Choroba

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Ola*
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 441
Rejestracja: śr 15 lut, 2006 10:41
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Ola* »

oj, nie podoba mi się to: "skazywać kogo na dietę". Samo określenie "skazywać" ma negatywny wydźwięk. Ja w swoim domu gotuję tylko bezglutenowo - mąż, który jest zdrowy, nigdy nie narzeka. :wink: a wrecz przeciwnie, chwali sobie bardzo moją kuchnię.

I jeszcze jedno - mój apel do rodziców dzieci chorych: nie wyróżniajcie swoich dzieci chociaż w domu, osobnym ciastem, czy osobną sałatką. Będąc w domu, gotując dla siebie i męża, piekąc dla siebie i męża, czuje się "normalnie". Jak idę w odwiedziny do mamy, albo do teściów i stoi dla mnie inny obiad, albo wszyscy jedzą ciasto, a ja czekoladki kupione specjalnie dla mnie, to jakoś tak mi łyso jest :( A jak mam zły dzień, to nawet doła potrafię załapać, że jestem inna... Sama się zdziwiłam i musiałam chwilę zastanowić ,dlaczego czuję się nieswojo, gdy wszyscy wcinają pieczeń, a gotowane mięsko. I nie chodzi tu o to, że mam pretensję o to, że znalazłam się w takiej sytuacji - bo i tak jestem wdzięczna i zadowolona, ze ktoś o mnie myśli, ale jednak podświadomość robi swoje...
Awatar użytkownika
silverka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 111
Rejestracja: czw 13 kwie, 2006 22:52
Lokalizacja: Szaflary

Post autor: silverka »

W ostatni weeckend pojechaliśmy z moim mężczyzną na imprezę do jego kolegi, którego widzę sporadycznie. Do jedzenia zrobili frytki i pieczonego kurczaka (bez glutenowych przypraw), a na stole z słodkości stały żelki :) oczywiście oprócz tego było jedzenie glutenowe np. chipsy i zagryzka. Ale bardzo się ucieszyłam gdy kolega mówi: Widzisz Marta pamiętałem o Tobie i są żelki :) W takiej sytuacji było mi miło, choć czasami mam podobne odczucia i jest mi smutno, że jestem bg.
Natomiast moja była współlokatorka z którą mieszkałam przez 2 lata,a pół roku z nią mieszkałam gdy byłam na diecie, przyjechała na zjad i chciała przenocować u nas.. w dobrej wierze chciała nam podziękować i kupiła zgrzęwkę piwa.. wiecie.. już dawno się tak nie śmiałam.
Na diecie od 19.01.2006. Prowokacja od 1.02.2007.
moniśka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 42
Rejestracja: śr 15 lis, 2006 10:54
Lokalizacja: Siedlce

Post autor: moniśka »

Ola* pisze:
I jeszcze jedno - mój apel do rodziców dzieci chorych: nie wyróżniajcie swoich dzieci chociaż w domu, osobnym ciastem, czy osobną sałatką.
Gdy mój syn zachorował na cukrzycę nigdy nie odczuł tego, że jest inny. Jadł i pił to samo co Jego młodszy brat, który jest zdrowy. W przedszkolu tez nigdy nie było problemów, po prostu musiałam mu zmierzyć cukier i podać insulinę. Miałam ogromne obawy co będzie z tym, że choruje na celiakię. Zupełnie nie potrzebnie się obawiałam. Obydwaj synowie zajadają się w tej chwili produktami bezglutenowymi :wink: bo mojemu młodszemu urwisomi jest wszystko jedno co je :D Mój mąż również przerzucił się na dietę bezglutenową i bardzo to sobie chwali :) I to co najważniejsze w przedszkolu podeszli do choroby Damianka super. Natychmiast zaczął dostawać obiady bez glutenu. Jestem bardzo szczęśliwa, że tak się wszystko ułożyło :)
Monika M. - Mama Damianka chorego na cukrzycę i celiakię...
Awatar użytkownika
Młoda_17
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 76
Rejestracja: wt 23 maja, 2006 20:55
Lokalizacja: Świebodzice

Post autor: Młoda_17 »

Ja mam celiakie 18 lat i też mi się zdarza nie przestrzeganie jej do końca......mnie mama nigdy nie wyróżniała z powodu diety(choć zawsze jadłam bezglutenowe i bez mleczne jedzonko).....zdaje sobie sprawę z konsekwencji jakie niesie nieprzeszczekanie diety ale nie potrafię się powstrzymać...połowa moich znajomych nie wie o mojej diecie....może to głupie ale nie chce,może wstydzę się im o tym powiedzieć.....i zawsze mi jest smutno jak gdzieś idę i widze rzeczy które niemogę :(
Gosiuuunia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 363
Rejestracja: pn 17 lip, 2006 00:31
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gosiuuunia »

Ja mówie otwarcie o mojej diecie. I miałam ostatnio śmieszną sytuacje. Koleżanka miała urodziny i przyniosła cukierki dla klasy. A dla mnie kupiła batonik bezglutenowy :) Veliakia to nie powód do wstydu :D
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

Gosiuuunia pisze:Veliakia to nie powód do wstydu :D
Co to jest veliakia?
Ostatnio zmieniony sob 17 lut, 2007 20:03 przez kfiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
Awatar użytkownika
dmx
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 168
Rejestracja: wt 14 wrz, 2004 13:15

Post autor: dmx »

kfiatek pisze:
Gosiuuunia pisze:Veliakia to nie powód do wstydu :D
Co to jest veliakia?
Kfiatku, przyjrzyj się uważnie klawiaturce :D , tuż obok "C" jest... <mmm>
Gosiuuunia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 363
Rejestracja: pn 17 lip, 2006 00:31
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gosiuuunia »

CHCIAłAM NAPISAć CELIAKIA!!!! przepraszam że źle kliknełam... boshe... Obrazek
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Damian pisze:Kfiatku, przyjrzyj się uważnie klawiaturce
Myślę, że Kfiatek wie,
co jest obok "c"
na klawiaturze...

Takie wyrazy
czytajcie po dwa razy...
a nuże!
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

:D

Kfiatek doskonale wie, że v jest obok c... Niestety po raz kolejny zapomniałam, że ironia bywa bronią obosieczną, zwłaszcza jak ktoś ją zrozumie dosłownie. Mea culpa - od rana dziś sobie pluję w brodę :D A przekładając na prozę to, co napisał Rafał_tata: czasem fajnie jest przeczytać swój post po napisaniu... Mówię to jako notoryczny użytkownik funkcji "Podgląd" (używam jej przy każdym swoim poście)...
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
Awatar użytkownika
silverka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 111
Rejestracja: czw 13 kwie, 2006 22:52
Lokalizacja: Szaflary

Post autor: silverka »

cam pisze: albo - wzrok sobie zepsujesz...

...wzrok mi sie ostatnio pogorszył, więc kto wie, może gluten zadziałał...

Chciałam zapytać czy gluten ma coś do oczu ????
Na diecie od 19.01.2006. Prowokacja od 1.02.2007.
ODPOWIEDZ