Pytanie dotyczące skutków nieprzestrzegania diety

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
eng
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 21
Rejestracja: pt 10 mar, 2006 15:05
Lokalizacja: Chrzanów

Pytanie dotyczące skutków nieprzestrzegania diety

Post autor: eng »

Witam! Celiakie wykryto u mnie jak mialem 21 lat. Od czego czasu czyli juz dwa lata jestem na diecie bezglutenowej i staram sie jej przestrzegac. Nie jem praktyczie zadnych produktow zawierajacych make. Przynajmniej staram sie nie robictego celowo. Ale mam pewnien problem. Otoz jak kazdy wie osoby chore na celakie nie moga spozywac alkoholu konkretnie piwa. Wiem ze sam alkohol nie jest szkodliwy ale piwo ze wzgledu na zawartosc slodu jest dla nas szkodliwe.

Moje pytanie brzmi czy przestrzegajac diety od strony produktow do"jedzenia" czyli makarony, pieczywo i inne .... czy moge sobie pozwolic na picie piwa?Przyznam szczerze ze nie pozbylem sie tego zlego nawyku mimo iz wiedzialem ze moze byc szkodliwe. Dodam iz nie mam zadnych objawo po wypiciu piwa. Co sie moze stac jesli nie zrezygnuje z piwa calkowicie? (moze to komus wydawac sie glupie, ale nie pytam dlatego ze jestem alkoholikiem ale jak wychodze ze znajomymi na miasto ciezko jest siedziec i patrzyc sie jak inni sie bawia. Prosze nie oceniac mnie zaraz zle..sami przeciez wiecie jak to jest jak ktos je pizze a my nie mozemy wiec pytam tylko czy przy bezwglednym przestrzeganiu diety mozna sobie pozowlic na jakies uchybienie i czy to uchybenie zwiazne z piwek jest az takim "grzechem" dla nas)...

Drugie pytanie czy na celakie mozna wyzdrowiec zeby w pelni normalnie jesc chleb itd?bo z tego co widze roznie tu jest napisane...chodzi mi o jakies proby na tolerancje glutenu?czemu sie je wykonuje i kiedy i co mozna osiagnac jesli proba jest pozytywna?

Prosze o odpowiedz na moje pytania...
Dziekuje
Dariusz
Ostatnio zmieniony pn 13 mar, 2006 12:58 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ola*
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 441
Rejestracja: śr 15 lut, 2006 10:41
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Ola* »

Witam serdecznie

Obawiam się, że rozgrzeszenia z picia piwa na tym forum nie dostaniesz :D (plecam ten wątek: viewtopic.php?t=988) Wybór oczywiście jest Twój - ale albo jesteś na diecie, albo nie. Ostateczni jesteś dorosły i w konsekwencji ty będziesz ponosić konsekwencje jej nieprzestrzegania. Pamietaj, że teraz jesteś młody, masz silny orgaznizm. Ale nie jesteś w stanie przewidzieć na dzień dzisiejszy czy Twój organizm nie rozliczy ci po latach za popijanie piwka parę razy w miesiącu. Oczywiście mówi się o tym, że każdy ma inny próg tolerancji na gluten - ja też jak jeszcze nie wierzyłam w swoją chorobę a byłam już na diecie popijałam sobie piwko i nie odmawiałam pizzy od czasu do czasu. I nic mi nie było.
Jak już ktoś tu napisał wcześniej - nie można być częściowo na diecie - albo się na niej jest albo nie. Mniej więcj tak jakbyś palił jednego papierosa dziennie i mówił wszystkim że nie palisz. Oczywiście że jeden papieros szkodzi mniej niż cała paczka - ale nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że jest ok :wink:

Doskonale Cie rozumiem - dla mnie największy ból przy tej diecie to była właśnie koniecznośc rezygnacji z piwka i pizzy :( Co do pizzy zamieninków nie znalazłam (a samej piec mi się nie chce) , natomiast piwo zamieniłam na grzane wino - i bardzo sobie chwalę tą zamianę - szczególnie teraz zimą - już do piwa nie wrócę - nawet jeśli będę mogła ;)

Co do wyzdrowienia - poczytaj forum. Jeśli masz celiakie to zawdzięczasz to genom i już bdziesz sie z tym zawsze męczył. Jeśli jest to jakaś forma alergii, albo zniszczenie kosmków spowodowane czymś bliżej nieokreślonym - jest szansa, że po kilku latach diety wrócisz do normalności.
Próby na tolerancje gluteny polegają na prowokacji glutenem (wracasz do normalnej diety) i sprawdzeniu jakie są tego skutki.
Ostatnio zmieniony pt 10 mar, 2006 16:23 przez Ola*, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Pytanie dotyczące skutkow nieprzestrzegania diety

Post autor: kfiatek »

eng pisze:Moje pytanie brzmi czy przestrzegajac diety od strony produktow do"jedzenia" czyli makarony, pieczywo i inne .... czy moge sobie pozwolic na picie piwa? [...] czy przy bezwglednym przestrzeganiu diety mozna sobie pozowlic na jakies uchybienie i czy to uchybenie zwiazne z piwek jest az takim "grzechem" dla nas)...
Rozumiem, że ciężko jest ci zrezygnować z piwa wiedząc że to na zawsze... Każdy z nas ma jakieś produkty z którymi ciężko im się rozstać, jedni pizzę, inni piwo, inni pączki czy ciasteczka. Ale jeśli chcesz usłyszeć od kogoś potwierdzenie, że tak, jasne, możesz pić piwo i ci nie zaszkodzi, to źle trafiłeś. Owszem, trochę glutenu TEŻ szkodzi. Co to za różnica czy to gluten w postaci jedzenia czy gluten w postaci picia??? Czasem jedno piwo czy czasem jedno ciasteczko - jeden pies. A bezwzględne przestrzeganie diety oznacza niestety zero glutenu świadomie spożytego. Bolesne, ale prawdziwe. Przykład Oli z papierosami bardzo mi się podoba - jest dokładnie tak: albo palisz, albo nie, albo jesteś na diecie, albo nie. Nie ma stanów pośrednich.
eng pisze: Dodam iz nie mam zadnych objawo po wypiciu piwa. Co sie moze stac jesli nie zrezygnuje z piwa calkowicie?
Wiele osób nie ma widocznych objawów po zjedzeniu glutenu. Wejdź w "Szukaj" i sprawdź wątek o celiakii dorosłych - można nie mieć żadnych zewnętrznych objawów, a szkody w organiźmie i tak się dzieją i prędzej czy później zdrowie ci się załamie. Ja kiedy mam ochotę na coś glutenowego, tłumaczę to sobie tak: nawet jedno ciasteczko spowoduje w moich jelitach stan zapalny, który będzie schodził przez wiele dni. W szkole uczyli mnie że powierzchnia jelit jest mniej więcej taka jak powierzchnia boiska piłkarskiego. Kiedy wyobrażę sobie, że sama, na własne życzenie, tym jednym piwkiem czy jednym ciasteczkiem funduję sobie stan zapalny takiej wielkości, to jakoś mi przechodzi ochota na podjadanie. Jak podjadasz cyklicznie, to stan zapalny może nie mieć się kiedy zagoić i w konsekwencji niszczysz sobie kosmki jelitowe, a to oznacza coraz gorsze wchłanianie, czego skutkiem może być anemia, niedożywienie, osteoporoza i inne wesołe rzeczy. Poza tym permanentny stan zapalny to permanentny stan pobudzenia mechanizmów obronnych twojego organizmu - a to znaczy, że sam, na własne życzenie, obniżasz sobie odporność. U mnie na przykład, kiedy podjadałam, pozornie nic się nie działo, ale głównym objawem był spadek odporności do poziomu gruntu - łapałam wszystkie infekcje, jedną po drugiej. No i na koniec, jeśli taki stan nieprzestrzegania diety potrwa wystarczająco długo, możesz się nabawić raka przewodu pokarmowego. Nie wiem jak ty, ale ja znam przyjemniejsze sposoby zejścia z tego świata. Wydaje mi się, że dla kilku piw / ciastek/ pizz/ czy czego tam jeszcze glutenowego, naprawdę nie warto.
eng pisze:jak wychodze ze znajomymi na miasto ciezko jest siedziec i patrzyc sie jak inni sie bawia.
Nie tylko tobie, większość z nas tak ma. Polecam sprawdzić wątki o alkoholach - zamiast piwa można pić wino albo drinki z dozwolonych alkoholi.
eng pisze: Nie jem praktyczie zadnych produktow zawierajacych make.
Naprawdę polecam głębszą lekturę tego forum, bo oprócz mąki, jest wiele innych ukrytych źródeł glutenu, które trzeba sprawdzać w składzie. Skrobia, skrobia modyfikowana, słód, maltoza, białko roślinne itd., itp. - producenci wykazują się dużą inwencją, jeśli chodzi o tworzenie enigmatycznych (= nam nieprzyjaznych) składów produktów.
eng
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 21
Rejestracja: pt 10 mar, 2006 15:05
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: eng »

rozumiem was...wiem o co chodzi. Jesli mowicie o swiadomosci zwiazanej z produktami to mam na ten temat mase kasiazek i staram sie jak ognia unikac produktow z maka, i innymi pochodnymi ktore moga mi szkodzic. Tylko sprawa wyglada tak.Piszecie o regeneracji organizmu...to czy takie trucie sie i odpoczynek w koncu doprowadzi do jakis powiklan....wiem moje pytania sa pewnie naiwne ale jestem przekonany ze wielu z was mialo watpliwosci do choroby ktorej sie nie czuje.....poza celakia jestem cukrzykiem i wiem co znaczy wyrzeczenie ale z tym piwem to nie jest tak jak napisaliscie wyzej ze nie warto dla kilku piw...przeciez to nie jest klilka piw...moze sie oszukuje mozliwe ze mowie jak dziecko....nie oczekiwalem zektos mi powie ze bedzie ok ze mozna....chcialem skorzystac z waszego doswiadcznia.
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

poczytaj sobie...

Lista bezpiecznych alkoholi - jest tutaj vodka g:hmm2
coś apropos piwa - nikt nic nie wie....
eng
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 21
Rejestracja: pt 10 mar, 2006 15:05
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: eng »

wykazujecie sie tutaj ogromna cierpliwoscia do moich ciagle powtarzajacych sie glupich pytan...to mile ;)

sam zastanawiam sie co teraz robic. Kazdy z nas mial pewnie taki dzien kiedy podja decyzje o calkowitym przejsciu na diete bezglutenowa i niekoniecznie ten dzien nastapil z dniem zdiagnozowania choroby. Jesli zas chodzi o piwo bezglutenowe o ktrym piszecie to nie wchodzi ono w gre poniewaz jak wyobrazac sobie pojscie do knajby?ze swoim kuflem?no bez sensu to jest... a moze ktos chociaz mi powie jesli wszystkie piwa sa zle to moze jakies sa mniej szkodliwe od innych?z tego co sie orientuje to slod ktory nam szkodzi ulega zniszczeniu w alkoholach o duzym natezeniu procentowym wiec moze piwa "mocne" sa w mniejszm stopniu szskodliwe niz te zwykle 4-5%? Moze producenci roznych piw uzywaja do ich produkcji roznej ilosci slodu?

a przyklad z papierosem moim zdaniem nie jest trafny poniewaz lepiej chyba palic jednego okazjonalnie niz 10 dziennie? jak to mowia nalogowi palacze na cos trzeba umzec ale to tylko taka drobna aluzja ;]

pozdrawiam
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

eng pisze:a moze ktos chociaz mi powie jesli wszystkie piwa sa zle to moze jakies sa mniej szkodliwe od innych?z tego co sie orientuje to slod ktory nam szkodzi ulega zniszczeniu w alkoholach o duzym natezeniu procentowym wiec moze piwa "mocne" sa w mniejszm stopniu szskodliwe niz te zwykle 4-5%? Moze producenci roznych piw uzywaja do ich produkcji roznej ilosci slodu?
Przeczytaj link podany przez Rafała_tatę. Tam jest wszystko, co wiadomo na temat glutenu w piwie. Więcej nikt z nas ci nie powie, bo nikt z nas tego nie wie. Jeśli nie wierzysz, wpisz w opcji szukaj słowo "piwo" i przeczytaj tematy, które zobaczysz w wynikach wyszukiwania.
A co do producentów, to jeśli zadasz producentowi pytanie "czy w waszym produkcie x jest gluten?" masz 90% szans na odpowiedź "nie, w naszym produkcie x nie ma glutenu". Powód? Większość producentów nie ma pojęcia o tym co to jest gluten, i w czym się znajduje. Jak to ktoś kiedyś ładnie na forum ujął, dla producenta bezglutenowe jest wszystko to, do czego nie dodał zawartości wielkiej czerwonej puszki z napisem "gluten". I tyle.
eng pisze:a przyklad z papierosem moim zdaniem nie jest trafny poniewaz lepiej chyba palic jednego okazjonalnie niz 10 dziennie? jak to mowia nalogowi palacze na cos trzeba umzec ale to tylko taka drobna aluzja ;]
No i tu się z tobą nie zgadzam, jak to już napisałam wcześniej. Ale że każdy z nas ma wolną wolę, każdemu też wolno zdecydować, że będzie pił piwo, czy że będzie palił, i że nie boi się chorób i powikłań, jakimi to grozi. Jeśli napisałam to, co napisałam, to dlatego, że bardzo żałuje, że mnie wiele lat temu ktoś tak nie wywalił kawy na ławę. Niestety, lekarka, która zdiagnozowała mnie w dzieciństwie, powiedziała, że raz na jakiś czas trochę glutenu nie zaszkodzi, więc przez dwadzieścia parę lat żyłam w przekonaniu, że przestrzegam diety, chociaż podjadałam okazjonalnie i nie miałam pojęcia o wielu ukrytych źródłach glutenu. Od 2 lat naprawdę ściśle trzymam dietę - zero glutenu świadomie spożytego - i po prostu widzę różnicę. Lepsza odporność, lepsze samopoczucie, skończyły się biegunki "z niewyjaśnionych powodów", które kiedyś często miewałam. Nie mówiąc o tym, że jak napisała Kabran - jak już raz zaczniesz podjadać, to silna wola schodzi na psy. Bez podjadania jest również psychicznie na dłuższą metę dużo łatwiej. Ale, jak powiedziałam, twój wybór.
Awatar użytkownika
Małgorzata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1579
Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Małgorzata »

Rozumiem, że jest Ci ciężko, nikomu z nas nie jest łatwo, bo to nie jest banalna choroba. Ja mam syna na diecie, na razie jest mały, ale kiedyś będzie młodzieńcem, który też będzie chciał wyskoczyć gdzieś z kolegami... Już teraz się martwię, jak to będzie, ale nie mam najmniejszych wątpliwości czego go nauczyć w kwestii trzymania diety - albo jesteś na diecie, albo nie, po prostu nie można robić wyjątków. I przykład z papierosami jest idealny - czy paląc jednego dziennie powiesz komuś, że jesteś osobą niepalącą?
Weź też pod uwagę, że prawie każdy bezglutenowiec czasami nieświadomie zjada jakieś maleńkie ilości glutenu, a to przez naszych podstępnych producentów. I wystarczy.

Przykro mi, ale na tym forum nie dostaniesz rozgrzeszenia z popijania piwa, możesz za to zawsze liczyć na wsparcie życzliwych Ci osób, rozumiejących Cię, bo mających dokładnie te same problemy.
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

Zgadzam się z Tobą, że brak piwa jest jednym z najgorszych minusów diety bg. Ale trzeba kombinować. Zwłaszcza, że chodzi nie o smak, moc i cenę,
Mnie najbardziej brakuje schłodzonego Żywca do grilla. Próbowałam zastąpić je kruszonem (wino + woda mineralna + cukier + owoce), aczkolwiek moim superhitem jest cydr. Niestety o ile np. na Litwie jest to napój sprzedawany w hipermarketach w plastikowych butelkach 1,5 litra mniej więcej w cenie piwa, to w Polsce występuje tylko jako luksusowy trunek w snobistycznych sklepach winiarskich.
Natomiast w knajpach jest rzeczywiście ciężko. Nie wszystkie mają inne alkohole poza piwem (czy to nie jest kwestia osobnej koncesji ?). Inne alkohole są też droższe, a co gorsza mocniejsze. I jeśli w towarzystwie wszyscy równo popijają swoje wielkie kufle piwa, to ja dwa razy droższy kieliszeczek wina wypiłabym w kilku łykach :-(
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
eng
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 21
Rejestracja: pt 10 mar, 2006 15:05
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: eng »

nie wiem co o tym wszystkim juz myslec...bylem dzis w knajpie i patrylem na inne trunki. Wina kosztuja od 5 zl do nawet 15 za 100- 300 mml wiec to duzo;/ drinki tez nie bardzo poniewaz tez jest ich stosunkowo niewleie i kosztuja duzo. Zastanawiam sie a moze ja mam taki okres ze tak lubie z kumplami gdzies wyskoczyc na piwko..moze za pare lat jak juz bede mial rodzine to sie to skonczy wiec i tak bede musial zarzestac regularnego chodzenia...czasami sie zdarzy. Szkoda ze nikt nie potrafi nam powiedziec co sie stanie jesli bedziemy tak igrac z nasza choroba ze raz tak a raz tak a co sie stanie jesli bedziemy oprzesgtrzegac diety...czy jest szansa zewobu przypadkach dotrawamy w zdrowiu do tego samego wieku?CZy wogole sa znane przypadki smierci na celakie czy wogole mozna tu mowic o tak powaznych sprawach....

Mam zamiar sie zainteresowac sie zawartoscia slodu w poszczegolnych markach piwa..nie wiem jak i gdzie ale jakos to znajde.. Moze sposord tych wszyskich marek istnieje jakies ktore mimo iz zawiera slod jest jakims wyjsciem dla nas....pomyslcie co sie okaze ze mozna bylo jednak "szalec" przez cale zycie a mysmy sie po prostu bali...no bo tak jest niestety. A moze ktos cos slyszal o jakis lekach regenerujacych tkanki jelita?moze sa jakies badania w leczeniu celakii proczdiety ktos cos wie?
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

[/quote]
eng pisze:nie wiem co o tym wszystkim juz myslec...(...) Mam zamiar sie zainteresować sie zawartoscia slodu w poszczegolnych markach piwa..
chyba wiesz ... Naprawdę nie ma znaczenia czy popijasz piwko czy zjadasz ciasteczko. A dieta bezglutenowa to nie lekkostrawna czy "wątrobiana", że na łyżeczkę bigosiku można sobie jednak pozwolić. A mało czy dużo słodu - małe czy duże ciasteczko ...
Albo jesteś dzieckiem i interesuje Cię tylko korzyść teraz albo jak dorosły zdajesz sobie sprawę z konsekwencji swojego działania
eng pisze:Zastanawiam się a może ja mam taki okres ze tak lubię z kumplami gdzieś wyskoczyć na piwko
Mam wrażenie, że co jak co, ale wyskoczenie z kumplami na piwko dla panów jest atrakcyjne aż do siedemdziesiątki. A częściej czy rzadziej ...
eng pisze:Szkoda ze nikt nie potrafi nam powiedzieć co sie stanie jeśli będziemy tak igrać z nasza choroba ze raz tak a raz tak a co sie stanie jeśli będziemy przestrzegać diety
Owszem nie ma naukowych badań. Ale na tym forum jest wiele osób dorosłych, które nabawiły się różnych paskudnych przypadłości w wyniku jedzenia glutenu. Ja początkowo wcale nie kojarzyłam, że hostia zawiera gluten, ale jak się zorientowałam i przestałam przystępować do komunii, poczułam się fizycznie lepiej.
eng pisze:pomyslcie co sie okaze ze mozna bylo jednak "szalec" przez cale zycie a mysmy sie po prostu bali...
Ja na razie nie mogę odżałować, że całe lata męczyłam się ze swoim zdrowiem odmawiałam sobie różnych rzeczy, a po prostu nie wiedziałam, że to gluten ....
Jak sobie pomyślę, że nie miałabym aft ... albo że nie przeziębiałabym się z byle powodu i mogłabym chodzić w różne fajne miejsca z koleżankami ... Nie mogę odżałować.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
eng
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 21
Rejestracja: pt 10 mar, 2006 15:05
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: eng »

no i zaczyna sie...nie wiem czy ma to zwiazek ale dzis odczulem jakby bole kolki tylko z obu stron brzucha i teraz niewiem czy to jet wlasnie efekt nieprzestrzeganai diety?moze to po weekendzie na uczelni...wiecie o co chodzi ;] zaczalem sie powaznie zastanawiac nad tym grzanym winkiem ...nazywa sie to cos grzaniec galicyjski troche tego malo i takie sobie no ale co zrobic prawda?a co to whiski to sam nie wiem bo nie pije tego. Wiecie jak to jest z tymi producentami im nie zalezy wiec jesli sami sie nie dowiemy nie sprawdzimy to moze nie byc za dobrze.....co z tymi bolami czy to moze byc to?
Awatar użytkownika
Małgorzata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1579
Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Małgorzata »

Myślę, że sam znasz odpowiedź:)
Ostatnio zmieniony ndz 12 mar, 2006 23:01 przez Małgorzata, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

eng pisze:nie wiem czy ma to zwiazek ale dzis odczulem jakby bole kolki tylko z obu stron brzucha i teraz niewiem czy to jet wlasnie efekt nieprzestrzeganai diety?
W tej sytuacji ja bym jednak diagnozowała bóle somatyczne ;-)
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
Aleksandra Kaczmarska
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 38
Rejestracja: śr 23 cze, 2004 22:20
Lokalizacja: Żyrardów

alkohol

Post autor: Aleksandra Kaczmarska »

jednym ze skutków ubocznych nie trzymania diety jest odwapnianie się kości przynajmniej w moim przypadku a alkohol jak wiadomo wypłukuje minerały z organizmu rada jest jedna zrezygnowac z picia to zdrowe ale pozostawiam wybór każdemu z osobna pozdrawiam
25 lat - celiakia wykryta w 1 roku życia
Nawrót
ODPOWIEDZ