Dziękuję.MariaAnna pisze:Nie chcę nikogo martwić, ale mnie przez ok 10 czy 11 lat wmawiano nerwicę układu pokarmowego, potem refluks, a jak już było bardzo źle, bo organizm niczego nie przyswajał i wyglądałam i czułam się jak własny cień... Zmobilizowana przez mamę zgłosiłam się do lekarza, gdzie zaczęło się od standardowego badania (morfologia itd). Lekarka władowała we mnie końską dawkę żelaza (ze względu na anemię), a że to nie pomogło to wysłała do gastrologa, a stamtąd droga już była, że tak powiem prosta...
Jak zaczęłam stosować dietę, rok temu, to od tego czasu zjawisko "zgagi" pojawiło się może z 5 razy (jest to ogromna różnica, jeśli wcześniej miało się zgagę każdego dnia i nocy (!) ) i nerwica jakoś nie daje o sobie znać
Zatem Lila, powodzenia i dużo zdrowia
Czekam na wynik CD3, ale wydaje mi się że nic on nie zmieni. Zastanawia mnie, dlaczego płyn Listerine pomaga mi na zapalenie języka (po nim jest znaczna poprawa, choć zapalenie nigdy nie ustępuje w całości). To tak jakby jakaś bakteria czy coś... robiło te szkody. A z wymazu tylko Streptococcus Viridans wychodzi w dużej ilości (przy czym lekarze stwierdzają ze to zwykła flora bakteryjna). Piję syrop antyrefluksowy a poprawy jak na razie nie ma, jak się cofało tak się cofa. Wiem, że trzeba cierpliwości... Jakby tego było mało, pojawił mi się problem z bólem pleców w dolnym odcinku, co rano mnie dopada. Więc się zmobilizowałam i zaczęłam znowu chodzić na basen, może to pomoże. Dam znać, jak już będę coś wiedziała.
tylko jeszcze przeciwciała obecne, choć jak rozmawiałam z lekarką powiedziała, że to najprawdopodobniej dlatego, że miałam ich rok temu 550 i trochę... a teraz 38... idzie ku lepszemu