Tym bardziej, że jesteśmy ludźmi z wszelakimi chorobami i potrafimy zrozumieć innego chorego człowieka.
Moja znajoma ma bliźniaki z porażeniem mózgowym. Jordanek od urodzenia chodzi na paluszkach, czekają go dwie operację. Nóżek nie można zoperować łącznie, gdyż po każdej stópce czeka go kosztowna i bolesna rehabilitacja. Julka natomiast ma porażenie dziecięce i padaczkę z niedowładem połowicznym obustronnym oraz zanik kory przykorowej co powoduje te stany padaczkowe, w wyniku czego przestała chodzić. Wymaga również długotrwałego leczenia i rehabilitacji.
Szpital wystawił fakturę na pierwszą stópkę Jordanka ale rodzina nie była wstanie zapłacić, gdyż pracuje tylko ich tato, a mama musi się ciągle zajmować chorymi dziećmi. Prośba o pomoc w internecie nie przyniosła zamierzonego skutku. Z potrzebnych 9 tysięcy uzbierali 20 zł....
Zbierają teraz na drugą stópkę i rehabilitację, poniżej zamieszczę link do strony fundacji. Wiem, że jest nas tu sporo i jeżeli chociaż co 3 osoba by wpłaciła 10 zł na konto fundacji z dopiskiem Julka lub Jordanek, to obiecuję, że dla nich świat by stał się piękniejszy
http://pomagamyblizniakom.pl.tl/Moje-ko ... Bniaki.htm
Pozdrawiam i dziękuje w imieniu swoim i bliźniaków za pomoc, za każdą złotówkę.
Wasza celiaczka Demeter, która rozpoczyna i pierwsza wysyła dyszkę