Chleb czy bułka "jak dawniej" :-(

Swobodne pogaduchy na temat pietruchy - Dyskusje.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Chleb czy bułka "jak dawniej" :-(

Post autor: Magdalaena »

W tej chwili żyję na chlebie powszednim z bezglutenu. Uważam, że jest niezły: mały, zgrabny, z sezamem ... Miałam też fazę pieczenia chleba, ale nie dawał się tak ładnie pokroić i chyba ten kupny w ogóle jest lepszy. W sytuacjach awaryjnych mam styropian - najchętniej „5 ziaren”.

Ale niedawno miałam glutenowych gości i kupiłam dla nich „normalne” pieczywo. Wybrałam takie od razu pokrojone, żeby go niepotrzebnie nie dotykać, ale wyłożyć na talerz musiałam. Bułka była taka chrupiąca na wierzchu i elastyczna w środku. Niby na co dzień nie brakuje mi pieczywa glutenowego, ale wtedy przypomniałam sobie jak taka bułka kiedyś mi smakowała i aż mi ślinka pociekła.
I teraz moje pytanie - czy da się uzyskać efekt chociaż trochę przypominający „normalną bułkę” albo chociaż czy mam szansę na pieczywo bg świeżo z piekarni ?
Chleb z bezglutenu nawet zaraz po dostawie do sklepu wygląda, no cóż jak chleb na drugi dzień, taki już trochę mniej smakowity. Mój domowy nigdy nie był taki dobry.
Ostatnio zmieniony śr 22 lis, 2006 14:36 przez Magdalaena, łącznie zmieniany 1 raz.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
wiolka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 27
Rejestracja: czw 12 paź, 2006 13:50
Lokalizacja: Łuków

Post autor: wiolka »

Powiem tak ja też mam ochote na taka bułeczke prosto z pieca cieplutką chrupiąca jak ktoświe jak zrobić żeby taka była to też bede zadowolona
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Chleb czy bułka "jak dawniej" :-(

Post autor: kfiatek »

Magdalaena pisze:I teraz moje pytanie - czy da się uzyskać efekt chociaż trochę przypominający „normalną bułkę” albo chociaż czy mam szansę na pieczywo bg świeżo z piekarni ?
Ja ostatnio zajadam się bułkami powszednimi Bezglutenu. Nawet taką świeżą można na chwilę podgrzać w mikrofalówce - będzie bardziej mięciutka, chociaż one i tak są miękkie. Tylko z chrupiącością (jest takie słowo? 8-[ ) chyba problem...
Inne pyszne bułki bezglutenowe jadłam kiedyś Schara (nie pamiętam, jak się nazywały, bo było to jakiś czas temu i tylko raz, za granicą, ale to były takie okrągłe bułeczki wielkości kajzerek).
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

Ja właśnie podgrzewam w mikrofalówce chleb z Bezglutenu. Jest owszem miękki, jadalny itp i zadowalający, ale taka klasyczna bułka wrocławska miała jednak pewną jakość, której nie udało się odtworzyć. To chyba ten kontrast między chrupką skórką a elastycznym i mięciutkim miąższem.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

Dwa komentarze mi przychodzą do głowy :
Po pierwsze, mamy chyba inną percepcję - nie mam pojęcia jak smakuje "taka klasyczna bułka wrocławska" :D I może lepiej dla mnie, że nie mam... Obawiam się jednak, że chrupiącej skórki w bezglutenowym pieczywie się chyba nie uzyska.
Po drugie, też jadłam długo chleb powszedni, sądząc, że nie ma sensu kupować bułek powszednich, bo to będzie to samo. W zeszłym tygodniu kupiłam te bułki po raz pierwszy i byłam pozytywnie zaskoczona - właśnie zamówiłam więcej :) Ale to rzecz gustu - spróbuj, może ci zasmakują.
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
-ania-
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 428
Rejestracja: pt 12 maja, 2006 21:25
Lokalizacja: ostrołęka

Post autor: -ania- »

kfiatek pisze:Po pierwsze, mamy chyba inną percepcję - nie mam pojęcia jak smakuje "taka klasyczna bułka wrocławska" I może lepiej dla mnie, że nie mam...
Oj, myślę, że z pewnością lepiej... 8) Ja niestety doskonale pamiętam smak moich ulubionych kajerek od miejscowego piekarza :D marzenie....Pomimo tego, że kołacz wieloziarnisty z bezglutenu jest jak najbardziej bez zarzutu, to jednak świeża bułeczka, to zupłenie inna jakość. .Chrupiące, z masełkiem i serem żółtym...jej..
Przyznam, że zdarza mi się, że jak widzę kogoś kto niesie w reklamówce pieczywo (po którym widać, że chrupie :D ) to tak jakoś mimowolnie śledzę, te reklamówkę :D 8)
Obrazek
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

Koteczek, smak kajzerek to ja też pamiętam, niestety... A ostatnią jadłam sporo lat temu :( Wiele bym dała za reset tego małego kawałka pamięci. Dlatego nikt mnie nie namówi na spróbowanie kawałka glutenowej bułeczki - bo raz, że zdaję sobie sprawę, jakie to skutki zdrowotne, a dwa, że jak w tym dowcipie o mrówce i słoniu - chwila przyjemności, a potem reszta życia grzebania :D (tzn. reszta życia ćwiczenia silnej woli, żeby nie zjeść tego znowu)
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
Awatar użytkownika
miszczPZ
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 175
Rejestracja: śr 07 sty, 2004 16:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: miszczPZ »

może to jakieś zboczenie, ale gdy moi ordzice kupują świeże pieczywo to ja...je wącham:) nawdycham sie troche tych zapachów i chęć ich zjedzenia przechodzi :)
wszędzie w domu, ale dobrze najlepiej!
-ania-
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 428
Rejestracja: pt 12 maja, 2006 21:25
Lokalizacja: ostrołęka

Post autor: -ania- »

miszczPZ pisze:może to jakieś zboczenie, ale gdy moi ordzice kupują świeże pieczywo to ja...je wącham:) nawdycham sie troche tych zapachów i chęć ich zjedzenia przechodzi :)
:D :D fajny patent, ale u mnie nie działa "wąchanie" pieczywa :? Ostatnia wizyta w piekarni (pachnącej, oj, pachnącej :D ) omal bólem głowy się nie skończyła :D Nawet nie tyle, że chcę się skusić, bo przecież to kwestia oczywista - nie jem i nie ma w ogóle tematu - ale właśnie ta woń czyni jakiś metlik w głowie :D
Obrazek
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Awatar użytkownika
Sheep
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1431
Rejestracja: czw 15 gru, 2005 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sheep »

A ja chętnie się zaciągam :D
I wystarcza, bo wiem, że zjedzenie=cierpienie, a zapach tak czy tak dostarcza przyjemnych wrażeń.

Aczkolwiek niestety ostatnio byłam zmuszona wąchać aromatyczną pizzę w pewnym lokalu w Małogoszczy, a byłam zmęczona i głodna, i oczywiście wszyscy mogli jeść, a ja niestety nie - no i psychicznie nie wytrzymałam :evil:
Obrazek
elola
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 214
Rejestracja: pn 24 paź, 2005 17:38
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: elola »

Jestem na diecie bezglutenowej razem z synem, chociaż nie choruję na celiakię. Sama nie wiem ale być może dlatego, że nie mam żadnej presji związanej z dietą, nie istnieje dla mnie problem chrupiącego, zbożowego pieczywa. W domu go nie widujemy a w sklepie półki z chlebkiem traktuję tak jak te z np. narzędziami lub papierosami. Nie wzbudzają we mnie zainteresowania :wink:
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

elola, mam podobnie :D Kiedy wchodzę do sklepu, to jest tak jakby włączał mi się jakiś filtr. Pewnych produktów po prostu nie widzę :D
Awatar użytkownika
miszczPZ
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 175
Rejestracja: śr 07 sty, 2004 16:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: miszczPZ »

Rafal_tata pisze:[Kiedy wchodzę do sklepu, to jest tak jakby włączał mi się jakiś filtr. Pewnych produktów po prostu nie widzę :D
w sklepie też tak mam. ale czym innym jest gdy ktoś obok Ciebie robi sobie chrupiącą bułeczkę z masłem i pomidorem :)
wszędzie w domu, ale dobrze najlepiej!
Awatar użytkownika
Ola*
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 441
Rejestracja: śr 15 lut, 2006 10:41
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Ola* »

ja też uwielbiamy wywąchiwać zapach świeżego pieczywa...
Strasznie mi brak pieczywa świeżutkiego, pachnącego i chrupiącego chlebka. Szczególnie jak jestem głodna, a ktoś przy mnie je bułkę lub chleb... to chyba jedyny moment, kiedy mam naprawdę pretensje do siły wyższej, że zdarzyła mi się celiakia i wtedy myślę sobie że mam ochotę olać dietę, olać zalecenia lekarzy i zjeść coś choć raz normalne pieczywo...
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

No, kochani, żeby nie było tak pięknie z tym chlebusiem proszę sobie poczytać artykuły z tego adresu: http://www.halat.pl/zywwarunki2.html a zwłaszcza ten "Musimy wiedzieć: czy chleb szkodzi?" i dalsze. DRAMAAAAT!
ODPOWIEDZ