Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?

Czyli najważniejsze i najczęściej poruszane tematy.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
alicza
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 7
Rejestracja: ndz 31 paź, 2010 20:08
Lokalizacja: Kraków / Korzeniów

Post autor: alicza »

Dostałam odpowiedź od dyrekcji, że na razie "nie ma jasnych informacji dotyczących zakupu chleba bezglutenowego", cokolwiek by to miało znaczyć. I w grudniu mam sobie go kupować we własnym zakresie. Mam ochotę jej 'podziękować', ale może się powstrzymam.
Czyli odpowiadając na pytanie z tematu: ta dieta znacznie utrudnia życie. I mimo tego, że staram się czytać skład wszystkiego co jem, to i tak chyba czegoś nie zauważam, bo znów wyglądam jak kobieta w ciąży :/
Awatar użytkownika
Nastka
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 638
Rejestracja: czw 29 sty, 2004 01:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Nastka »

Co za odpowiedź... Przerażająca jest nasza Polska - niewiedza, brak dobrej woli, brak dobrej organizacji. Zmuszają człowieka do stołowania się w bursie i nie zapewniają mu niezbędnego wyżywienia, ani dostępu do kuchni, gdzie można byłoby sobie gotować.
Mimo tego nie poddawaj się alicza. Jakoś przetrwasz ten okres, a te doświadczenia na pewno cię wzmocnią.
Ja też miałam koszmarne początki diety. Dowiedziałam się że jestem chora i za trzy dni musiałam wyjechać na studia, na drugi koniec Polski, sama, do akademika. To był koszmar.
Pamiętaj też, że odbudowa kosmków trochę trwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
BeataS
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 152
Rejestracja: czw 30 gru, 2010 13:15
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: BeataS »

U mnie z dietą na razie nie ma problemów - być może dla tego, że mam ją niecały miesiąc :). Dawniej nie wyobrażałam sobie być na diecie jakiejkolwiek, a już na diecie bez słodyczy to już nie do pomyślenia. Teraz mogę spokojnie patrzeć na ciasta z mąki pszennej i nic mi nie jest :) mam nadzieję, że taki stan się utrzyma nadal.
Jedyny problem jak dotąd to rozbieżność zalecanych diet - jak już pisałam mam zapalenie jelita grubego - a tym samym zakaz błonnika, a na diecie bezglutenowej błonnik wskazany. Czasami mam problem w toalecie, przytyka mnie :oops:
Wieczorem czuję się pełna i ociężała, nie podoba mi się to. Pomagam sobie jabłkiem mam nadzieję, że moje jelitka się nie obrażą...
Beata
___________
Colitis Ulcerosa, Celiakia, PSC
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Beata, spróbuj sobie to jabłko upiec w piekarniku z przyprawami. Błonnik zostaje ten sam, a jest przyjaźniej, w dodatku rozgrzewające przyprawy (korzenne, takie jak do piernika) ułatwiają trawienie już w żołądku.
agata786
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 7
Rejestracja: pn 07 mar, 2011 18:24
Lokalizacja: Oleszyce

Post autor: agata786 »

hej, czy ktoś już miał problemy z przyjmowaniem komunii????? ja odbyłam taką rozmowę z księdzem i nie zostałam zrozumiana -usłyszałam ,że przecież taka mała ilość maki mi nie zaszkodzi - poza tym to kwestia mojej wiary - czy ja przyjmuję hostię jako danie z mąki czy jako ciało Pana Jezusa.....
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Wątki o komunii św.:
viewtopic.php?t=2389&highlight=komuni%EA
viewtopic.php?t=2717&highlight=komuni%EA
viewtopic.php?t=209&highlight=komuni%EA
viewtopic.php?t=95&highlight=komuni%EA
viewtopic.php?t=2987&highlight=komuni%EA
Proszę, nie powielajmy tematów, tak szybko odchodzą... albo mogą odejść - do archiwum.
Dziękuję z góry za zrozumienie.
Moderator.
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

agata786 pisze:poza tym to kwestia mojej wiary - czy ja przyjmuję hostię jako danie z mąki czy jako ciało Pana Jezusa
i oto znaleźliśmy sposób na pozbycie się celiakii!
wystarczy uwierzyć, że to, co jemy, to nie jest danie z mąki :D

Nobel dla księdza!
krystna
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 448
Rejestracja: sob 09 kwie, 2005 14:45
Lokalizacja: Nakło nad Notecią

Post autor: krystna »

Porażające.
Obrazek

Gazeta Internetowa "Małpia Gazeta" - Serwujemy bardzo dobre wiadomości!
kinga
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 490
Rejestracja: pn 14 mar, 2005 11:30
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kinga »

Zachowanie księdza jest żenujące :(
wspierambolubie
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: czw 25 sie, 2011 18:25
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: wspierambolubie »

Zgadzam się. Przecież osoba duchowna "podobno" jest i wykształcona i "oświecona"! Raczej wątpię, że Pan Jezus chciałaby żeby ktoś cierpiał... Szkoda słów i powielania tematu. Jestem tu nowa i chciałam tylko powiedzieć, że sama nie choruję na celiakię, ale sam temat bardzo mnie zainteresował. O Waszym Stowarzyszeniu dowiedziałam się z wywiadu (http://prozdrowie.pl/Artykuly/Zdrowie-A ... -celiakiem). Po przeczytaniu serii artykułów doszłam do wnioski, że Wy - chorzy - macie bardzo trudne życie - bo i ciężko produkty bezglutenowe znaleźć, i są one drogie, i są problemy z Komunią... Ale weszłam tu na forum i widzę, że się myliłam! Trzymam za Was kciuki. :)
Polsen
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 2
Rejestracja: sob 15 maja, 2010 11:55
Lokalizacja: far away

Post autor: Polsen »

Mam 20 lat i jestem na diecie bezglutenowej już ( prawie ) 2 rok. Początki jak zawsze były trudne ponieważ trudno się przestawić z "normalnego" żywienia na tak trudną dietę. Najbardziej żałowałem , że musiałem zrezygnować z nektaru bogów czyli PIWA :564: Zwłaszcza przy wspólnych wypadach ze znajomymi... Głupio się tłumaczyć każdemu , że nie można zjeść czy wypić tego czy owego... Bardzo wiele osób nigdy nie spotkało się z takim czymś jak "celiaka" , "gluten" , "bezglutenowiec" , lecz jak już się poznali to w większości opinia zawsze była jedna i ta sama...
- " Masz prze*** "
Utrapienie także dla rodziny ponieważ wiadomo... Osobne gotowanie, dodatkowe koszta. Jedzenie dla bezglutenowców jest bardzo drogie i nie zawsze mogłem je łatwo dostać.
Moim zdaniem dieta nie tylko utrudnia życie fizycznie lecz takze psychicznie. Znam osobę na diecie bezglutenowej która popadła w depresje. Należy nie łamać się i popatrzeć na to wszystko z pozytywnej strony , że są też ludzie z znacznie gorszymi problemami i chorobami. Ja osobiście od czasu stosowania diety czuję się znacznie lepiej i można powiedzieć czuję się zdrowszy hehe
alkohol spożywam w małych ilościach ( piwo 6.30 zl butelka ODSTRASZA ) , wódka okazyjnie więc wątroba mniej cierpi :diabelek:
Fast foody odpadają i innego tego rodzaju rzeczy :D
Z czasem przestało mi to przeszkadzać i życzę wszystkim bezglutom wytrzymałości i powrotu do zdrowia ! :D
PUMA
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 247
Rejestracja: pt 12 lis, 2010 10:33
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: PUMA »

Da się z tym żyć. Ja już rok jestem na diecie bezglutenowej i bezmlecznej /dodatkowa trudność/. Czuję się lepiej a to rekompensuje wszystkie wyrzeczenia. Jeśli nieświadomie zjem coś, czego nie powinnam jeść to czuję się źle ... To pokazuje, że dietę ścisłą muszę trzymać do końca życia, bo to są choroby nieuleczalne, a dieta jedynie polepsza nasze samopoczucie w życiu z tą chorobą :)
http://blog-alergia.bloog.pl
KUKURYDZA
NERKOWCE
aisza2266
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 24
Rejestracja: pt 01 sty, 2010 22:49
Lokalizacja: ŁOWICZ

Post autor: aisza2266 »

Mi ta choroba przeszkadza bardzo w pracy. Co dziennie patrzę na pyszne jedzonko, którego i tak nie mogę posmakować ale cóż już trudno zaspokajam się innymi pysznościami, które mogę spożywać
PUMA
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 247
Rejestracja: pt 12 lis, 2010 10:33
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: PUMA »

Robię swoje jedzonko, które jest pyszne: chlebuś bezglutenowy lub pieczywo chrupkie, posmarowany majonezem z czosnkiem, posypany posypką z mielonych orzechów i pestek (dyni i słonecznika) i posypką z mielonych suszonych natek z suszoną cebulką, oblożony gotowanym kurczakiem. Do tego pomidor z cebulką...Boskie :) I jest masa takich potraw.

Najbardziej dokucza nam pamięć o dawnym smaku czegoś, czego teraz nie możemy jeść.
Przed dietą jadłam chleb pszenny z masłem i żółtym serem (lubiłam to). Zrobiłam sobie raz taką kanapkę. Była wstrętna :/ Chleb kwaśny, a ser żółty smakował jak trociny...

Dzięki diecie z powrotem odzyskałam smak kasz. Codziennie rano, robię kromkę chleba bezglutenowego i "kaszotto" - 2 łyżki mieszanki: kasza gryczana, płatki kaszy quiona, kaszy jaglanej + pieczarki. Ta kasza dostarcza witamin z grupy B i wapnia. Nie zamieniłabym swojego pysznego jedzenia na kromkę kwaśnego chleba z szynką /nie mogę jeść gotowych wędlin/...
I jeszcze jedno: miesiąc temu zrobiłam sobie wynki, wszak jestem na diecie bezglutenowej i bezmlecznej... Na tej diecie moje wyniki są rewelacyjne: hemoglobina, fosfor, magnez, wapń, cholesterol, lipaza, amylaza, TSH, cynk wszystko po środku normy <lala>
Przed dietą miałam wysoki cholesterol, niski wskaźnik hemoglobiny /prawie anemia/, permanentny niedobór magnezu... Życie na diecie jest zdrowe i to jest najwazniejsze.
http://blog-alergia.bloog.pl
KUKURYDZA
NERKOWCE
Justyna1982
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 520
Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
Lokalizacja: Rydułtowy

Post autor: Justyna1982 »

Z tym kwaśnym smakiem chleba to mi się przypomniało jak byłam dzieckiem. Zawsze mnie ciekawiło jak smakuje taki normalny chleb. Wystarczyło, że mama dała mi powąchać taki normalny i już mi wystarczyło bo pachniał mi kwaśno. Do tego taki gliniasty, ten kolor.... już nie chciałam kosztować tylko czekałam na świeży chlebek co mama piekła :)
Ostatni mnie pan na ognisku trochę rozbawił bo myślał, że dieta bg to taka na odchudzanie. To, że ja na niej jestem to ok ale dziecko??? Oczywiście musiałam wytłumaczyć i pan sam uśmiał się ze swojej niewiedzy i pomyłki
Dwa bezglutki - mama i syn :) Kocham Cię Tymeczku. Dziękuję za każdy dzień bycia razem.
ODPOWIEDZ