przyjaźń
Moderator: Moderatorzy
- vixi
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 831
- Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
...posiadam dwóch jedynych w swoim rodzaju - jedną niewiastę i jednego mężczyznę - nie zrezygnowałabym z nich za nic i poszłabym za nimi w ogień - przyjaźń jest najważniejsza i nie uważam że jest niemożliwa w przypadku odmiennych płci - mi się udało. przyjaciel=szczęście ja mam dwa szczęścia - czyż można chcieć czegoś więcej?
"...żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi - bo nie jesteś sam. Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma..."
dużo ludzi mówi ze ma przyjaciół, ale widać, że to nie tacy na 100% "od serca" ja miałam to szczęście, że 10 lat temu poznała przyjaciela na dobre i złe i stał sie on moim mężem (co jest czasem niewygone ) moim drugim wielkim przyjacielem jest pies ...
I oczywiście na koniec dwie przyjaciółki w starym stylu czyli mama i babcia (mama mojego nieżyjącego ojca)
I oczywiście na koniec dwie przyjaciółki w starym stylu czyli mama i babcia (mama mojego nieżyjącego ojca)
Tak się składa,że moim przyjacielem jest również mój własny mąż, którego znam prawie 12 lat, mam również przyjaciółkę (nasza przyjaźń zaczęła się w 1 klasie szkoły podstawowej (ponad 20 lat - ale ten czas leci), problem polega na tym, że teraz jedyny nasz kontakt, to poprzez maile, listy i telefony bo moja przyjaciółka mieszka teraz za wielką wodą, ale mam nadzieję, że kiedyś wróci...
Moim przyjacielem jest mój już niedługo mąż (znamy się 3 lata), a z przyjaciółką Madzią znamy się też od 1 klasy podstawówki, czyli 17 lat:) Widzimy się często, plotkujemy niemiłosiernie długo przez telefon - no i oczywiście za 2 miesiące Madzia bedzie mi świadkowaćAsia S. pisze:Tak się składa,że moim przyjacielem jest również mój własny mąż, którego znam prawie 12 lat, mam również przyjaciółkę (nasza przyjaźń zaczęła się w 1 klasie szkoły podstawowej
Jest miłość wariatka egoistka gapa
- little-angel
- Forumowicz
- Posty: 130
- Rejestracja: pn 26 gru, 2005 22:35
- Lokalizacja: Szczecin
ja zawiodłam się kiedyś na przyjaźni... Ktoś po 3 latach stwierdził, że jestem życiowym błędem tej osoby. Bałam się ufac ludziom. Ale naszczęście okazało się kto jest moim najlepszym, szczerym przyjacielem - to moja sąsiadka [4 piętra niżej], z którą przyjaźnię się 8 rok... Oprócz tego od ponad 1,5 roku moim przyjacielem jest mój mężczyzna...
Welcome to Broken Hearted Airways. Thank you for crashing and burning with us today.
- little-angel
- Forumowicz
- Posty: 130
- Rejestracja: pn 26 gru, 2005 22:35
- Lokalizacja: Szczecin
gundi, ja mam przyjaciółkę od 21 lat. Zawsze, ale to zawsze mogłyśmy na siebie liczyć. Czy to w dobrych i radosnych czy też bardzo złych momentach. Przyjaźń podlega próbom, wzmacnia się z czasem, oczywiście jeśli jest to prawdziwa obustronna przyjaźń i ma coś więcej do zaoferowania niż tylko wspólne cieszenie się.