wilczy głód

Rozmowy o wszystkim i o niczym. Tematyka dowolna: sztuka, kultura, rozrywka i co wam jeszcze przyjdzie do głowy, a co nie dotyczy głównej tematyki forum.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Adrian, a jakie jest Twoje MBI?
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

BMI
Adrian
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1055
Rejestracja: pn 13 sie, 2012 21:20
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Adrian »

Ola_la pisze:Z błonnika najbardziej polecam nasiona babki płesznik albo jajowatej - ale nie Colony i inne wynalazki, tylko Ispagul albo nasiona babki płesznik sprzedawane w paczkach jako "zioła". bez żadnych dodatków, w żadnych kapsułkach. Same nasiona do zrobienia kisielku.

Poza tym, że pomagają przy wpadce glutenowej - trochę zbierają truciznę i łatwiej wrócić do normy.
Z tym błonnikiem w tabletkach to jest problem, bo w większości jest to błonnik owsiany, jedynie BIO-BŁONNIK jest bezglutenowy...
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Colon jest bg, nasiona z babki płesznik. Jest napis, że bg.Nic mi po tym nie jest.
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

alva_alva pisze:Colon jest bg, nasiona z babki płesznik. Jest napis, że bg.Nic mi po tym nie jest.
ale Colon ma jeszcze inne dodatki - oczywiście bezglutenowe - które niektórym szkodzą.
a Ispagul to WYŁĄCZNIE łuska babki - bez "wspomagaczy".
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
Adrian
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1055
Rejestracja: pn 13 sie, 2012 21:20
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Adrian »

Ispagul to zioła do picia, a ja szukam tabletek z błonnikiem...
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

Adrian pisze:Ispagul to zioła do picia, a ja szukam tabletek z błonnikiem...
a można spytać dlaczego?
to niezupełnie są "zioła" - tak jak je przeważnie rozumiemy. to nie napar, ani herbatka, tylko coś w rodzaju kleiku, ja to nazywam "glucik". "Słodka chwila" - jak dodasz np. soku albo dżemu.
ale można nimi posypać posiłek, łyknąć i popić, albo - jak koniecznie chcesz "tabletki", to można sobie kupić puste kapsułki w aptece i napakować je Ispagulem.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
Adrian
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1055
Rejestracja: pn 13 sie, 2012 21:20
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Adrian »

To jest bardziej na zaparcia, a nie na zapchanie żołądka, zastosuję tabletki BIO-BŁONNIK mają sporą ilość błonnika.
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

Adrian pisze:To jest bardziej na zaparcia, a nie na zapchanie żołądka
niekoniecznie - ja stosuję czasem, jak nie mam co zjeść, albo nie chcę zjeść nic innego (z rozsądku, oczywiście) - jako taki właśnie zapychacz.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
Nalewka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 351
Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 09:27
Lokalizacja: W-wa Ursynów

Post autor: Nalewka »

Adrian, jedz siemię lniane w całości, zyskasz na tym łagodzenie ew. dolegliwości śluzówkowych (nie wiem czy je masz0 i jednocześnie czyszczenie za pomocą nasionek. Nie musisz ich zaparzać, wystarczy jak posypiesz sobie siemieniem posiłek, wszystko jedno, czy słodki czy wytrawny.

Jedz jedno podpieczone jabłko dziennie (jeśli nie możesz surowego, bo surowe szybsze w działaniu).

Dużo pij, dwa litry napojów typu woda, zioła, soki domowe, ale nabiał, zupy i jedzenie licz oddzielnie.

Pilnuj prostej pozycji ciała, żeby nie gnieść sobie brzucha (w wc odginaj się na oparcie, a nie zwijaj w supełek). Poważnie mówię. Najzupełniej serio.

pamiętaj, za dużo błonnika może niepotrzebnie drażnić śluzówkę układu pokarmowego. Spróbuj łagodniej, zobaczysz, że działa...
Nietolerancja? Jasne, nazywa się Hashimoto...
waleriana
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: śr 26 gru, 2012 18:56
Lokalizacja: kraków

Post autor: waleriana »

Nalewka pisze:Adrian, jedz siemię lniane w całości, zyskasz na tym łagodzenie ew. dolegliwości śluzówkowych (nie wiem czy je masz0 i jednocześnie czyszczenie za pomocą nasionek. Nie musisz ich zaparzać, wystarczy jak posypiesz sobie siemieniem posiłek, wszystko jedno, czy słodki czy wytrawny.
Tylko z jedzeniem siemienia w całości trzeba być ostrożnym. http://www.primanatura.pl/czy-siemie-lniane-jest-toksyczne/
Nalewka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 351
Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 09:27
Lokalizacja: W-wa Ursynów

Post autor: Nalewka »

waleriana pisze:Tylko z jedzeniem siemienia w całości trzeba być ostrożnym. http://www.primanatura.pl/czy-siemie-lniane-jest-toksyczne/
Dzięki za odnośnik :)
Ale właśnie z całym siemieniem nie ma problemu (nie trzeba być ostrożnym), bo:

"Zalanie całego (nie zmielonego) siemienia zimną wodą nie powoduje cyjanogenezy, ponieważ – jak już wcześniej napisałam – w nienaruszonym ziarnie glikozydy nie mają kontaktu z enzymami. Dlatego spożycie śluzów powstałych w wyniku zalania zimną wodą całego siemienia nie powoduje powstania cyjanowodoru."

Ze zmielonym siemieniem ze sklepu czy apteki należy zaś uważać, ale nie na cyjanek, a na brak odciągniętego (wyciśniętego) oleju lnianego, co czyni z takiego produktu półprodukt. Dla mnie mielone siemię lniane jest świetne tylko jeśli sama je sobie zmielę w młynku żarnowym i porcję na jeden raz, żeby nie czekała wietrzejąc czy jełczejąc. Odtłuszczone mielone siemię ma dla mnie wartość gołego błonnika, czyli nikłą.
Nietolerancja? Jasne, nazywa się Hashimoto...
Adrian
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1055
Rejestracja: pn 13 sie, 2012 21:20
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Adrian »

Nalewka pisze:Adrian, jedz siemię lniane w całości, zyskasz na tym łagodzenie ew. dolegliwości śluzówkowych (nie wiem czy je masz0 i jednocześnie czyszczenie za pomocą nasionek. Nie musisz ich zaparzać, wystarczy jak posypiesz sobie siemieniem posiłek, wszystko jedno, czy słodki czy wytrawny.

Jedz jedno podpieczone jabłko dziennie (jeśli nie możesz surowego, bo surowe szybsze w działaniu).

Dużo pij, dwa litry napojów typu woda, zioła, soki domowe, ale nabiał, zupy i jedzenie licz oddzielnie.

Pilnuj prostej pozycji ciała, żeby nie gnieść sobie brzucha (w wc odginaj się na oparcie, a nie zwijaj w supełek). Poważnie mówię. Najzupełniej serio.

pamiętaj, za dużo błonnika może niepotrzebnie drażnić śluzówkę układu pokarmowego. Spróbuj łagodniej, zobaczysz, że działa...
Dzięki za rady, spróbuję się do nich zastosować :!: :)
Awatar użytkownika
Anja
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 287
Rejestracja: czw 17 kwie, 2014 12:45
Lokalizacja: Szczecin

Re:

Post autor: Anja »

Ola_la pisze:a ja mam odwrotnie - wilczy, niepohamowany głód - a może raczej niepohamowane łakomstwo zdarza mi się po wpadce glutenowej (po tym ją m. in. rozpoznaję).
no i miałam tak przed przejściem na dietę bg - tyle że to nie był nawet stricte głód - tylko potrzeba jedzenia, ciągle czegoś innego, i nic nie było w stanie zaspokoić w pełni tego "łakomstwa".
Czy mogłabym się dowiedzieć czy wam przeszło? Bo ja po 2 mieś. diety bg zjem i jestem głodna. Może mi ktoś napisać jak długo ten paskudny stan trwa. Wcześniej czasami też mi się takie ssanie w żołądku włączało, ale trwało max 1 dzień. Teraz to już ponad 3 tygodnie. :/
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8108
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: wilczy głód

Post autor: Leeloo »

ja tak miałam przez ponad pół roku :)
ODPOWIEDZ