Moderator: Moderatorzy
).Sorry, zamotałem się, myślałem o skrobi a napisałem o białku (tutaj akurat pszenicznym).al pisze:Skrobia to skrobia (węglowodany), a białko to białko. Oficjalnie w maltodekstrynach powstałych ze skrobi są tylko maltodekstryny ze skrobiLuka pisze:Ja wiem że maltodekstryna powstaje przez hydrolize i częściowo jest ta skrobia rozbita, tylko czy w takim stopniu który powoduje, że białko nie będzie już uczulać ?Czy znajdują się tam zanieczyszczenia białkowe to wiedzą tylko producenci.
Albo i tego nie wiedzą, jeśli nie przeprowadzają stosownych testów. Maltodekstryna ze skrobi innej niż pszenna (żytnia, jęczmienna...) powinna być bezpieczna, jeśli nie zaszło skażenie krzyżowe. Tyle, że jeśli w składzie jest napisane "maltodekstryna", to jakby nie wiadomo z czego jest. Trudno mi uwierzyć, żeby niededykowany proces oczyszczania skrobi pszennej był tak efektywny, żeby oddzielić skrobię od glutenu do wymaganego bezglutenowością poziomu. A samo rozbijanie skrobi nie musi w żaden sposób dotykać resztek białka, którym producent się nie interesuje.Luka pisze:al pisze:Skrobia to skrobia (węglowodany), a białko to białko. Oficjalnie w maltodekstrynach powstałych ze skrobi są tylko maltodekstryny ze skrobiLuka pisze:Ja wiem że maltodekstryna powstaje przez hydrolize i częściowo jest ta skrobia rozbita, tylko czy w takim stopniu który powoduje, że białko nie będzie już uczulać ?
Bo roślina, z którego została pozyskana (np. ziemniaki), nie zawierają glutenu, więc w skrobi nie ma skąd się wziąć resztkowy gluten, który miałby w niej szkodzić. Poza skażeniem krzyżowym oczywiście. Bezpieczna, jeśli chodzi o zawartość glutenu.al pisze:Czemu? Nie rozumiem...titrant pisze:Maltodekstryna ze skrobi innej niż pszenna (żytnia, jęczmienna...) powinna być bezpieczna