problemy z wagą
Moderator: Moderatorzy
Anna Kozłówska-Kwaczyńska,
Dziękuję CI Aniu, nareszcie ktoś kto mnie rozumie , łatwo się mówi lub ocenia komuś, kto nie ma takiego problemu jak ja, a właściwie jak MY. Jestem matką i bez względu na wiek moich dzieci ZAWSZE będę się o nie troszczyć. A jak komuś się wydaje, że tylko małe lub nieletnie dzieci wymagają opieki i troski, to jest w błędzie- przynajmniej MOIM zdaniem, a doświadczy tego dopiero wtedy, gdy sam będzie miał dzieci (te dorosłe szczególnie). Nawet stare przysłowie mówi "małe dzieci-mały kłopot, itd..." A co do mojego syna, to widzę, że jednak mu zależy, dowodem tego jest to, że lepiej się odżywia i dzięki temu przytył w krótkim czasie ponad kilogram.
Dziękuję CI Aniu, nareszcie ktoś kto mnie rozumie , łatwo się mówi lub ocenia komuś, kto nie ma takiego problemu jak ja, a właściwie jak MY. Jestem matką i bez względu na wiek moich dzieci ZAWSZE będę się o nie troszczyć. A jak komuś się wydaje, że tylko małe lub nieletnie dzieci wymagają opieki i troski, to jest w błędzie- przynajmniej MOIM zdaniem, a doświadczy tego dopiero wtedy, gdy sam będzie miał dzieci (te dorosłe szczególnie). Nawet stare przysłowie mówi "małe dzieci-mały kłopot, itd..." A co do mojego syna, to widzę, że jednak mu zależy, dowodem tego jest to, że lepiej się odżywia i dzięki temu przytył w krótkim czasie ponad kilogram.
Mama Mateusza który jest na diecie bezglutenowej od 21 lat
Jak najbardziej z tym się zgadzam.Anna Kozłówska-Kwaczyńska pisze:A ja się nie zgodzę, może to i stary chłop ale ma umiarkowane niedożywienie co jest już problemem zdrowotnym i trzeba mu to spokojnie uświadomić, Może pomogłaby mu rozmowa z dietetykiem.
I w żadnym razie nie chcę powiedzieć, że po osiągnięciu pełnoletności należy przestać się interesować dzieckiem (wystarczy uważnie przeczytać mój post).
Wiem tylko, że nadtroskliwe i nadopiekuńcze mamy są czasem w stanie (oczywiście mimowolnie i absolutnie niecelowo) doprowadzić do tego, że nawet jak się nie chce - po prostu TRZEBA zrobić im wbrew. To zupełnie naturalny odruch, niestety, choć niezdrowy. Ale tak samo niezdrowy, jak niezdrowa jest nadopiekuńczość i trzymanie dzieci pod kloszem - szczególnie dorosłych.
Bo taka jest niestety prosta zależność.
nie wiem skąd takie wnioski, ale rzeczywistość jest zupełnie inna, wszystkiego nie da się (a nawet nie chcę) opisać na forum. PozdrawiamOla_la pisze: jak czytam Twoje posty, to co i rusz muszę sobie przypominać, że Twój syn jest od kilku lat pełnoletni, a nie że chodzi do przedszkola i dopiero co został zdiagnozowany...
Mama Mateusza który jest na diecie bezglutenowej od 21 lat
- mamadwójki
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 356
- Rejestracja: śr 14 cze, 2006 15:18
- Lokalizacja: Poznań
w pełni się podpisuję pod tym postem. Już wcześniej pisałam, że taka waga to niestety ogromna niedowaga - spojrzałam w siatki centylowe i to jest waga optymalna dla 13 chłopca a nie dorosłego mężczyzny. Joanno, tak jak piszą i inne osoby - iwdzę, że zdrowie syna leży Ci na sercu - proponuję zwiększanie dziennego spożycia kalorii, zwiększenie ilości posiłków, rozmowę syna z dietetykiem no i trochę ruch, bo to zaostrza apetyt (ale na razie niezbyt forsowny, żeby nie zaczął tracić na wadze). Niech je często tłuste ryby (wędzone lub robione w folii), jajka, banany, suszone owoce, orzechy, mięsko (ja np robię często wędliny sama ze schabu lub filetu z indyka) itp. Pozdrawiam i życzę powodzenia.Anna Kozłówska-Kwaczyńska pisze:A ja się nie zgodzę, może to i stary chłop ale ma umiarkowane niedożywienie co jest już problemem zdrowotnym i trzeba mu to spokojnie uświadomić, bo za tym idzie większe ryzyko chorób układu krążenia , oddechowego, zakażeń. Jeśli on widząc siebie, swoją wagę czy wskaźnik BMI nie widzi problemu to problem jest. A w kwesti ćwiczeń i budowy masy mięśniowej to przy spożyciu 2500 kcal masę mięśniową można stracić przesadzając z wysiłkiem. Najpierw ruch na świeżym powietrzu co poprawi apetyt i ogólną wydolność organizmu. Zwiększenie ilości kalorii w diecie (3000 kcal) i wtedy można budować mięśnie.
Może pomogłaby mu rozmowa z dietetykiem.
Asia
mamadwójki,
Też się z tym zgadzam co pisała Anna i podpisuję się pod tym obiema rękami. Właśnie tak robimy, czyli częste, zdrowe i kaloryczne posiłki co przyniosło już efekty, a jeśli chodzi o ruch (ten umiarkowany) to Mateusz od "zawsze" jeździ dużo na rowerze, a spacery też bardzo lubi i często praktykuje szczególnie z dziewczynami Rozmawiałam z nim o tym żeby spotkał się z dietetykiem, powiedział, że to przemyśli, ale jakoś bez przekonania. Mam nadzieję, że to co już zrobiliśmy (regularne i częste posiłki) dalej bedzie przynosiło takie rezultaty jak przez te kilka ostatnich tygodni.
Jeśli chodzi o "swojskie" wędliny to dobry pomysł, lecz ja zupełnie się na tym nie znam dlatego proszę o przepisy i ewentualne wskazówki co i jak.
Też się z tym zgadzam co pisała Anna i podpisuję się pod tym obiema rękami. Właśnie tak robimy, czyli częste, zdrowe i kaloryczne posiłki co przyniosło już efekty, a jeśli chodzi o ruch (ten umiarkowany) to Mateusz od "zawsze" jeździ dużo na rowerze, a spacery też bardzo lubi i często praktykuje szczególnie z dziewczynami Rozmawiałam z nim o tym żeby spotkał się z dietetykiem, powiedział, że to przemyśli, ale jakoś bez przekonania. Mam nadzieję, że to co już zrobiliśmy (regularne i częste posiłki) dalej bedzie przynosiło takie rezultaty jak przez te kilka ostatnich tygodni.
Jeśli chodzi o "swojskie" wędliny to dobry pomysł, lecz ja zupełnie się na tym nie znam dlatego proszę o przepisy i ewentualne wskazówki co i jak.
Mama Mateusza który jest na diecie bezglutenowej od 21 lat
- mamadwójki
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 356
- Rejestracja: śr 14 cze, 2006 15:18
- Lokalizacja: Poznań
Proszę bardzo - robiłam i ze schabu i z piersi z indyka - pychota. Przyprawiasz dowolnie, ważne aby na każdy kg mięsa był odpowiednia ilość wody i soli.
Przepis jest banalny a smak super. Cała receptura podana jest na 2kg kawałek mięsa.
Oto przepis:
Schab lub piers z indyka (2kg)
2l wody
1/3 do 1/2 szkl. soli (wedle smaku oraz rodzaju kawałka mięsa, jeśli kawałek
jest płaski jak w przypadku schabu można dać mniej jeśli jest to bryłka miesa
np łopatka to mozna dac więcej)
1 łyżka cukru
1/2 płaska łyżeczka pieperzu naturalnego
1/2 płaska łyżeczka pieprzu ziołowego
4 ząbki czosnku
2 łyzki majonezu
inne przyprawy: liśc laurowy, ziele angielskie, kolendra oraz inne wedle
własnego uznania
Wykonanie:
WIECZOREM wodę wymieszac ze wszystkimi przyprawami i majonezem (ja mieszam
trzepaczka, wtedy majonez rozbija sie na takie małe kuleczki). Całość
zagotować i wystudzić. Do zimnej zalewy dodajemy kawałek mięsa. Doprowadzić
do wrzenia i pogotowac 5 minut. I w takim stanie zostawiamy mięso w garnku
przykrytym pokrywką na cała noc. RANO znów doprowadzamy do wrzenia i gotujemy
5 minut. Przykrywamy pokrywką garnek. Kiedy zalewa zupełnie wystygnie
wyjmujemy mieso i...gotowe. Oczywiście możemy mieso w czasie "lezakowania" w
zalewie obracać, ale to nie jest konieczne, bo i tak wychodzi super dobre.
Smacznego
Przepis jest banalny a smak super. Cała receptura podana jest na 2kg kawałek mięsa.
Oto przepis:
Schab lub piers z indyka (2kg)
2l wody
1/3 do 1/2 szkl. soli (wedle smaku oraz rodzaju kawałka mięsa, jeśli kawałek
jest płaski jak w przypadku schabu można dać mniej jeśli jest to bryłka miesa
np łopatka to mozna dac więcej)
1 łyżka cukru
1/2 płaska łyżeczka pieperzu naturalnego
1/2 płaska łyżeczka pieprzu ziołowego
4 ząbki czosnku
2 łyzki majonezu
inne przyprawy: liśc laurowy, ziele angielskie, kolendra oraz inne wedle
własnego uznania
Wykonanie:
WIECZOREM wodę wymieszac ze wszystkimi przyprawami i majonezem (ja mieszam
trzepaczka, wtedy majonez rozbija sie na takie małe kuleczki). Całość
zagotować i wystudzić. Do zimnej zalewy dodajemy kawałek mięsa. Doprowadzić
do wrzenia i pogotowac 5 minut. I w takim stanie zostawiamy mięso w garnku
przykrytym pokrywką na cała noc. RANO znów doprowadzamy do wrzenia i gotujemy
5 minut. Przykrywamy pokrywką garnek. Kiedy zalewa zupełnie wystygnie
wyjmujemy mieso i...gotowe. Oczywiście możemy mieso w czasie "lezakowania" w
zalewie obracać, ale to nie jest konieczne, bo i tak wychodzi super dobre.
Smacznego
Asia
dopiero co zrobiłam wędlinę z rostbefu wołowego (staram się unikać wieprzowiny, to kolejny argument za domowymi wędlinami):
utarłam mieszankę przypraw:
ząbek czosnku
2 ziarna ziela angielskiego
kilka(naście) jagód jałowca
sól
pieprz
i natarłam nią kawałek rostbefu - taki ok. 1/2 kg. obłożyłam kilkoma listkami laurowymi i odstawiłam na mniej więcej dobę.
potem zwinęłam i osznurowałam, i piekłam, aż się upiekło. nie powiem dokładnie ile czasu i w jakiej temperaturze, bo mam zdezelowany piekarnik - ale i tak się udało pysznie. sprawdzałam tylko, czy nie jest w środku surowe (nacinałam nożem).
utarłam mieszankę przypraw:
ząbek czosnku
2 ziarna ziela angielskiego
kilka(naście) jagód jałowca
sól
pieprz
i natarłam nią kawałek rostbefu - taki ok. 1/2 kg. obłożyłam kilkoma listkami laurowymi i odstawiłam na mniej więcej dobę.
potem zwinęłam i osznurowałam, i piekłam, aż się upiekło. nie powiem dokładnie ile czasu i w jakiej temperaturze, bo mam zdezelowany piekarnik - ale i tak się udało pysznie. sprawdzałam tylko, czy nie jest w środku surowe (nacinałam nożem).
-
- Nowicjusz
- Posty: 34
- Rejestracja: wt 27 wrz, 2011 21:02
- Lokalizacja: Szczecin
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Ale też służy przyrostowi masy mięśniowej. Przyjmuje się, że ok. 30% kalorii z białka jest zużywane na zużycie białka. Bez wystarczającej ilości białka odkładająca się masa to głównie tłuszcz.Anna Kozłówska-Kwaczyńska pisze:Trzymam kciuki za Mateusz, życzę mu 65 kg i nie przesadzajcie z mięsem, białko przyspiesza metabolizm.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- mamadwójki
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 356
- Rejestracja: śr 14 cze, 2006 15:18
- Lokalizacja: Poznań
- mamadwójki
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 356
- Rejestracja: śr 14 cze, 2006 15:18
- Lokalizacja: Poznań