tabletka PO - bez recepty

Rozmowy o wszystkim i o niczym. Tematyka dowolna: sztuka, kultura, rozrywka i co wam jeszcze przyjdzie do głowy, a co nie dotyczy głównej tematyki forum.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: alva_alva »

Gronkowiec, pisałam Ci już kiedyś, że masz ciekawy nick:-)

Muszę przyznać rację, że i ja choć myślę w tym temacie sporo, to jednak o pieniądzach podatników nie myślę.

Co do oddawania życia przez matkę dla dziecka, to myślę, że każda kobieta chora, która na ciążę się świadomie decyduje w takiej sytuacji , bierze pod uwagę tę gorszą opcję, ale w duchu liczy na to, że jej się uda i że to dziecko wychowa. Nie można takiej kobiecie odmówić prawa do bycia matką. A to, że państwo potem poniesie jakieś koszty wychowania takiego dziecka jeśli matka umrze, to w końcu taka rola państwa. Tysiące matek i ojców umiera z powodu wielu chorób i osieraca dzieci. Matka w chwili porodu może być zdrowa, a rok po porodzie zapadnie na raka i też umrze.Takie życie.
michal_mg
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: śr 07 maja, 2014 01:05
Lokalizacja: Łódź

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: michal_mg »

pleomorfa, nie sprecyzowałem odpowiedzi. W powiedzeniu, które zacytowałaś miałem w głowie stwierdzenie, które często jest tu brane za nierozłączne, czyli sex uprawia się tylko w celu rozrodu - i tu odpowiedzialność jest "mile widziana". Jednak kiedy uprawia się sex dla przyjemności to nie ma tu mowy o odpowiedzialności za dziecko, bo sie go nie bierze wtedy pod uwagę. Odpowiedzialnością w tej sytuacji jest zabezpieczanie się przed, w trakcie, czy PO.

Poród kosztem życia jest propagowany przez religie - przykładem jest tu sporcmenka, którą teraz wychwalają pod niebiosa. Dla mnie to zachowanie nie ma ani odrobiny odpowiedzialności.
gronkowiec pisze:Czy seks jest uprawiany dla przyjemności? A po co jest uprawiany seks?
Nie wiem co Ty tu miałaś na myśli, ale sex ostatnimi czasy uprawia się dla przyjemności, a nie dla dorobienia się potomstwa - inaczej nie byłoby niżu demograficznego. Niestety religijni ludzie mają w głowie, że uprawia się go tylko wtedy kiedy decydujemy się na dziecko. Innej ewentualności się nie przewiduje wprost - choć na kursach przedmałżeńskich daje się do zrozumienia, że metoda planowania rodziny ma zastosowanie w dwie strony.

p/s Szkoda tylko, że księża nie dają tu dobrego przykładu... odnośnie sex=potomstwo.
nie mam celiakii, a "jedynie" nietolerancje glutenu - między innymi...

Obrazek
gronkowiec
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 167
Rejestracja: pn 06 mar, 2006 21:20
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: gronkowiec »

Miałam na myśli to właśnie, że ja uprawiam seks dla przyjemności. Mam dzieci i więcej mieć nie zamierzam, z różnych powodów. Rozumiem, że uważasz, że grzeszę? Czyli najlepszą metodą jest ciagle szklanka wody, zamiast? Nie chcesz dzieci, nie uprawiaj seksu, w sumie proste. Potem nie trzeba się martwić czy są dostepne tabletki PO.
Najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy nie orientują się w temacie prawie wcale. W temacie - księża, osoby samotne, nie mające dzieci, które nie zostały zgwałcone, które nie musiały poddać się aborcji, które nie przeżyły dramatu podejmowania decyzji.
Tak, na kursie przedmałżeńskim uczyła nas naturalnej metody matka 8 dzieci, kobieta w wieku 40 lat! Gratuluję gromadki i zakłamania.
Tak alva_alva, często czytam o ciekawym nicku.
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: alva_alva »

michal_mg pisze: Poród kosztem życia jest propagowany przez religie - przykładem jest tu sporcmenka, którą teraz wychwalają pod niebiosa. Dla mnie to zachowanie nie ma ani odrobiny odpowiedzialności.

p/s Szkoda tylko, że księża nie dają tu dobrego przykładu... odnośnie sex=potomstwo.
A co ma wspólnego religia z tym, że Agata Mróz zdecydowała się na ciążę i urodzenie dziecka mimo choroby? Trzeba być wierzącym aby się zdecydować na taki krok? Nie rozumiem.

Czyli według Ciebie, jak kobieta jest chora i wie, że ciąża może ja zabić, a mimo to decyduje się na dziecko, to jest to brak z jej strony odpowiedzialności? Po części może i rozumiem co masz na myśli, tylko, że ja nie kieruję się w tym rozumowaniu podatkami, z których osieroconemu dziecku będzie dawana jakaś pomoc, lecz raczej tym jakie życie będzie takie dziecko miało bez matki albo z matką kaleką. Dziecko dostanie od Państwa rentę ( w wysokości, która na nic nie starczy), ale tez nie darmo, bo rodzic najczęściej jednak jakieś składki do ZUS płacił, podatki też płacił. Także to nie jest tak, że rodzic umiera i kompletnie nie ma wkładu w rentę dla swojego dziecka. Z drugiej strony państwo po to jest, żeby wspomóc sierotę czy chorego obywatela. Rozumiem, że razi Cię to, iż ktoś osieraca dziecko i wiedział , że tak może być decydując się na ciążę, a ty jako obywatel utrzymujesz potem to dziecko po części ze swoich podatków.
Uważam, że odmówić chorej kobiecie możliwości zajścia w ciążę nie można. Nie można odmówić komuś prawa do miłości. Podobnie nie można nakazać kobiecie w ciąży usunięcia płodu ze względu na jakąś sytuację zdrowotną, która pojawiła się w czasie ciąży, gdyż nikt nie wie jak to się skończy. Równie dobrze ciąża może się zakończyć dobrze, matka przeżyje i będzie w stanie wychować dziecko. Z takiego założenia wychodzi każda matka, która decyduje się na kontynuowanie ciąży mimo różnych komplikacji i ma do tego prawo. Jej wybór, a państwo jest po to, aby pomóc niezależnie od jej wyboru. Jeśli by się zdecydowała usunąć ciąże, to państwo powinno zgodnie z ustawą zapewnić jej taką możliwość. Jeśli by się zdecydowała ciążę donosić i przez to umrzeć, to państwo powinno pomóc jej dziecku. Jak Ty umrzesz przedwcześnie, to państwo powinno pomóc też Twojemu dziecku. Od tego państwo jest.
michal_mg
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: śr 07 maja, 2014 01:05
Lokalizacja: Łódź

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: michal_mg »

gronkowiec pisze:Rozumiem, że uważasz, że grzeszę?
jak bym uważał zażywanie tabletek PO za grzech to bym nie zakładał tego wątku :D Ty masz dzieci, a my nie chcemy i również nie mamy zamiaru wkładania habitów...
Czasy się zmieniają, ale bardzo powoli. Jeszcze długo będzie się uważać, że facet to wyszaleć się może, a dziewczyna jak nie ma sklejonych kolan to z niej latawica. Pytanie tylko z kim te chłopaki szaleją, na co przyzwolenie jest.... przecież nie z moherami :)
alva_alva pisze:Czyli według Ciebie, jak kobieta jest chora i wie, że ciąża może ja zabić, a mimo to decyduje się na dziecko, to jest to brak z jej strony odpowiedzialności? Po części może i rozumiem co masz na myśli,
To długi, delikatny i wielowątkowy temat. Po części tak, bo ani renta, ani państwo nie zastąpi rodzica w wychowywaniu dzieci. Co państwo powinno, to jedno, a rzeczywistość to drugie. Stan domów dziecka i sposób wychowywania tam dzieci jest gorszy niż zwierząt w schroniskach. Stosunki między dziećmi dla oczu wychowawców to jedno, a "fala" poza nimi to drugie.
Druga sprawa - choroba samej matki. Kiedy masz podejrzenie nowotworu, to jakie jest pierwsze pytanie lekarza? - czy ktoś w rodzinie chorował? Dlaczego to jest pierwsze pytanie? - bo te choroby są dziedziczne - i tu jest ta moja druga rzecz, o którą mi chodzi. Dziecko w rodzinie jest - z zasady - najbardziej kochaną istotą na świecie - tak? A rodzice z pełną "odpowiedzialnością" przekazują dziecku spadek przyszłych cierpień. Tzn możliwość, bo nie jest to pewność 100%. Jednak do ludzkiej świadomości to nie dociera, albo mają psychiczną blokadę i "z normalnością" traktują przypadek zachorowania dziecka na to samo jako: ot, taki los....
Rozchodzi się oczywiście o pełen bukiet chorobowy, lub jedną "porządną" i świadomość tych chorób, bo ktoś może zostać zdiagnozowany po ciąży dopiero.
Żeby nie było, że czepiam się innych to powiem na naszym przykładzie, choć my po pierwsze nie chcemy wrzeszczących stworzeń w swoim domu :) Jednak rozważałbym bardzo długo, czy kiedy u mnie od strony taty jest przypadek nowotworu jelita, drugie zejście również ze strony dolnej części ukł pokarmowego, ze strony mamy to schizofrenia, a kuzyn od strony mamy też ją ma. Babcia była niezdiagnozowana, ale nikt normalny bredni nie opowiada i nie podcina sobie żył we wannie. Ja mam wrzodziejące zapalenie jelita grubego, a swoje dokłada też żonka z niestabilną psychiką wynikłą z dzieciństwa, astma i inne lżejsze rzeczy ukł immunologicznego. Gdybyśmy chcieli mieć dzieci to byłoby naiwnością wierzyć, że będzie zdrowe i nie będzie tu mowy o odpowiedzialności. Nie wiem jak inni, ale ja bym nie zniósł tego, że dowiaduję się o chorobie dziecka jaką ja mam mając świadomość, że będzie wiło się w bólach jak ja... i to nie będzie z powodu "złego losu".

Pisząc na jelitowym forum też kiedyś poruszono taki temat i odpowiedzi na mój opis były przedziwne, niewiele ustępujące chyba bujaniu w obłokach. Jedno wyryło mi się w pamięci, że matka dołożyłaby starań aby zapewnić NAJLEPSZĄ opiekę dziecku. Choremu na chorobe nieuleczalną, o nieznanym podłożu, no i samej dla siebie nie udaje się jej znaleźć najlepszej opieki - no ale dziecku to ją znajdzie, pewnie za pomocą różdżki...
alva_alva pisze:Uważam, że odmówić chorej kobiecie możliwości zajścia w ciążę nie można.
Jednak kiedy kobieta z zespołem Downa zajdzie w ciąże to jednak wszystko załatwiane jest z pełną odpowiedzialnością....
Urodzenie dziecka ciężko chorego to również niewygodny temat - tu mam na myśli głównie ciężkie choroby, które nie pozwolą dziecku samodzielnie żyć. Bo rodzice ile będą mogli to się będą nim opiekować, ale nie dłużej póki sami opieki będą wymagać - a potem? Podatnicy je wychowają, a przez bezuczuciową opiekę zryje się jemu beret już doszczętnie.

p/s Na koniec bardzo ważna sprawa - mój wywód po pierwsze dotyczy mnie i mojego podejścia, nie ma być osądem. I ma uzasadnienie w moim przypadku tylko dlatego, że jestem świadom chorób - gdybym nie wiedział o swoich chorobach pewnie też bym się nad tym nie zastanawiał.
nie mam celiakii, a "jedynie" nietolerancje glutenu - między innymi...

Obrazek
justek625
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: śr 13 sie, 2014 20:42

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: justek625 »

Pozostaje jeszcze kwestia osob, ktore przekazja dzieciom wadliwe geny i te dzieci rodza sie chore. Lekarze jasno wtedy okreslaja zadnych dzieci wiecej.
Mam znajoma, pierwsze ich dziecko urodzilo sie ciezko chore, baaardzo, a ile sie wycierpialo. Jak zmarlo, kilka godzin z nim lezala przytulona w lozku, nikogo nawet nie powiadomila, ze nie zyje i nie chciala oddac. Lekarz powiedzial, calkowita pewnosc, ze nastepne tez beda takie. Zadna metoda antykoncepcyjna nie jest pewna w 100`% i czasem dla pewnosci trzeba wziac tabletke.

Druga sprawa, ze przeciez nigdy nie wiadomo, czy po stosunku byloby dziecko, nie po kazdym stosunku jest dziecko. Wiecej jak polowa przypadkow i tak pewnie skonczylaby sie brakiem ciazy, tabletka jednak daje wtedy pewnosc dla nas, ze nie ma co sie martwic, niz niepewnosc kilkunastu dni bez niej, czy bedzie, czy nie.

Na dodatek jest za droga, zeby 'ja naduzywac' i po cenie naprawde mysle, ze jest w wyjatkowych sytuacjach stosowana.

P.S michal pisalismy w tym samym czasie :D

Po odpowiedziach widac, ze wiecej osob jest za.

Glownie spor chyba dotyczy kwestii religijnej, czy powinno sie czy nie. Wiadomo to jest decyzja kazdej kobiety. Na codzien wiele z nas zyje nie w nieformalnych zwiazkach, i wiele innych rzeczy robi etc a 'ktorz nie jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamien'.

Jezus powiedzial swoim uczniom :'Nie sadz, a nie bedziesz sadzony'. (Ewangelia wg św. Łukasza 6, 37) g:D
pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: alva_alva »

Michał, często bywa tak, że ciąża wyzwala nasze choroby. Na forum cukrzycy autoimmunologicznej połowa dziewczyn dostaje cukrzycy typu 1 w ciąży,do tego Hasi -właśnie w czasie ciąży lub po niej. Na forum tocznia też jest duży odsetek kobiet, które zaczynają chorować w ciąży lub po niej. Spora ilość kobiet zachodząc w ciąże jest teoretycznie zdrowa i nie wie, że po ciąży zachoruje, a do tego jeszcze przekaże wadliwy gen dziecku. Chyba, że są w rodzinie przypadki chorób o podobnym podłożu, więc wtedy to można się już spodziewać tego, że samemu jest się nosicielem genu predysponującego do tych chorób.
Awatar użytkownika
uniaczek
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 507
Rejestracja: sob 19 sty, 2013 17:25
Lokalizacja: Gniezno

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: uniaczek »

Tabletka PO moim zadaniem powinna być w sprzedaży bez recepty. Nie chcę by ktoś za mnie decydował czy mogę ją przyjąć i nie chcę decydować za innych o ich wyborach życiowych. Nikt nie ma prawa sugerować wyborów moralnych jedynie słusznych...
Dokonywać wyboru powinniśmy tylko poprzez zakup lub nie i krytykowanie innych poglądów uważam za niestosowne
Sądzę również,że nie mamy prawa odmawiać decydowania o własnej płodności ludziom spoza szeroko pojętej normy - choroby genetyczne, niepełnosprawność ruchowa czy intelektualna nie zmienia faktu posiadania takich samych praw do decydowania o własnym losie
gronkowiec
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 167
Rejestracja: pn 06 mar, 2006 21:20
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: gronkowiec »

Michał, widocznie żle Cie zrozumiałam, tak już jest z tekstem pisanym. Już wczesniej pisałam, że w Kalifornii tę tabletkę kupimy w supermakecie (targecie) na pólce z kosmetykami, dokładniej ze środkami plemnikobójczymi i nawilżającymi.
Macie mądre, odpowiedzialne podejście do "posiadania" dzieci. Ja mam dwóch synów. Kiedy młodszy przybiega i mówi mi, że jestem grzeczna i mnie kocha to włacza mi się tryb - aha, ciekawe co zmajstrował :) Jednak nie wyobrażam sobie narzucania innym poglądu, że rodzina bez dzieci to nie rodzina, a zycie bez nich jest stracone i niepełne.
michal_mg
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: śr 07 maja, 2014 01:05
Lokalizacja: Łódź

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: michal_mg »

gronkowiec, też byłem świadkiem wielu nieporozumień, bo się źle coś zrozumiało - dlatego nie do końca można wierzyć temu co się widzi i temu co się samemu napisało, bo też można coś źle po prostu opisać :)

Sęk w tym, że Kościół Katolicki w Polsce nauczył się, że zakaz prawny ma załatwić coś czego nie uczy się z ambony. Jak mi osobiście wydaje się coś za nieodpowiednie to nie robię tego z własnych przekonań. I nie staje w postawie psa ogrodnika, że jak ja nie robię to inni też nie powinni. Niech KK podejdzie do sprawy jak należy i przekona ludzi, że to jest nieodpowiednie, a nie ustanawiać prawo w tym zakresie - może do spania poza związkiem też zrobimy odpowiednie paragrafy?

alva_alva, dlatego ja pisałem o świadomości swoich chorób, a nie jak coś wyniknie później - zaznaczyłem to w poście.
Co do tego co napisałaś, to nie chcesz chyba napisać, że ciąża jest chorobotwórcza? ;) Ciąża obciąża znacząco organizm i uwidoczni coś co do tej pory było bezobjawowo - nie badania się nie można tłumaczyć ciąży jako środek sprawczy.

Mnie osobiście tabletka PO nie jest tabletką poronną, bo ona nie dopuszcza do zagnieżdżenia się zapłodnionej komórki. Rozróżniam moment zapłodnienia i ciąży. Ciąża jest opisanym konkretnie stanem, a sama zapłodniona komórka wędrująca w poszukiwaniu miejsca nie jest stanem ciąży - inaczej w in vitro zapłodniona komórka na szkiełku laboratoryjnym też by była ciążą, tylko czyją?, szkiełka? Poronienie ma wg mnie ścisły związek z ciążą, a jeśli ciąży nie ma to nie jest tabletką poronną.
Jak ktoś zauważył, to jej cena jest odpowiednią barierą aby nie kupować jej jak drażetki przez małolaty, więc jest ok kiedy jej dostępność pomija pośrednictwo popapranych lekarzy, rejestratorek itp, które to się religią i przekonaniami zasłaniają. To jest poniżające, a stres z powodu szukania pomocy już i tak robi swoje.
nie mam celiakii, a "jedynie" nietolerancje glutenu - między innymi...

Obrazek
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: alva_alva »

michal_mg pisze:
Co do tego co napisałaś, to nie chcesz chyba napisać, że ciąża jest chorobotwórcza? ;) Ciąża obciąża znacząco organizm i uwidoczni coś co do tej pory było bezobjawowo - nie badania się nie można tłumaczyć ciąży jako środek sprawczy.

.
Mylisz się, ciąża może być jak najbardziej chorobotwórcza w chorobach z autoagresji na skutek zawirowań hormonalnych, gdyż niektóre z tych chorób są min. hormonozależne, np. taki toczeń. Toczeń może się obudzić nie tylko w ciąży i po niej , ale także pod pływem pigułek antykoncepcyjnych czy hormonalnej terapii zastępczej jako efekt działania estrogenów. Z tego powodu też na tocznia choruje 10 razy więcej kobiet niż mężczyzn, gdyż mężczyźni nie dysponują tak dużą ilością estrogenów, a tym bardziej nie są poddawani sytuacjom, w których następuje dodatkowo ich wzrost. Chodzi tutaj min. o ciążę czy pigułki antykoncepcyjne albo HTZ. Także inne choroby autoimmunologiczne takie jak twardzina, miastenia, Sjogren czy cukrzyca T1 pojawiają się po ciąży często jako między innymi efekt zmian hormonalnych. Wiele kobiet przed zajściem w ciąże robi badania choćby takie jak badanie ogólne moczu, morfologię, poziomy danych witamin itd. Te badania wychodzą dobrze i te kobiety czują się też dobrze, a w ciąży albo jeszcze częściej po ciąży zaczyna się dopiero jazda. Taki toczeń widoczny może być w zwykłym badaniu ogólnym moczu czy morfologii, gdzie zaburzenia hematologiczne czy białko w moczu są jednymi z kryteriów rozpoznania tej choroby.Nikt nie zachodzi w ciążę świadomie z białkiem w moczu czy leukopenią, anemią itd.
justek625
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: śr 13 sie, 2014 20:42

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: justek625 »

Oczywiscie moze, ale nie musi. Nie straszmy tutaj potencjalne matki :) Moja mama przeszla 3 ciaze bez zadnych komplikacji i pare lat pozniej bylo ok, a miastenia pojawila sie pod wplywem ogromnego stresu (na raka zmarla moja babcia). Ciocia tez przeszla 2 ciaze i nic jej nie bylo, ok 40 roku zycia, dopiero sie ujawnila choroba. Wiadomo, ze wysyp autoimunologicznych jest czesto po ciazy, bo organizm jest tez oslabiony.

Sama bym chciala miec wiecej dzieci, pomimo obciazen w rodzinie nowtoworowych i autoimunologicznych i pomimo, ze juz sama mam niezroznicowana i z tego lekarz powiedzial, ze moze, ale nie musi by toczen, ale wiadomo, ze nie chce co roku miec dziecko i nie dziesiatke, albo ile Bog da.
Nie ma co tez zapedzac sie w rozumowanie, ze ja jestem chora to moje dzieci tez beda, bo zdrowym ludziom tez rodza sie chore dzieci (no chyba, ze lekarz tak powie, bo jest jakas ciezka 'mutacja' w genach w rodzinie ), mam znajoma zdrowi,itd, pierwsza dwojka zdrowa, a ostatnie ciezko chore i poprostu tak wyszlo.
pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: alva_alva »

justek625 pisze:Oczywiscie moze, ale nie musi. Nie straszmy tutaj potencjalne matki :)
Nikt nie pisze, że ciąża musi skończyć się rzutem choroby u kogoś predysponowanego albo już chorego z rozpoznaniem.Tego przewidzieć nie można , ale można się tego spodziewać jednak na podstawie wiedzy jaką na temat tych chorób posiadamy oraz na podstawie statystyk. Chora kobieta podejmuje to ryzyko, bo ryzyko to nie pewnik. Może być też dobrze.

justek625 pisze:Nie ma co tez zapedzac sie w rozumowanie, ze ja jestem chora to moje dzieci tez beda, bo zdrowym ludziom tez rodza sie chore dzieci .
Sama piszesz, że chora jest na chorobę auto mama i ciocia, teraz Ty. U mnie w rodzinie też wiele osób jest niestety chorych na choroby auto. Dziedziczność tych genów jest duża, ale posiadanie genu nie musi skończyć się chorobą.Rzeczywiście nie ma co panikować do przodu.
W tych naszych chorobach dziecko długo może być teoretycznie zdrowe. Ja też byłam zdrowym "dzieckiem" do 20 kilku lat. Podobnie jak moje ciotki w rodzinie i brat mamy, podobnie jak Twoja mama i Twoja ciocia. Nie zachorowały jako dzieci, tylko jako dorosłe osoby. Branie pod uwagę tylko okresu życia jakim jest dzieciństwo nie za bardzo ma zastosowanie w tym przypadku. Te choroby odzywają się w bardzo różnym wieku. Choroby tkanki łącznej czy cukrzyca autoimmunologiczna statystycznie najczęściej występują od okresu dojrzewania do 30 roku życia średnio, w okresie największej czynności hormonalnej gonad. Badania pokazują, że toczeń w okresie menopauzy stopuje, a jeśli ktoś zachoruje na niego w późniejszym okresie, to przechodzi go łagodniej. To jeszcze odnośnie tego co pisał Michał.
justek625
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: śr 13 sie, 2014 20:42

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: justek625 »

No tak, ale nie ujawnila, sie choroba pod wplywem ciazy. Pamietam, ze na forum toczen ktos tam mi napisal, ze nie ma 100% potwierdzenia, ze choroby auto typu toczen sa dziedziczne, tylko jakim cudem u mnie w rodzinie maja az 4 osoby (nie mowie tu wcale o celiakii, bo ta jest ze strony taty). No, ale wiadomo w rodzinie jest wiele czlonkow/osob, a chorych sa 4 osoby.
pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Re: tabletka PO - bez recepty

Post autor: alva_alva »

Nie choroby są dziedziczne, tylko geny, które do nich predysponują.
ODPOWIEDZ