Czy szczupły jestem przez chorobę?
Moderator: Moderatorzy
Czy szczupły jestem przez chorobę?
Otóz, mam 18lat i 4 dni temu dowiedzialem sie ze mam chorobe Duhringa. Cale zycie jestem strasznie chudy, czy mozliwe ze wlasnie przez ta chorobe jestem chudy??Czy jest mozliwosc abym jakos chociaz troche zgrubl?????
Ostatnio zmieniony czw 30 lis, 2006 20:06 przez manu666, łącznie zmieniany 1 raz.
No, na zdjęciu profilowym buziak nie wygląda na strasznie chudy, ale jeżeli Cię to martwi, to mogę Cię chyba trochę pocieszyć. Większość osób przestrzegających diety wygląda całkiem kształtnie, sama mam w domu pultasa, który wyglądał strasznie właśnie przed dietą, a gdzieś po roku jej stosowania przybyło sporo kilogramów i centymetrów
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 363
- Rejestracja: pn 17 lip, 2006 00:31
- Lokalizacja: Łódź
Ja niestety na diecie bardzo zeszczuplałam (jakieś 7 kg). Przed stosowaniem diety też nie był ze mnie grubasek więc teraz jest jeszcze gorzej, ale być może to dlatego że miałam przez pewien czas wyłączonych z jadłospisu dużo produktów i kalorycznie nie dawałam rady, żeby to pogodzić. trzeba nabrać wprawy w szukaniu zamienników potraw i wszystko będzie ok.
No ,ale kurcze od malego jestem strasznie szczuply i jest mozliwosc ze wlasnie po stosowaniu diety przytyje chociaz kilka kg??bo bardzo bym chcial zgrubnac lecz nie moge(zawsze bardzo duzo jadlem a cale zycie jestem szczuply) powiedzcie mi czy mam szanse na zgrubniecie??czy wreczy przeciwnie, i czy to moze przez chorobe cale zycie bylem chudy???
Możliwe są wszystkie opcje (choć nie naraz ). Być może całe życie miałeś kiepskie wchłanianie, ze względu na chorobę jelit. A może masz po prostu taką przemianę materii. Trudno to tak jednoznacznie ocenić. Zwłaszcza na odległość . W razie czego możesz się wspomagać Nutridrinkami i in. preparatami do żywienia bezresztkowego (poszukaj, bo już nieraz o nich pisałam na Forum).
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 363
- Rejestracja: pn 17 lip, 2006 00:31
- Lokalizacja: Łódź
Może pocieszę trochę wszystkich chudzielców, do których sama się zaliczam, co wprawia w zakłopotanie wszystkie dostępne ciocie. Usłyszałam ostatnio od znajomej, że "ludzie na diecie bg są tacy zgrabni". Myślę, że musisz być jakiś czas na diecie, aby w pełni zauważyć rezultaty w stylu lepsze samopoczucie bądź też przybranie na wadze. Ja na diecie schudłam 6 kg i tak już zostało, trochę mnie to denerwuje, ale może po protu muszę się przyzwyczaic do nowej "ja", chudszej, ale zdrowszej. Choć niektórzy twierdzą, że kto gruby ten zdrowy...
Tia, stereotyp, pokutujący głównie wśród rodziców. Grube dziecko=zdrowe dziecko. Tak naprawdę każdy człowiek ma określoną, tylko sobie właściwą wagę, i nawet żadne indeksy tego nie zmienią. Do wagi ciała zalicza się mnóstwo elementów, poza ilością tkanki tłuszczowej także np. grubość kośćca, ilość tkanki mięśniowej (mięśnie są cięższe niż tłuszcz), itp. I tak naprawdę nie każdy pulchny ma od razu nadwagę, a nie każdy chudzielec niedowagę. Do dakich parametrów też trzeba podchodzić z rozsądkiem i rozwagą.ania pisze:Choć niektórzy twierdzą, że kto gruby ten zdrowy...
@manu666. Jeszcze raz polecam - pij Nutridrinki. Albo coś podobnego. Nutridrinka kupisz w każdej aptece bez recepty, są to napoje w kartonikach/buteleczkach, wysokoenergetyczne, hiperkaloryczne, bezglutenowe i na ogół klinicznie wolne od laktozy. Poproś panią w aptece, to Ci pomoże wybrać. 1 taki Nutridrink to ok. 300 kcal, więc stanowi równowartość lekkiego posiłku. Jak wypijesz 2-3 dziennie dodatkowo (oprócz normalnego jedzenia) to nie ma siły, przytyjesz na pewno. Najwyżej Twój portfel schudnie. (1 op. to ok. 6,00 zł).
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 363
- Rejestracja: pn 17 lip, 2006 00:31
- Lokalizacja: Łódź
ja jestem po tatuiu.. tata jest szczupły, a za to mama ma troche ciałka ja latwo chudne i ciężko tyje... ale taka prawda, że to już jest genetycznie uwarunkowane... tak jak kolor oczu oczywiście z ciałem można zrobić wszystko, ale może stawiac opory.
Poza tym jak rodzice za bardzo "karmią" dzieci tłustymi schabikami z ziemniakami, nie odmawiają slodyczy... to potem to dziecko jest nieszczęśliwe. Przypomina mi się taki dowcip: Wraca jaś ze szkoły i mówi "mamo, mamo dzieci się ze mnie śmiają że jestem gruby" "jasi, nieprawda, a teraz idź zjedz, już ci nalałam zupki do wanny"
Poza tym jak rodzice za bardzo "karmią" dzieci tłustymi schabikami z ziemniakami, nie odmawiają slodyczy... to potem to dziecko jest nieszczęśliwe. Przypomina mi się taki dowcip: Wraca jaś ze szkoły i mówi "mamo, mamo dzieci się ze mnie śmiają że jestem gruby" "jasi, nieprawda, a teraz idź zjedz, już ci nalałam zupki do wanny"
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 363
- Rejestracja: pn 17 lip, 2006 00:31
- Lokalizacja: Łódź
- skrzypcowy
- Nowicjusz
- Posty: 42
- Rejestracja: śr 16 mar, 2005 16:35
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: sob 18 lis, 2006 00:36
- Lokalizacja: gliwice