celiakia w wieku 37 lat !

[ewabozena]

tydzien temu zostala zdiagnozowana u mnie celiakia w wieku 37 lat. Jestem przerazona bowiem oprocz lakonicznej informacji o diecie na cale zycie nie mam zadnego wsparcia ze strony lekarza i dietetyczki ktora wreczyla tylko ulotke. Gdyby nie wasze forum to chyba bym sie calkiem zalamala. Teraz staram sie przyswajac wiedze. Juz sie dowiedzialam ze kosmki sie regeneruja o czym lekarz nawet nie wspomnial. Katastrofalne jest zaopatrzenie w zywnosc bezglutenowa. Nie wiedzialam ze to taki problem. Oprocz "steropianu" i maki kukurydzianej niczego nie ma. Istny koszmar. Bede wdzieczna za sugestie jak postepowac w pierwszej fazie wychodzenia na prosta.

[Betina]

NO TO WITAJ!! U MNIE STWIERDZONO CELIAKIĘ połtora miesiąca temu. mam 33 lata i tez sie zdziwiłam. ja, szczęście w nieszczęściu, przeczytałam sporo o tej chorobie zanim u mnie ja stwierdzono, wiec teoretycznie było mi moze łatwiej niz Tobie ale pierwszy miesiąc jadlam tylko steropian, potem wynalazlam steropian kukurydziany firmy GOOD fOOD i SONKO - całkiem niezły - i dania dla niemowlaków w słoiczkach one sa bezglutenowe. Dopiero teraz zaczynam cos sobie gotować i piec. W zasadzie to możemy jesc wszystkie owoce i warzywa, wiec nie jest tak żle na tym można długo pociagnąc. Ale żeby szybciej sie wdrozyc to podaje strony firm producentow żywności bezglutenowej:

www.glutenex.com.pl

to najbardziej popularna strona.

Na stronie o celiakii znajdziesz więcej info o innych firmach.

Sorry ale w tej chwili musze odejść od kompa. trzymaj sie tymczasem

[Wojtek]

u mnie w podobnym wieku stwierdzono celiakię. Objawy miałem dość skromne, ale dzieki temu rozpoznaniu funkcjonuję lepiej i nie obawiam się, że w przyszłości mogę mieć jakies powikłania. Da się z tym zyć i to całkiem nieźle. Wolę mieć celiakię, niż cukrzycę czy zawał. Pozdrawiam.

[ewabozena]

dziekuje za slowa otuchy i swiadomosc ze nie jestem sama w takiej sytuacji. Ta choroba zawsze mi sie kojarzyla z malymi dziecmi ale oczywiscie szybko zostalam wyprowadzona z bledu. Faktem jest ze lepiej ja miec niz cos gorszego co mogloby sie zdarzyc jesli bym nie miala zdiagnozowanej. Czy tez odczuwacie dolegliwosci zwiazane z bolami stawow. Ja nawet zaczelam leczyc sie u reumatologa bo tak mnie bolaly stawy kolanowe. Gdzies wyczytalam ze jest to wlasnie jedna z przypadlosci doskwierajaca osobom chorym na celiakie. I jeszcze jedno czy odczuwacie ogolne oslabienie, bowiem od jakiegos czasu szybko sie mecze prostymi pracami fizycznym a jestem osoba z natury energiczna. Mialam podawane zelazo i nieco lepiej sie czulam teraz od 5 miesiecy jestem po kuracji i mam wrazenie ze ponownie odczuwam dyskomfort nie tylko fizyczny ale umyslowy bo ze skupieniem mysli mam klopoty . Tak jakbym miala dziury w mozgu zaczelam myslec ze to moze cos powazniejszego. Czasmi brakuje mi slow na okreslenie prostej rzeczy. Czy wasi lekarze przepisuja wam jakies leki wspomagajace typu mikroelementy witaminy itd.? Jak sobie radzic bo przeciez te nasze wchlanianie jest przeciez uposledzone. Pozdrawiam wszystkich i zycze dobrej formy.

[anakon]

Zupelnie typowy przyklad celiakii...ale uszy do gory nie taki diabel straszny, ja zyje z celiakia juz od 30 lat i jakos zyje, calkiem nawet niezle.
Oczywiscie, ze masz klopoty ze stawami, bo nieleczona(dieta)celiakia daje uogolnione stany zapalne w calym organizmie, oslabienie-a czego innego mozna sie spodziewac, jak organiz ma uposledzone wchlanianie i jest "niedozywiony" to tak jakbys chciala siwtnie funkcjonowac nie jedzac nic ponad miesiac...organiz musi sie odbudowac, na pewno masz niedobory vitE bo wszyscy nieleczeni celiacy je maja, a nawet i leczni tez, bo brakuje jej w diecie bezglutenowej (a vit E odpowiedzialna jest m.inn. za wyglad skory, jej mlodosc oraz kwestie hormonalne)
Celiakie pewnie mialas od zawsze, tylko tak pozno zostala zdiagnozowana, wiec musisz szczegolnie uwazac, nie byloby bledem przejscie czesciowo na diete bezmleczna, to pozwoliu organizmowi szybciej wrocic do rownowagi.
Pozdrawiam i zycze zdrowia w sensie bezglutenowym
Ps jest mnostwo zywnosci gotowej, oczywiscie nie wszedzie sa sklepy ale zaloze sie ze w Suwalkach jakas mozliwosc kupienia zywnosci jest, a w razie co zostaje dzialalnosc wysylkowa, tez calkiem sprawna i czasem nawet tansza. Problemem sa tylko ceny...ale do tego trzeba sie przyzwyczaic...

[Betina]

ja nie mialam bóli stawów ale jak najbardziej problemy z koncentracja i wogóle wszystko mnie przestało interesowac / a zwykle miałam dużo zainteresowań i byłam bardzo aktywna/. zauwazyłam tez ze byłam bardzo agresywna i mialam ataki wsciekłosci zupełnie bez powodu. Teraz jest juz duzo lepiej oprócz tej koncentracji z tym jest najgorzej. Nerwy mi minely , bo dostalam VIT b12 - mialam jej bardzo mało w organizmie- a ona odpowiada w dużym stopniu za system nerwowy. Czy moze tez zauważyliscie takie dolegliwości z systemem nerwowym ?? czy to może ja jestem taka wrażliwa na tym punkcie.

[Sylwia]

Ja tez mialam potworne bóle stawów. Nie wiedziałam już co z tym robić. Ja przy tym miałam dosyć wysoki poziom kwasu moczowego w surowicy krwi i on mógł dokładać swoje cegiełki do tego bólu. Od 5 miesiecy jestem na diecie i bóle niemal ustąpiły a kwas moczowy systematycznie spada, więc nie martw się. Na wszystko trzeba czasu.