Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?

Czyli najważniejsze i najczęściej poruszane tematy.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
dorota krypa
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 227
Rejestracja: wt 04 paź, 2005 12:15

Post autor: dorota krypa »

Chociaż nie jestem na diecie to rozumiem wasze rozterki.
Moja córka ma podobne rozterki i ja bardzo przeżywam to razem z nią.
Na pewno dieta jest przeszkodą w wielu sprawach, ale trzeba z tym żyć i nie poddawać się.
Powodzenia
Awatar użytkownika
Dorotka_92
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: pn 17 sie, 2009 16:34
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Dorotka_92 »

Na Forum jest mnóstwo różnych przepisów, na pewno coś wybierzesz dla siebie :)
Tak, zdążyłam właśnie zauważyć, że jest tego mnóstwo.
Od dzisiaj poszukuję również książki '250 przepisów bezglutenowych' czy jakoś podobnie.
Zaleciła mi ją moja lekarka.
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

Dorotka_92 pisze:Mi jest bardzo ciężko przyjąć to, że muszę zrezygnować ze wszystkiego praktycznie co lubię
Przytulam Cię wirtualnie, bo wiem, jak ciężkie może być właśnie "wszystko co lubię". Ja tak ostatnio mam w związku z odchudzaniem i jest fatalnie.

Niemniej jednak:
Dorotka_92 pisze:, że nie ma mowy o pizzy czy piwie.
Pizza bezglutenowa jest do zrobienia - masz do wyboru własnoręczne pieczenie od podstaw, gotowy blat, ewentualnie całą pizzę w restauracji (chyba w Oliwce ją podawali, a teraz ktoś pokazywał przekreślony kłos z telepizzy z jakiegoś obcego kraju)
Z piwem jest większy problem (zresztą sprawa piwa jest dość kontrowersyjna), niemniej sama miałam przyjemność pić takie z przekreślonym kłosem - zdaniem mojej mamy która na bieżąco porównywała z Żywcem - poziom ten sam.
Dorotka_92 pisze:Nie ma już propozycji 'Pójdziemy na kebaba?'.
Ale czemu ? kebab jest raczej bezglutenową przekąską - wystarczy wziąć z frytkami na talerzu w nie w bułce. Oczywiście dobrze dopytać się o przyprawy, ale jak masz "swoją" kebabiarnię, to czemu nie ...
Ostatnio zmieniony wt 18 sie, 2009 20:55 przez Magdalaena, łącznie zmieniany 1 raz.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Magdalaena pisze: kebab jest raczej bezglutenową przekąską - wystarczy wziąć z frytkami na talerzu w nie w bułce. Oczywiście dobrze dopytać się o przyprawy, ale jak masz "swoją" kebabiarnię, to czemu nie ...
U mnie w mieście na ogół trudno się dogadać z ludźmi, którzy serwują kebaby. Nie wiem czy to gra, czy to rzeczywiście obcokrajowcy. W Warszawie wszedłem do jednej kebabiarni i zapytałem czy w mięsie jest mąka, bo jej nie mogę jeść. Dowiedziałem się, że oczywiście nie ma. Następnie próbowałem się dowiedzieć jak mięso może zostać podane, byle nie w pieczywie. Pan za ladą przedstawił mi chyba ze cztery gatunki chleba i bułek, do których wkłada mięso. Bez słowa wyszedłem, bo irytacja moja wzrosła nad miarę.
krystna
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 448
Rejestracja: sob 09 kwie, 2005 14:45
Lokalizacja: Nakło nad Notecią

Post autor: krystna »

Ręce opadają.Swego czasu w kawiarni w Bydgoszczy poprosiłam o lody bezglutenowe.Dostałam owszem, ale z"glutenowym" wafelkiem.Następnym razem poprosiłam o lody bezglutenowe bez dodatków, no i jak myślicie c tkwiło w samym środku pucharku ? Wafelek i na pewno nie był bezglutenowy.
Paradoksy się zdążają. :okulary2: :okulary2: :okulary2: :okulary2:
Obrazek

Gazeta Internetowa "Małpia Gazeta" - Serwujemy bardzo dobre wiadomości!
Awatar użytkownika
Nastka
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 638
Rejestracja: czw 29 sty, 2004 01:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Nastka »

Magdalaena pisze:Ale czemu ? kebab jest raczej bezglutenową przekąską - wystarczy wziąć z frytkami na talerzu w nie w bułce. Oczywiście dobrze dopytać się o przyprawy, ale jak masz "swoją" kebabiarnię, to czemu nie ...
Większość kebabów bary czy restauracje biorą gotowe z fabryki i dodawana jest do nich mąka pszenna, więc z kebabami trzeba bardzo ostrożnie... Rok temu pytałam o to znajomego: viewtopic.php?t=240&postdays=0&postorde ... b&start=75
Obrazek
Awatar użytkownika
mr.kwiatek
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 142
Rejestracja: czw 18 sty, 2007 23:54
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Post autor: mr.kwiatek »

Ja szczerze mówiąc nie kojarzę mrożonych frytek w których składzie znalazłbym mąkę... Czasem je kupuje, zawsze czytam skład i nic podejrzanego nie znalazłem ;)
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Mąki dodaje się do mięsa kebabowego pewnie, jak do wędlin. Frytki akurat mogą być czyste :).
Okalina
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 139
Rejestracja: pn 16 mar, 2009 16:13
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Okalina »

Jest miejsce w Warszawie na Tarchominie, w którym można kupić kebabowe mięsko z surówką i bez dodatku skrobii - sprawdziliśmy płynem Lugola.
Ostatnio zmieniony czw 03 wrz, 2009 12:45 przez Okalina, łącznie zmieniany 1 raz.
mama Krzysia (13 lat) zdiagnozowanego 16.03.2009
,,...co dla jednego pokarmem, to dla drugiego trucizną" (Lukrecjusz)
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Ten test to za mało, gluten może istnieć sam jako dodatek - świetnie wiąże wodę.
http://wedlinydomowe.pl/print.php?what=article&id=1014
Okalina
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 139
Rejestracja: pn 16 mar, 2009 16:13
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Okalina »

Tam są kawałki mięsa z kurczaka, żadnego przemiału.
Jeden raz spróbowaliśmy, nie było żadnych objawów, jak po glutenie.
Czyli, że też odpada?..
mama Krzysia (13 lat) zdiagnozowanego 16.03.2009
,,...co dla jednego pokarmem, to dla drugiego trucizną" (Lukrecjusz)
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

viewtopic.php?p=35128#35128

(mój post)

Podobno też w braku przeciwciał nie ma natychmiastowej reakcji na gluten, czyli że test z objawów przy prawidłowym trzymaniu diety jest niemiarodajny. Skąd wiecie, że to "tylko" kawałki kurczaka? Sprzedawcy nie radzę wierzyć.

Czym te kawałki kurczaka są sklejone? Kiedyś kupiłem kiełbasę drobiową, o której sprzedawczyni mówiła, że nie ma na pewno mąki. Po polaniu jodyną granice dobrze widocznych fragmentów mięsa zrobiły się czarne. A czysty gluten może sklejać jeszcze lepiej niż mąka :).
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Szukajcie po prostu takich kebababiarni, które serwują mięso skrawane z jednego wielkiego kawałka, a nie pozlepiane kawałeczki. Najczęściej będzie to kebab z baraniny. Tak naprawdę nawiększy problem w kebabie to nie mięso, jak już się uporamy z tym "sklejaniem", tylko przyprawy - jeszcze niedawno, kiedy kebaby nie były tak popularne, właściciele barów kupowali mięso i obsypywali je swoimi przyprawami. Teraz niemal wszystko kupują gotowe w Makro, już przyprawione, a co jest w tych przyprawach - nie wiadomo.
Trzeba też zrezygnować z sosu, i tyle.

Nigdy też nie miałam problemów, żeby w Warszawie zjeść kebab na talerzu (i z dogadaniem się z obsługą:) ), a nie w bułce, o ile, oczywiście, kebabiarnia była czymś więcej niż okienkiem i miała na wyposażeniu stosowny sprzęt.
Awatar użytkownika
wojtek0808
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: pt 24 paź, 2008 11:58
Lokalizacja: N-ów

Post autor: wojtek0808 »

Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie utrudnia. Tylko że problemem nie jest utrzymywanie diety czy walczenie z 'pokusą' na coś glutenowego. O wiele gorsze stały się kontakty z innymi ludźmi. Nigdy nie należałem do osób towarzyskich, a teraz to już najchętniej całkowicie unikałbym kontaktów. Większość moich znajomych nie wie o chorobie, a ci, którzy są 'uświadomieni' najczęściej zadają po kilkanaście razy te same pytania: "a to możesz?", "jak tam zdrowie?", "i co, nadal masz tą chorobę?" W każdym innym przypadku można by to uznać za przejaw troski, zainteresowania, itp. Ale ja za każdym razem proszę, żeby tego nie robić (nie cierpię tego), a mimo to ciągle się powtarza. Czasami też zastanawiam się, czy ta choroba odmieniła mój sposób myślenia. Ciągle mnie drażni, że do niektórych osób nie docierają rzeczy, które są dla mnie absolutnie oczywiste - nie mogę jeść mąki, ergo nie mogę jeść chleba, bułek, ciast, ciasteczek, wafli itp. rzeczy. Ale to jakby nie docierało do ludzi, że wszystkie ww. produkty robi się z mąki :/ Jakbyśmy zaczęli nadawać na zupełnie różnych falach.
Tłumaczyłem na początku, później mi ręce zaczęły opadać i dałem sobie spokój. Może to i niewłaściwa postawa, ale bycie drugim Syzyfem mnie nie pociąga.
- Ty musisz jeść coś nowego, rozszerzać dietę. Tyle ci nie zaszkodzi. Przecież to nie może być do końca życia..
- Jak chcesz, doleję ci nakrętkę domestosa do herbaty. Przyzwyczaisz się, może któregoś dnia będziesz mógł pić całą szklankę.
Awatar użytkownika
elevinka86
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 62
Rejestracja: śr 21 lis, 2007 16:31
Lokalizacja: Poznań

Post autor: elevinka86 »

O tak, całkowicie rozumiem Cię wojtek0808. Dla większości osób celiakia jest nieznana i nawet jak wyjaśnisz o co w tym chodzi to oni i tak zapominają co jest bardzo irytujące!!! I większość moich znajomych również nie wie albo już zapomniało że jestem chora-jak mówisz ręce opadają bo nie chce się kolejny raz tłumaczyć:(
To smutne że nawet bliskie nam osoby nie są na tyle zainteresowane naszą osobą żeby wysilić się i zapamiętać to minimum, że mąka jest prawie we wszystkim, a już na pewno w wyrobach cukierniczych:((( a wystarczyłoby poczytać troszkę w necie i uświadomić sobie że dieta jest dla nas najważniejsza. Czy to naprawdę takie trudne wpisać w wyszukiwarkę celiakia czy dieta bezglutenowa????:((( a nie wciskać nam na siłę kolejne ciastka!!!

A czy dieta bardzo utrudnia mi życie??? Powiem tak, na początku śmiało pozwalałam sobie na podjadanie, wstyd ale pokusa była wielka :oops: teraz po tych kilku latach diety mogę powiedzieć że dorosłam w pewien sposób i nie ciąży mi to tak bardzo, nie mam pokusy żeby coś sobie podjeść. Stwierdzam że dla mnie jest ważne moje zdrowie i dobre samopoczucie, więc co z tego że zjem sobie jakieś super ciastko i mam tą chwilę przyjemności smakowej jak później będę cierpieć??? nie ma sensu!!! a zresztą my bezglutki również mamy swoje super przepisy i swoje bardzo dobre produkty, które są o niebo lepsze niż zwykłe glutenowe rzeczy:))) często jak sobie coś upiekę albo kupię jakieś gotowe ciastka to młodsza siorka przymila się żebym ją poczęstowała :D pewnie że daję, nie jestem przecież samolubem choć to działa tylko w jedną stronę-ona już mnie nie może poczęstować i tylko mówi " poczęstowałabym cię ale wiem że nie możesz"-dobre i to że pamięta:))))

pozdrowienia dla wszystkich którym dieta sprawia trudności, nie martwcie się, inni ludzie są w gorszych sytuacjach:)))
Chwytaj dzień :)))
nawet ten na diecie :P

Obrazek
ODPOWIEDZ