Co o nas mysli krytyk kulinarny
Moderator: Moderatorzy
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 364
- Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
- Lokalizacja: Żywiec
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 364
- Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
- Lokalizacja: Żywiec
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 364
- Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
- Lokalizacja: Żywiec
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 364
- Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
- Lokalizacja: Żywiec
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 364
- Rejestracja: pn 12 sie, 2013 11:49
- Lokalizacja: Żywiec
Świetny pan ma artykuł na fb ...
https://www.facebook.com/maciej.nowak.5201
czyli poszło w świat ze zdwojona siłą ...
https://www.facebook.com/maciej.nowak.5201
czyli poszło w świat ze zdwojona siłą ...
Się pan krytyk zreflektował!
W dzisiejszym "Co jest grane?" obok recenzji knajpy z kluchami jest notka:
WYJAŚNIENIE
Moja dobrze znana czytelnikom nieudolność stylistyczna sprawiła, że opacznie zrozumiane zostały pewne sformułowania felietonu sprzed dwóch tygodni, poświęconego restauracji Pook Pasta. Szydziłem tam ze współczesnych damess, które nie pokazują się na mieście bez celiakii, tak jak XIX-wieczne elegantki uważały, że do twarzy im z migreną. Szydziłem z próżnej mody, którą zaobserwowałem wśród bliższych i dalszych znajomych, natomiast w najmniejszym stopniu nie było moją intencją obrażanie osób skazanych przez swoje organizmy na reżim diety bezglutenowej. Serdecznie im współczuję i przepraszam, jeśli nietrafnie zapisałem moje refleksje.
Czy ktoś, kto jest na Facebooku, może sprawdzić, czy umieścił to także tam? Byłoby miło z jego strony, Facebook ma chyba większą siłę rażenia, a zdaje się, że tamten uroczy felieton tam się właśnie znalazł (tam zrozumiałam z tego wątku).
W dzisiejszym "Co jest grane?" obok recenzji knajpy z kluchami jest notka:
WYJAŚNIENIE
Moja dobrze znana czytelnikom nieudolność stylistyczna sprawiła, że opacznie zrozumiane zostały pewne sformułowania felietonu sprzed dwóch tygodni, poświęconego restauracji Pook Pasta. Szydziłem tam ze współczesnych damess, które nie pokazują się na mieście bez celiakii, tak jak XIX-wieczne elegantki uważały, że do twarzy im z migreną. Szydziłem z próżnej mody, którą zaobserwowałem wśród bliższych i dalszych znajomych, natomiast w najmniejszym stopniu nie było moją intencją obrażanie osób skazanych przez swoje organizmy na reżim diety bezglutenowej. Serdecznie im współczuję i przepraszam, jeśli nietrafnie zapisałem moje refleksje.
Czy ktoś, kto jest na Facebooku, może sprawdzić, czy umieścił to także tam? Byłoby miło z jego strony, Facebook ma chyba większą siłę rażenia, a zdaje się, że tamten uroczy felieton tam się właśnie znalazł (tam zrozumiałam z tego wątku).
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski