zbilansowana dieta tzn?...

Na pytania dotyczące żywienia i diety bezglutenowej odpowiada Maja Łowińska, dietetyk

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
michal_mg
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: śr 07 maja, 2014 01:05
Lokalizacja: Łódź

zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: michal_mg »

Mam pytanie do mądrzejszych ode mnie :) bo dietetyka to dla mnie "czarna-magia" ze względu na to, że wiele rzeczy i zaleceń już się zmieniło za czasu mojego krótkiego żywota.
Pytanie jest ponadczasowe, bo nie tyczy się konkretnego żarcia na przypadłość xxx, lub czego nie jeść aby -cośtam-.
Chodzi mi o zbilansowanie diety pod względem makro i mikro elementów. Są ustalone normy ilościowe na każdy element w posiłku - dzienna dawka jaką powinien przyjmować zdrowy człowiek - przy niedoborach oczywiście potrzebna korekta.

1. czyli załóżmy, że wapnia potrzeba zjeść w ilości XVT, magnezu DTV, potasu XQH to ilość pokarmu należy tak dobrać aby suma odpowiedniego składnika z wszystkich produktów odpowiadała wyznaczonej ilości dziennej dawki odpowiedniego składnika - ilości podawane są na opakowaniu, zgadza się?

2. niektórych elementów jest mniej, niektórych więcej, aby otrzymać odpowiednią sumę tych rzadszych to ilości dzienne tych częstszych będzie więc przekroczona - a można zrobić tak, aby dobrać menu tak aby wszystko się zgadzało bez przekraczania norm, bo inaczej określenie "zbilansowana" jest naciąganiem.
nie mam celiakii, a "jedynie" nietolerancje glutenu - między innymi...

Obrazek
Awatar użytkownika
pleomorfa
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 3797
Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
Lokalizacja: Polska

Re: zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: pleomorfa »

Michale jak na moje patrzysz "zbyt głęboko" jeśli chodzi o pojęcie "zbilansowana dieta".

Dobrze zbilansowana dieta, to dieta zrównoważona, gdzie występuje odpowiednia ilość składników odżywczych, czyli białek, tłuszczy, węglowodanów oraz kalorii w stosunku do zapotrzebowania (w które wlicza się styl życia, aktywność fizyczna i indywidualne predyspozycje).

Jeżeli chodzi o zbilansowanie diety pod względem mikro- i makroelementów, tak aby za każdym razem była ich określona ilość jest bardzo trudne i wiąże się najczęściej z dokładnym rozpisaniem jadłospisów i spożywania posiłków z dokładnością, co do grama każdej substancji. W kwestii pozyskiwania mikro i makroelementów z pożywienia trzeba czasami wziąć pod uwagę także interakcje między poszczególnymi substancjami (zmniejszanie/zwiększanie wchłaniania).
1. to ilość pokarmu należy tak dobrać aby suma odpowiedniego składnika z wszystkich produktów odpowiadała wyznaczonej ilości dziennej dawki odpowiedniego składnika - ilości podawane są na opakowaniu, zgadza się?
Generalnie tak, ale ilości składników mineralnych bardzo rzadko są podawane na opakowaniach (a jeśli nawet już producent się chwali zawartością jakichś pierwiastków to najczęściej są te, których największe ilości można tam znaleźć lub po prostu są dodawane sztucznie, aby zwiększyć wartościowość produktu - patrz np. kaszki dla dzieci z dodatkiem wapnia i witamin). Należy także wziąć pod uwagę, że zapotrzebowanie na poszczególne składniki u każdego człowieka może być inne, bo każdy z nas się różni organizmem i stylem życia, także małe są szanse, że człowiek się "wstrzeli" w akuratny pułap.
2. a można zrobić tak, aby dobrać menu tak aby wszystko się zgadzało bez przekraczania norm, bo inaczej określenie "zbilansowana" jest naciąganiem.
Marne szanse na to, że wszystkie składniki będą w "idealnych" proporcjach. Jest wiele składników odżywczych, wiele witamin i minerałów. Dlatego najczęściej zaleca się różnorodność jako klucz do zbilansowania diety. Różnorodna dieta = różnorodne źródła składników odżywczych = różnorodne substancje z nich pozyskiwane. Raz może być za dużo wapnia, ale na następny dzień może być go w diecie mniej i to się w pewien sposób równoważy.

Takie jest moje zdanie ;)
Jeśli tra­cisz pieniądze, nic nie tra­cisz. Jeśli tra­cisz zdro­wie, coś tra­cisz. Jeśli tra­cisz spokój, tra­cisz wszystko. - Bruce Lee
michal_mg
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: śr 07 maja, 2014 01:05
Lokalizacja: Łódź

Re: zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: michal_mg »

czyli jak rozumiem, że w informacji o tym iż dietetyk dobierze mi indywidualnie zbilansowaną diete to bujda? :)

I druga sprawa, to co ułoży np: tyle produktu w którym jest XX żelaza, bo takie jest dzienne zapotrzebowanie.... ale organizm wchłania tylko jakiś procent tego. Aby wchłonięta dzienna dawka zgadzała się z normą to trzeba zjeść tego odpowiednio więcej. Czy czyjś żołądek jest w stanie pomieścić takie ilości?
I najważniejsze, jeśli dieta rozpisywana jest tylko pod ilość dziennego zapotrzebowania, a nie pod wchłanialność to jest to ściema jakiej świat nie widział - chyba, że źle coś pojmuję. Co z tego, że zjem 100 mg żelaza skoro maksymalna wchłanialność to jedynie 7% ? Więc dzienne zapotrzebowanie jest powiedzmy 100 mg,które musze zjeść, czy te 7%, które się wchłonie?
nie mam celiakii, a "jedynie" nietolerancje glutenu - między innymi...

Obrazek
Awatar użytkownika
pleomorfa
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 3797
Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
Lokalizacja: Polska

Re: zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: pleomorfa »

Dietetyk (z reguły) jest w stanie dobrać tak dietę, aby indywidualne potrzeby organizmu były zaspokojone, przy czym wcale to nie znaczy, że zawsze będziesz miał podręcznikową ilość konkretnych mikro i makro elementów. I to nie jest tak, że coś jest albo czarne, albo białe. Np. że jak danego dnia masz za mało dajmy na to cynku w diecie to jest ona źle zbilansowana.
Czy czyjś żołądek jest w stanie pomieścić takie ilości?
To też jest dobre pytanie. Natomiast nie jest zbyt dużym problemem w odpowiednio zróżnicowanej diecie zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na żelazo - np. burgerki buraczane, które czasami jem zaspokajają jakoś 50% zapotrzebowania na żelazo (kwestię wchłaniania pomijając, choć akurat w nich stosunek różnych substancji sprzyja wchłanianiu).
Co z tego, że zjem 100 mg żelaza skoro maksymalna wchłanialność to jedynie 7% ? Więc dzienne zapotrzebowanie jest powiedzmy 100 mg,które musze zjeść, czy te 7%, które się wchłonie?
Szczerze to w pewnym momencie się pogubiłam i na niektóre pytania Ci nie odpowiem, bo po prostu nie wiem (przypuszczam, że jeszcze, bo kierunek kształcenia mam jaki mam).
Powiem tak, bardzo trudno jest ocenić ile pierwiastków wchłania się z danych posiłków. Wystarczy, że ktoś ma zniszczone kosmki jelitowe i już wchłanianie jest upośledzone, a bez analizy ich struktury nie jest się w stanie określić nawet teoretycznie ile może być wchłaniane.
Dobry dietetyk powinien wziąć pod uwagę wszystkie aspekty danego przypadku, w szczególności wyniki badań i według swojej wiedzy tak dietę ułożyć, aby niczego nie brakowało (ewentualnie aby zniwelować już powstałe niedobory), ani nie było za dużo i aby człowiek czuł się lepiej.
Jeśli tra­cisz pieniądze, nic nie tra­cisz. Jeśli tra­cisz zdro­wie, coś tra­cisz. Jeśli tra­cisz spokój, tra­cisz wszystko. - Bruce Lee
michal_mg
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: śr 07 maja, 2014 01:05
Lokalizacja: Łódź

Re: zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: michal_mg »

znaczy się nasze rozumienie "zbilansowanej diety" jest odmienne od tego co to jest w rzeczywistości - ok.

Podsumowując: jest to dość ruchome i dawka dziennego zapotrzebowania ma się zgadzać, choć wchłanianie nie jest w 100%. Najważniejsze to się w końcu dowiedzieć co się kryje pod danym pojęciem - nawet najbardziej oczywistym. Teraz trzeba to puścić dalej w świat, bo ludzie tego nie wiedzą :D

p/s możesz dać linka do przepisu tych buraczków, o których wspomniałaś? ;)
nie mam celiakii, a "jedynie" nietolerancje glutenu - między innymi...

Obrazek
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8118
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: Leeloo »

Normy ustalają tez problemy z wchłanianiem - np organizm potrzebuje 2 mg, żelaza, ale normy są ustalone na wyższym poziomie.

Poza tym nie można tak ściśle przywiązywać uwagi do norm żywienia. Przedstawione w nich wartości są ustalone dla danych grup, ogółem - dla indywidualnej, konkretnej osoby NIE MA USTALONYCH norm spożycia. Wartościami w normach posługuje się orientacyjnie w ocenie spożycia i przy planowaniu diety, znacznie ważniejsza jest ocena stanu odżywienia, czyli np. różnych witamin we krwi, czy zmian antropometrycznych w jednostce czasu.
Normy już uwzględniają biodostępność danych składników, ze zwyczajowej racji pokarmowej w danym kraju - m.in dlatego nie są identyczne w różnych krajach.

Dieta wcale nie musi każdego dnia zawierać dokładnej wg norm ilości składników pokarmowych - powinna być zgodna z normami po uśrednieniu kilku dni (3-10). I dodatkowo nie jest tak, że organizm zawsze wchłania tyle samo danego składnika - zależy np. od stanu organizmu, interakcji składników (leki, błonnik..).
jeżeli organizm będzie miał za mało żelaza (niewiele, bez skutków dla organizmu), to poprawi swoją skuteczność przyswajania i "weźmie" go z tego szpinaku więcej. I tak jest z większością składników w zdrowym organizmie - sam reguluje poziom przyswajalności.

Obecnie odchodzi się od określenia 'zbilansowana' dieta do diety 'urozmaiconej', czyli takiej, która jest złożona z różnorodnych produktów, bo to zwiększa prawdopodobieństwo, ze dostarcza wszystkich składników pokarmowych.

co do zapotrzebowania - zmienia się nie tylko przy niedoborach - ale np, latem jest inne niż zimą, w zależności od aktywnosci fizycznej czy np. palenia tytoniu. No i oczywiście wieku, płci czy stanu fizjologicznego. g:)
Awatar użytkownika
pleomorfa
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 3797
Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
Lokalizacja: Polska

Re: zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: pleomorfa »

Dzięki Leeloo!
p/s możesz dać linka do przepisu tych buraczków, o których wspomniałaś? ;)
Jasne, tylko muszę się poprawić, nie 50% zapotrzebowania pokrywa, a 32%, troszku mniej niestety. W tej porcji przedstawionej, czyli na 2 burgerki, a z racji, że są pyszne to zjedzenie 4 czy nawet wszystkich 8 nie robi jakiegoś problemu. Przepraszam za błąd :)
http://malybezglutek.blogspot.com/2014/ ... czane.html
Jeśli tra­cisz pieniądze, nic nie tra­cisz. Jeśli tra­cisz zdro­wie, coś tra­cisz. Jeśli tra­cisz spokój, tra­cisz wszystko. - Bruce Lee
michal_mg
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: śr 07 maja, 2014 01:05
Lokalizacja: Łódź

Re: zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: michal_mg »

Leeloo pisze: Obecnie odchodzi się od określenia 'zbilansowana' dieta do diety 'urozmaiconej', czyli takiej, która jest złożona z różnorodnych produktów, bo to zwiększa prawdopodobieństwo, ze dostarcza wszystkich składników pokarmowych.
Czyli już nazwa bliższa temu co można zrozumieć, bo określenie zbilansowana na chłopski rozum powinna się równać wyliczona co do potrzebnych ilości.
Ok, należę do grona oświeconych :D

Pleomorfa - dzięki za link. Na dniach odpalamy piekarnik - kończe remont w kuchni, więc trzeba troszke urozmaicić jadłospis, tym bardziej, że przepis jest również bez jajek i mleka, a takich właśnie szukam.

Można prosić jeszcze o jakieś linki do mądrych stron, w których można wyczytać co z czym jeść, aby ułatwić wchłanianie składników? To co udało mi się wyszperać to tylko jakieś wspominki o tym, a jeszcze nic konkretnego - fakt, że remont trochę mi za bardzo czasu zżera na razie. Głównie chodzi o wapń, magnez i potas - ale jak się da to i inne.
nie mam celiakii, a "jedynie" nietolerancje glutenu - między innymi...

Obrazek
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8118
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: Leeloo »

Nie ma sprawy :)

Burgery brzmią niesamowicie! Pleomorfa! :sylwester:
michal_mg
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: śr 07 maja, 2014 01:05
Lokalizacja: Łódź

Re: zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: michal_mg »

mam następny dylemat.... związany z wapniem i żelazem.
Podobno zjadając te dwa pierwiastki razem powodują, że żaden nie zostanie wchłonięty, bo się łączą ze sobą tworząc nieprzyswajalny związek - zdaje się przy udziale wit C.
Czy to jest prawda?
Jeśli tak, wynikałoby, że zjadając produkt zawierający oba związki to przy bilansowaniu diety można to pominąć gdyż wylądują w sedesie....
nie mam celiakii, a "jedynie" nietolerancje glutenu - między innymi...

Obrazek
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8118
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: Leeloo »

wapń, fityniany, polifenole, fosfoproteiny, szkodliwe pierwiastki (rtęć, kadm, ołów), w nadmiarze miedź i bodajże mangan zmniejszają wchłanianie żelaza.
witamina C zwiększa wchłanianie żelaza -> warto popijać sokiem pomarańczowym.
michal_mg
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: śr 07 maja, 2014 01:05
Lokalizacja: Łódź

Re: zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: michal_mg »

Leeloo pisze: witamina C zwiększa wchłanianie żelaza -> warto popijać sokiem pomarańczowym.
Chyba witamina nie ma udziału we wchłanianiu żelaza, a w przetwarzaniu nie hemowego żelaza, na hemowe, które to dopiero jest przyswajalne.
Jednak mi chodziło o spożywanie trzech rzeczy: wapnia, żelaza i wit C. Wapń łączy się z żelazem tworząc nieprzyswajalny związek, a i witamina C łącząc się z wapniem nie ułatwia wchłanianiu go.
Jak ten problem objąć w rozpisywaniu żarcia i planowaniu uzupełniania witamin i minerałów, bo wygląda na to, że zjadanie produktu, który ma i żelazo i wapń nie mamy korzyści z tych związków, a są to między innymi wody mineralne, czy yerba mate...
nie mam celiakii, a "jedynie" nietolerancje glutenu - między innymi...

Obrazek
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8118
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: Leeloo »

dokładnie rzecz ujmując:
witamina C redukuje jony żelazowe do żelazawych, które są łatwiej wchłaniane + dodatkowo ogranicza tworzenie słabo rozpuszczalnych i słabo wchłanianych kompleksów z innymi związkami (np. kwasem fitynowym, polifenolami).
żelazo niehemowe JEST przyswajalne, ale w mniejszym stopniu niż hemowe

wapń- zwłaszcza jego nadmiar w stosunku do żelaza, blokuje wchłanianie żelaza

witamina C+ wapń = zwiększone wchłanianie wapnia
witamina C + żelazo = lepsze wchłanianie żelaza
witmina C + wapń + żelazo = zmniejszony negatywny wpływ wapnia na wchłanianie żelaza
michal_mg
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: śr 07 maja, 2014 01:05
Lokalizacja: Łódź

Re: zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: michal_mg »

nie uznaj tego za czepianie się, ale nie rozumiem.... Z tego co wyczytałem to wchłanianie wapnia jest chyba przy udziale witaminy D, a nie C ? - coś pomieszałem?
nie mam celiakii, a "jedynie" nietolerancje glutenu - między innymi...

Obrazek
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8118
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: zbilansowana dieta tzn?...

Post autor: Leeloo »

To również, jak najbardziej g:)
Bez wit D. będzie bardzo ciężko, ale jakoś będzie. Wit C pomoże, ale nie tak silnie jak D.
ODPOWIEDZ