Właśnie.... nawet kupiłam sobie książkę, a nadal nic nie rozumiem z tej równowagi zasadowo-kwasowej. Chyba nie umiem sobie bilansować diety .Leeloo pisze:Chodzi o to by nauczyć się jeść zbilansowane posiłki z okazjonalnym i słodyczami. Wtedy będzie równowaga i kwasowozasadowa i każda inna.
Jak nie martwić się chorobą?
Moderator: Moderatorzy
Re: Jak nie martwić się chorobą?
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
Re: Jak nie martwić się chorobą?
Najlepiej będzie jak założysz osobny wątek o sobie i córci. Opiszesz dokładnie od nowa co i jak, co teraz jecie i w jakiej ilości i tak dalej.. Pokombinujemy.
Re: Jak nie martwić się chorobą?
Dziękuję za podpowiedź.
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
Re: Jak nie martwić się chorobą?
Violla tu na forum znajdziesz od groma przypadkow z ograniczeniami zywieniowymi, ktore sie nie snia w najgorszych koszmarach...
Poczatki sa trudne, musisz nagle zrezygnowac z czegos, co bylo normalne. Musi byc smutno - normalne to to.
A ludzie - niektorzy moze musza przetrawic, by zrozumiec sytuacje, w ktorej jestes?
Zobaczysz, bedzie dobrze
Poczatki sa trudne, musisz nagle zrezygnowac z czegos, co bylo normalne. Musi byc smutno - normalne to to.
A ludzie - niektorzy moze musza przetrawic, by zrozumiec sytuacje, w ktorej jestes?
Zobaczysz, bedzie dobrze
Re: Jak nie martwić się chorobą?
Dziekuję. Tego mi trzeba- słów wsparcia.
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
Re: Jak nie martwić się chorobą?
co do tematu: Jak nie martwić się chorobą? - wyciągnięcie wniosków jak będzie wyglądało nasze życie nie martwiąc się, a martwiąc powinniśmy dać rade przekonać samych siebie. To, że martwić się będę nie spowoduje, że wyzdrowieje, a za to dość mocno obrzydzi mi życie.
- pleomorfa
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3797
- Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
- Lokalizacja: Polska
Re: Jak nie martwić się chorobą?
Zgadzam się z Tobą Michale .
Jeśli tracisz pieniądze, nic nie tracisz. Jeśli tracisz zdrowie, coś tracisz. Jeśli tracisz spokój, tracisz wszystko. - Bruce Lee
Re: Jak nie martwić się chorobą?
Zbliżały się szkolne andrzejki więc musiałam uprzedzić wychowawczynie, dlaczego córka nie będzie mogła jeść tego co wszyscy, dlaczego przyniesie własne wypieki. Poszłam do wychowawczyni i pogadałam. Wychowawczyni wysłuchała i pożałowała, wypowiedziała coś w stylu: "jaka szkoda, ze ona jest chora", a ja na to, ze nie ma jej co żałować. Ona nie jest już chora, ona dopiero teraz jest zdrowa, teraz czuje się dobrze, nic jej nie dolega, a kiedyś gdy jadła wszystko, była chora-owszem. Nauczycielka chwilę pomyślała i odp, ze nie pomyślała o tym w ten sposób .
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
Re: Jak nie martwić się chorobą?
viollu wspaniale!!
Re: Jak nie martwić się chorobą?
Ciesze się, że córka nie czuła się inna. Upiekłam paluszki i 2 rodzaje ciastek (bardziej i mniej słodkie), te pierwsze były dla ogółu, który jadł i nie skarżył się, nawet pani zjadła 2 szt i stwierdziła : "mmmm dobre, spróbujcie tych ciastek". Córka poczuła się chyba nieco pewniej dzięki tej sytuacji. Wreszcie, po dłuższym czasie, zaprasza do siebie koleżankę. Już zamówiła u mnie, co mam upiec.
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
Re: Jak nie martwić się chorobą?
violla pisze:Ciesze się, że córka nie czuła się inna. Upiekłam paluszki i 2 rodzaje ciastek (bardziej i mniej słodkie), te pierwsze były dla ogółu, który jadł i nie skarżył się, nawet pani zjadła 2 szt i stwierdziła : "mmmm dobre, spróbujcie tych ciastek". Córka poczuła się chyba nieco pewniej dzięki tej sytuacji. Wreszcie, po dłuższym czasie, zaprasza do siebie koleżankę. Już zamówiła u mnie, co mam upiec.
No widzisz )
Jest to mozliwe
Bardzo sie ciesze! (I gratuluje)
Re: Jak nie martwić się chorobą?
Z jednym sobie poradziłam i jestem z siebie nieskromnie dumna ale tak mi coś do głowy przyszło.... coś przyszłościowego. Pomyślicie, że za szybko zaprzątam sobie tym głowę lub szukam dziury w całym, ale to wszystko jest dla mnie jeszcze takie nowe... .Za kilka lat córka zacznie umawiać się z chłopakami. I chłopak zaprosi do kawiarni na lody/ciastko- ona odmówi, zaprosi do restauracji-odmówi, zaprosi do pubu-odmówi. To ją w ogóle przestanie zapraszać .
Taka głupia refleksja mnie naszła... .
Taka głupia refleksja mnie naszła... .
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
Re: Jak nie martwić się chorobą?
Ale czemu ma odmawiac ?
Pojdzie do kawiarni -wezmue kawe/herbate
Pojdzie do restauracji - wezmie salatke
Pojdzie do pubu - wezmie sok, cydr lub drinka lub wode, kawe, herbate
Ja tak robie
Bedzie dorastac, bedzie to dla niej normalne
Tylko wazne violla, bys jako mama nie utwierdzala jej w przekonaniu, ze jest inna. Bo jest NORMALNA i jesli nikt nie zaburzy jej wlasnego postrzegania 'ja' to bedzie ok
Pojdzie do kawiarni -wezmue kawe/herbate
Pojdzie do restauracji - wezmie salatke
Pojdzie do pubu - wezmie sok, cydr lub drinka lub wode, kawe, herbate
Ja tak robie
Bedzie dorastac, bedzie to dla niej normalne
Tylko wazne violla, bys jako mama nie utwierdzala jej w przekonaniu, ze jest inna. Bo jest NORMALNA i jesli nikt nie zaburzy jej wlasnego postrzegania 'ja' to bedzie ok
Re: Jak nie martwić się chorobą?
W pubie tylko woda, kawa i herbata , sok, drink ma cukier... ale ok, rozumiem. Chłopak ma zaoszczędzoną kasę .
Cały czas staram się ją utwierdzać, ze nie jest inna... może z czasem będzie do tego przekonana. W tej chwili jesteśmy na początku drogi i średnio w to wierzy. A jak powinnam ją w tym przekonaniu utwierdzać? Jak byś chciała-jako młoda dziewczyna- być przez rodziców utwierdzana???
Cały czas staram się ją utwierdzać, ze nie jest inna... może z czasem będzie do tego przekonana. W tej chwili jesteśmy na początku drogi i średnio w to wierzy. A jak powinnam ją w tym przekonaniu utwierdzać? Jak byś chciała-jako młoda dziewczyna- być przez rodziców utwierdzana???
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
Re: Jak nie martwić się chorobą?
Violla ja zawsze placilam za siebie
Ma nie byc w domu utiwierdzana, ze jest inna, biedna, pokrzywdzona.
Sorry, ale bardzo nie chcialabym, zeby w domu rodzice powtarzali mi, ze jestem inna, chora, biedna itp. Sorry, ale to nie jest budujace. I to np dla nastolatki, ktora Twoja corka bedzie. Ona sama bedzie tworzyc swoja osobowosc, a jesli w domu bedzie jej pewnosc siebie tlamszona... hmm nie widze tego.
Jak ma wierzyc na poczatku drogi, ze bedzie ok?
To chyba normalne, ze widzi roznice w swoim zyciu (na gorsze w jej opinii). Ale wiesz - w mojej opinii jest szczesciara. A wiesz dlaczego? - moje dziecinstwo i mlodosc byly szczesliwe, jadlam chleb, chipsy, fast fooda, pilam normalnie piwo. A wiesz, ze duzo bym oddala za info o chorobie w wieku dzieciecym i zmianie zywienia? Docen, co masz, takie malutkie plusiki. Zbierze sie ich duzo.
Ma nie byc w domu utiwierdzana, ze jest inna, biedna, pokrzywdzona.
Sorry, ale bardzo nie chcialabym, zeby w domu rodzice powtarzali mi, ze jestem inna, chora, biedna itp. Sorry, ale to nie jest budujace. I to np dla nastolatki, ktora Twoja corka bedzie. Ona sama bedzie tworzyc swoja osobowosc, a jesli w domu bedzie jej pewnosc siebie tlamszona... hmm nie widze tego.
Jak ma wierzyc na poczatku drogi, ze bedzie ok?
To chyba normalne, ze widzi roznice w swoim zyciu (na gorsze w jej opinii). Ale wiesz - w mojej opinii jest szczesciara. A wiesz dlaczego? - moje dziecinstwo i mlodosc byly szczesliwe, jadlam chleb, chipsy, fast fooda, pilam normalnie piwo. A wiesz, ze duzo bym oddala za info o chorobie w wieku dzieciecym i zmianie zywienia? Docen, co masz, takie malutkie plusiki. Zbierze sie ich duzo.