Ku pokrzepieniu serc....

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Ku pokrzepieniu serc....

Post autor: Rafal_tata »

Wklejam post z listopada 2002, aby go Wam przypomnieć...

"WIEDZA I ŻYCIE", grudzień 2002
"(...) ostatnio grupa naukowców z USA i Norwegii wyodrębniła z glutenu frakcję uczulających białek, nazywanych gliadynami. Wszystkie białka, które zjemy, podczas trawienia cięte są na małek kawałki przez odpowiednie enzymy. Najnowsze analizy dowiodły jednak, że nasz organizm nie jest w stanie rozłożyć pewnego elementu zbożowego białka. Pozostaje on w postaci długiegi peptydu, zbudowanego z 33 aminokwasów. Wędrując przez jelita, peptyd, z racji wielkości, jest rozpoznawany przez układ odpornościowy jako intruz i atakowany. Prowadzi to m. in. do stanów zapalnych i uszkodzeń jelit. Jednak gdzie człowiek nie może, tam bakterię pośle. Zespół uczonych (...) znalazł rozwiązanie. Z długim peptydem radzi sobie świetnie pewien enzym bakteryjny. Wystarczyłoby go dodawać do jedzenia osób uczulonych na gluten. Po dopracowaniu metody, co zajmie jeszcze około 5-8 lat, chorzy mogliby bez przeszkód delektować się domowym ciastem."
Awatar użytkownika
Jolka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 144
Rejestracja: ndz 04 sty, 2004 12:45
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Jolka »

To jest wspaniała wiadomość na kiedyś dla alergików ale to pewnie nie tyczy się celikii .
Danusia
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: ndz 04 sty, 2004 12:32
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Danusia »

Dlaczego ma to nie dotyczyć celiakii? Przecież organizm "celiaka" również wytwarza przeciwciała antygliadynowe. :?:
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

No właśnie, też nie rozumiem Jolki.... z artykułu wynika, że gdy peptyd zostanie rozłożony zniknie także błędna reakcja organizmu, która powoduje uszkodzenia jelit i (tak myślę) zanik kosmków, który jest kluczowy w celiakii. Ja tam wierzę, że to się da zrobić, przecież gluten to nie jest jakiś super skomplikowany związek, czy też tak niebezpieczny jak pierwiastki promieniotwórcze.... Na pewno jakoś da się go neutralizować.
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

ja tez zyje ta nadzieja, tyle, ze juz mam ja od jakichs 30lat i dalej pozostaje mi tylko dieta i nadzieja.....moze jednak dozyje :wink:
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

...tyle, że 30 lat temu mało kto mówił o celiakii, jako chorobie na całe życie. Pamiętam, że wyroby z przekreślonym kłosem były "dla dzieci". A nawet teraz starsi ludzie, jak im mówię, że Kasia jest bezglutenowa (celiakii nie kojarzą), to machają ręką: - Wyrośnie z tego... :(
Awatar użytkownika
salcia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 253
Rejestracja: pt 08 paź, 2004 21:16
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: salcia »

Powiedzcie sami,jeszcze kilka lat temu pewnych objawów nie kojarzono z czymś takim jak celiakia,kiedy się zastanowić ,tak na dobrą sprawę to nie wiadomo jaka jest historia w sensie,,chorobowym" w najbliższej rodzinie.Czytając to forum natomiast dowiaduję się o niebo więcej niż od samego lekarza.No cóż ponoć 21 wiek,a moje dziecko zdjagnozowano dopiero po 12 latach.czasem się zastanawiam,że za te pieniążki co straciłam na wizyty u lekarzy,gdybym dziecku kupiła jedzenia to już by wyglądała jak należy ,jak prawdziwa 12-lata:)Pomijając już to wszystko,a nasze zdrowie i nerwy,ciągle nerwowa atmosfera bo działo się coś niedobrego a kiedy siadaliśmy do posiłku to była makabra.Może będziemy coraz częściej trafiać na lekarzy z wielkim sercem a nie kieszenią,ale to inna bajka.....
Mama 26-letniej Moniki,córka chora praktycznie od urodzenia.Zdiagnozowana celiakia 2004 r.wrzesień/październik.12 lat zabiegów o zdrowie dziecka...
Mona
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 75
Rejestracja: czw 11 mar, 2004 19:42

Ku pokrzepieniu serc

Post autor: Mona »

Zgadzam się z Salcią. U nas była identyczna sytuacja, dopiero po 12 latach zdiagnozowano celiakię, według określenia lekarza to jest ona nabyta nie wrodzona. Niestety lekarka nie przeprowadziła tak zwanego wywiadu odnośnie wcześniejszego zachowania dziecka. A kiedy tak analizuję sobie jego rozwój od urodzienia to zastanawiam się czy to nie zaczęło się duuuuużo wcześniej, a nie rok temu (syna ma teraz 13 lat), i wzrost też by odpowiadał na 13 lat. A co do lekarzy, to tego naj.... trzeba chyba szukać ze świeczką w ręku. Jak już go znajdziecie trzymajcie się rękami i nogami.
jomate
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 129
Rejestracja: ndz 26 wrz, 2004 22:27
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: jomate »

Teraz to jestem wystraszona, nie dość,że córka to jeszcze syn. Boli go brzuch i wysypki są gorsze 9 łokcie, kolana, policzki) , nie gorączkuje nic poza tym mu nie jest no poza tym,że nie je , jest malo rzeczy co lubi, ostatnio je tyko bułki ( 2-3 dziennie) jest chudy i nie za zdrowo wygląda.
Po waszych postach zastanawiam,się czy nie zrobić mu badań w kierunku glutenu, Co o tym myślicie , Jędrek ma 10 lat , alergikiem jest od zawsze, nie wiadomo na co , bo w testach mu nic nie wychodzi, ( a z objawów, mleko i trawy---- katar, kaszel,oczy jak królik, wysypki)
Co to jet to badanie trasglutaminoza tkankowa?? to już chyba gdzieś bylo, ale na szybko nie umiem znaleść. Ile kosztuje prywatnie?? :?:
ODPOWIEDZ