Czy świętujecie WALENTYNKI ?

Rozmowy o wszystkim i o niczym. Tematyka dowolna: sztuka, kultura, rozrywka i co wam jeszcze przyjdzie do głowy, a co nie dotyczy głównej tematyki forum.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
silverka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 111
Rejestracja: czw 13 kwie, 2006 22:52
Lokalizacja: Szaflary

Czy świętujecie WALENTYNKI ?

Post autor: silverka »

My w tym roku dorośliśmy i doszliśmy do wniosku, że nie !
My nasze walentynki mamy codziennie i mamy w planach mieć je całe życie.
Na diecie od 19.01.2006. Prowokacja od 1.02.2007.
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

My od samego początku, odkąd się znamy, mówimy Walentynkom "nasze stanowcze eeetam" :P Powodów kilka, przede wszystkim odrzuca nas nadmiar różowo-czerwonej słodyczy zalewającej sklepy w okolicach Walentynek. Po drugie - kto powiedział, że akurat 14 lutego trzeba świętować? My świętujemy urodziny, imieniny i różne rocznice własne, a takie świętowanie "na gwizdek" wydaje mi się sztuczne i komercyjne. Kiedyś były goździki na Dzień Kobiet, teraz są czerwone serduszka na Walentynki ;)

Na marginesie, zastanawia mnie, dlaczego odrzuca mnie kicz w sklepach w okolicach Walentynek, a nie odrzuca mnie kicz w sklepach w okolicach Bożego Narodzenia? Czyżby to miało coś wspólnego z tym, że jak byłam mała, to Boże Narodzenie się obchodziło, a Walentynek jeszcze nie? (Czyli jednym słowem, zachowuję się jak stary zgred... :D )
Ostatnio zmieniony ndz 04 lut, 2007 11:31 przez kfiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
Awatar użytkownika
silverka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 111
Rejestracja: czw 13 kwie, 2006 22:52
Lokalizacja: Szaflary

Post autor: silverka »

Faktycznie czerwony kicz na wystawach powoduje mdłości.. mnie osobiście gwiazdkowy szał też mdli.. ale to chyba dlatego, że nie przepadam za Bożym Narodzeniem :/

A walentynki.. nagle wszyscy w jednym dniu chcą manifestować swoją miłość a zapominają o tym na codzień !!
Na diecie od 19.01.2006. Prowokacja od 1.02.2007.
Gosiuuunia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 363
Rejestracja: pn 17 lip, 2006 00:31
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gosiuuunia »

Ja uważam że to jest wyjątkowy dzień... kiedy szczególnie zwraca się uwage na zakochanych. Troche przereklamowane święto, ale przynajmniej kolejny powód żeby dostać kwiatki od ukochanego :)
Awatar użytkownika
AnnaJ
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 9
Rejestracja: czw 01 lut, 2007 16:10
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AnnaJ »

Moim zdaniem każdy powód do okazania uczuć miłości czy przyjaźni jest warty wykorzystania.
Silverko, napisałaś: "A walentynki.. nagle wszyscy w jednym dniu chcą manifestować swoją miłość a zapominają o tym na codzień !! A ja myslę że jesli ktoś zapomina o okazywaniu uczuc na codzień to znaczy że nie darzy nimi swoich bliskich i Walentynki tego na pewno nie zmienią.
Codzienne zycie które czesto sprowadza nas do parteru: rano dom (sniadanie, kanapki itd...) potem praca (do późna po południu) i znowu dom (obiad, zakupy, ogarniecie domu) sprawia, że nie mamy zbyt wiele czasu dla siebie i te codzienne walentynki sprowadzają sie do kilku miłych słów,kiedy jedno z nas robi sniadanie dla rodziny a drugie kanapki do pracy i szkoły, przelotnych buziaków i sms'ów w stylu "tesknie" i "kocham Cie",
Powiedzcie mi więc czemu walentynki, dzieki ktorym po prostu możemy spędzic czas tylko ze sobą i nie pędzic do domu, bo obiad, bo zakupy, bo pranie miałyby byc czymś kiczowatym czy przywołującym złe wspomnienia. ?
Ostatnio zmieniony pn 05 lut, 2007 13:35 przez AnnaJ, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Awatar użytkownika
silverka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 111
Rejestracja: czw 13 kwie, 2006 22:52
Lokalizacja: Szaflary

Post autor: silverka »

My robimy sobie takie miłe walentyki kiedy mamy na to ochotę i nie jest to 14 luty. O wiele bardziej podobają mi się nasze nie oficjalne walentynki, ponieważ wiem, że obydwoje mamy na to ochotę, a nie bo wszyscy na hura się kochają. Kiedy obchodziliśmy walentynki 14 lutego czułam jakby to było właśnie tak na pokaz.. sztucznie.
Cóż.. co kto lubi :)
Na diecie od 19.01.2006. Prowokacja od 1.02.2007.
Awatar użytkownika
smerfetka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 227
Rejestracja: ndz 02 lip, 2006 13:44
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: smerfetka »

ja nie mam zamiaru spedzac walentynek nie nawidze tego swieta :P
klunia2
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 32
Rejestracja: wt 23 sty, 2007 13:00
Lokalizacja: Opole

Post autor: klunia2 »

ja bardzo chetnie.... ;) tylko nie bardzo mam z kim.... ale wszystko przede mna... ;)
Awatar użytkownika
Małgorzata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1579
Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Małgorzata »

Walentynki wymyślono, żeby podręcić koniunkturę (sprzedaż) w kiepskich handlowo miesiącach pomiędzy Bożym Narodzeniem a Wielkanocą. Jak dla mnie czysty marketing:)
Obrazek
Gosiuuunia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 363
Rejestracja: pn 17 lip, 2006 00:31
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gosiuuunia »

Oj, no już nie przesadzajmy. Nie można poprostu świętować dnia zakochanych. To jest to samo co:dzień babci/dziadka/matki/ojca/dziecka/chłopaka/dziwcyny/mężczyzny/kobiety. Jest miło, przyjemnie :)
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Walentynek jako takich nie świętuję. Z zasady nie uznaję "formatów" made in USA. Jak się kogoś kocha, to Walentynki powinny być codziennie. I to jest prawdziwa sztuka, a nie raz w roku "od wielkiego dzwonu", jak telewizja przypomni... BTW Dnia Kobiet też nie uznaję. Jakoś dziwnie kojarzy mi się z .... Dniem Dobroci dla Uciśnionych ;) . Z całym szacunkiem, ale ja jestem po pierwsze człowiekiem, a dopiero po drugie kobietą. Nie potrzebuję wymęczonych dowodów na to raz do roku. Jak ktoś mnie ceni (czy nie daj Boże kocha ;) ) to życzę sobie, aby to odczuwać codziennie. Albo niech się wypcha. ;)
Ostatnio zmieniony pt 09 lut, 2007 13:50 przez kabran, łącznie zmieniany 1 raz.
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

kabran pisze:Jak ktoś mnie ceni (czy nie daj Boże kocha ;) ) to życzę sobie, aby to odczuwać codziennie. Albo niech się wypcha. ;)
Dobrze powiedziane :)
kabran pisze:Dniem Dobroci dla Uciśnionych
Pierwsza wersja była lepsza g:P
(kfiatek która czytała wersję pierwszą :D )
AnnaJ pisze:czemu walentynki [...] miałyby byc czymś kiczowatym
Dla ścisłości, nie same Walentynki są dla mnie kiczowate, ino te wszystkie gadżety zalewające sklepy (czerwone serduszka, pluszowe misiaczki, różowe baloniki, pocztówki z wyżej wymienionymi plus rzucikiem z brokaciku, itp., itd.). Ale to może być tylko moja opinia, bo ja w ogóle reaguje alergicznie na różowy , a cała stylistyka walentynkowych gadżetów do mnie nie przemawia.
Ostatnio zmieniony czw 15 lut, 2007 20:26 przez kfiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
ODPOWIEDZ