącznie cukrem, ponieważ producent miał zastrzeżenia do bezglutenowości tegoż syropu i musiałby albo bardzo często kontrolować dostawców tego składnika albo zrezygnować z kłoska na etykiecie. A etykietki są już nieaktualne, kod na szyjce butelki, przy dacie ważności wskazuje tylko na użycie cukru. A linię produkcyjną smakusiów przeniesiono do nowego zakładu, gdzie syropu się nie używa wcale.
już tak dawno nie było głosu w tej kwestii.. A mam nadzieję że w końcu nasze wątpliwości będą rozwiane... W odpowiedzi na Twoje pytanie, powiem że ja unikamtakich produktów. Moim zdaniem nie są dla nas bezpieczne, a grzecznie byłoby ze strony producentów (nie mówiąc już że jest to ich obowiązek) dokładnie oznaczyć z czego jest on zrobiony...
Wtedy uznaję, że produkt jest bezpieczny.huilisti pisze:a co sądzicie o przypadkach, kiedy jest w skladzie ktorys z syropow, a pod spodem sa podane alergeny i nie pisza nic o glutenie?
idka_7, przeczytaj ten wątek dokładnie: topics20/rozporzadzenie-w-sprawie-znako ... vt2181.htmidka_7 pisze:Moim zdaniem nie są dla nas bezpieczne, a grzecznie byłoby ze strony producentów (nie mówiąc już że jest to ich obowiązek) dokładnie oznaczyć z czego jest on zrobiony...
Według dyrektywy unijnej, syropy glukozowe na bazie pszenicy i jęczmienia są wyłączone z obowiązku znakowania pod kątem glutenu i można je stosować w żywności bezglutenowej. Podobnie jest z maltodekstryną na bazie pszenicy i spirytusem uzyskanym ze zbóż w procesie destylacji.
Jeśli poziom alergenności oszacowany przez unię może się zwiększyć, wtedy producent pisze "syrop glukozowy (z pszenicy)".
Czyli generalnie można uznać, że jeśli nie ma oznaczenia pszennrgo, to możemy to jeść? Mówię także o sytuacji, w której alergeny nie są wymienione kurcze, właśnie dlatego lubię produkty Tesco, wszystko wypisują, WSZYSTKO...Jeśli poziom alergenności oszacowany przez unię może się zwiększyć, wtedy producent pisze "syrop glukozowy (z pszenicy)".
[ Komentarz dodany przez: Rafal_tata: Czw 14 Sie, 2008 20:17 ]
//brak poprawnego tagu do cytatu
Ostatnio zmieniony czw 14 sie, 2008 20:16 przez huilisti, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak a ja dziś dałam dzieciom do galaretki bitą śmietanę w sprayu Bakomy... oni że mama też sobie weź... a ja czytam czytam, syrop glukozowy... ok itd...
A po słowacku i po czesku w nawiasie dodane (s psenicy). A ja jem bez skrobi pszennej przecież... taki drobiazg... widać, że gdzie wymagają tam i piszą. A u nas, jak zwykle
A po słowacku i po czesku w nawiasie dodane (s psenicy). A ja jem bez skrobi pszennej przecież... taki drobiazg... widać, że gdzie wymagają tam i piszą. A u nas, jak zwykle
na jogurto - deserkach, "fantazjach" jest info czy produkt zawiera gluten, ale na bakomy juz nie.... aż tak trudno napisać, czy ten nieszczęsny syrop glukozowo - fruktowowy jest z pszenicy czy nie??? na serku waniliowym president wyczytałam, że zawiera syrop z pszenicy.
No niestety trzeba bezposrednio pisać do producentów e-maile, bo inaczej sie nie dowiemy tego.
Fajna rzeczą jest jeszce to, że na produktach tescowych pisze, czy produkt zawiera gluten, czy nie
No niestety trzeba bezposrednio pisać do producentów e-maile, bo inaczej sie nie dowiemy tego.
Fajna rzeczą jest jeszce to, że na produktach tescowych pisze, czy produkt zawiera gluten, czy nie
Jednak jak wiecie wśród składników i substancji, które nie muszą być znakowane z wyraźnym odniesieniem do nazwy składnika alergennego są syropy glukozowe na bazie pszenicy w tym glukoza (dekstroza) oraz produkty z nich wytworzone, jeżeli stopień , w jakim zostały przetworzone, nie może zwiększyć poziomu alergenności oszacowanej przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) dla produktu, z którego się wywodzą.
Może być tak, że producent "na zapas" pisze o tym, że syrop glukozowy zawiera gluten, choć ten produkt może być dla nas nieszkodliwy. Trzeba pytać producenta o specyfikację syropu glukozowego.
Może być tak, że producent "na zapas" pisze o tym, że syrop glukozowy zawiera gluten, choć ten produkt może być dla nas nieszkodliwy. Trzeba pytać producenta o specyfikację syropu glukozowego.