o tych co nie wiedzą kto to bezglutek

Rozmowy o wszystkim i o niczym. Tematyka dowolna: sztuka, kultura, rozrywka i co wam jeszcze przyjdzie do głowy, a co nie dotyczy głównej tematyki forum.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Tomkus
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 615
Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tomkus »

Żeluś pisze:Myślę, że dużym problemem w tym wszystkim jest to, że o tej chorobie się nie mówi, np. w szkole na lekcjach. Na biologii mówi się o astmie, cukrzycy, alergiach. Gdyby choć na jednej lekcji wspomnieć o tym, to może część osób by kojarzyło chociaż celiakię z glutenem a ten z białkami zbóż.
Jak doszli do tamtych chorób, to może i kiedyś w przyszłości dojdą do celiakii... :>
wojtek0808 pisze:a ja dostaję coś, co mi zupełnie nie smakuje i jeszcze muszę (?) patrzeć jak inni jedzą... Taak..
... i jeszcze pewnie słychać: aleś ty biedny...
wojtek0808 pisze:Co do celiakii na lekcjach, to w książce od biologii w liceum przy chorobach ukł. pokarmowego jest wzmianka, oznaczona jako informacja nieobowiązkowa, dodatkowa. Całkiem poprawna, przynajmniej darowali sobie tekst, że to choroba małych dzieci. Fajnie, wynika też z niej, że celiakia jest uleczalna, ale 'zdarza się to niezwykle rzadko'. Kiedy tylko wypatrzyłem tę notkę, niemal jak na szpilkach czekałem na lekcję. I co? Oczywiście, temat został całkowicie pominięty. Gdyby to było w zwykłej klasie - to rozumiem. Ale na bio-chem? Przy innych tematach dodatkowo dostawaliśmy szczegółowe info na dany temat, a tutaj... kilka stron pominiętych. Nietrudno przewidzieć, że w innych klasach, gdzie biologię traktuje się mniej poważnie, temat pozostał w ogóle niezauważony.
Celiakia jest taka niepopularna, a co jest niepopularne to się pomija. Paradoks.
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?

/Paul Verlaine/
Awatar użytkownika
Żeluś
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 32
Rejestracja: wt 18 maja, 2010 08:26
Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki

Post autor: Żeluś »

wojtek0808 pisze: Ale masz fajnie... U mnie w domu to chyba nikt z własnej woli nie przestawiłby się na 'moją' dietę. Zwykle więc są dwa obiady, ich i mój. Na początku to aż odechciewało mi się jeść - reszta zajada się którąś z moich dawnych ulubionych potraw, a ja dostaję coś, co mi zupełnie nie smakuje i jeszcze muszę (?) patrzeć jak inni jedzą... Taak.. Reszta przestawia się na moje jedzenie tylko wtedy, gdy mam coś lepszego, a zdarza się to raczej rzadko. Nie wiem, kiedy w końcu się przyzwyczaję do tego nowego jedzenia. Trzeci rok już leci..
U mnie zawsze było tak, że każdy sam gotował sobie posiłek, ale moja mama tak się tym przejęła i teraz po prostu zdrowiej gotuje, dla wszystkich, choć oczywiście czasem upiecze ciasto z glutenem dla całej rodziny, a dla mnie następnym razem wersję "bezgluta". Ale pocieszam się mimo wszystko tym, że nie pakuję już w siebie niezdrowego jedzenia. :)
Jednak dla mnie najgorsze jest brak świadomości w śród ludzi. Np. Płaciłam na poczęstunek podczas matur 50zł, po czym, kiedy zapytałam się czy jest coś co nie zawiera glutenu (na stole były same ciastka i kanapki ze zwykłym chlebem), to dostałam jedynie wodę, na której musiałam wytrzymać kilka godzin. :( Pielęgniarce, która odpowiadała w tym czasie za jedzenie, zgłaszałam wcześniej o swoim problemie, ale nie dopilnowała sprawy. Dobrze, że przy sobie miałam jabłko...
Awatar użytkownika
wojtek0808
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: pt 24 paź, 2008 11:58
Lokalizacja: N-ów

Post autor: wojtek0808 »

Żeluś pisze:Jednak dla mnie najgorsze jest brak świadomości w śród ludzi.
Taak.. Mi się marzy, by w którymś z popularnych seriali pojawił/a się bohater/ka z celiakią. Już nie musi to być główny bohater, wystarczy jakiś drugoplanowy. Trudno o lepsze 'uświadomienie'. Gdyby te kilka milionów ludzi parę razy usłyszało słowa "celiakia", "gluten". "dieta bezglutenowa", może coś by tam w głowach zostało. Wystarczyłoby kilka krótkich scen raz na jakiś czas, pokazujących zwykłą dla nas sytuację: ktoś proponuje coś zabronionego, celiak odmawia, argumentując dietą. Nawet niepotrzebne byłoby wytłumaczenie, widz sam chciałby się dowiedzieć.
- Ty musisz jeść coś nowego, rozszerzać dietę. Tyle ci nie zaszkodzi. Przecież to nie może być do końca życia..
- Jak chcesz, doleję ci nakrętkę domestosa do herbaty. Przyzwyczaisz się, może któregoś dnia będziesz mógł pić całą szklankę.
Awatar użytkownika
Tomkus
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 615
Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tomkus »

A racja, to uświadamianie szerszemu społeczeństwu to chyba poprzez takie formy popularne, czyli film, serial tv, jakąś prozę (powieść), może też historyjki łącznie z obrazkowymi, ba, niechby to było przedstawiane z takim zacięciem rozrywkowym. Jakby się pojawiały częściej takie bezglutenowe epizody, to być może orientacja by się zwiększyła.
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?

/Paul Verlaine/
lidek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 15
Rejestracja: czw 06 maja, 2010 12:56
Lokalizacja: Wysoka k. Rabki

Post autor: lidek »

Jak ktoś ogląda serial Barwy Szczęścia to ta mała dziewczynka (nie pamiętam imienia) adoptowana córka Marty jest chora na celiakie. Parę razy było mówione, że "musi mieć specjalne jedzenie"
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

wszyscy się dzisiaj odchudzają, wszyscy są na diecie, wszyscy mają alergie na coś, wszyscy mają specjalne jedzenie:) Co to znaczy specjalne? Z domieszką zaprawy murarskiej czy sproszkowanymi diamentami? Czy z ekranu pada to zaczarowane słowo bezglutenowe?
Pytam niewinne, bez złośliwości, bo nie oglądam. To nie jest aż tak długie słowo, żeby widz się go przestraszył i wyłączył tv, oglądalność nie spadnie. [/b]
lidek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 15
Rejestracja: czw 06 maja, 2010 12:56
Lokalizacja: Wysoka k. Rabki

Post autor: lidek »

Z ekranu pada to zaczarowane słowo dieta bezglutenowa.
Serial oglądam sporadycznie ale słyszałam 2 razy
Awatar użytkownika
wojtek0808
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: pt 24 paź, 2008 11:58
Lokalizacja: N-ów

Post autor: wojtek0808 »

Do tej pory z pojęciami 'celiakia', 'dieta bezglutenowa' w TV spotkałem się 2 razy: raz z "Dr House", jedna z pacjentek miała celiakię. Drugi raz w naszym polskim "Ojcu Mateuszu", gdzie jedna z bohaterek była na diecie. "Barw Szczęścia" nie oglądam.
Heh, wyobraźcie sobie, jaką 'reklamą' byłby wspomniany House, gdyby oprócz chorej nogi miał celiakię. Wystarczyłoby, żeby raz na kilka odcinków ukazał się bezglutenowy epizod i te ileś-tam milionów ludzi na świecie z własnej woli ( :D ) chciałoby się dowiedzieć, co takiego dolega ich ulubieńcowi. Hehe, marzenia.. :)
- Ty musisz jeść coś nowego, rozszerzać dietę. Tyle ci nie zaszkodzi. Przecież to nie może być do końca życia..
- Jak chcesz, doleję ci nakrętkę domestosa do herbaty. Przyzwyczaisz się, może któregoś dnia będziesz mógł pić całą szklankę.
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

tak sobie pomyślałam, że w sumie Stowarzyszenie mogłoby uderzyć do producentów seriali - np. "M jak Miłość", żeby wprowadzili taki epizod - jakieś dziecko w szkole, czy niezdiagnozowanego pacjenta w klinice, która tam przecież występuje. oni nieraz "promowali" takie akcje społeczne - np. posyłanie dzieci do szkół w wieku 6 lat :)
nie mam pojęcia, czy się im za to płaci. za product placement Nescafe czy Ikei na pewno kasują grube pieniądze, ale czy za takie społeczne akcje - nie wiem. ale co szkodzi się dowiedzieć?
albo np. w "Na dobre i na złe" - to już przecież całkiem medyczny serial.
w "Klanie" też przecież gra jakaś klinika.
a może potraktowaliby to jako kolejny pomysł do scenariusza?
nie wiem, czy Stowarzyszenie mogłoby się tym zająć, ale może pomysł wart jest namysłu?
Awatar użytkownika
Małgorzata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1579
Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Małgorzata »

Ola_la pisze:tak sobie pomyślałam, że w sumie Stowarzyszenie mogłoby uderzyć do producentów seriali ...
Wpadliśmy na ten pomysł jakieś trzy lata temu. :D
Próbowaliśmy zainteresować tematem scenarzystów, ale się nie udało...

Więc zaangażowaliśmy energię w te działania, które przynoszą efekty.
Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zacząć pisać do nich na nasz temat i drążyć, aby sprawą się zainteresowali, zapraszam do pracy :)
Obrazek
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

jak najbardziej odnoszę wrażenie, że Stowarzyszenie działa skutecznie - dlatego się do niego zapisałam i stąd pomysł, który moim zdaniem mógłby się był sprawdzić. szkoda, że wtedy się nie udało.
a czy jest szansa dostać informacje, jakie pismo do kogo poszło, co w nim napisano i jaka była - jeśli w ogóle była - odpowiedź? żeby pisząc ponownie wiedzieć, co ewentualnie nie zadziałało poprzednim razem.
3 lata to trochę czasu, a nuż komuś w tym czasie urodziło się dziecko z niezdiagnozowanymi problemami trawiennymi, może ktoś się gdzieś dowiedział o chorobie u znajomych i "uwrażliwił" na ten temat, może część ekip się zmieniła i mamy szanse trafić na kogoś, kto dostrzeże "potencjał w celiakii"?
mogę spróbować coś w tym kierunku zrobić.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
Awatar użytkownika
Małgorzata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1579
Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Małgorzata »

Ok, odpiszę Ci na pw :)
Obrazek
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

Małgorzata pisze:Ok, odpiszę Ci na pw :)
super, czekam w takim razie.
PUMA
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 247
Rejestracja: pt 12 lis, 2010 10:33
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: PUMA »

Większosć zdrowych ludzi słysząc o naszej diecie kometnuje tak /.../ za bardzo się przejęlaś tą dietą.../.../. Jest bardzo mała wiedza w społeczeństwie o naszych problemach. Jeżeli zaczynam o tym mówić, nudzi ich to... :/
http://blog-alergia.bloog.pl
KUKURYDZA
NERKOWCE
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

...o tych, co nie wiedzą, co to bezglutek:

byłam w sobotę na giełdzie w Kutnie, mama zapragnęła kupić chleb (glutenowy, chciała żytni, ale był podejrzanie jasny i pachniał zwykłą bułą, pal licho!), a ponieważ stałam za nią, młody chłopak, który sprzedawał owe pieczywo zapytał:

- a dla pani?
- a dla mnie to bezglutenowy - odpowiedziałam z uśmiechem świadczącym, że przecież pytam o coś zupełnie absurdalnego.

na to chłopię sięga na półkę - i daje mi zapakowany w folię chleb...
.... o niskim indeksie glikemicznym...:D
uśmiecham się grzecznie i mówię, że to nie jest bezglutenowy - a ten, że tak! ja mówię, że nie, wczytuję się na głos w skład - i słyszę:

- no może nie jest całkiem bezglutenowy, ale mniej glutenowy!

najpierw się uśmiałam i pokiwałam w duchu głową nad jego ignorancją, ale potem zastanowiłam się, że przecież taki chleb może kupić początkujący, nie całkiem jeszcze świadomy celiak, który nie nabrał jeszcze zwyczaju studiowania etykiet, za to nie wyzbył się jeszcze zaufania do sprzedawców... i już mniej śmiesznie mi się zrobiło :/
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
ODPOWIEDZ