Kapusta kiszona.

Tutaj rozmawiamy o konkretnych produktach bezglutenowych i tych innych ;)

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Kapusta kiszona.

Post autor: alva_alva »

Kochani,

zjadłam kapusty kiszonej firmy PATUCHO i JAGIELLO i niestety, ale zle się czuje. Bóle pod żebrami, wysypka itd.Czy ktoś miał po tej kapuście podobne objawy? Niby skład kapusta i sól, nic nie jest napisane o innych alergenach, ale wiem , że robią tam tez zupy zaprawiane mąką pszenną, więc szansa na gluten niby jest. Napisałam maila z pytaniem, ale nie dostałam jeszcze odpowiedzi.
Czy ktoś miał po tej kapuście podobne objawy?
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Nie jem kapustowatych, bo na nie hurtem jestem uczulony, ale co do kapusty kiszonej w sklepie czasem mi się zdarza obejrzeć (ogórki też). I widuję tajemnicze ogórki kiszone zawierające wodę i ogórki, ew. monolityczną zalewę. Myślałem, że do kiszenia ogórków potrzeba jeszcze różnych ziół itp. Też miałem styczność z kapustą kiszoną, która składała się z kapusty, wody i soli. Gdybym powątpiewał w deklaracje producenta, mógłbym pomyśleć, że pomarańczowe pasemka to marchewka...

Wnioski można sobie wyciągnąć.
Ostatnio zmieniony wt 17 lip, 2012 22:53 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
nula
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 164
Rejestracja: pn 23 paź, 2006 21:00
Lokalizacja: Jazgarzewszczyzna

Post autor: nula »

Kapusta jest ciężkostrawna i wiele osób ma po niej dolegliwości, choć nie zawiera glutenu.

alva-alva weź to pod uwagę. Twoje problemy z różnymi produktami mogą wynikać nie z tego, że zawierają gluten tylko z tego, że są ciężkostrawne lub np. jesteś na nie uczulona. Nikt nie gwarantuje celiakom, że jak mają już jedną chorobę to na jakiś inny pokarm nie mogą się uczulić.
Obrazek
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Kapusta jest ciężkostrawna, ale bez żadnych problemów jem tony fasoli, cieciorki i grochu. Kapusta gotowana też mi nie szkodzi, ale fakt, że kiszona jest jeszcze kwaśna.
Wiem, że dolegliwości nie muszą wynikać z tytułu glutenu, lecz z ciężkostrawności, ale jak zjem gluten, to wierz mi, ale ja to czuję, bo bolą mnie kości i mam zaniki pamięci oprócz bólu pod żebrami.Po ciężkostrawnych potrawach mam tylko bóle i one nie są tak drastyczne jak po glutenie.Nie mam bólu kości, stawów i zaników pamięci.

Napisałam do nich maila i cisza.Na opakowaniu nie ma nic o tym, że na ternie zakładu jest gluten, ale ja wiem, że jest. Nie odzywają się.
Magdula82
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 229
Rejestracja: ndz 07 sie, 2011 19:09
Lokalizacja: Szczecinek

Post autor: Magdula82 »

ja takich paczkowanych ze sklepów też nie mogę, ale taką z warzywniaka prosto z beczki już mogę, nic mi po niej nie jest.
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Hmm... Dziwne, nie? Skład niby kapusta i sól, a jednak coś jest. Odchorowuję tę kapustę już szósty dzień. Musiałam wrócić do diety gotowanej, bo inaczej mnie boli pod żebrami.Myślę, że ten skład może jest tam mocno okrojony. Na maila dalej nie otrzymałam odpowiedzi z firmy.
jazgottt
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 50
Rejestracja: śr 18 maja, 2011 00:50
Lokalizacja: pepesze

Post autor: jazgottt »

alva_alva, a czy Ty jesz często kapustę kiszoną i tylko po kapuście tej firmy miałaś problem? Bo u mnie gluten nie jest problemem w śladowych ilościach, ale pszenica jako całość w jakichś zauważalnych ilościach, jednak każda kwaszonka mi szkodzi.

Wracając do kapusty kwaszonej to niezależnie jaką zjem, to mam po niej śmierdzące bąki (wybaczcie brak owijania w bawełnę;), to samo po ogórkach kiszonych. Dlatego jem je niezmiernie rzadko, powiedzmy raz na kilka miesięcy jak naprawdę mi się chce, bo tylko to z wegańskiego (tylko takie jem od marca) jedzenia tak na mnie działa. Jak jadłam kiedyś mięso, mleko i przetwory mleczne to bywały bąki codziennością i nawet nie wiedziałam, że po kapuście mam problem;) Teraz bąków po prostu nie miewam i wolałabym, aby tak zostało. Coś musi być nie tak z tymi fermentowanymi produktami, może porównywanie ich z probiotykami jest na wyrost? W końcu różne mikroby tam się legną, raczej nie 100% tych dla nas korzystnych, tylko taki miks tych "złych" i "dobrych".

Kapusta nie wiem dlaczego uważana jest za ciężkostrawną - może dlatego, że z reguły jada ją się nasoloną, tłustą jako bigos??? Na surowo to może i tak, ale taka normalna, nie kwaszona, duszona bez dziwnych dodatków raczej do najciężej strawnych nie należy (oczywiście moje to zdanie prywatne;). Świeże ogórki i kapustę oraz kapustę duszoną jem w dużych ilościach nieraz i nic się nie dzieje, po kwaszonkach od razu wydzielam gazy toksyczne do otoczenia;p Może i u Ciebie problematyczna jest kapucha kiszona jako taka?
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Doczytałam się, że kiszona, a kwaszona, to różnica. Do kwaszonej dodaje się octu!! Ta z Patuchy i Jagiełło nazywa się kwaszona, ale w składzie jest tylko podana kapusta i sól.Nie pamiętam przez ostatnie poł roku, aby coś mi tak drastycznie rozwaliło żołądek jak ta kapusta. Juz tydzień nie mogę się pozbierać.

Jadłam też ogórki małosolne i kiszone teściowej i nic mi nie było.Nie sądzę, aby chodziło o sam efekt kiszenia.Podejrzewam, że w składzie jest np. ocet, który nie jest wyszczególniony na opakowaniu.Wyczytałam, ze normalnie , to kapusta kisi się 2 tygodnie, a jak się doda ocet , to znacznie szybciej.Zamierzam się z tą ich kapustą przejść do sanepidu, bo nie dosyć, że brzydko mówiąc zdycham, to jeszcze zostałam olana przez producenta.Nie odpowiedział na mojego maila. Irytują mnie takie sytuacje.Gluten jednorazowo by mnie tak nie rozłożył.Musi być coś jeszcze.
jazgottt
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 50
Rejestracja: śr 18 maja, 2011 00:50
Lokalizacja: pepesze

Post autor: jazgottt »

O, sądziłam, że kiszona i kwaszona kapusta to określenia równoważne i oznaczają to samo. Nie spodziewałabym się octu w takim produkcie jakby nie było. Mnie niestety nawet "swojskie" kiszonki przemieniają się w trzewiach na bąkoidalną treść;) Uwielbiam ogórki małosolne, więc z raz lub 2 razy w roku w sezonie sprawdzam, czy oby niechciana reakcja mi nie przeszła, to się przecież zdarza, że wraca tolerancja na jakiś produkt. W tym roku ogórki testu nie zdały;)
Awatar użytkownika
sandyy
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2561
Rejestracja: ndz 27 lip, 2014 22:30

Re: Kapusta kiszona.

Post autor: sandyy »

Heelp

Chce zjesc w tym roku bigos.
Szukam kapusty kiszonej i jestem w kropce...
Kazda kiszona ma na opakowaniu sladowe ilosci glutenu.
Kwaszona prawie kazda. Znalazlam w sloiku firmy Dawtona, sklad niby ok...

Jak sobie radzicie?
Paulinaaa
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 87
Rejestracja: ndz 01 cze, 2014 22:48

Re: Kapusta kiszona.

Post autor: Paulinaaa »

Czyli taka swojska na wagę odpada....? :( jadłam i dobrze się po niej czułam...
Awatar użytkownika
pleomorfa
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 3797
Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
Lokalizacja: Polska

Re: Kapusta kiszona.

Post autor: pleomorfa »

Powiem jaką ja jadam, ale to dopiero wieczorkiem jak mama mnie do kuchni wpuści.

Co do swojskiej poza kwestią pylenia innych rzeczy w sklepie to zawsze można poprosić o skład, no bo w końcu wszystko musi mieć skład.
Jeśli tra­cisz pieniądze, nic nie tra­cisz. Jeśli tra­cisz zdro­wie, coś tra­cisz. Jeśli tra­cisz spokój, tra­cisz wszystko. - Bruce Lee
Paulinaaa
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 87
Rejestracja: ndz 01 cze, 2014 22:48

Re: Kapusta kiszona.

Post autor: Paulinaaa »

Znaczy się kupowałam zawsze taką na bazarku od Pani która sama kisi tą kapustę. Pytałam i powinna być ok, ale ja nie potrafię jeszcze tak wypytywać o wszystkie szczegóły przygotowywania...
Awatar użytkownika
sandyy
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2561
Rejestracja: ndz 27 lip, 2014 22:30

Re: Kapusta kiszona.

Post autor: sandyy »

pleomorfa pisze:Powiem jaką ja jadam, ale to dopiero wieczorkiem jak mama mnie do kuchni wpuści.
g:D
To czekam z niecierpliwoscia :P

Ja mam obawy przed swojska, bo jednak ludzie, co ja przygotowuja nie wiedza, o co cho przy naszej diecie. I dla nich moze byc full bezpieczna, kiedy moze sie okazac, ze ns brudnej desce krojono kapuste itp
Awatar użytkownika
pleomorfa
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 3797
Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
Lokalizacja: Polska

Re: Kapusta kiszona.

Post autor: pleomorfa »

Paulina przypuszczam, że w kapuście niekoniecznie coś może być, natomiast wiesz...to czym się ją wyciąga itd. No nie wiem.

Uhh...dorwałam się do lodówki.

To się nazywa: kapusta kiszona z dolnego śląska, Z gospodarstwa GÓR-PAK Magdaleny i Radosława Góreckich, Maniów Wielki
Kapustka jest pakowana próżniowo, bez konserwantów, wyprodukowano w Polsce tradycyjną recepturą
Skład: kapusta, marchew 2%, sól

Na opakowaniu podany jest telefon, mail wszystko, więc kontakt dosyć prosty ;).
Z tego, co się orientuję to Ci Państwo zajmują się owocami, warzywami i kiszonkami.
Jeśli tra­cisz pieniądze, nic nie tra­cisz. Jeśli tra­cisz zdro­wie, coś tra­cisz. Jeśli tra­cisz spokój, tra­cisz wszystko. - Bruce Lee
ODPOWIEDZ