Celiakia a ciąża 2
Moderator: Moderatorzy
Re: Celiakia a ciąża 2
wracając dziś z pracy doznałam szoku - jedna starsza pani ustąpiła mi miejsca w autobusie, powiedziała że wie jak to jest w ciąży, że niebezpiecznie stać, że mogę zemdleć, albo się przewrócić, już nie chciałam się tłumaczyć że to dopiero początki, kurczę nie zdawałam sobie sprawy że przez kurtkę coś widać.
Zahaczyłam też o ciucholand - nabyłam spodnie i spódnicę, obie rzeczy HM mama, zawrotna cena 30 zł, szczególnie spodnie mnie cieszą, czarne rurki , odpowiednio długie, w rozmiarze ( jeszcze ) 8 ;)
Zahaczyłam też o ciucholand - nabyłam spodnie i spódnicę, obie rzeczy HM mama, zawrotna cena 30 zł, szczególnie spodnie mnie cieszą, czarne rurki , odpowiednio długie, w rozmiarze ( jeszcze ) 8 ;)
Re: Celiakia a ciąża 2
marudź Magda kiedy tylko Cię najdzie
jenyyyyy, jak ja bym poszła do ciuchlandu. z kimś. chodźmy!!
wspaniałe ekonomiczne, ekologiczne zakupy, brawo i oby tak dalej
jenyyyyy, jak ja bym poszła do ciuchlandu. z kimś. chodźmy!!
wspaniałe ekonomiczne, ekologiczne zakupy, brawo i oby tak dalej
- pleomorfa
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3797
- Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
- Lokalizacja: Polska
Re: Celiakia a ciąża 2
Podpisuję się pod tym co Leeloo napisała i brawa dla starszej pani! :)
I gratulacje :)
I gratulacje :)
Re: Celiakia a ciąża 2
aaano właśnie! najważniejsze - medal dla babci.
a skoro nadal mieścisz się w magiczną "8", to gdzieś ta ciąża musi iść, czyli w brzuszek, dlatego więc go widać
a skoro nadal mieścisz się w magiczną "8", to gdzieś ta ciąża musi iść, czyli w brzuszek, dlatego więc go widać
Re: Celiakia a ciąża 2
Marudz marudz :)
Musialas pieknie wygladac w tych dzisiejszych spodniach :sylwester:
Fajny gest pani!!
Do ciucholandu nie ide, bylam raz, nie moj klimat, denerwuje mnie szukanie igly w stogu siana. Brak mi cierpliwosci
Musialas pieknie wygladac w tych dzisiejszych spodniach :sylwester:
Fajny gest pani!!
Do ciucholandu nie ide, bylam raz, nie moj klimat, denerwuje mnie szukanie igly w stogu siana. Brak mi cierpliwosci
-
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3643
- Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Celiakia a ciąża 2
Ja jeżeli już chodzę to do tych małych, bo w dużych dostaję... no właśnie czego? Klaustrofobia to lęk przed małymi pomieszczeniami. A ja mam to drugie - przed wielkimi sklepami, zawsze wychodzę z bólem głowy.
Wspaniale, że jeszcze trafiają się tacy ludzie, bo generalnie to teraz wszechobecna znieczulica panuje. Moja koleżanka jest w ciąży i słabo jej się zrobiło w autobusie. Poprosiła młodego chłopaka, czy mógłby jej ustąpić. Spojrzał na nią i powiedział, że jest zmęczony. Jakaś starsza babka jej ustąpiła
Wspaniale, że jeszcze trafiają się tacy ludzie, bo generalnie to teraz wszechobecna znieczulica panuje. Moja koleżanka jest w ciąży i słabo jej się zrobiło w autobusie. Poprosiła młodego chłopaka, czy mógłby jej ustąpić. Spojrzał na nią i powiedział, że jest zmęczony. Jakaś starsza babka jej ustąpiła
Re: Celiakia a ciąża 2
aż sama się dziwię że w tą 8 wchodzę, co prawda nie mogę kucać ale co tam ;)
Leeloo na ciuchy się piszę :) , co prawda dla siebie rzadko coś znajduję, za to moja córka ma szafę jakby z Hollywood była ;)
Leeloo na ciuchy się piszę :) , co prawda dla siebie rzadko coś znajduję, za to moja córka ma szafę jakby z Hollywood była ;)
Re: Celiakia a ciąża 2
Magda to idziem, może i mnie da radę tak ubrać?
hahaha..to jak kucasz?
hahaha..to jak kucasz?
Re: Celiakia a ciąża 2
Hej laski, się temat rozwinął jak mnie nie było...no właśnie a byłam...w szpitalu :-(
poszłam we wtorek na wizytę, glukoza wyszła ok 95 na czczo i 115 po dwóch godzinach, lekka anemia i erytrocyty w moczu, ale tylko 50 (ostatnio miałam 250!).
No ale no rzeczy, gin zrobił usg i patrzy a tu jakby na 3cm łożysko się odkleja...myślę kicha trzeba będzie zwolnić, a on już skierowanie do szpitala pisał a jeszcze się nie ubrałam. Masakra jakaś, no ale ok poszłam, no bo to dobro dzidzi przecież, zrobili przy przyjęciu usg z przepływami, ktg, krew pobrali, powiedzieli, że ok ale 3 dni mam być na obserwacji, no i takim sposobem wyszłam dziś popołudniu,ale najważniejsze jest, że wszystko jest ok. Co prawda we wtorek jadę do prywatnego gina i wtedy to już będę spokojna na bank.
Jak leżałam 3 dni to tak mi dobrze było, ani mi nogi nie puchły, ani plecy nie bolały itp. Wróciłam do domu no i dopiero teraz usiadłam, bo w domu jak po wojnie (zostaw dziada z dzieckiem na 3 dni!), no i już mnie boli brzuch, robi się twardy, plecy bolą, kostek nie ma i generalnie do dupy, ale i tak w domku najlepiej chociaż tak jetsem dziś zmęczona, że mogłabym już iść spać...
a co do lumpeksów...uwielbiam ten Hollywood w mojej i córki szafie ;-)
idę z wami !!!
poszłam we wtorek na wizytę, glukoza wyszła ok 95 na czczo i 115 po dwóch godzinach, lekka anemia i erytrocyty w moczu, ale tylko 50 (ostatnio miałam 250!).
No ale no rzeczy, gin zrobił usg i patrzy a tu jakby na 3cm łożysko się odkleja...myślę kicha trzeba będzie zwolnić, a on już skierowanie do szpitala pisał a jeszcze się nie ubrałam. Masakra jakaś, no ale ok poszłam, no bo to dobro dzidzi przecież, zrobili przy przyjęciu usg z przepływami, ktg, krew pobrali, powiedzieli, że ok ale 3 dni mam być na obserwacji, no i takim sposobem wyszłam dziś popołudniu,ale najważniejsze jest, że wszystko jest ok. Co prawda we wtorek jadę do prywatnego gina i wtedy to już będę spokojna na bank.
Jak leżałam 3 dni to tak mi dobrze było, ani mi nogi nie puchły, ani plecy nie bolały itp. Wróciłam do domu no i dopiero teraz usiadłam, bo w domu jak po wojnie (zostaw dziada z dzieckiem na 3 dni!), no i już mnie boli brzuch, robi się twardy, plecy bolą, kostek nie ma i generalnie do dupy, ale i tak w domku najlepiej chociaż tak jetsem dziś zmęczona, że mogłabym już iść spać...
a co do lumpeksów...uwielbiam ten Hollywood w mojej i córki szafie ;-)
idę z wami !!!
Re: Celiakia a ciąża 2
o kurka, Gosiu, to łączyłam się z Tobą w szpitalowaniu, dosłownie! ja to jeszcze etatuję
glukoza piękna, anemii zaradzimy. super lekarz, super że taka kontrola i profilaktyka, dobrze, że sobie tak zacnie odpoczęłaś. a dziada trzeba chyba potresować, co? masakra, że jeden człowiek i to w ciąży, ma tyle na głowie, paranoja, której nigdy nie pojmę. nie dajmy wejść sobie na głowę, kobity!
glukoza piękna, anemii zaradzimy. super lekarz, super że taka kontrola i profilaktyka, dobrze, że sobie tak zacnie odpoczęłaś. a dziada trzeba chyba potresować, co? masakra, że jeden człowiek i to w ciąży, ma tyle na głowie, paranoja, której nigdy nie pojmę. nie dajmy wejść sobie na głowę, kobity!
Re: Celiakia a ciąża 2
Gosia a nie da rady takich samych wakacji w domu sobie zrobic?
Tym bardziej, skuteczne...
Pertraktuj ciezko w domu.
Do szpitala dobrze, ze Cie wzieli, skoro niepewnie bylo...
Tym bardziej, skuteczne...
Pertraktuj ciezko w domu.
Do szpitala dobrze, ze Cie wzieli, skoro niepewnie bylo...
Re: Celiakia a ciąża 2
Gosia trzymaj się , nogi do góry i leż ile możesz, w końcu teraz ty jesteś najważniejsza !
Leeloo nie kucam po prostu ;), najgorzej tylko jak mi się but w pracy rozwiąże...
Leeloo nie kucam po prostu ;), najgorzej tylko jak mi się but w pracy rozwiąże...
Re: Celiakia a ciąża 2
Magda, to muszą klękać przed Tobą i czynić powinność
Re: Celiakia a ciąża 2
No właśnie próbowałam teraz więcej w domu odpoczywać po tym szpitalowaniu, ale no kurde, śniadanie samo się nie zrobi, obiad tym bardziej, po jedzeniu trzeba posprzątać, dziecko do przedszkola uszykować, dodatkowo obiad codziennie wieczorem jej przedszkolny gotuje, bo paskuda nie zje w przedszkolu tego co już w domu jadła, bo ona "nie będzie jadła 2dni tego samego"! wychowuje potwora. No a przedszkole nie oferuje bezglutkom jedzenia. No pranie to już samo z kosza wychodzi i do pralki się pcha, więc wczoraj pierwsze po szpitalu pranie włączyłam, sram że święto jak już kosza zamknąć nie mogłam. A wczoraj to rodziny się zjechało, rosół, drugie danie, placek, ogarnąć, podłogi pomyć, no kurde no samo się nie zrobi, czy się mylę??? macie krasnoludki, bo jak tak to ja chyba niegrzeczna jestem, ze mi nie chcą przyjść pomóc.
Leeloo współczuję ci ogromnie tego szpitalnego biesiadowania, jak ja się tam wkurzałam, bo ciągle nie dostawałam jedzenia. Pani daje mi kanapki z pszennym chlebem, jak jej mówię, ze ja mam bg dietę, to miny strzelała, jakbym po chińsku do niej mówiła, taki sposobem w pierwszy dzień nie dostałam nic,drugi dopiero kolację...dobrze, ze przewidziałam to i zabrałam zapas...żenada.
A jak u ciebie to wygląda, nie głodujesz? Dlaczego ty jeszcze nie wychodzisz do domu?
Leeloo współczuję ci ogromnie tego szpitalnego biesiadowania, jak ja się tam wkurzałam, bo ciągle nie dostawałam jedzenia. Pani daje mi kanapki z pszennym chlebem, jak jej mówię, ze ja mam bg dietę, to miny strzelała, jakbym po chińsku do niej mówiła, taki sposobem w pierwszy dzień nie dostałam nic,drugi dopiero kolację...dobrze, ze przewidziałam to i zabrałam zapas...żenada.
A jak u ciebie to wygląda, nie głodujesz? Dlaczego ty jeszcze nie wychodzisz do domu?
Re: Celiakia a ciąża 2
Gosia, a mąż?? Co Ty jesteś, cyborg i inkubator w jednym?
czasem zdarza się głodować, ale ostatnie 2 szpitale, nie wiem czy to ze strachu, ale się wywiązują. co prawda dziś moje śniadanie opisane jako "specjalne" było takie same jak "normalne" i odniosłam z powrotem tacę z kajzerą i pseudowędliną, ale nie narzekam.
Natomiast wiem, że jest to absolutny dramat i koszmar w innych placówkach.
czasem zdarza się głodować, ale ostatnie 2 szpitale, nie wiem czy to ze strachu, ale się wywiązują. co prawda dziś moje śniadanie opisane jako "specjalne" było takie same jak "normalne" i odniosłam z powrotem tacę z kajzerą i pseudowędliną, ale nie narzekam.
Natomiast wiem, że jest to absolutny dramat i koszmar w innych placówkach.