Jeżeli ktoś w rodzinie choruje na celiakię, hipolaktazję czy inną alergię pokarmową, nie da się sprowadzić życia tej rodziny do tego, że osobno gotuje się dla chorej osoby i osobno dla reszty. Właśnie dlatego bardzo nie lubię używania określenia „DIETA". Sugeruje ono, że ten stan będzie trwać krótko, więc się pomęczymy, a potem wszystko będzie jak dotychczas. Szerzej o tym na moim blogu pod adresem:
http://blog-alergia.bloog.pl/id,6468558 ... index.html