Ruch Polityczny Celiaków
Moderator: Moderatorzy
Może istnieje skład cudownego leku dla nas.... w zamkniętym sejfie pewnego kartelu farmaceutycznego. Nie od dziś znam historie jak na prowincji pewni znachorzy ,,testują" leki na polskich dzieciach.
Widzę że kilka osób jest zainteresowana tematem. Powtarzam: podłączając celiaków, diabetyków oraz kilka innych schorzeń jesteśmy w stanie podłączyć problematykę nawet na wstawkę wieczornych wiadomości.
Dodając: Wczoraj w literaturze, dzisiaj w internecie, jutro w świadomości.
Pozdrawiam
Widzę że kilka osób jest zainteresowana tematem. Powtarzam: podłączając celiaków, diabetyków oraz kilka innych schorzeń jesteśmy w stanie podłączyć problematykę nawet na wstawkę wieczornych wiadomości.
Dodając: Wczoraj w literaturze, dzisiaj w internecie, jutro w świadomości.
Pozdrawiam
Wydaje mi się raczej, że nie ma takiej receptury - bo jakby była, to już prędziutko chcieliby zarobić na takim leku;Michal5 pisze:Może istnieje skład cudownego leku dla nas.... w zamkniętym sejfie pewnego kartelu farmaceutycznego.
a póki co na nas koncerny farmaceutyczne nie zarobią, bo naszym lekiem jest dieta - więc pewnie dlatego niespecjalnie interesują się tematem.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
Podejmujcie jeśli możecie - ja niestety nie bo podpadam pod ustawę o lobbingu.Ewa48Ewa pisze:Zdaję sobie doskonale sprawę, że trudno będzie ich zainteresować naszym problemem. Uważam jednak, że należałoby za każdym razem, kiedy coś będzie się działo w Stowarzyszeniu "bombardować" ich zaproszeniami. Szczególnie w okresach przedwyborczych.
W ten sposób chociaż dowiedzą się o nas, a niewykluczone że któryś się pojawi. Po wyborach znów się przypominać. Uważam, że trzeba podjąć każde działanie w naszej sprawie, nawet takie które wydaje się beznadziejne,
Staramy się zainteresować media bo przez nie docieramy dalej. Powolutku udaje się coraz więcej.
Michał5 - doskonale zrozumiałam, że nie jesteś członkiem żadnego ugrupowania, zdradź nazwę tego, na którego spotkaniu byłeś. To nie żadna tajemnica i nic za to nie grozi bo jak raz nie ma ciszy wyborczej
Ostatnio zmieniony pt 25 paź, 2013 11:43 przez chypre, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 432
- Rejestracja: pt 25 lut, 2011 11:30
- Lokalizacja: Żory
Musimy o tym mówić głośno, bo inaczej nic nie wskóramy. Celiakia to choroba a nie wymysł naszej wyobraźni. Jako osoby chore mamy jakieś prawo w tym chorym kraju np zwrot częściowy kosztów jedzenia albo suplementów diety jak w moim przypadku. Niestety ja trafiałam na lekarzy debili. Z powodu braku wiedzy tych konowałów ponoszę konsekwencje zdrowotne do dnia dzisiejszego ale zanim co najpierw straciłam pracę, bo chorowałam i L4 było. Mam żal do całego systemu i rzeczywiście powinniśmy wystąpić z naszymi roszczeniami wyżej. Może też samo stowarzyszenie ma jakiś pomysł?
Stowarzyszenie było na spotkaniu w Ministerstwie Zdrowia - nie u Ministra, za wysokie progi, przyjął Wiceminister i zlekceważył czy też wyśmiał. O szczegóły pytajcie Zarząd. Pierwsza podstawowa rzecz - musi nas być dużo, to jest pierwszy podstawowy argument do rozmowy. Dlatego ważne jest, żeby każdy zdiagnozowany zapisywał się do Stowarzyszenia.
Michał5 - zachowujesz się dziwnie, tajemnice jak w przedszkolu. Jedyne wytłumaczenie to, że się wstydzisz tego akurat ugrupowania. Jak na razie to wiem tylko o jednym wujcie, który nie pozwolił w swojej gminie wybudować supermarketu bo wolał zachować dotychczasowe miejsca pracy w kilkudziesięciu małych sklepikach niż zyskać mniej miejsc pracy w markecie i obciążenie gminy zwiększonym bezrobociem. Jakoś inni włodarze nie widzą tej zależności więc identyfikacja tym sposobem jest kompletnie nietrafiona. Oprócz tego, że na prawdę dziwaczne są te tajemnice.
Michał5 - zachowujesz się dziwnie, tajemnice jak w przedszkolu. Jedyne wytłumaczenie to, że się wstydzisz tego akurat ugrupowania. Jak na razie to wiem tylko o jednym wujcie, który nie pozwolił w swojej gminie wybudować supermarketu bo wolał zachować dotychczasowe miejsca pracy w kilkudziesięciu małych sklepikach niż zyskać mniej miejsc pracy w markecie i obciążenie gminy zwiększonym bezrobociem. Jakoś inni włodarze nie widzą tej zależności więc identyfikacja tym sposobem jest kompletnie nietrafiona. Oprócz tego, że na prawdę dziwaczne są te tajemnice.
Dzięki. Niczego nie obstawiałam ale nie zdziwiło mnie. Opcja ugruntowana kompletnie bezrefleksyjnym elektoratem rodzinnym. Nie musi się o nic ani o nikogo starać. Nazwa zobowiązuje a więc może zwieść. Z mojego doświadczenia to akurat opcja, do której na końcu bym celowała. Raczej w te nowe łowiące elektorat. Takie PeJoteNki np. Ale jak oni, i im podobne "świeże" formacje dopchają się do parlamentu to nie ma gwarancji, że będą pamiętać czym można ich było zainteresować w amoku kampanii.
I - istnieją same wady działania supermarketów.
I - istnieją same wady działania supermarketów.
Ostatnio zmieniony ndz 27 paź, 2013 19:59 przez chypre, łącznie zmieniany 1 raz.
Zresztą o czym rozmawiamy, jeżeli mamy bilion długu, amatorzy zarządzania na poziomie trójkowego licencjatu, marzenia o nowej sanacji spływają z ust mównicy. Pani Chypre co pani proponuje- do jakiego ugrupowania się zwrócić? Trzymam się pewnej anegdoty, że kto nie ma w sobie buntu ten urodził się martwy.
Masz rację. Kiedyś bycie studentem nobilitowało społecznie. Teraz - najczęściej śmiech na sali. Rozmawiałam z paroma "licencjatami" - jedna zapytała jaki król był po Stanisławie Auguście Poniatowskim. Wszystko się wyżywa na pejsbóku i tylko tym żyje. Byli w stanie zorganizować się jedynie gdy im ten internet chciano ograniczyć. Łatwo się rządzi lemingami.
Jeśli nie mamy na kogo głosować to należy wykorzystać swoje bierne prawo wyborcze i samemu zostać politykiem Może rekomendujemy kogoś z naszego grona - taki młody, silny, zapowiadający się żeby był
Jeśli nie mamy na kogo głosować to należy wykorzystać swoje bierne prawo wyborcze i samemu zostać politykiem Może rekomendujemy kogoś z naszego grona - taki młody, silny, zapowiadający się żeby był