wprowadziłam gluten - co dalej?

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
mamimo
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 137
Rejestracja: śr 21 sty, 2004 20:03
Lokalizacja: Tarnów

wprowadziłam gluten - co dalej?

Post autor: mamimo »

Mój syn ma zdiagnozowany wtórny zespół złego wchłaniania. Od 1 kwietnia gastrolog kazała wprowadzić gluten, począwszy od 1/2 kromki weki (bułki pszennej). Tak też zrobiłam. Michał dziś jest na diecie pół na pół, ale bezglutenowego pieczywa nie je. nie lubi go i nawet na siłę nie jestem mu w stanie wepchać. Wszystko było super. Zero brzydkich stolców, przybrał na wadze 200 gram w ciągu miesiąca. Ale nagle zrobił się dość nadpobudliwy, od 2 dni stolce są gorsze. Diety zmienić nie mogę, bo w czerwcu czeka nas kolejna wizyta u gastrologa i kolejne badania na przeciwciała endomyzjalne (poprzednie było ujemne, ale wówczas był na diecie bezglutenowej).
Czy możliwe, żeby nietolerancja glutenu wróciła i w dużej mierze objawiała się jego nadpobudliwością? płaczliwością? (takie zachowanie sugerowała mi krakowska gastrolog. Widziała go i mówiła, że bunt dwulatka wygląda inczej - wiem, mam w domu jeszcze 4latka :)).
Czy wprowadzenie glutenu może dawać złe objawy aż miesiąc po jego zastosowaniu (poprzednia biegunka była już po 2 tygodniach od wprowadzenia).
I czy w ogóle musi być biegunka? Michał ma nadal wydęty, spory brzuszek.
powoli zaczynam wariować.
Wiem, ze nie jesteście lekarzami, ale macie już ogromną wiedzę i spore doświadczenie. proszę, oświećcie mnie.
Dzięki z góry.
Pozdrawiam, Monika, mama Kubusia (06.02.2008), Michałka (ur. 26.03.2002) i Maksia (ur. 14.02.2000)
Awatar użytkownika
Jolka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 144
Rejestracja: ndz 04 sty, 2004 12:45
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Jolka »

Niestey nietolerancja glutenu może wrócić .Mój syn tak samo jak twój już po miesiącu żle się czuł , był pobudzony i miał wzdęty brzuch ( mimo że na wadze przybrał). Wróciłam wcześniej do lekarza i zalecono badania wcześniej niż były planowane .Obecnie ma 16 lat i jest cały czas na diecie , prowokację będzie miał za rok.Wróć do lekarza może też zrobi wcześniej badania .
buba
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 55
Rejestracja: wt 06 kwie, 2004 08:17
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: buba »

Hmmm, nie znam teorii dot. celiakii, ale praktykę tak. Jako dziecko białam celiakię. Co pół roku robiono mi prowokację glutenem. W końcu, od 12 roku życia przeszłam na "normalne żywienie".

Teraz mam 25 lat, czyli 13 lat nie byłam na diecie. Od kilku lat mam wrzody żołądka, w zeszłym tygodniu byłam w szpitalu z powodu problemów jelitowych. Podejrzenie - chłoniak. Badania nie wykazały nic poza powiększonymi węzłami chłonnymi (ale na szczęście to jednak nie z powodu chłoniaka) i naciekami zapalnymi w jelicie cienkim. Od miesiąca jestem na diecie bezglutenowej i od kilku dni czuję się wreszcie dobrze. Wszyscy gastrolodzy z którymi rozmawiałam w szpitalu orzekli, że celiakia nie mija, nawet jeśli prowokacja glutenem wypada dobrze i nie ma objawów choroby. To jednak nie oznacza, że organizm nie choruje. Choroba może ujawnić się nagle np. nowortworem, chorobami centralnego układu nerwowego, itd. Stawka jest duuuża. Za duża jak dla mnie. Czekam jeszcze na wyniki przeciwciał, ale po tym co usłyszałam od prof. gastrologii zamierzam być na diecie. Choćby do końca życia. Żałuję tych 13 lat bez diety i faktu że dopiero teraz dowiaduję się, że celiakia nie mija nawet jeśli mijają objawy zewnętrzne.
Renata
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 22:12

Post autor: Renata »

To prawda jeśli ktoś raz to miał to ma na całe zycie,ja miałam robione badania na przeciw ciała i wychodziły ujemne a biegunki były bule brzucha okropne ndpobudliwosć również a do tego mam teraz depresję powiem to co gastrolog i alergolog u których sie leczę NIE MA NA TO LEKU!
LEKIEM KTÓRY POMOŻE JEST TYLKO DIETA!!! Dieta dieta i jeszcze raz dieta a wszystko bedzie ok bez bólu i wzdęć no i bez biegunek.


Jeśli z twoim dzieckiem juz sie coś dzieje to chyba nie mądrym było by czekać bo przecież cierpi no i cały czas wypala mu te biedne kosmki na jelitkach .


Zaoszczędż mu bólu i idż do lekaża lub zmień na innego :cry: [/b]
Awatar użytkownika
Katiou
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 47
Rejestracja: czw 06 maja, 2004 23:09
Lokalizacja: Katowice

Katiou

Post autor: Katiou »

Zgadzam sie jak najbardziej. Ja mialam co prawda stwierdzana celiakie (zanik kosmkow 3 stopnia to bylo jakos przed 1 rokiem zycia) a nie zespol zlego wchlaniania, ale.. do 5 roku zycia bylam na scislej diecie bezglutenowej, potem po biopsji, ktora wskazala ze kosmki odrosly zrobiono mi prowokacje, od tej pory jadlam normalnie. tak bylo przez blisko 15 lat - prawie ze bezobjawowo. W tej chwili w wlasnym zakresie robilam badania na obecnosc przeciwcial (bo od roku kiepsko sie czulam, mialam silna depresje, bylo mi bardzo czesto niedobrze, czulam sie po rpostu zmeczona i niezdrowa) ktore swiadcza o zlym wchlanianiu czy tez nietolerancji glutenu. Okazalo sie ze jednak niektore sa dodatnie. Nie wem jak bardzo niestosowanie diety wplynelo na moje zdrowie nie mialam robionych jaichs szczegolowych badan. Ale jestem pzrekonana ze lepiej dmuchac na zimne niz nabawic sie przez to jakich wstretnych chorobsk czy po prostu czuc sie gorzej. Przyznaje, ze w moim wypadku powort do diety bezglutynowej to cos potwornego, zaluje, ze w tamtych czasach niedouczeni lekarze twierdzili, ze z celiakii mozna sie wyleczyc, nie byloby teraz takie trudne pzrestawianie sie na inna zywnosc (nie lubie produktow glutanexu i ciezko zastepowac mi swieze chrupkie pieczywo ryzem czy ziemniakami np. masakra! ;) ). Co innego jesc cos od zawsze a co innego przestawiac sie na to po 20 latach normalnego zywienia. Zdecydowanie lepiej wprowadzac nawyki juz od dziecka niz niepostrzebnie robic mu jakies prowokacje (jesli chodzi o celiakie, bo z wlasnego doswiadczenia wiem, ze niektorzy lekarze jeszcze je stosuja). Co do zespolu zlego wchalniania, tez moze przeciez wrocic... (?)
celiakia + Hashimoto
+ nietolerancja 36 produktów żywnościowych :) yeah
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

O ile sie orientuje prowokacja glutenem poki co ni wyszla ze standardow diagnozowania celiakii, tylko jej dlugosc zalezy zdecydowanie od tego jak dana osoba reaguje na wprowadzenie glutenu i zdecydowanie nalezy go skrocic jesli wystepuja negatywne objawy. Ja np. mialam 2prowokacje a mimo to pokutuje u mnie brak pobrania kosmkow na scislej diecie(mialam tylko biopsje po prowokacji) i ciagle sa lekazre, ktorzy twierdza, ze brak tej jednej biopsji uniemozliwia ostateczna diagnoze...a ja przyjelam do wiadomosci, ze mam celiakie i nic w tej kwestii zmieniac nie bede.
ODPOWIEDZ