Powitanie i pytanie

[karakala]

Cześć Wszystkim
jestem tu nowa, a i na diecie bezglutenowej też jestem od niedawna bo zaledwie od 10 dni.

Wiem że pewnie wiele osób bedzie mi doradzać powrót do normalnej diety przed badaniami i diagnozą, ale czułam się juz tak strasznie źle, że powrót do tego stanu wydaje mi się horrorem.
Męczyłam się z "zespołem jelita wrażliwego" już jakieś 6 lat, z czasem było coraz gorzej i doszła pernamentna depresja, czasem wymioty i dziwne wysypki na ciele na które nic nie pomagało, a moja lekarka stwierdziła że "to wirus który po paru miesiącach sam przejdzie" ....
No i rzecz jasna nietolerancja laktozy od jakiś 4 lat.
Więc to już 10 dni bez glutenu, czuję się jak nowonarodzona ale oczywiście nie obyło się bez wpadek, a myślałam że to takie łatwe. Każdy najmniejszy błąd czuję odrazu, więc wracam do tego co jadłam i analizuję. Raz zjadłam kilka smażonych ćwiartek ziemniaczków ( jak później odkryłam były one obtaczane w mące dla lepszej chrupkości skórki). Druga wpadka - ta sama deska bez mycia użyta do kanapek dla mojego TŻ i dla mojej sałatki. Ale powoli powoli ucze się :-)

No ale pewnie Was zanudzam a mam tu konkretne pytanko. Kupiłam makaron bezglutenowy i na opakowaniu pisze "dozwolona porcja dla osoby to 75 gr ". Więc moje pytanie brzmi dlaczego ....? tym to ja sie nie najem, co jak zjem więcej? czy taki makaron jest niezdrowy?

pozdrawiam i wiem wiem, powinnam na początku trzymac lekką diete i iść do lekarza (juz się zapisałam).

[dorkub]

Na jakim opakowaniu to pisze? Z jakiej firmy? Wydaje mi się, że to proponowana porcja dla jednej osoby.

[Maja Ł.]

Super, że jest Pani świadoma nie stosowania diety bg przed wizytą u lekarza i warto tego przestrzegać nawet pomimo dolegliwości (już tyle Pani zniosła, że ten mam nadzieję niedługi czas również Pani "wytrzyma"). Jeżeli produkt jest opatrzony licencjowanym znakiem przekreślonego kłosa to nie ma dawek zalecanych czy nie zalecanych do spożycia. Pozdrawiam

[karakala]

Makaron marki Heinz, pisze na nim "allow 75 g of dried pasta per person", dla mnie to brzmi jakby większa dawka nie była zalecana :-/.

A co do diety przed wizyta u lekarza to owszem jestem świadoma ale stosować się do tego nie zamierzam. Jak narazie lekarze nic mi nie pomogli i nie mam zamiaru się dalej truć bo tak zalecają. Ostatnie dni na diecie z glutenem to był już horror dla mnie, żeby jakoś się ratować kupiłam sobie taki chrupki chleb ciemny i jadłam go z warzywkami, myślałam że to powinno pomoc. Kiedy jeszcze bardziej sie pogorszyło po tej "lekkiej" diecie zrozumialam że winny jest gluten. I jestem przeszczęsliwa teraz, przejście na diete bezglutenową nie stanowi dla mnie problemu. I tak sobie myśle że niezależnie czy to celiakia, alergia, czy zwykła nietolerancja, jeść i tak już tego nie będe. Nie wiem czy naprawde ta wiedza jest mi do czegoś potrzebna.
Na lekarzy jestem tak szczerze to obrażona aktualnie
No ale zobacze jeszcze po wizycie, może nowy lekarz przekona mnie do szukania przyczyny tak ostrej reakcji na gluten.

Ale jedno pytanie, skoro na odbudowanie jelit potrzeba jakiegoś conajmniej roku to przecież badanie miesiąc po przejściu na diete powinno i tak pokazać zniszczenia, może mniejsze ale jednak, jesli one są, czy się myle?

[Anula80]

Nie słyszałam o makaronie bezglutenowym marki Heinz. Na opakowaniu jest przekreślony kłos albo napis, że produkt jest bezglutenowy?
Jeżeli zależy Ci na diagnozie, to powinnaś wrócić do "normalnego" jedzenia. Niektórzy lekarze negują wyniki, gdzie w skali Marsha nie ma co najmniej 3b. Każdy organizm jest inny i nie wiadomo, ile u Ciebie się tych kosmków odbuduje w miesiąc (o ile są faktycznie zniszczone).
Termin gastroskopii już masz ustalony? Warto by było się jak najszybciej zapisać, skoro tak się źle czujesz jedząc gluten

[karakala]

Nie wiem czy makaron tej marki sprzedają w Polsce, ja mój kupiłam w UK, w asdzie na półce z free from. Jest na nim i napis gluten free i przekreslony kłos.
No a co do diagnozy, ok fajnie byłoby ją mieć ale bardziej zależy mi na zdrowiu i moich włosach (mam nadzieje że powoli przestaną wypadać jak szalone bo już zaczełam mieć koszmary senne że jestem niemal łysa).
Nie mam terminu żadnych badań, dopiero zapisałam się do lekarza tu w UK i zobaczymy co mi powie.

[Anula80]

Powiem tak, ja nie mam diagnozy, a raczej mi ją spierniczyli, bo pobrali za mało wycinków, żeby cokolwiek stwierdzić. Uważam, że syn celiakię ma po mnie - w wieku 26 lat wykryto u mnie osteoporozę, w tej chwili podejrzewam chorobę Hashimoto (jestem w trakcie badań). Nawet jeżeli w tej chwili nie choruję na celiakię (w co wątpię), to w każdym momencie choroba może się ujawnić. Diagnoza nie jest mi do niczego potrzebna - do glutenu wracać nie zamierzam Tak więc wybór należy do Ciebie. Dla mnie też moje zdrowie i moich najbliższych jest najważniejsze. Ważne jest, że na diecie bg czuję się lepiej Powodzenia