Proszę o poradę - czy mam sie martwić?
Moderator: Moderatorzy
Proszę o poradę - czy mam sie martwić?
Moje dziecie ma trzy lata gluten wprowadziłam w wieku 14 mies. . .
(przed wprowadzeniem glutenu tez miewaliśmy różne stolce, wczesny okres to
nawet zielone, czarne i śmierdzące po Nutramigenie, śluz pojawił się w małej ilości może raz)
Po wprowadzeniu glutenu nawet było lepiej regularniej itd.
Pierwsze objawy ze strony ukł. pokarmowego - po dziewięciu miesiącach klika
dni niepotrawione stolce - duże. Przeszło mimo ze nie trzymałam diety
bezglutenowej. Bywały okresy różne - raz kupki ładniejsze raz brzydsze ale
bez śluzu.
Potem pamiętam ze trzy miesiące później mieliśmy podobny incydent jak w maju.
Też przeszło po dwóch dniach, choć kupki normowały się dłużej.
Potem niepamietam ale tragedii nie było aż znowu po czterech miesiącach
incydent ze śluzem (2x w ciągu dnia, ból brzucha drgawki pogotowie)
Przez dwa tyg. mordowaliśmy się z kupkami. Potem ok. ale od tego momentu
pojawiły się bóle brzucha, często w trakcie oddawania stolca czasem ot tak.
Były okresy w miarę ok ale w tym roku mięliśmy już dwa razy wodniste stolce
(raz z bólem brzucha raz bez) a od kwietnia zaczęłam notowac mamy naprzemian
zaparcia, kwaśne mleko z niepotrawionymi resztkami albo dwa, trzy stolce
wciagu dnia i znowu brak wypróżnienia przez dwa dni i w koło macieju.
Od kwietnia leczymy candida a teraz leczyliśmy lamblie. Badania na lamblie
robiła 3x za trzecim wyszło - w marcu tego roku, wcześniej w grudniu jeszcze
lamblie nie wyszły.
Czy to możliwe że mamy je dłużej a nie wyszły w teście Elisa i to one są
powodem incydentów oraz od grudnia bóli brzucha?
Czy to możliwe że przy celiakii są takie okresy dobre mimo niestosowania diety
bezgl. (właściwa waga, krew w normie)?
(przed wprowadzeniem glutenu tez miewaliśmy różne stolce, wczesny okres to
nawet zielone, czarne i śmierdzące po Nutramigenie, śluz pojawił się w małej ilości może raz)
Po wprowadzeniu glutenu nawet było lepiej regularniej itd.
Pierwsze objawy ze strony ukł. pokarmowego - po dziewięciu miesiącach klika
dni niepotrawione stolce - duże. Przeszło mimo ze nie trzymałam diety
bezglutenowej. Bywały okresy różne - raz kupki ładniejsze raz brzydsze ale
bez śluzu.
Potem pamiętam ze trzy miesiące później mieliśmy podobny incydent jak w maju.
Też przeszło po dwóch dniach, choć kupki normowały się dłużej.
Potem niepamietam ale tragedii nie było aż znowu po czterech miesiącach
incydent ze śluzem (2x w ciągu dnia, ból brzucha drgawki pogotowie)
Przez dwa tyg. mordowaliśmy się z kupkami. Potem ok. ale od tego momentu
pojawiły się bóle brzucha, często w trakcie oddawania stolca czasem ot tak.
Były okresy w miarę ok ale w tym roku mięliśmy już dwa razy wodniste stolce
(raz z bólem brzucha raz bez) a od kwietnia zaczęłam notowac mamy naprzemian
zaparcia, kwaśne mleko z niepotrawionymi resztkami albo dwa, trzy stolce
wciagu dnia i znowu brak wypróżnienia przez dwa dni i w koło macieju.
Od kwietnia leczymy candida a teraz leczyliśmy lamblie. Badania na lamblie
robiła 3x za trzecim wyszło - w marcu tego roku, wcześniej w grudniu jeszcze
lamblie nie wyszły.
Czy to możliwe że mamy je dłużej a nie wyszły w teście Elisa i to one są
powodem incydentów oraz od grudnia bóli brzucha?
Czy to możliwe że przy celiakii są takie okresy dobre mimo niestosowania diety
bezgl. (właściwa waga, krew w normie)?
Ostatnio zmieniony wt 06 cze, 2006 17:09 przez silga, łącznie zmieniany 2 razy.
No cóż ,poniekąd jakby nasza historia ....Przede wszystkim trzeba trafić na dobrego lekarza.który zechce takie badania zrobić.
Czy to możliwe że przy celiakii są takie okresy dobre mimo niestosowania diety
bezgl. (właściwa waga, krew w normie)?
Oczywiście,że możliwe u nas też tak było.
Sprawę lamblii przerabiałam kilkakrotnie.Co gorsze była i glista ludzka i wiele innych.Ale takie rzeczy dzieci łapią i to szybko przy małej odporności.Ile można im zaoszczędzić cierpienia,tylko wystarczy dobra diagnoza...
Czy to możliwe że przy celiakii są takie okresy dobre mimo niestosowania diety
bezgl. (właściwa waga, krew w normie)?
Oczywiście,że możliwe u nas też tak było.
Sprawę lamblii przerabiałam kilkakrotnie.Co gorsze była i glista ludzka i wiele innych.Ale takie rzeczy dzieci łapią i to szybko przy małej odporności.Ile można im zaoszczędzić cierpienia,tylko wystarczy dobra diagnoza...
Ostatnio zmieniony wt 06 cze, 2006 07:10 przez salcia, łącznie zmieniany 1 raz.
Mama 26-letniej Moniki,córka chora praktycznie od urodzenia.Zdiagnozowana celiakia 2004 r.wrzesień/październik.12 lat zabiegów o zdrowie dziecka...
Człowiek uczy się całe życie (dziekuje za poprawienie), ale w tej chwili bardziej nerwową dla mnie sprawą niż kwestie stricte polonistyczne jest zdrowie mojego dziecka.
Widze że jesteś z Sosnowca, czy moge liczyc na jakies namiary na dobrego lekarza (cokolwiek to znaczy)- może być prywatnie.
Z góry dziękuję.
Umieram ze strachu... a cała moja rodzina stuka się w czoło i mówi że powinnam się udać do wariatkowa, zamiast doszukiwać się chorób u dziecka. Dziecko dobrze się rozwija, nie przechodziło dotąd poważnych chorób, w rodzinie nie słyszałam o tej chorobie ani żadnej podobnej... tylko te kupki i bóle brzucha... mnie niepokoją.
Czy badania z krwi można zrobić na własną rękę i czy pobiera się krew z palca czy z żyły? Czy jeśli z tych badań nic nie wyjdzie to nie trzeba dalej robić biopsji?
Dziękuję za odpowiedzi.
Widze że jesteś z Sosnowca, czy moge liczyc na jakies namiary na dobrego lekarza (cokolwiek to znaczy)- może być prywatnie.
Z góry dziękuję.
Umieram ze strachu... a cała moja rodzina stuka się w czoło i mówi że powinnam się udać do wariatkowa, zamiast doszukiwać się chorób u dziecka. Dziecko dobrze się rozwija, nie przechodziło dotąd poważnych chorób, w rodzinie nie słyszałam o tej chorobie ani żadnej podobnej... tylko te kupki i bóle brzucha... mnie niepokoją.
Czy badania z krwi można zrobić na własną rękę i czy pobiera się krew z palca czy z żyły? Czy jeśli z tych badań nic nie wyjdzie to nie trzeba dalej robić biopsji?
Dziękuję za odpowiedzi.
- vixi
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 831
- Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
pewnie, że można na własna rękę ale jak już gdzieś pisałam najlepsze badania robią w Warszawie gdzie można je wysłać z każdego laboratorium które robi takie badania - moja mama jest analitykiem medycznym i u nas w Tarnowskich Górach jest taka możliwość jeśli chcesz to dowiem się gdzie to trzeba wysłać i wtedy chyba możesz zlecić jakiemuś laboratorium tylko trzeba sie zorientować jakiemu - wiem że w Bytomiu z szpitala Batorego wysyłają i w Katowicach u doktor Kality ale to musiałabyś się skontaktować na forum z Bogusią ona chodzi do tego lekarza z córkami z tego co wiem.
Tak, pisałam już o lambliach - ze względu na ich specyficzny cykl życiowy bywają okresy, że "nie wychodzą". Dlatego testy na lamblie zawsze się powtarza.silga pisze:Czy to możliwe że mamy je dłużej a nie wyszły w teście Elisa i to one są powodem incydentów oraz od grudnia bóli brzucha?
Jasne, że można. I nawet lepiej robić samemu, bo nie czekasz wtedy w kilkumiesięcznych kolejkach i nikogo o łaskę prosić nie musisz. A koszt nie jest znów tak wysoki. Ale tak jak napisała Vixi, lepiej zrobić je w tzw. laboratorium referencyjnym, bo wiele laboratoriów robi testy na celiakię, ale nie wszystkie są wiarygodne. Może się jednak zdarzyć, że przeciwciał we krwi nie będzie. Wtedy niestety biopsja będzie chyba nieunikniona. I wybacz te "polonistyczne przepychanki", przypadek że trafiło właśnie na Twój wątek...silga pisze:Czy badania z krwi można zrobić na własną rękę
Tak, pisałam już o lambliach - ze względu na ich specyficzny cykl życiowy bywają okresy, że "nie wychodzą". Dlatego testy na lamblie zawsze się powtarza.
Serdecznie dziękuję za tą odpowiedź. Badania oczywiście zrobię, ale jestem ciut spokojniejsza bo lamblie mamy zdiagnozowane i właśnie je leczymy. Twoja odpowiedź jest już w tej chwili potwierdzona u pediatry.
Faktycznie mogą nie wyjść, a dodatkowo objawy skórne u małego (podskórna kaszka, wypryski ostatnio dopiero na twarzy które zeszły po pierwszym etapie kuracji) mogą wskazywać na pasozyty lub grzyby a my mamy jedno i drugie. Bierzemy równiez pod uwage ze jeest to alergia bo mamy zdiagnozowana skazę białkowa.
pozdrawiam
Serdecznie dziękuję za tą odpowiedź. Badania oczywiście zrobię, ale jestem ciut spokojniejsza bo lamblie mamy zdiagnozowane i właśnie je leczymy. Twoja odpowiedź jest już w tej chwili potwierdzona u pediatry.
Faktycznie mogą nie wyjść, a dodatkowo objawy skórne u małego (podskórna kaszka, wypryski ostatnio dopiero na twarzy które zeszły po pierwszym etapie kuracji) mogą wskazywać na pasozyty lub grzyby a my mamy jedno i drugie. Bierzemy równiez pod uwage ze jeest to alergia bo mamy zdiagnozowana skazę białkowa.
pozdrawiam